Log entries Osiedle Wilga - Most na Wildze 16x 1x 5x 7x Gallery Show deletions
2018-10-17 17:27 mototramp (2201) - Archived
2018-06-14 16:18 mototramp (2201) - Temporarily unavailable
Drzewo się przewróciło i wcięło etap N :-(
Poprawię!
2017-08-08 22:47 mototramp (2201) - Maintenance performed
Dodałem pojemnik na północnym brzegu (prawym brzegu). Na razie w starej miejscówce, jak znowu zaginie poszukam lepszej...
2017-07-21 09:19 mototramp (2201) - Note
Sprawdziłem część południową - jest na miejscu. Zobaczę jak z północną - może znajdę lepsze miejsce ukrycia.
2017-07-06 18:25 dzejbi (6590) - Found it
2016-11-17 01:26 mototramp (2201) - Ready to be found
Po drodze do Garwo podrzuciłem pojemnik N. Zapraszam do poszukiwań! Proszę o dokładne maskowanie!
2016-11-13 21:40 mototramp (2201) - Temporarily unavailable
Przy następnym wyjeździe do Garwolina podrzucę nowy pojemnik do kesza N.
2016-11-05 13:25 dzejbi (6590) - Note
Upsss ... skrzyneczki brak !! Miejscówka odszukana i obszukana. Do zanotowania są tylko literki z "południa" I co teraz ?
2016-11-04 14:20 dzejbi (6590) - Note
Południowy przyczółek zdobyty ! Literki spisane i planowany odwrót.
2016-07-29 12:30 jatar (1597) - Found it
Uf. Za trzecim podejściem. Skrzynkę północną bez problemów znalazłem już przed rokiem. Później po przeprawieniu się przez niezbyt głęboką wodę poddałem się w walce z pokrzywami. Następnie we wrześniu podjechałem rowerem od strony południowej, ale też nie udało mi się odnaleźć właściwego drzewa. Dzisiaj byłem zdeterminowany. Chodząc na bosaka wśród pokrzyw udało mi się je odnaleźć. Nie było to łatwe bo dziupla była niewidoczna, zasłonięta lasem pokrzyw.
Pierwszy raz o braku tego mostu przekonałem się w 2010 roku, kiedy to startując w zawodach na orientację próbowaliśmy dostać się do punktu znajdującego się na drugim brzegu. Jakież to było zdziwienie, że mostu wyraźnie zaznaczonego na mapie nie ma. W końcu przejechaliśmy wtedy przez most w Trzciance. Choć byli też desperaci przeprawiający się w bród, z rowerami, przez lodowatą (październik, po nocnych przymrozkach) wodę. Gdzie im tam do wyczynu Werrony.
Dzięki za skrzynkę.
2016-07-02 12:03 Charon7 (2697) - Found it
Kesz zdobyty. Teraz woda ciepła, więc z przejściem nie ma żadnych problemów. A drzewa? Lady mówi na mnie "Orangutan dziewczynka", więc wszystko jest jasne
Skrzynka super, znakomita, tym bardziej że dała trochę uśmiechu
2016-05-27 15:16 Pen-y-Cat (3877) - Found it
To była bardzo udana wycieczka - te okolice są prześliczne a Osiedle Wilga zaskakuje swoją różnorodnością. Na pewno jeszcze tu wrócę.
Oczywiście wyczynów Werrony pobić nie sposób, mnie tylko zeżarły zmutowane pokrzywy więc gdzie mi tam do chodzenia po wodzie
Ode mnie leci zielone bo niezwykle podoba mi się taki sposób pokazania nieistniejącego mostu.
2016-02-27 15:24 Werrona (2042) - Found it
Uwielbiam chwile, gdy poziom trudności wykonywanego zadania wymusza koncentrację tylko na nich. W jednej sekundzie świat zawęża się tylko do tego, co widzisz, a w głowie jest miejsce tylko na jedną myśl..Tak właśnie było gdy biegłam bosą, zziębniętą stopą po drugiej stronie rzeki...
Dziękuję!
PS. Upodobanie do zimnych kąpieli mam w sobie od dziecka :)
2016-02-26 15:38 LadyMoon (5212) - Found it
Wow, to był niesamowity widok. !!!!
Werrona pokazała klasę i nie zważając na mróz i śnieg bosymi nogami wlazła do lodowatej wody ( zresztą nie pierwszy raz tego dnia) i z gracją przeszła po zwalonym drzewie po południową część kesza. Wielki szacun za hardcorowość!
My za to z Dombie musieliśmy uskutecznić morderczą wspinaczkę po drzewie po północnego kesza, dobrze że Dombie miał drzewołazy to jakoś poszło.
Dzięki bardzo autorowi oraz współtowarzyszom! Było zacnie!
2016-02-26 15:00 Dombie (1928) - Found it
No właśnie... Wydawało się, że po odwiedzinach w pewnej przystani, całą reszta dnia wyglądać już będzie blado i bylejako. Nic bardziej błędnego!
Ten kesz nie był co prawda aż tak zniewalający (dzisiejsza młodzież używa chyba trochę innego słowa na "z"), ale zdecydowanie zasłużył sobie na gwiazdkę, którą w całości chcę zadedykować Werronie. Otóż po przybyciu na miejsce podzieliliśmy się na dwa podzespoły. Ja i Lady Moon zdobywaliśmy połówkę północną (czyli tę, w której trzeba się było wspinać po drzewach na niebotyczną wysokość), a Werrona i Mototramp udali się w kierunku połówki południowej (Mototramp oczywiście bardziej jako kibic, bo to my mieliśmy zdobywać a nie On). Tam trzeba było po prostu przejść po moście na drugą stronę rzeki i już...
No dobra... Trochę to kreatywnie zrelacjonowałem. Prawda jest taka, że to Werrona dostała naprawdę trudne zadanie, co w maleńkim stopniu uwiecznia zamieszczona fotografia (mam nadzieję, że Werrona mi to wybaczy). Werrona nie tylko przedarła się przez rwące wody, ale bosą stopą dotarła do kesza i go precyzyjnie namierzyła. Jesteś wielką kobietą, Werrono! Inne komplementy przekazałem/przekażę Ci w mniej eksponowany sposób .
Kolejny znakomity kesz i kolejna gwiazdka... Ufff... Trzeba teraz zrobić jakąś wyprawę na parapetowce, żeby podreperować gwiazdkowy budżet .
Dzięki za tego kesza!
2015-11-21 12:25 Brym (5169) - Found it
Niezła ciekawostka z tym mostem.Azymut wykombinował, że ta droga brukowana - stara, fajna, to wiodła do mostu właśnie. Przejechaliśmy się nią z obu stron!Bardzo pomysłowy keszyk. Dziękuję. :)
2015-11-21 12:25 Azymut (5205) - Found it
W lato to byśmy po prostu przeszli sobie na drugą stronę. Ale ono tak szybko się skończyło i jest już listopad, że przy tych temperaturach to nóg moczyć za bardzo nam nie chciało.A jako, że tydzień temu na rower nie zabraliśmy keszowych nogawic od OP-1, to dziś trzeba było przybyć ponownie od drugiej strony. Żeby nie było tak samo, to do kesza południowego się wpisaliśmy, a do północnego wstemplowaliśmy. Logbook z północnego był trochę wilgotny, ale spoko daje radę. Pomysł na multaka super - bardzo mi się podobał i za to daję gwiazdę. Dziękuję za kesz. :)
2015-07-17 09:06 Ev3rlastingFace2Face (232) - Note
Ok, dzięki:) Miejsce jest świetne więc wybiorę się tam jeszcze raz.
2015-07-14 00:09 mototramp (2201) - Note
Byłem dziś sprawdzić i kesz północny (na prawym brzegu) jest jak najbardziej na miejscu. Kesz południowy zapewne też, bowiem mało kto tam chodzi i jest dobre maskowanie.
2015-07-12 17:35 Ev3rlastingFace2Face (232) - Didn't find it
Byliśmy z kolegą ale nic nie znaleźliśmy widać jakieś stare mocowania po moście czy coś w ten deseń ale miejsce super, jest nawet kawałek plaży :D
2015-04-04 19:20 Michu4000 (3079) - Found it
Na koniec wycieczki rowerowej z michaelem50.
Zeszło nam się bardzo długo. Żeby dojść do skrzynki południowej musieliśmy pojechać aż do mostu, bo nie dało rady przejść po powalonym drzewie. Potem zamiast trzymać się drogi, zostawiliśmy rowery przy brzegu i poszliśmy wzdłuż rzeki po krzakulcach. Gdy wreszcie znaleźliśmy kesza to zrobiło się ciemno i nie mogliśmy odnaleźć naszych środków transportu. Do tego zostaliśmy bez latarek i z rozładowanymi telefonami. Na szczęście w końcu udało się trafić w miejsce parkingu i szczęśliwie ruszyliśmy w drogę powrotną :)
2015-04-04 18:00 michael50 (4724) - Found it
Było dokładnie tak, jak opisał to Michu.
-Michu, żeby znaleźć rowery, potrzebujemy Twojej latarki, bo robi się ciemno. Masz ją?
-Tak, ale została przy rowerach.
2015-02-28 23:45 art_noise (13744) - Found it
3 kesz w Wildze. Podjechaliśmy od północy no bo da się podjechać to czemu nie. R00t sprawnie namierzył etap północny i podjął go. No dobra myślę sobie to ja podejmę południowy. Wbiłem się w wodery i hejka przez rzekę. Ale którędy? Sondując kijem toń rzeki szukam. Tu nie, tam nie. No dobra tutaj będzie chyba ok. Miłe złego początki. Było ok ale tak do ok 3/4 szerokości rzeki. Potem już woda parę centymetrów od góry woderów ale powoli idę i... No tak wpie^%*(em się, niagara górą leje się do woderów, chlupocze na maxa ale odwrotu już nie ma.
Zresztą po co odwrót skoro już spodnie i skarpety pływają w wodzie....
Wylazłem jakoś z tej rzeki, chlupocząc znalazłem etap południowy. Potem powrót i oczywiście znalazłem znacznie płytsze miejsce. W sumie nie wiem po co skoro w woderach i tak wszystko mokre to parę litrów wody w tą czy we wtą nie stanowiło różnicy.
Przy aucie ściągnąłem te cholerne wodery, ze spodni i skarpetek kapie woda. Ku&^a nie zabrałem zapasowych skarpetek ani spodni. Zapasowy polar wziąłem (diabli wiedzą po co) a dołu nie. Na szczęście w bagażniku wygrzebałem przeciwdeszczowe nakładki na spodnie to je ubrałem zamiast spodni. Trochę zimno ale obleci. Buty na gołe nogi ale co? Przecież długo tak nie dam rady bez skarpetek.
No to szukamy z R00t miejsca gdzie można to jakoś wysuszyć. I wiecie co? Nadmuch na szyby w JEEPie idealnie pasował na długość skarpetek. Nawiew na max, temp na max - szyby w dół - bo się okazuje że tak grzeje że w środku sauna i jedziemy na kolejne kesze. O dziwo już po 4 keszach skarpety suche zdatne do użytku. Przez kolejne 10 keszy suszenie tą samą metodą spodni i gicior! Mogliśmy wreszcie obniżyć temperaturę nadmuchu i pozamykać oknaCo za ulga ;)
Za ciekawego kesza i również ciekawą przygodę oczywiście daję max :)
2015-02-28 12:13 r00t7 (12428) - Found it
2015-01-02 14:00 weronika8990 (119) - Found it
Znaleziona
2015-01-02 14:00 gabrysia23 (117) - Found it
Znaleziona stałym składem
2015-01-02 14:00 beata78 (134) - Found it
Znaleziona keszerki z Garwolina