Cytując nieocenioną skarbnicę wiedzy na temat okolic, p. Zbigniewa Węgrzynka
http://wegrzynek.cba.pl/historia-powstania.html
Reklamę i sprzedaż działek powierzono Towarzystwu Eksploatacji Terenów Sp. Akcyjna, które zamieściło 2 czerwca 1929 r. w Kurierze Warszawskim zawiadomienie o sprzedaży od dnia 6 czerwca parceli budowlanych w lasach nad brzegiem Wisły koło Czerska, przy ujściu Pilicy i Wilgi. Plany Osiedla można było oglądać w biurze Towarzystwa od godziny 9 do 15. Każdy z zainteresowanych mógł wybrać dla siebie wymarzoną działkę pół - morgową i zapłacić za nią jedynie 500 zł. (100$) czyli po 0,06gr. za łokieć z możliwością rozłożenia na raty; pierwsza rata wynosiła 100zł., a pozostałe zostały rozłożone na 30 rat po 13zł. W informacji czytamy, że „dla instytucji społecznych, Kasy Chorych i innych, mających zamiar budowania domów wypoczynkowych, względnie sanatoriów, specjalne warunki ulgowe”. W zawiadomieniu ukazała się informacja o dogodnych warunkach położenia „gdyż posiada bezpośrednią komunikację parostatkami, stanowiącą przyjemną i tanią wycieczkę” [2]. Informacja zawierała koszt rejsu Warszawa – Wilga, który wynosił 2zł. bez podanego czasu, który wynosił 5 i 1 godziny, w odróżnieniu od alternatywnej komunikacji autobusowej Warszawa – Mniszew 1 1 godziny, a następnie łodzią motorową w 15min.
Nowi właściciele wkrótce zapragnęli ujrzeć swoje parcele nie wiedząc o kłopotach komunikacyjnych z Wilgą. Pierwsza wycieczka wyruszyła 16 czerwca statkiem pasażerskim „Warneńczyk” o godz.7, około 800 osób po 10 godzinnej podróży statkiem (przy niskim stanie wody) dotarło do prowizorycznej przystani nad Wisłą. Czekał na nich hr. Rostworowski, który przywiał nowych sąsiadów i przeprosił za nie wygody podróży. Następnie wyznaczeni przewodnicy odpowiednio ubrani w czapki i posiadający opaski na ramionach z numerami działek odprowadzały grupy przybyłych na ich parcele.
Pierwsi osadnicy nie mieli łatwo, sensownej drogi żadnej nie było, jedynie wodą...
Ty też nie będziesz miał łatwo.
Teren zalewowy, w zależności od poziomu Wisły może być błoto, woda itp. przyjemności.
Dlatego też kesz umieszczony na drzewie - nawet podczas powodzi powinien być ponad wodą.
Jest to najlepsza krajobrazowo skrzynka z serii!
Piękne widoki - Wisła i jej starorzecze.
Do podjęcia kesza należy dobrze się przygotować - wskazane kalosze/wodery. Dobry pojazd terenowy też. Chyba że wolisz z buta. Polecam lekkie enduro.
Dla samochodu terenowego i jego kierowcy będzie wyzwanie. Swoją drogą jak się wybierzesz terenówką gwarantuję super przygodę. Pamiętaj aby Twój pojazd był wystarczająco wysoko zawieszony, nie zaszkodzi mieć wyciągarkę a także piłę do gałęzi - gdzieniegdzie trzeba będzie obciąć wchodzące na drogę.
No dobra, do rzeczy: Jak dojechać?
Pierwsza sprawa - znaleźć się nad Wisłą - dojazd we wsi Skurcza.
Są różne drogi - dla hardcorów i miękciejszych.
Patrz dodatkowe waypointy.
Załączam także track dojazdu zrobiony jak jechałem od kesza do szosy w Skurczy.
Jak już znajdziesz się nad samą Wisłą jedź wyraźną drogą w dół rzeki.
Trzymaj się widocznej drogi jak najbliżej brzegu. Track pomoże.
W pewnym momencie (waypoint) skręć w prawo i do oporu - a opór nastąpi kawałek dalej nad brzegiem starorzecza.
Dalej już pieszo - cofnij się (kierunek płd-wsch) wzdłuż brzegu i dalej, na około wzdłuż brzegu. W pewnym miejscu będzie grząsko.
Mnie udało się dojść suchą stopą, jednak trzeba poszukać optymalnego przejścia, stąpać po trzcinie i gałęziach. Kalosze pomogą. A przy wyższym stanie wody wodery.
Później hyc hyc podciągnij się i po gałęziach do keszyka.
Pozostaje wpis i w drogę powrotną.
Nie wiem czy da się dojść od północnego-wschodu - być może tak, ale nie znam tamtejszych okolic. Trzeba będzie się kiedyś wybrać pieszo na rekonesans.
Polecam wybrać się z kimś, zawsze kolega/koleżanka pomoże - poda logbook który spadł na ziemię, popchnie samochód itp.
Wewnątrz pojemnika dwie literki do finału.
AKCJA REAKTYWACJA
Jako że poprzedni kesz zniknął postanowiłem przenieść skrzynkę wgłąb lądu.
Niestety nie da się zobaczyć z daleka czy jest na miejscu, trzeba się pofatygować osobiście. Jeśli by się tak złożyło, że skrzynki by nie było - zadzwoń do mnie i podaj hasło. W nagrodę za Twój trud dotarcia tu i szukania dostaniesz możliwość wpisania do logu "znaleziona".
Proszę odkładać tak jak była. Dokładnie zamykać aby nie zamokła.
Proszę o informację jeśli jakieś zwierzątko przegryzie sznurek mocujący oraz inne wszelkie nieprawidłowości.
A skąd wiem że przystań była akurat tutaj?
Nie wiem co do metra, jednak w przybliżeniu to tu, tak wynika z mapy WIG 1:100 000 P41 S33 GARWOLIN.
Mapę tą gotową do użycia z programem Locus Pro znajdziesz tu lub też w moim keszu OP8801.
Trasa z programu Locus Pro - od szosy w Skurczy do kesza - DO POBRANIA TU
Jeśli skrzynka Ci się spodobała zarekomenduj ją proszę!
Symbol | Typ | Współrzędne | Opis |
---|---|---|---|
Interesujące miejsce | --- | Zjazd z szosy 801 w Skurczy w kierunku Wisły. | |
Interesujące miejsce | --- | Kładka raczej rowerowa (ja przeprowadziłem DT-ka) | |
Interesujące miejsce | --- | Wjazd dla hardkorów. | |
Interesujące miejsce | --- | Skręć w prawo! |