Witam wszystkich. Chciałbym poinformować wszystkich, że od 6 marca 2017 roku trwa wyburzanie budynku szpitala i skrytka jest już nieaktualna. W tym miejscu ma powstać jakaś galeria handlowa. 

Obrazki do tego wpisu:

Rozbiórka szpitala

Wyburzanie szpitala

Nam się nie udało dostać do środka .Ochrona kręciła się przy bramie.

  Witaj !!!

    Miło nam poinformować, iż Twoja skrzynka została wybrana skrzynką tygodnia.

SERDECZNIE GRATULUJEMY !!!
Zespół OpenCaching

Skrzynka dla bardzo upartych. Przechodziłem ostatnio obok szpitala. Większość najłatwiejszych wejść od strony ulicy niedostępna. I jeszcze jedna atrakcja. W porównaniu do sytuacji z zeszłego roku, w budzie obok szpitala siedzi cieć. Duże ryzyko.

Proszę ostroznie!

http://www.radomsko24.pl/m/articles/view/Poszpitalne-budynki-pod-ochrona

Ten szpital robi wrażenie, klimat taki, że sam nie wiem co napisać.

Inaczej się zwiedza fabryki opuszczone, a tu jakoś tak hmmm inaczej.

Te rzeczy, które tam jeszcze są i ten zapach szpitala, szkoda tyko tego, że szpital w środku zmienia się, złomiarze itp. dewastują środek ale to taka kolej rzeczy tak myślę.

Mam nadzieję, że skrzynka i ten znakomity logbook będzie wieczny 

Dziękuję za pokazanie miejsca

Obrazki do tego wpisu:

szpital

Nie mogłam się doczekać tej skrzynki. W grupie włoszczowsko-łódzkiej obczajaliśmy, którędy najlepiej wejść. Obeszliśmy ze dwa razy obiekt dookoła i uznaliśmy, że jedno rozwiązanie będzie najlepsze z możliwych.

W środku - wow... nadal czuć zapach szpitala... To niesamowite, jak wszystko w środku pozostało - jakby nagle wszyscy w jednej chwili wyparowali... Robi wrażenie. 

Szpital zwiedziliśmy calutki, każde piętro, każdy pokój... Trochę nam zeszło, ale warto było...

Szkoda tylko, że tak dewastują to miejsce. Widać ślady po pożarach..., sprzęt poniszczony... 

Klimat nieziemski - polecam gorąco, kto jeszcze tam nie był.

podjęta w ekipie EL-TLW! w zasadzie to pierwszy urb, którego miałem okazję podejmować. wrażenia niezapomniane. szkoda, że już wielu elementów z filmu brakuje;/ kesz trafia do mojej prywatnej top listy:) dzięki!!!

Lazaret... Nie ukrywam, że wszyscy bardzo czekaliśmy na tego kesza! Dla fanów buszowania po opuszczonych budynkach miejsce po prostu wymarzone! Atrakcje zaczęły się już na początku - podczas wejścia na sam teren obiektu. To nie takie proste! A dalej było już tylko lepiej. Zwiedzając kolejne pomieszczenia nie mogłam wyjść z podziwu, jakim cudem w środku znajduje się tyle sprzętów. Choć jak pisali poprzednicy dewastacja obiektu niestety postępuje. Klimat miejsca jest niepowtarzalny. Niepokój pomieszany z fascynacją. Polecam, aby każdy kto ma możliwość zobaczył to miejsce! I to jak najszybciej! Nie wiadomo jak długo będzie jeszcze w takim stanie. Dzięki wielkie za pokazanie obiektu! Podjęcie z ekipą :)

Nocna akcja z Nefryt+ i Alexem. Tego kesza nie mogłem się doczekać od dnia publikacji w serwisie. Pomimo dewastacji obiektu, nadal warto go odwiedzić. Co ja będę się rozpisywał, jedzcie sami zobaczyć skąd tyle rekomendacji, póki jest jeszcze co oglądać Ode mnie zielony order i najwyższa ocena. TFTC!

Zgodnie z informacją od Skyqena, szpital w ciągłej dewastacji, etapy już poginęły, finał rozwalony. 
Jeśli ktoś się będzie wybierał proszę najpierw pisać na priv co i jak, dogadamy dokładnie temat, haseł, znalezienia finału i dalszej akcji.
Jak będzie mi dane wrócić, przeprowadzimy reaktywacje całości, na razie jakoś sobie poradzimy.

Cel dzisiejszej wyprawy. Warto było jechać ponad 100 km żeby zwiedzić ten obiekt! Niestety kilka miejsc w porównaniu ze stanem z filmiku uległa zmianie na gorsze tak więc trzeba się spieszyć. Mieliśmy problem z II częścią hasła ale dobrzy ludzie pomogliPodsumowując - zielona i znakomita!

Razem z Bućkiem i Brodaczem.

Chyba nic więcej, niż moi towarzysze napisać nie muszę, to po prostu to co misie lubią najbardziejŚwietne miejsce, 4 godziny z życia nie naszeŻeby nie było tak kolorowo, to nie za bardzo spodobał mi się logbook (?), ale każdy ma swoje zdanie :)

Dziękuje bardzo! :)

Dumaliśmy czy warto cisnąć tylko kilosów zaliczyć jeden urbex. Wątpliwości rozwiały zdjęcia innych odwiedzających i film plebka. Po wejściu już wiedzieliśmy że posypią się gwiazdki. Miejscówka ostatnio często odwiedzana co nie ujmuje jej klimatu. Poddasze ryje beret. Kesz zaliczony z Bućkiem i Mikim. Bardzo dziękuję założycielowi za pokazanie miejsca.

Szacunek za lokalizację zwiedzania 2 godziny a można by było jeszcze tam siedzieć :) 

Co tu dużo mówić, pisać...

Obiekt jest na liście do obowiązkowej eksploracji będąc w tej okolicy. 

Gratki za wynalezienie takiej miejscówki.

Zielony order to tylko formalność.

Rewelacja świetne miejsce zwiedzanie super na koniec weszł. Jakaś glupkowata ekipa miejscowych dzieciaków i okna. Tlukli al. Chyba przepedzilismytu 

znaleziona grupowo w mocnym i licznym składzie :)

Rewelacyjna miejscówa, długo chodziłem, chodziłem i chodziłem :)

Na spokojnie kilka godzin zwiedzania.

Dzięki i pozdrawiam.

REWELACJA. Jeden z najlepszych urbexów jakie zwiedzałem. Ilość artefaktów w środku przyprawia o zawrót głowy. Klimat niesamowity, polecam odwiedzać puki to jeszcze jest!

Dałam rekomendacje, teraz wracam z uzupelnieniem wpisu.Bardzo fajny pomysl na oprowadzenie po urbexie, choc miejscami mielismy problem z zasiegiemMiejsce finałowe bomba!Dzięki.

Świetna miejscówka... zwiedzać można by bardzo długo, tylko z zewnątrz groziłoby wtedy wypatrzenie przez postronne osoby. Ale penetracaja nie w pełni opuszczonych pomieszczeń bezcenna. Naprawdę godne polecenia.

Wielki dzięki

Niesamowity obiekt! Rozproszenie elementów hasła po kilku piętrach nakłania do odwiedzenia całego obiektu, skrzyka ukryta w klimatycznym miejscu. Dziecięce łóżeczka na poddaszu kopały zadek do szpiku kości! Zdecydowanie warto odwiedzić ten szpital. Polecam i rekomenduję! Wielkie dzięki za przyciągnięcie w to miejsce. Jak na razie najlepszy urbex w jakim byłem.

Obrazki do tego wpisu:

Dziecięce łóżeczka

Piwnica

Zakrwawiona szafa ;)

W takim miejscu łatwo zqpomnieć, że trzeba szukać skrzynki;) Miejsce w moim klimacie, konspiracyjne przeniknięcie do środka i ogrom niespodzianek za ścianami. Pewnie jeszcze tylko chwila i nie będzie co ogladać, ale taki los urbeksów. Dużo dziwnych schizowych gadżetów.

PS: Moja 5-tysięczna skrzynka;) Tak to mogę jubileuszować;)

Po spływie i pożywieniu się przyszedł czas na urbeks. Warto było jechać z miejsca spotkania, by zwiedzić to miejsce. Szkoda że nie zostało więcej wyposażenia, jak znam życie - zaraz nie będzie go wcale.

dzięki za przyprowadzenie mnie tutaj.

Znakomite miejsce !!! Polecamy zwiedzić !!!

Dziękujemy i pozdrawiamy

co tu dużo pisać... trzeba zobaczyć. czaaad. znaleziona w wesołej ekipie przyjaciół podczas pożegnania wakacji u Sajmona. dzięki za kesza.

Łał, co za miejsce :o

Po podjechaniu na kordy zaczepiło nas troje ludzi z zapytaniem czy zamierzamy wejść do środka i czy mogą się do nas przyłączyćheheOkazało się, że przyjechali tutaj specjalnie z Gdyni, żeby zexplorować ten urbexWięc zwiedzanie odbyło się chyba w dwudziestoosobowym składzie:D

Lazaret wymiata. Można by tam jechać na cały dzień i pewnie nie byłoby nudyŁóżeczka, malowidła, medykamenty w słoikach, sprzęty, lampy.. Super było odwiedzić to miejsce!!

Przyjechaliśmy tutaj specjalnie z Zawad od Sajmona, zrobiliśmy tego kesza i.. nazat ;)

Dzięki wielkie za pokazanie miejscówki

Przez większość czasu myślałem, że nie da się tam wejść. Ktoś wrzucił zdjęcia na fb, sprawdzam, skrzynka, czyja, Plebek... muszę ją zdobyć! szybka organizacja, kto chętny mi towarzyszyć i do boju! Zaczęliśmy od dołu, brakło internetu no to do punktu 1. a potem to już z górkido momentu wpisu do loga... (są dwie czwórki...)

Skrzynka naprawdę super, zdecydowanie najlepsza w Radomsku.

Z wejściem poszło łatwo, z hasłami też nie było ciężko, ale w piwnicy trochę się zamotaliśmy. Logbook to po prostu mistrzostwo. Szpital naprawdę ogromy i dość łatwo się jest zgubić.

Dzięki za pokazanie miejscana niektórych pietrach śmierdzi przeokropnieDobrze, że przy haśle w suterynach nie było jednak zbyt trujących tych specyfików, ale lepiej nie wdychać. Logbook fajnywypatrzony przed pojemnikiemWyprawa wraz z ekipą ;)

Ogromne to miejsce !

Fantastyczne miejsce.

Deszczowa pogoda przegoniła wszelkich przechodniów, a więc i wejście okazało się nieszczególnie trudne. 

Rzadko zdarza nam się zaplanować całą wyprawę tylko po to, żeby zdobyć jedną konkretną skrzynkę (bo reszta to tak tylko "po drodze"), ale tym razem było warto. 

Podczas zwiedzania CIĄGLE towarzyszyło mi uczucie dziwnego niepokoju. Może to przez ten unoszący się zapach środków dezynfekujących, który wywołuje u mnie dreszcze?

Zdobywanie poszczególnych etapów poszło nam mniej lub bardziej sprawnie, ale bardzo się cieszę, że były potrzebne - dzięki temu musieliśmy bardzo dokładnie zwiedzić cały przybytek :))

Dzięki!

Znaleziona w towarzystwie AdamaW, Astro, Izeq i Maleski.

Miejsce zdecydowanie świetne chociaż zapachy unoszące się w pewnych obszarach nie są za ciekawe. Sam obiekt bardzo duży i warty zwiedzenia ;)Skrzynka zdecydowanie warta zielonej gwiazdy ;)

Znaleziona w towarzystwie Anoriell, Astro, Izeq i Maleski.

Nasza bojowa ekipa od kiedy pojawiła się skrzynka to szybko zaplanowała dzisiejszy niedzielny wypad. Wzmocnieni przez dyniowe babeczki anoriell dziś rano pojawiliśmy się w Radomsku. I pewnie gdyby nie ta skrzynka to nikt z nas nie pomyślałby żeby akurat tutaj przyjechać na kesze.

Miejsce na samym początku wydało nam się z lekka "przypałowe" - jakby nie patrzeć to centrum miasta. Wejście szybko się znalazło. A potem było już z górki. Idąc przeciwnym tropem niż wskazuje filmik najpierw ruszyliśmy pozwiedzać i poszukać samej skrzynki. Przechodząc korytarzami coś tam nam się rzuciło w oczy ale uznaliśmy, że "czas na strych". Na strychu było spoko. Jak odpaliliśmy filmik (a nie przypominaliśmy sobie to z pamięci) to szybko odkryliśmy skrytkę. Wpis do logbooku - super pomysł (i tylko tyle w tym temacie żeby nie spoilerować). 

No i przeszliśmy do hasła. Anoriell na swoim wieelkim ekranie przy każdej części robiła nam pokazy filmowe. Tak namotane z tym chodzeniem w filmiku, że można się pogubić :D 

Pierwsza część hasła poszła dosyć szybko. Druga o wiele wolniej. W szczególności gdy Maleska zaczęła mówić o tym, że u niej w pracy takie i owakie związki to są pod ścisłą ochroną i jak się coś potłucze to na badania, do lekarzy itd. Od razu lepiej się wtedy szukałoTrzecia część hasła poszła o wiele szybciej ;> 

W sumie przy wyjściu też spotkała nas śmieszna historia. A w sumie nie nas a Astro, który grzecznie musiał poczekać aż szanowna Pani odjedzie samochodem żeby bez przypału opuścić miejscówkę. 

No i za pokazanie miejscówki, za patent z logbookiem i za świetnie spędzony niedzielnie poranek daję zieloną gwiazdę. 

Po zebraniu ekipy wyruszyliśmy w trasę do Radomska. Jako że zaczęło padać zaczęliśmy właśnie od tego kesza. Wejść do budynku znaleźliśmy co najmniej 3 z czego jedno nie wymaga prawie żadnego wysiłku. Zafascynowani miejscem odłożyliśmy na bok filmik którego powinniśmy się trzymać i zaczęliśmy zwiedzać. Po zrobieniu zdjęć wszystkiego co było do sfotografowania i przeszukaniu większości pomieszczeń zaczęliśmy szukać finału i poszczególnych części hasła. Chwilę trwało ładowanie filmiku lecz jakoś się wgrało. Po jedną cześć hasła poszliśmy wszyscy. Po pozostałe rozdzieliliśmy się na dwie ekipy ale jedna jakoś nie dała sobie rady  i w rezultacie trzecią cześć hasła też zrobiliśmy wszyscy razem. Hasła zostały umieszczone w takich miejscach że nawet bez zwiedzania samodzielnego traficie w najfajniejsze miejsca. 

Dzięki wielkie za kesza i bardzo proszę o więcej keszy w takich miejscach! 

Leci ocena znakomita i Rekomendacja. Jestem również przekonany że skrzynka jeszcze długo będzie miała tyle samo znalezień co rekomendacji!! Jeśli chodzi o moje odczucia i sentyment do takich konkretnych miejsc skrzynka znajduje się w ścisłej czołówce skrzynek prze zemnie znalezionych!!

Jeszcze raz wielkie dzięki! 

Pierw dokładne obejrzenie filmu, aby nie plątać się niepotrzebnie (szpital kiedy jeszcze funkcjonował, miałem wątpliwą okazję odwiedzać zarówno jako pacjent jak i gość, w nim także przyszła na świat moja starsza córka) i udało się, choć na raty. Jednak zdecydowanie były to dwie z najprzyjemniejszych wycieczek do tego przybytku (poza porodem). Za pierwszym razem udało mi się wydobyć większą część hasła (dopiero w domu uświadomiłem sobie że brakuje części i gdzie ona jest), ale największy problem sprawił mi logbook. Dziś już na szczęście nie było większych problemów, ani z brakującą częścią hasła, ani z logbookiem (dzięki wpisom poprzedników). Z finału zabrałem 2 GK i jedyne małe serducho. Klimat panujący w szpitalu jest nie do opisania. Szkoda że został tak bardzo zniszczony (aczkolwiek to co się ostało, też robi niezłe wrażenie). Piwnica i strych jak z najlepszych horrorów. Moja teoria co do ukrycia finału: skrzynka ukryta pośród rzeczy ludzi, którzy weszli do szpitala o własnych siłach, a opuścili go nogami do przodu. Wielkie dzięki za kesza w tym miejscu, pewnie bez tego nie odwiedziłbym tego miejsca.

Razem zawsze raźniej =D Nasza ekipa znów w akcji.Dzięki za pokazanie tak fajnego miejsca. Tyle sprzętu , tyle zwiedzania , więc nie wiadomo było od czego zacząć. Więc zacznijmy od filmiku. Oczywiście sprawnie nam to szło =D Pomysł na umieszczenie kesza świetny, aż brudzi rączkiLogbook bardzo ciekawy *o* TFTC.

Znaleziona w doborowym towarzystwie piotrkowskiej ekipy, nie będę się  za bardzo rozpisywał, bo frater dobrze opisał sytuację, aż dziw, że taki obiekt w tym miejscu jest w takim dobrym stanie, mam nadzieję, że tak zostanie. Skrzynka oczywiście przemyślana, co bardziej leniwych zmusza do zwiedzania obiektu. Warto więc jechać nawet tylko po jednego kesza, zabawa była przednia, oczywiście daję rekomendację, a jednocześnie proszę o rozwagę i nie spalenie miejsca. Dzięki bardzo, pozdrawiam założyciela. ;)

Aż wstyd było zalogować komentarz "znaleziona", ale logowałem na miejscu, żeby sprawdzić, czy odgadnę hasło. Niestety - mieliśmy problem z pierwszą jego częścią. O ile dwie następne udało się odnaleźć bez większego problemu (mniejsze problemy wystąpiły), to jednak ta pierwsza nie dawała nam się odnaleźć, więc po prostu próbowaliśmy ją zgadnąć.

Jeśli chodzi o kesza... Cudowny, genialny, świetny. Bo i samo miejsce bardzo klimatyczne i wyjątkowe. Kiedy zobaczyłem zdjęcia z tego szpitala postanowiłem się tam udać. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że jest tam zlokalizowany kesz (a właściwie to chyba go jeszcze nie było). Ten klimat, ten sprzęt i stan zachowania obiektu zachęcają do odwiedzin miejsca, nawet jeśli trzeba pokonać kilkadziesiąt kilometrów. Na marginesie tylko powiem, że - gdy opuszczaliśmy budynek - minęliśmy się z ekipą z "portalu na F", która przyszła eksplorować opuszczony szpital.

Troszeczkę mieliśmy problemów z odczytaniem filmu - metoda była prosta: wyświetlamy film i idziemy dokładnie tam, gdzie założyciel. Na najniższym poziomie zabrakło zasięgu i mieliśmy trochę problemów z bieganiem na górę po kolejne bajty filmu :)

Pewnie ciekawe miny mieliśmy, gdy - już na samym końcu - odkryliśmy, że logbook to logbook... Choć słyszałem już o takich pomysłach gdzieś w Łodzi, tu jednak idea pasowała genialnie. I nagle wyjaśniło się, czemu bez dat, czemu ołówkami i czemu bez pieczątek (co na początku wydawało się bardzo dziwne).

Wielkie dzięki za skrzynkę, daję rekomendację. I przepraszam za pierwotny wpis :)

Miejsce bardzo fajne, bardzo lubię takie urbexy. Bardzo dużo zwiedzania, a miejsce ma swój urok, klimat i oczywiście ten znaleziony chloroform. :D

Nanana,to był miły spacer! Już dawno nie byłam w urbeksie, a tu na dodatek trafiło się takie okazałe miejsceNie wiem, jak tego typu sprzęty mogą sobie tam tak po protu stać :O Dzięki za towarzystwo, dzięki za kesza! 

Znaleziona tradycyjnie z Piostu, w  towarzystwie Kao, przy asyście założyciela :)

Grupowy FTF!

nie bardzo wiem od czego zacząć, no może zacznę od kesza 

każdy etap przemyślany i fajnie przygotowany z wykorzystaniem dostępnych środków, finałowa skrzynka w niesamowitym miejscu, a logbook nic dodać nic ująć :)

A  jeśli chodzi o miejsce to muszę przyznać, że nawet gdyby nie było tam skrzynki wybralibyśmy się na zwiedzanie.

Obiekt robi niesamowite wrażenie z zewnątrz niepozorny, niczym niewyróżniający się budynek kryje w sobie wiele wiele niespodzianek i sekretów.

Mam nadzieję, że obiekt zostanie w takim stanie jak najdłużej, no i, że nie zostanie on spalony.

Wielkie dzięki za pokazanie niesamowitego miejsca i super kesza :D

Znaleziona tradycyjnie z BlueAsia, w doborowym towarzystwie Kao, pod czujnym okiem założyciela.

Grupowy FTF!

Decyzja że odwiedzimy z Asią to miejsce padła zanim jeszcze powstał tam kesz. Oczywiście pojawienie się tam skrzyni tylko umocniło nas w przekonaniu że musimy TAM być! Po załatwieniu opieki nad Mikrokeszerką wsiedliśmy w keszowóz i jazda z samego rana. 

Heh, o miejscu w zasadzie nie wiem co napisać .... A w zasadzie to nie wiem jak ubrać to w słowa. Szczerze mówiąc to chyba żadne słowa tego nie opiszą. To po prostu trzeba zobaczyć. Ten sprzęt, te pomieszczenia wyglądające jakby ktoś z nich przed chwilą wyszedł i miał zaraz wrócić .... te odczynniki i inne sprzęty laboratoryjne, te tony dokumentacji medycznej ... te .... Mógłbym tak wymieniać i wymieniać a i tak nie opiszę 1% tego co TAM jest.

Co do kesza, to mimo tego że towarzyszył nam założyciel to musieliśmy  uporać się z lokalizacjami sami. Poszczególne etapy zmuszają do zwiedzenia w zasadzie walego szpitala, co tylko dodaje smaczku zdobywaniu poszczególnych części hasła.

Całościowo mogę ocenić tego kesza tylko w jeden sposób, i serdecznie żałuję że nie da się wyżej....

Jeśli ktoś lubi tego typu miejscówki to nie powinien się zastanawiać ani sekundy dłużej, tylko jechać, bo miejsce i kesz są tego warte!

Serdeczne dzięki za TAKIEGO kesza, pokazanie TAKIEJ miejscówki i TYYYYLE zabawy przy zwiedzaniu.