2014-08-16 15:06
frater86
(
509)
- Found it
Aż wstyd było zalogować komentarz "znaleziona", ale logowałem na miejscu, żeby sprawdzić, czy odgadnę hasło. Niestety - mieliśmy problem z pierwszą jego częścią. O ile dwie następne udało się odnaleźć bez większego problemu (mniejsze problemy wystąpiły), to jednak ta pierwsza nie dawała nam się odnaleźć, więc po prostu próbowaliśmy ją zgadnąć.
Jeśli chodzi o kesza... Cudowny, genialny, świetny. Bo i samo miejsce bardzo klimatyczne i wyjątkowe. Kiedy zobaczyłem zdjęcia z tego szpitala postanowiłem się tam udać. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że jest tam zlokalizowany kesz (a właściwie to chyba go jeszcze nie było). Ten klimat, ten sprzęt i stan zachowania obiektu zachęcają do odwiedzin miejsca, nawet jeśli trzeba pokonać kilkadziesiąt kilometrów. Na marginesie tylko powiem, że - gdy opuszczaliśmy budynek - minęliśmy się z ekipą z "portalu na F", która przyszła eksplorować opuszczony szpital.
Troszeczkę mieliśmy problemów z odczytaniem filmu - metoda była prosta: wyświetlamy film i idziemy dokładnie tam, gdzie założyciel. Na najniższym poziomie zabrakło zasięgu i mieliśmy trochę problemów z bieganiem na górę po kolejne bajty filmu :)
Pewnie ciekawe miny mieliśmy, gdy - już na samym końcu - odkryliśmy, że logbook to logbook... Choć słyszałem już o takich pomysłach gdzieś w Łodzi, tu jednak idea pasowała genialnie. I nagle wyjaśniło się, czemu bez dat, czemu ołówkami i czemu bez pieczątek (co na początku wydawało się bardzo dziwne).
Wielkie dzięki za skrzynkę, daję rekomendację. I przepraszam za pierwotny wpis :)