Piątkowe popołudnie to idealny czas na podejmowanie nietuzinkowych skrzynek. Miejsce wymagało trochę współpracy. Najpierw Staśka który jak gdyby nigdy nic wlazł po drabinie i pokazał że się da a ja się pierw cykałam oraz Marioska mojej windy do pierwszych stopni... trochu za niska jednak jestem. Ale jak już się wgramoliłam na most to było cudnie. Dla tych odczuć warto wybierać takie skrzynki. Kesz z tych podejmujesz na własne ryzyko ale czasem ryzyko niesie za sobą ogrom pozytywnych widoków, odczuć i energii. Dziękuje za szaleńców którzy zakładają takie skrzynki by przeciągnąć innych na stronę adrenaliny i wyrzutu cudnych odczuć. Popołudnie w towarzystwie Staśka Witka Karola i Marioska czyli niebezpieczne keszowanie po pracy.

Z prawdziwym lękiem wysokości u mnie jest tak, że na sam widok kogoś kto łazi na takich wysokościach i to bez zabezpieczenia dostaję dreszczy i spazmów. Nie inaczej było i dziś już w momencie dotknięcia drabinki.
Kinia, Chrząszcze i Marios wykazali się większą odwagą!
Co fo Chrząszczy....czapki z głów Panowie!
A że Kinia odważniejsza?! No...czasem kobiecie się ustępuje;)
Dziękuję za piękną skrzyneczkę:)

Kolejna wizyta, tym razem nocna w tym miejscu. Wieczorem inny klimat.
Powrót z młodszym chrząszczem i bandą.

Silna ekipa w składzie Slabakinia, Mario, Karwdo i  Chrząszcze2 wyruszyła piątkowym popołudniem zebrać kilka bardziej lub mniej wymagających skrzynek.

Dziękujemy

Z Kinia, Karwdo i niesamowitymi Chrząszczami bez których nie przyjechał bym na tego kesza. Dzięki

@Chrząszcze2, ogromne gratulacje i pozdrowieniaSerdecznie dziękuję, za order zielonej gwiazdy.

 

Nie lubię takich keszy, gdy muszę się martwić czy mi ktoś rower zawinie jak udaję Spidermana.

Obiecałem komuś medal dziś, więc rowerowo po okolicy po pracy.

Dziękujemy

 

Sobotnie spacery Załogi Festung Breslau. Wspólnie z Gurą i Weskerem.

---

W trakcie pierwszego wypadu na extremalny Bytom nie mieliśmy ze sobą sprzętu. Dziś już po bożemu:

stanowisko ⇒ podejście ⇒ keszo ⇒ przepięcie ⇒ zjazd.

Rewelacja, znakomitość.

Dziękuję za okazję do gimnastyki!

AER

#3002

Pierwsze bytomskie ekstrementowanie. 

Na początek taka zabawa. Chłopaki uznali, że najlepiej mi szła zabawa w kowboja, więc zarzuciłem lasso. A potem , skoro wiązałem węzły to musiałem na sobie przetestować czy porządnie trzymają ;) 

Próba udana, najdłużej trwało przepinanie. Zjazd w dół to już szybki strzał. 

Dziękuję za fajną zabawę. 

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki. Dotychczasowym właścicielem był JoannaLadyMoon . Nowym właścicielem został użytkownik sebastian.

Znaleziona z piol-em.

Kesz okraszony chwilą grozy przy powrocie. Takie emocje lubię :)

Znaleziona. Wracając od Julki OP8CY2 mieliśmy jeszcze chwilę na coś ekstremalnego i szybkiego. Padło więc na Prawdziwy Lęk Wysokości. Z racji braku uprawnień wspinaczkowych cały mokry szpej został w aucie, więc myknęliśmy tam i z powrotem na hardkora.

Dziękujemy ślicznie.

Keszyk zaliczony podczas superowego spotkania pod przywództwem DegaTesty nowego sprzętu poszły pomyślnie!Liczę na więcej niebawem. Dziękuję za wymagającego kesza! 

Kolejny keszyk zdobyty dzięki doskonałej organizacji deg'a. Była adrenalina i doskonałe towarzystwo więc poszło całkiem sprawnie.
Dziękuje

Tak jakoś wyszło że trafiliśmy tutaj. Były liny, było wysoko, był lęk wysokości.  Nic dodać nic ująć. TFTC.

Super przygoda w wyborowym towarzystwiedzięki za super kesza ;)

Kolejny kesz podjęty na spotkaniu zorganizowanym przez dega. Świetne towarzystwo, świetna organizacja, sporo adrenaliny, no i na dodatek kesz. Dzięki za wszystko.

Zdobywana z fantastyczną ekipą. Dzięki za skrzyneczkę!

Dzięki za wspaniałą zabawę. Podobają mi się te nasze popracowe spotkania lekko keszowe:) kesz podjęty elegancko od dołu góry i z powrotem

RAZEM Z ... degiem! :D

super zabawa, dzieki!

Skrzynka jak skrzynka. Wiadukt jak wiadukt. Lęku wysokości nie mam, ale kolejne wejście po linie zorganizowane przez Dega z tą odrobiną adrenaliny - bezcenne. No i oczywiście towarzystwo doborowe. Dzięki dla Organizatora za możliwośc podjęcia kesza w taki fajny sposób i Uczestnikom za atmosferę i dobrą zabawę. 

Błyskawicznie do góry się wspiąłem, wszedłem na konstrukcje. Strach był przy zejściu, bo stojąc na konstrukcji trochę strach dać krok w stronę przepaści i zaufać, że nie spadnę. Na szczęście wszystko było bezpiecznie. Dzięki deg! Bez zabezpieczeń nie poszedłbym po tego kesza nigdy. Dzięki!

znów było fajniebo wesoło, w większym gronie. Wreszcie będę spokojnie jeżdził w stronę Miechowic bo fakt, że przejeżdzam po keszu był nie do wytrzymaniachciałem już kilka razy to podjąć ale zawsze coś przeszkodziło - a to sokiści, a to coś tam. 

A na koniec nam wagon konserwacyjny kolejki wąskotorowej przejechał :) 

No i szacun dla Unkasa za podręczny zestaw myjący ;)

dzięki za fajną zabawę. 

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki. Dotychczasowym właścicielem był sebastian . Nowym właścicielem został użytkownik LadyMoon.

Najdłuższy spacer po parapecie tam i z powrotem razem z galowianie.Okuliste trzeba odwiedzić musowo. Dziękujemy za kesza

Tutaj to się trochę z  Thundercat zakręciliśmy, człowiek wiekowy to i trochę ślepy się robi, kesz koło głowy a my z rozpędu spacer  w dwie strony zrobiliśmy ,gniazda ptasie wymacane a wystarczyło uwierzyć w spojler.Dzięki za kesza.

No wreszcie! Podejście trzecie okazało się udane. Za drugim razem poszliśmy z liną dla bezpieczeństwa ale źle szukaliśmy. Trzecie podejście okazało się że zapomnialem liny ... Ughhh ... I jeszcze deszcz pada. No cóż pomyślałem więcej juz tu nie przyjade więc idę! No i się udało, kesz znalazł się w moich rękach. Świetne miejsce! Chętnie spróbuje przejść całą ścieżkę ekstremalnego Bytomia. Pozdrawiam i do zobaczenia przy kolejnym wpisie na ścieżce :)
PS. Wracam z rekomendacją!

Tak sobie wyskoczyłem na miasto, zgarnąłem po drodze kilka parapetów  ,  a na deser, to co koty (Lwy) lubią najbardziej: skrzynki na wysokościach. Super miejsce i skrzynka, choć droga zbyt krótka ;-)

Teren sprawdzony, najprawdopodobniej wiemy gdzie szukać jednak wysokość i poziom trudności okazał się dla nas zbyt duży. Wkrótce wrócimy po niego ze sprzętem asekuracyjnym. Miejsce godne polecenia!

Kiedyś tam pomagałam zakładać.

Lubię takie kesze , więc sypnę zielonym :)

Dzięki Sebastian !

szybki, dobry keszyk...

W naszym przypadku adrenaline spowodowali SOK iści. Nie podjęliśmy kesza.

@Cichy-ano taki sens że ten kesz sprzed lat znajdował się w zupełnie innym miejscu niż ten założony obecnie. Teraz to masz serio prawdziwy lęk wysokości. 

Byłem już tam bardzo dawno temu. Szkoda, że skrzynki nie są reaktywowane a jedynie zakładane nowe w tym samym miejscu i praktycznie z tą samą nazwą. 
Skoro już raz tam byłem i kesza zdobyłem to jaki jest sens wchodzenia tam ponownie??

@BUMAG - zaręczam Ci, że pod kordami słoika nie znajdziesz ;)

Co tam byłem To nie było albo ja ślepy i nie umiałem znaleźć ale w końcu się udało

Nie było łatwo. Już chwilę po publikacji podjąłem decyzję, że FTF musi być mój i już ;). Wyruszyłem o 0:20. Mawiają, że po ciemku każdy kot czarny, wiec najwięcej czasu zajęło mi znalezienie odpowiedniego miejsca "tędy wchodzisz". Niby każdy pasował do zdjęcia, a jednak żaden ;). Okazało się, że oczywiście to ten, po którym z góry leje woda (tak - padał właśnie deszcz). Dotarłem na szczyt drabiny już nieco przemoczony.

Oglądając spojler wydawało mi się, że to przecież łatwe i przyjemne. A tu okazało się, że nie dość, że wysoko jak jasny gwint, to jeszcze trzeba przejść po półce na której nawet się moje buty w całości nie mieszczą. Przeżycia sięgały zenitu. Miałem tylko nadzieję, że wybrałem dobrą "ścieżkę" ;). Po chwili skrzyneczka znalazła się w moich rękach i radośnie wpisywałem FTF. Powrót wcale nie był łatwiejszy...

Wielkie dzięki za tę skrzyneczkę. Nie ukrywam, że takie lubię bardzo. Ale... zdecydowanie nie jest to skrzynka dla każdego - wąska półka, duża wysokość i huk przejeżdżających nad głową samochodów. Ode mnie ocena znakomita i oczywiście zasłużona zielona gwiazdka. TFTC!

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team