Mieszkam już dobrych paręnaście lat w Poznaniu, a nie miałem pojęcia, że takie rzeczy można znaleźć nad Maltą! Zegarowa wycieczka bardzo przyjemna, współrzędne wyznaczone i… chyba, jak kilka osób przed mną, źle policzyłem latarnie. Na szczęście, po konsultacji z założycielami, udało się dotrzeć do miejsca finałowego. Dzięki! :)

nie powiem że było łatwo po konsultacjach okazało się że chyba lampy albo wprowadziły nas w błąd albo źle policzyliśmy albo ktoś zakosił lampy albo nie umiemy liczyć co ma summarum cała reszta jest okej i udało się szczęśliwie dojść do finału dziękuję

Z cyklu prawobrzezny Poznań sam się nie zrobi ;),lampy trochę popsuły liczenie, ale dobra dusza wsparła,dzieki :)

Które to już podejście? Nie pamiętam, wzóry się zmieniał, notatki ginęły. Dziś nieco zamotany w zupełnie innym lesie, wyprowadzony na odpowiednią ścieżkę miałem tą przyjemność wpisania się do logbooka.

Wędrówkę po Malcie zaczynaliśmy niemal od spaceru od zegara, do zegara, dowiadując się ciekawych rzeczy i na podjęciu znakomitej skrzynki "zegarowej" zakończyliśmy. Świetnie schowana, ma się doskonale i wygląda jakby niedawno powstała. Dziękujemy za zabawę i za kartę kredytową CacheCard Bank Forest of Watches. :-)

Razem z Mi i Ol oraz Thorgal1977 zaplanowaliśmy zespołowe keszowanie w okolicach Malty. Zegary należały do bardzo przyjemnej zagadki i dziękujemy za możliwość spaceru i rozwiązania zagadki :)  Do zobaczenia gdzieś na szlaku.

Las zegarów wisiał na mojej mapie już bardzo długo. Mam niedaleko ale zawsze odkładałem go na później. Dzisiaj jednak zapadła decyzja skrzyknięcia drużyny zagadkowej w składzie Mi i Ol i AA-Team przy okazji poszukiwania innych skrzynek w okolicach Malty. Poszukiwanie zegarów w rosnącym mroku zakończyliśmy sukcesem i odnalezieniem skrzynki. Bardzo dziękujemy autorom za skrzynkę i bardzo cieszymy się, że mogliśmy ją wreszcie odczarować po takim długim czasie braku znalezienia.

Pierwsi! Oj nie mogliśmy się wybrać po te leśne zerary od kilku lat, aż wstyd. Dzisiaj zmobilizowani przez keszową bandę wiernych towarzyszy ruszyliśmy wieczorem w teren. Już w zapadającym zmroku, czyli w warunkach, w których miiol w pełnym składzie bezużyteczny, kurza ślepota chyba, ale od czego dzielny Thorgal 1977 i AA-TEAM. I tak wespół w zwspół udało się. Nareszcie chociaż minimalnie znośna temperatura. Dziękujemy.

Skradziony zegar się nie odnalazł zatem po kolejnej przeróbce i uproszczeniu zadania skrzynka gotowa do szukania. Zresztą cały czas pojemnik w dobrej kondycji znajdował się w terenie. Kto pierwszy po trzech latach go znajdzie ?

Żeby w dobie powszechnej wiedzy o godzinie pochodzącej z mediów lub telefonów kraść zegary słoneczne ??

Zawieszamy, do czasu wizyty lokalnej i modyfikacji wzoru. Sam pojemnik pozostaje w terenie.

Niestety z co najmniej dwóch powodów nie udało się. Szczegóły wysłałem do właściciela mailowo.

Znaleziona na dwa podejścia. Dzięki!

Znaleziona za drugim razem. Tyle razy chodziłem i jeździłem rowerem w pobliżu zegarów, a za nim je wszystkie znalazłem... Sam finał łatwy. Dzięki za kesza 

Oj, zeszło tu trochę, zeszło. Kesz znakomity, zegary znalezione, choć ukrywały się, skubane, całkiem nieźle. Tak przy okazji, Po co liczba D? xD  TFTC!

Fajny kesz, nie wiedziałam, że tu coś takiego jestNaszukałam się 2 zegarów, więc podpowiem następnym, że trzeba szukać po obu stronach ulicy. Wybrałam się też po tic-taca, ale niestety już ktoś mnie ubiegłCzyżby to była (nomen omen) nocny_czas? ;)

Dzięki za kesza :)

Wszystko pięknie, ale gdzie te zegary się pochowały...czyżby nadszedł ich czas?  
Skrzynka ładnie skitrana w zacisznym miejscu. Dzięki, pozdr.

Taki tam FTF po reaktywacji. Wszystko świeże i pachnące. Z przyjemnością szukałem wszystkie miejscówki. Tyle razy odwiedzałem tę część jeziora i nigdy nie zauważyłem zegarów. Dziękuję za zabawę!

Kesz zaginął - korzystając z konieczności zmiany miejsca ukrycia dokonaliśmy uproszczenia sposobu obliczania kredytowych rat keszerskich, powodzenia !

Zaległy wpis. <br /> Mieliśmy dobrą zabawę chodząc po Malcie całą rodziną. Trochę nam to zajęło, ale ostatecznie wszystko znalezione.

Skoro pojemnik zabrany, to zawieszamy - do czasu wyregulowania zegarów.

kesz do remontu

zegary szukalismy zeszłego lata. Kordy zostały zapisane lecz dopiero teraz przyszedł czas na dopełnienie odwiedzin. Miejscówka niestety zdewastowana i wymaga poprawy. Kesz zabrany aby nie zaginął - trafi do założyciela.

Miło było spędzić czas na rozwiązywaniu tego kesza. Z niewielką pomocą Layio i masloo5000 udało mi się ustalić dokładne kordy kesza. Niestety nie miałem nic do pisania więc zrobiłem zdjęcie które za chwilę podam. TFTC zielone

Ale super zabawa z zegaramiA miejsce w ogóle nie rzucające się w oczy ;)

Trochę mi zeszło na szukaniu poszczególnych zegarów, ale jakoś dałem radę. Przy czym zegar pierścieniowy jest na "terenie zamkniętym". Na szczęście liczbę można dojrzeć zza płotu. W tym miejscu muszę się przyznać, że przedzwoniłem po pomoc do masła. Literka C wyszła mi mocno za duża. Po konsultacji poprawiłem kordy i ruszyłem po kesza. Bardzo dziękuję za naprawdę ciekawą skrzynkę.

Weekend w Poznaniu :)

Spacerkiem po malcie i jest! Zaliczona pod okiem Armisa. TFTC!

Za drugim podejściem- wczoraj miejsce było oblegane. Dawno temu już zdalnie w 80% rozwiązałem to co trzeba. Później niestety nie szło, bo przy liczbie "B" było problem- naklejka prawie całkowicie wyblakła. Niestety jedna liczba okazała się być błędną, ale to i tak nie zrobiło mi problemów, bo keszyk odnaleziony w mig. Przy okazji udało się zaliczyć ścieżkę KzK. Dzięki za ciekawego nietypowego multka 

Po bojach w pobliskim lesie... umówiona wcześniej z @Zablem na rowero-keszowanie, zniechęcona, z założeniem - żadnych więcej lasów! żadnych maskowań krzaczorowych!!! żadnych owadów, bagien, pokrzyw, przyjechałam w okolice źródełka. Już przez telefona namarudziłam, że pogryziona, pokłuta, podrapana, dziecko wojny, masakra, najgorzej, szatan i 666 i nie dam się namówić na nic pozamiejskiego! Foch, tupnięcie nóżką, buźka w ciup i czekam na propozycję - LAS ZEGRAKÓW - padło. Las - hahahahah. Tak na bezbolesne przejście z mokradeł do miejskiej dżungli. Świetny projekt - takie mnie bawią! Dzięęęki! :)

Ależ piękne i słoneczne popołudnie, idealna pora na zrobienie tego keszaTutaj spotkałem się z Lirielą która walczyła w okolicznych lasach z mocami przyrody w sile przeważającej. Bidulka miała już dosyć pokrzywowych potworów i nikczemnych komaromuszek, więc z przyjemnością oddała się temu co potrafi debest czyli liczeniuI tak sobie chodząc, szukając i rachując doszliśmy do finału. Nawet się do czegoś przydałem, bo przynajmniej znalazłem pewną liczbę na znaku, o! ;)

Zabraliśmy ostatni cert dłużnika, znaczy znalazcy. Superancki keszol, dziękuję! :)

Ależ mi te zegary nakradły czasu. Pierwszy, drugi... ... Trzeci! ... Czwarty! ... ... ... Piąty! ;)

Nie do końca pewien wszystkiego zacząłem liczyć, cośtam powychodziło i wyglądało z grubsza sensownie, równie z grubsza doprowadziło gdzieśtam. No i z grubsza rzecz biorąc nawet znalazłem, choć po kordach sądząc to chyba oparłem się licząc na feministycznej matematyce i teorii katastrof.

Dzięki za skrzynkę! :)

Znaleziona w dwóch rzutach. Brakowało mi dwóch zegarów do szczęścia. Po obliczeniu rat wyszło..., nic nie wyszło, więc telefon do założyciela. Potem już było z górki, potem pod górkę i jest... nie tu, aha, czyli tam powinien być, no i był. Świetna zabawa, miły spacerek, kesz rekreacyjny i rodzinny. TFTC.

Ostatnia dziś skrzynka ale w towarzystwie autorów. Poszło szybko a poszczególne zegary w większości da się odszukać b szybko będąc troche czujniejszym obserwatorem niż patrzenie na czubek swojego nosa Liczenie jak to liczenie oraz JA...poszło doskonale i można było udać się po kesza. Kesz w bardzo malowniczym miejscu. Zawsze sięzastanawialem czemu "tubylcy" tam kesza nie usadzili 

Pozdrawiam P.S.

Hello,
Zegary bardzo znane, tereny także. Mimo przedpublikacyjnego kuszenia mobilizacją do akcji kesz zrobiony dzisiaj, w trakcie powrotu z pracy. Obliczenia dokonane metodą autorską, czyli bardziej alternatywną niż zalecana przez twórców. Wymieniłem GK 1:1. Pzdr, Wojtek

Wzięliśmy na kredyt dwie godzinki z naszego pędzącego życiowego zegara aby móc iść do lasu.  Myśli mądra głowa co trzy łaczy słowa i wynajduje taką fajną miejscówkę:-edukacyjną,atrakcyjną i znanąi lubianą. Dziękujemy za spacerek i pierwszą naszą  z seri Kzk (już się podoba)Zostawiliśmy karty kredytowe.

Skrzynka bardzo fajna . Podjęta z pomocą. TFTC.

TTF!4 głowy, 2 króliczych oczu, las rączkomacek, 1 demon i 1 trąba rozprawiły się z lasem zegarów, dzieląc się zadaniami. Pomimo braku światła i zmęczenia (przede wszystkim mojego) zagadka rozwiązana niezwykle sprawnie, włącznie z grande finale wyłowieniem kesza i boskiego certa :)

Świetna skrzynka, dobry pomysł i pomysłowe certyfikaty. Spacer pomiędzy zegarami był przyjemny, problemów z obliczeniem i dotarciem na miejsce ukrycia także brak. Akurat podejmowaliśmy już po zmroku, ale miejsce faktycznie mocno na widoku, trzeba uważać.

Myślałam, że znam Maltę jak własną kieszeń. Okazało się coś zgoła innego. O zegarach słyszałam, ale dla moich oczu były niewidzialne, aż do dziś. Obliczenia poszły szybko i bezbłędnie, wszystko chodziło jak szwajcarki zegarek.
Bardzo przyjemny spacerek po urokliwym terenie nadmaltańskim (zwłaszcza po zmroku), finał okazał się czystą formalnością.Rączkomacki manymanymoons błyskawicznie uporały się z pojemnikiem. W nagrodę dostał "brązową" kartę kredytową, my mogliśmy tylko patrzeć z zazdrością

Ależ atrakcyjne te zegary, szkoda że tak poukrywane w tak często uczęszczanym przez ludzi terenie, przechadzając się tamtęty codziennie idzie ich nie zauważyć. Zadanie zgrabne, i samotnie pewnie nie aż tak banalne, ale co 4 głowy to nie jedna. ;)

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

---

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Wróciłem z obchodów 95 rocznicy wybuchu PW... a tu pod nosem nowy kesz. Współdomownicy odmówili wyprawy, a ja się zawziąłem niczym Roman Bratny. Po drodze skaperowałem ntu i dawaj nad jezioro. Miało iść jak po nitce, bo przecież kesza z GC mam więc wiadomo co i jak. Okolica się jednak trochę pozmieniała, a i cyferki wpółpracować nie chciały. Poza tym nietyp miał być, a to multak jak się patrzy. Niemal godzina strzeliła ale FTF jest :). Finałowa miejscówka znana, planowałem tu posadzić jeden z etapów NZ. Odpuściłem, bo w mojej ocenie było zbyt przypałowo. Niemniej mam nadzieję, że KzK się uchowa. W dzień będzie trudniej, a i w nocy przy dacie mniej sprzyjającej można się będzie naciąć. TFTC!

FTF! O godz 00:45 wspólnie z rredanem. Pół godzinki pieszo z domu, pół godzinki spacerku po zegarach, trochę na podstawianie i liczenie co szło nam....hmmm, no nie tak jak byśmy chcieli ale w końcu się udało i finał! 50 minut zaznaczone w opisie skrzynki idealnie odzwierciedla nasz czas podejmowania. Udało się zdobyć kartę kredytową, tylko coś mało pieniędzy na tym koncie Na waciki może wystarczy wartość sentymentalną za to, będzie miała od dziś przeogromną! W Podsumie: jest las, są zegary i jest kredyt! Bardzo udana skrzynka serii KzK. TFTC! Pozdrawiam, Nati. Out:GK.