#7485

Byłem juz tutaj kiedyś i kesza nie było.

Czas minął, miejsce fajnie - podjechałem dzisiaj na rowerze w ramach rehabilitacji i zostawiłem reaktywację. 

Da się dojechać na same kordy rowerem, ale dojscie do samego drzewa teraz masakryczne - pokrzywy powyżej kolan.  

Reaktywacja w miejscu spojlerowym

Dzipla znaleziona - niestety kesza raczej tam nie ma

Dotarłem na miejsce, przeszukałem lokalizację, skrzynki nie ma. Koordynaty się zgadzają, drzewo też, dziuple są, ale puste, zarówno północna jak i południowa. Przeszukałem je na tyle na ile byłem w stanie wsadzić rękę, rozgrzebałem ziemię, nic nie udało się wymacać.

Postanowiłem zatem zrobić reaktywację, mam nadzieję, że autor się nie obrazi. Pojemnik petka, dziupla północna (w południowej mogłaby wpaść tak, że nie dałoby się wyciągnąć), blisko wejścia, trochę przysypana ziemią. Niech służy.

Znaleziona z Weroniką Adamem i Filipem. Wyprawa na  koniec świata kontynuacja. W okolicy byłem już kilka razy więc wiedziałem gdzie się udać. Fajnie wyremontowane wały aż miło spacerować, wybrać się na rower lub ryby. W drodze zastanawiałem się czy uda się podjąć sprawnie czy będzie bobrowanie. Jak na mistrza przystało kordy w punkt a i podpowiedź była bardzo oczywista. Dorzuciłem monetę do skarbu i na spokojnie wpisaliśmy się przy ujściu Bystrzycy. 

#671

Zdjęcie przywódcy Pandurów dzisiaj

Nocą wszystkie takie miejsca budzą się do prastarego życia, mrok ożywia echa dawnych czynów. Pohukiwanie sowy zmienia się w nawoływania żołnierzy, a może to żołnierze udają sowy? Skrzynka wyciąga się jak  Tetris, tylko w jednej pozycji, co ja się nakombinowałemWskok na mojego żelaznego wierzchowca i gnam wałem , z rykiem silnika ku kolejnej przygodzie.

Keszyk znaleziony gdy zarazem z 71workshop wybraliśmy się rowerowo na zwiedzanie "linie Odry"
Przy okazji podjąłem się znaleźć kesza, szybko wymacany pojemnik wpis i dalej w drogę.

Bardzo ciekawa historia o tym "Szańcu Pandurów"Jak by nie kesz to nie znał bym tego miejsca.
TFTC!
Dziękuję

2017-06-25 15:49 Sir_Jack (414) - Nieznaleziona

Dziuplę udało się namierzyć, ale jakoś nie miałem ochoty wkładać ręki do środka. Świecenie latarką i grzebnięcie patykiem nie pomogło. Tak więc jest kilka opcji - geoślepota, nie ta dziupla, albo kesz wyparował.

Zamieniam ten wpis z nieznalezionej na komentarz. Bo skrzynka siedzi i czeka na następnych. Może dodam, że nie dziura od północy, tylko dziupla od południa. ;o)

4 rano zryw, pakowanie i w teren. Od rana z Niemenem szturmowaliśmu odcinek Oderstellung! Dzieki uprzejmości Niemena, podjechaliśmy pod jego kesza i z ochota patrzył jak szukam, Jest okazało sie że kesz ma sie dobrze a dziur w drzewie jest więcej ! Wspaniała miejscówka, cypel z potencjałem :)

Chwila na dojście spacerkiem do kesza i już jest. Szybki wpis i w dalszą drogę. Dzięki.

Mały skok w bok po drodze na oderstelung, żeby żaden rodzynek nie został. Wędkarze nie zainteresowani, więc można działać. Szybka akcja i powrót do geomobila. Dzięki

Z jednej strony bardzo ciekawa tematyka. Z drugiej strony rewelacyjny i bardzo staranny i szczegółowy opis. Z trzeciej strony to było moje drugie podejście do tego kesza po ponad pół roku. Z czwartej strony udało się :) 

Dziękuję za kesza i za motywację do spaceru. 

A byłem w pobliżu to zajrzałem co u skrzynki słychać. Ano wszystko OK. Porobiłem zdjęcia. Mam prośbę do kolegi Zioło, podobno był tu parę dni temu. Jeśli nie miałeś pisadła, trza było pstryknąć fotkę logbooka. A tak zapraszam ponownie. Powodzenia wszystkim

Keszyk znaleziony wraz z Lupim - zaległy wpis :)

dziękujemy i pozdrawiamy!

Ciekawy spacer w mroźnym klimacie na zakończenie wypadu po dokończenie okolicznych GoWro. 

Tradycyjny by Niemen?- niemożliwe pomyślałem, no i faktycznie bardziej to nietypowe niż tradycyjne- trzeba by zgłosić  

Kordy nie są dokładne, a znając możliwości autora...

No ale cóż pomogły poprzednie logi, bo podpowiedź to ZŁO!!

To znaczy  podpowiedź się zgadza, ale ja ze starej szkoły geokeszerskiej jestem i zaglądam w ostateczności- po znalezieniu albo przy logowaniuO samym szańcu też już kiedyś czytałem, ale dzięki wielkie za kesza wyciągającego mnie w teren!

Jak już spacerować to na całego, do skrytki też trzeba się nieźle namachać nogami, ale nie narzekam, całkiem przyjemnie się spacerowało bo i towarzystwo odpowiednieMy też zaczęliśmy poszukiwania od "powalonego" drzewa. Po studiowaniu logów znaleźliśmy miejsce ukrycia. Dziękuję za kesza i kawał historii, pozdrawiam!

Przyjemny spacer przy niezłej pogodzie, piękne miejsce, dziupla też niczego sobie. Ciekawa historia z tymi pandurami, gdyby nie kesz, pewnie bym o tym nie poczytał. Bardzo dziękuję za skrzyneczkę. 

p.s. Chyba lepiej omijać zabudowania na końcu ul. Karczemnej. Jest tam tabliczka na bramie, informująca o niebezpiecznych psach. Fajnie. Gorzej, gdy brama stoi otworem i bestie biegają gdzie chcą. A na pewno nie chcą obcych...  

10:28 Razem z AgatorWg mojego gps współrzędne są mocno kopnięte i doprowadziły nas do drzewa nad samym brzegiem Bystrzycy obrobionego przez bobry. Swoją drogą chyba największego zbobrowanego drzewa jakie w życiu widziałem. Musieliśmy tam się ostro naszperać po tych chaszczach, zanim hint naprowadził nas na zupełnie inna miejscówkę. Czyli to raczej skrzynka nietypowa, a nie tradycyjnaMiejsce zacne, a nigdy tam nie byłem. Dzięki wielkie za kesza! Pozdrawiam serdecznie

Niezła dziupla. Dzięki. Choć szańca nie wydać bo zarosło.

Daawno mnie tu nie było. Na miejscu ciężki sprzęt i robotnicy, bo trwają prace przy poszerzaniu Odry. Wzdłuż Bystrzycy prawie wszystko zaorane przez bobry. Myślę sobie, że skrzynkę wcięło, bo i nikt wcześniej nie pisał, że kordy są łagodnie ujmując złe. Interpretując podpowiedz nieco inaczej niż na początku w końcu znalazłem kesza, któremu prawdopodobnie nic nie grozi. No i paradoks logbooka - żadnej strunówki a dzienniczek suchuteńki. Aaa, i polecam drogę do skrzynki wzdłuż Odry, dużo się tam pozmieniało. Dzięki za wycieczkę!

Dzicz totalnaale idelane miejsce na wycieczkę rowerową. Wokół prace budowlane Wrocławskiego Węzła Wodnego ale keszyk jest nie zagrożony.

Aż człowiek się dziwi ze te kilka domków w lesie, to tez wrocław. Cicho wszędzie głuchow szędzie. Totalne zadupie. Aż dziw ze tak ktokolwiek mieszka. Kesz znaleziony. Oczywiscie chaszcze po samą szyję.

Kesz znaleziony. Ogolnie trochę szukania było ale warto bo fajna dziupla ;)

Byłam w tym miejscu jakiś tydzień temu po wodę z obu rzek na zajęcia i nawet nie wiedziałam że tam jakiś kesz się chowa! Dzisiaj musiałam pojechać po ziemię, więc zmusiłam kreta11, żeby pojechał ze mną i skrzynka znalezionaDzięki wielkie! 

Przekozackie miejsce choć musieliśmy się  naszukać by skrzynkę zdobyć. Wielkie dzięki za fajną keszynę.

Znaleziona razem ze Śnieeeegiem w totalnych ciemnościach i mgleWidoczność paręnaście metrów. Niezłe błotko po drodze. Dzięki Niemenku za sympatyczną keszynkę!

Błoto zawsze spoko, tutaj nie było go jeszcze wcale tak dużo. Keszyk jak dla mnie i dla Lupiego nieco przestrzelone kordziki ma, ale nietrudno go znaleźć. Fajnie ukryty, sądzę, że nie do zajumania (do wiosny to na pewno poleży). TTFa znów zabrałem jaPozdrowienia, Niemenku ;)

23.11.2013  Pirovac, znaleziona, fajna droga dojściowa,podziekowania

Znaleziona na niedzielnym spacerze.Dzięki.

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team