Sukces.
Wymieniliśmy logbooka. Stary przemoknięty.
In Duże Oko.

Kolejna jesień, więc kolejny obowiązkowy wypad rowerowy do Puszczy Zielonki. Poprzednio jak tu byłem mugolstwo przeszkadzało, dziś też trafiło się parę osób, na szczęście zajęci byli zabawą dronem. Dzięki za kesza!

Tftc :)

Keszyk zlapany przy okazji objazdowej wycieczki szlakiem dawnych bazach rakietowych z Pasjonatami Podziemi.
Dzięki!!:))

Kordy nieco latały, kesz na szczęście odnalazł się po chwili.

Przy okazji przejęte dane niezbędne do szukania kaprala Thomasa.

Dzięki!

Tftc

Wracając z Murowanej Gośliny skręciłem troszkę bo na mapie odnalazłem kolejną bazę rakietową w okolicy Poznania. Lubię takie miejsca. Miejscówka szybko namierzona i podjęta. Dzięki dla autora.

Znaleziona :)!! Super miejsce fajnie że tutaj dotarliśmyciekawe mało faktów historycznych jest o tym miejscu skrzynkę schowaliśmy i lekko zamaskowalismy jeszcze tftc

Gdybym wiedział wcześniej, że macie takie miejsce w okolicy Poznania, to spalibyśmy tutaj gdzieś, a nie w samochodzie w okolicach dworcadzięki!

Problemu nie było,dzieki :)

Poszło sprawnie,dzięki za kesza.

Dziękuję

Ostatnia na dziś. Dziękujemy za kesza. Wyczerpująco i intrygująco.

Jaxek

Raczej nie krążę po tego typu obiektach, ale tu ściągnął mnie kesz SGK19 no to nie mogłem tego pominąć;) Sprawnie poszło ustalenie miejsca ukrycia, szybki wpis i w drogę:) Dzięki za skrzynkę

Dziękuję za skrzyneczkę, która miewa się nieźle, i za przytoczone fakty. Może zainteresowani sięgną po książkę: Stanisław Sosabowski  "Droga wiodła ugorem. Wspomnienia". Pozdrawiam!

Skrzynka szybko namierzona. W środku wilgotno, usunięto trochę rozmoczonych "śmieci" Dziękuję i pozdrawiam.

Poprawione maskowanie

Dziękuję za skrzynkę. Informuję, że wzięłam obrazek. Niestety, nie znam autorki, ale przekazuję go dalej.

baza w Trzaskowie prawie jak Ringway, aż postrzelałoby się i poleżało w tych okopach , basenu brak za to keszyk ma się świetnie w swoim solidny schronie dzięki

Znaleziona przy okazji jednej z wypraw urbeksowych. : ) Obiekt oczywiście cudny, szkoda, że częściowa rozbiórka już nastąpiła. TFTC!

Szybka akcja razem z Szablą. Korciło by dokonać wypadu w na tyły bazy...Dziękujemy. 

Szybka akcja kompani jarocińskiej zwieńczona znalezieniem kesza. Razem z Blondo. Dzięki. 

Znaleziona z Dorotkąpodczas wizyty w okolicy, gdzie założyliśmy pięć nowych keszyKesz na terenie tajnej bazy NATO.... ?
Dziękujemy za pokazanie ciekawego miejsca i za fajnego kesza oraz pozdrawiamy serdecznie właściciela :)

Tftc

Dobrze ukryta, mimo wielkości nie widać skrzynki. Bardzo blisko wejścia i parkingu, uwaga na osoby postronne.

Znaleziona bez większego problemu

dzięki za skrzynkę :)

Naszło mnie na dłuższe keszowanie, dawno niepraktykowane :P

Padło na tą część Zielonkii w towarzystwie kupla niekeszującego, więc zespół jakby keszująco-turystyczny :D

Tutaj szybko poszło choć, obok Szyszko-ekipa prowadziła załadunek.

dzięki za kesza

Skrzyneczka namierzona błyskawicznie. W środku czysto i sucho. Dzięki za skrzyneczke.

Świetnie przetrwała zimę. Fajna skrzyneczka. Dzięki :)

Skrzynka ma się dobrze. Dzięki za przypowadzenie w to ciekawe miejsce. Trzeba będzie wrócić pozwiedzać, dziś zdecydowanie za duży ruch.

Szybko wypatrzona☺

Świetne miejsce, nie wiem, czy Wojsko Polskie powinno mieć taką "reklamę". Palucela, Ruszard i Marfre.

Nowe miejsce ukrycia skrzynki. Zapraszam do szukania. 

Kordy +/- 20 metrów, ale obiekt z opisu widoczny z daleka, więc nie było wątpliwości. Dziękuję!

Wreszcie udało się odwiedzić te tereny. Skrzynka zlokalizowana szybko. Dzięki za pokazanie miejsca.
TFTC. Pozdrawiam, Nati.

Znalezione

Kesz podjęty podczas wieczornego keszownia -teraz czas uratować spadochroniarza.

Kesz na miejscu

Skoczyliśmy po kesza w doborowej ekipie Dzięki za przybliżenie tematu, pozdr.

Baza zdobyta pod osłoną nocy...TFTC

Kolejny dziś przyjemny keszyk wspólnie z wesołą ekipą!TFTC

Poszliśmy za ciosem. Skoro jedna padła to ta tym bardziej nie powinna przysporzyć problemów.

Wspólnie z ekipą po jubileuszowym WIO

Całkiem ciekawa okolica

TFTC idziemy szukac kaprala.

Znaleziono podczas niedzielnej keszowej wyprawie. Dzięki

Szybka skrzynka znaleziona bez problemów, dodatkowo super miejsce :)

Super pomysl na kesza dzięki oczywiście znaleziony :)

Chwila zamotania, ale jest.

Razem z Micioldem

Znaleziona, przy podejmowaniu kesza mało nie zszedłem na zawał, gdy zajechałem na miejsce spostrzegłem samochód w krzakach, pomyślałem że pewnie myśliwi, więc będę zachowywał się cicho. Podczas marszu na kordy w lesie spotkałem 6 dziwnych ludzi, którzy dziwnie się na mnie patrzyli, wyraźnie nie chcieli by ich ktoś zobaczył, z sercem w gardle maszerowałem dalej... Doszedłem do kesza, po rozpoznaniu terenu nie stwierdziłem niczyjej obecności w promieniu 100m, przystąpiłem do wpisywania, a z oddali usłyszałem warkot silnika, było to niczym muzyka dla mych uszu, wreszcie się uspokoiłem... Strach zniknął by powrócić ze zdwojoną siłą. Słońce już zachodziło, ale udało mi się przez chaszcze ujrzeć jego ostatnie promienie odbijające się od mojego motoru, gdy ominąłem krzaki ujrzałem dwóch mężczyzn z bliska przyglądających się maszynie. Moje serce niemal stanęło, ale przezwyciężyłem strach i podszedłem do nich. Przez kilka minut rozmawialiśmy i okazało się że byli to zwykli spacerowicze i nie mieli nic wspólnego z tą szemraną ekipą z samochodu i po prostu stanęli by przyjrzeć się motorowi. Podsumowując, miejsce super (szkoda że przeznaczone do rozbiórki), ale poz zmroku robi się tam mrocznie i lepiej się tam samemu nie zapuszczać. TFTC!!!

było troche emocji ale się udałoekstra obiektmimo zakazu chociaż odrobinę zwiedziłemTFtC!

Znaleziona Dzięki.

Pozdrawiam

Dzięki za keszyka.

Pozdrawiam.

Baza zdobyta :)!

Odnaleziony

Znaleziona

Znaleziona :)

Fajny pomysł, dzięki ;)

Fajny pomysł,  dzięki! 

Pięknie dziękuję za skrzynkę. TFTC!

Pokonanie "Najkrótszej drogi" - podobnie jak żołnierzom  gen. Sosabowskiego okazało się dla mnie zadaniem bardzo czasochłonnym, to już rok od pierwszego znalezienie w ramach geościeżki, a ja dopiero w połowie. Czas to zmienić więc skierowałem kroki do bazy. Na miejscu trwa demolka na całego. Nawet narożnik nie jest już narożnikiem, a wokół mnóstwo śmiecia. Znalezienie pojemnika nie stanowiło jednak problemu. TFTC!

Baza namierzona, skrzynka podjęta. Pozdro!

Podjęta podczas weekendowej objazdówki po okolicyWg wpisu powinien być tam GK Niuchacz, niestety nie było go w skrzynce. Szkoda że nie można zwiedzić terenu bazy wojskowej.
Dzięki za kesza :)

Zdobyta!!! uwaga na wiszące trampki(lepiej załóż kask...)

Niestety kapral będzie musiał poczekać trochę dłużej niż zwykle...

przy okazji objazdowki, sprawnie poszlo. dzieki.

Znaleziona podczas wspólnej wyprawy terenowej z humantree. Skrzynka namierzona szybciutko. Całość zajęła nam minutkę i dalej w szaloną drogę.

Zobaczyliśmy pewną postać szybko podążającą do bazy. Wzięty w krzyżowy ogień pytań nie dał się zbić z tropu i na pytania odpowiadał szybko i rzeczowo - po tym poznaliśmy, że to swój człowiek, w dodatku miły i rozsądny. Dalsze poszukiwania przeprowadziliśmy razem ze 100% skutecznością :)

Dobrze, że Brasia napisał bo podczas spotkania przy skrzynce nie zapamietałem jego nicka. Ja także podczas poszukiwań kesza zauważyłem dwójkę ludzi. Na poczatku pomyślałem że to grzybiarze, ktorych o tej porze mnóstwo. Jednak gdy zobaczyłem ze ów grzybiarz ma w recę Garmina, już domyślałem się ze to swójPozdrawiam serdecznie!I

Skrzynka znaleziona podczas mega nudnej pseudo wycieczki rowerowej. Niestety na Kaprala nie było już czasu, lecz niedługo planuję tam powrócić. Dzięki za skrzyneczkę
/no trade/

Mimo, że to pierwsza poszukiwana skrzynka - misja zakończona sukcesem. Baza zdobyta, bez strat własnych. Precyzyjna pozycja skrzynki znacznie ułatwiła zadanie. Psa, tudzież innej ochrony w pobliżu nie odnotowano. Dzięki i pozdrowienia.

Przedzierając się przez pokrzywy, podchodzimy do skrzyneczki na luziku, aż doczytaliśmy że terenu pilnuje gość z psem, atmosfera zgęstniała. Reszta poszła błyskawicznie. Po emocjach przy tej skrzynce nie możemy się już doczekać Kaprala Thomasa.

Ciekawe miejsce. Bez podpowiedzi byłoby trudno. Dzięi za zabawę!

Najdalej wysunięty punkt dzisiejszej wyprawy rowerowej z Agatą. Skrzynka sprawnie znaleziona, na terenie wojskowym było widać jakiś samochód, ale nie naruszaliśmy tego obszaru więc i nikt nas nie niepokoił. Dzięki za skrzynkę!

Znaleźliśmy budę, ale psa nie było. Dopiero w drodze powrotnej dał głos i już byliśmy spokojni. Równowaga w naturze nie została zaburzona. Skrzyneczka podjęta sprawnie. Spotkaliśmy nieopodal samotnego pana z kijkami nordic i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdybyśmy nie spotkali go później jeszcze raz, tym razem w środku lasu... gdzieś koło Kaprala... wcale, a wcale go nie śledziliśmy. TFTC.

Po drodze upadki i wzloty, nawet jakaś czaszka (czyżby zły omen? ;-)) Ano zły, zły bo omen pognał sam zostawiając nas na pastwę losu. Ale jak już doszliśmy to jedyne co się ciśnie na usta to: Ale Czad ! Aż dziwne, że baza nie jest od tej strony zabezpieczona, to żeśmy weszli na przekór mym złym przeczuciom. Myślę sobie - będą troubles, big troubles. I miałam rację, ale pani ochroniarz okazała się dla cywili łaskawa ;-)

Ah ta baza, ciężka wyprawa do niej, po drodze straty w słoniach w ilości 1.
Mająć dość słuchania jęków i użalań, pomknąłem sam ku keszowi, co skutkowało też większą ilością odpoczynku, której reszcie towarzyszy z pewnością brakowało. :)

Dojście do skrzynki trochę nam zajęło, trzeba było iść przez las poddany wycince, co oczywiście spowodowało, że się wywaliłem na mokrych konarach. Na szczęście bez strat, także szybko hop hop na kesza. Omen nas mocno wyprzedził, i gdy my doszliśmy do miejsca ukrycia, ten już penetrował zawartość skrzynki. Okolice ukrycia specyficzne i bardzo ciekawe, po schowaniu skrzynki udaliśmy się w stronę budynków, aby wyjść bramą na następną skrzynkę, a tu niespodzianka - brama zamknięta i zbliżająca się pani ochroniarz. Na szczęście była bardzo miła, problemów nie zrobiła, i szybko bramę otworzyła. Baza ciekawa, szkoda że nie było okazji lepiej się po niej rozejrzeć.

Sceneria jak z „The Walking Dead”, co przyspieszyło bicie mego serca. Wcześniej prawie straciłem resztki sił, nie tyle idąc bez końca o skromnym prowiancie, co pomagając pewnej gapie wstać. Nawet nie wiem, gdzie zaczaił się ten kesz, omen rozbroił go eony przed naszym przybyciem. Pozdrowienia dla pani ochroniarz i jej psa, kontemplując samotność będę myślał o nich :)

Baza zaliczona bez niespodzianek, a teraz szybko na pomoc kapralowi Thomasowi  Chambersowi.

Pojemnik namierzony szybko tylko w lesie zaplątałem się w drut kolczasty  więc kolejni poszukiwacze patrzcie pod nogi. W końcu to militarne keszowanie. Baza ciekawa, szkoda, że w niedzielę nie było mi dane jej zwiedzić. Wrzuciłem GK. Dzięki. Pzdr.

Zaparkowaliśmy czujnie w oddaleniu od bazy i dyskretnie docieraliśmy na miejsce. Pozwoliło nam to nakryć postać, w charakterystycznej  pozycji kucająco...wpisującej. Tak oto objawił nam się Zabel, po raz pierwszy dziś. Sympatyczna rozmowa, nie tylko o keszach i każdy w swoją stronę...
Za skrzynkę i pomysł dziękujemy. trochę szkoda, że nie możemy być na niedzielnym zwiedzaniu bazy.

STFOd jakiegoś czasu chciałem się zabrać za Zielonkę no i pojawiła się zachęta w postaci tej skrzynkiRano spakowałem plecak, pożegnałem sie z baza lotniczą w Krzesinach i ruszyłem w drogę keszorowerem ku przygodzieWiatr był sprzyjający, więc po godzinie byłem na miejscu. Keszyk namierzony, gdzies w oddali zaczął szczekać pies, wpis do logbooka i po chwili pojawiło się przemiłe towarzystwoDzięki!

Hello,
Ciemna noc, na północnym ekranie migają słabym światłem cztery punkty. Czas chyba, by wyruszyć i wykonać zadanie ... Do bazy trudno było podjechać będąc niezauważonym. Na prostej zgasiłem światła, chwilę później zjechałem w las. Broń do pasa, maskowanie na latarkę i w drogę. W lesie cicho, słychać tylko własny oddech i gdzieś w oddali przemykające zwierzęta. Baza nie śpi. Światła omiatają ciemność, cały czas ma się wrażenie, że zza krzaków, płotu wypadną wartownicy. Dojście w okolice punktu, zajęcie pozycji, a potem dłuższa obserwacja. Może w dzień byłoby łatwiej ? Po chwili przyczajenie się i doskok do płotu. W oddali widać plac jednostki. Jest tam ktoś ? Szybkie rozeznanie, przytłumione światło latarki natrafiło na podejrzany element. W ręce go i odskok, w las. Tam już spokojny przegląd pojemnika, utrwalenie danych i ponownie do schowka. Potem już tylko powrót do auta i po ciemnku na drogę, dalej, po żołnierza w potrzebie ... Pzdr, Wojtek

Gdyby ktoś miał ochotę na zwiedzenie terenu byłej jednostki wojskowej w Trzaskowie. Zapraszam w niedzielę 17 listopada o godz.11 przed główną bramę wjazdową. www.murowana-goslina.pl/dla-mieszkancow/kalendarz/details/1120-spacer-ladami-historii-po-jednostce-wojskowej-w-trzaskowie.html N 52°32.221' E 17°01.815'