STF

Od jakiegoś czasu chciałem się zabrać za Zielonkę no i pojawiła się zachęta w postaci tej skrzynki

Rano spakowałem plecak, pożegnałem sie z baza lotniczą w Krzesinach i ruszyłem w drogę keszorowerem ku przygodzie

Wiatr był sprzyjający, więc po godzinie byłem na miejscu. Keszyk namierzony, gdzies w oddali zaczął szczekać pies, wpis do logbooka i po chwili pojawiło się przemiłe towarzystwo

Dzięki!