Nie było mi dane podjąć kesza tak jak poprzednicy, tzn. znajdując poszczególne etapy, jednak po kontakcie z Założycielem poznałem rozwiązanie. Żeby nie było za łatwo, czekało na mnie kilka zagadek :)

Dzięki za kesza!

Kesz finałowy znaleziony, dziekuje ;)

Aż głupio mi to pisać, ale ten kesz nie dawał mi spokoju pewnie przez jakieś dwa lata, ale jak to w życiu bywa, zawsze było tu nie po drodze. Dziś skorzystałem z uprzejmości założyciela, który bezpiecznie podprowadził mnie do miejsca ukrycia. A sam kesz megaMożna by powiedzieć, że wysłał mnie na orbiteDzięki!

Podjęta zgodnie z logiem Lumen. Od siebie mogę dodać, że dziwnie się czułem przy podejmowaniumimo wszystko bardzo byłem ciekaw czy aby nikt nas nie widział. Dziękuję za znakomitą skrzyneczkę.

Co prawda skrzyneczki nie wszystkie były w terenie, a te które były nie zawierały żadnych wskazówek (bynajmniej w żadnej ich nie udało nam się znaleźć), ale dzięki telefonowi do założyciela uzupełniliśmy wiedzę i po wskazówkach odnaleźliśmy wspólnie znakomitą skrzynię w dość nietypowym miejscuWielka, opchana skarbami i rozbawiła nasStaraliśmy się zachowywać cichoDziękuję ślicznie i pozdrawiam!

W trakcie niepodległościowego zwiedzania Poznania z Lumen i Opona Tramwajowa.

Ech zima, mróz, a my ganiamy po jakimś osiedlu szukając ukrytych pojemników. Na koniec okazało się, że czegoś brakuje, że wisienki na tym torcie nie będzie Jak to nie będzie? Korzystając z kontaktów Lumen skontaktowaliśmy się z autorem by jednak podjąć finał. Bardzo ciekawe rozwiązanie - technika + konspiracja + miejsce "publiczne" = banan na twarzy. Na dodatek kesz na bogato- gwiazda i znakomitość leci! Mam nadzieję, że seria jest nadal podejmowalna, bo godna polecenia! Aż szkoda, że nie jest geościeżką bo wielu to mobilizuje.

Pozdrawiam autora, dzięki za kesza i zapraszam ponownie do Wrocławia

Podczas urlopowania z r00t7Podeszliśmy tu poprzedniego dnia po zdobyciu reszty skrzynek, ale czegoś nam brakowało... Po uzupełnieniu informacji u źródła, podeszliśmy dnia następnego i podjęliśmy bez problemu. Dobrze, że nikt się na nas nie napatoczył, bo byłoby... dziwnie ;)

 

Marcowy wypad w zachodnie rejony z martuś

wieczorem, po odwiedzeniu rodzinki postanowiliśmy zmierzyć się z tą ścieżką.

Muszę przyznać iż podobne kesze zawsze zdobywam z pewną dozą niepewności. 

dzięki za całą ścieżkę!

na podjęcie finału przypadła nam niedziela, po konsultacji i uzyskaniu niezbędnych informacji,

ruszyliśmy pierw na sojuza, ale spodziewając się że nie zastaniemy kesza na miejscu,

nie poświęciliśmy mu wiele uwagi, ale idąc na finał było już czego szukać,

pierw wejście, pokonane bez problemu, ale tu ma być naklejka, ale gdzie?, więc się wspinamy coraz wyżej,

aż dotarliśmy i finał padł naszym łupem, dzięki za ścieżkę, pozdrawiam.

Po finał wróciliśmy z wuzetem dzień później - poprzedniego najpierw nie spisaliśmy wszystkich podpowiedzi, a później nie wiedzieliśmy czy w związku z brakiem skrzynek są kompletne. Udało się jednak nawiązać kontakt z Założycielem i potwierdzić posiadane informacje - kierunek toku indukcji i dedukcji okazał się jak najbardziej słuszny, dostaliśmy też małą podpowiedź na pocieszenie po brakującej skrzynce (i tak podeszliśmy obejrzeć to miejsce i sprawdzić grę wyobraźni; mi jak najbardziej kojarzyło się z Sojuzem, ale wuzet nie mógł się tam niczego niezwykłego dopatrzeć). Zaopatrzeni w komplet informacji pozbieranych z wielu źródeł ruszyliśmy tropić finał. Z nutką niepewności, na palcach jak koty, wspinaliśmy się po kolejnych szczeblach wtajemniczenia szukając tajemnego znaku. Chyba jeszcze żadnej skrzynki nie podejmowałam tak jawnie, a jednocześnie z taką konspiracjąŚwietne, bezczelne miejsce ukrycia. Szkoda, że Autora nie było w domu, świadomość, że patrzy, na pewno dodawałaby otuchy!

Dziękuję za świetną, pomysłową skrzyneczkę, takiej jeszcze nie było! :)

PS. Dobór literatury zaskakujący ;)

Takiego patentu to ja jeszcze nie widziałam!:) Bardzo pozytywnie zaskoczenie:) Dziękuję za geościeżkę i za spotkanie! Pozdrawiam!:)

Finał podjęty przy pomocy śrubokręta z plecowego keszaka, podczas wpisywania się do logbooka nie obyło się też bez podniesionej adrenaliny. Zawartość imponująca, nie miałem nic godnego przy sobie więc bez wymiany. Po finale pyszna kawka, dymek i dyskusje o keszach nieskończone.

Dzięki za fajny projekt i TFTC!

Nie wiem czemu sobie wkręciłam, że nie mogę tu podjechać, bo niedostępne - i jakoś tak omijałam te strony. Pewnego dnia @Zabel mi powiedział: przecież dostępne! Eee? No tak! No więc podjechałam. Jeszcze tylko jeden telefon, by się upewnić, że dobrze zrozumiałam, by jakiegoś kwasu nie było czy cośDobrze - zatem podejmuję. Szybko, cicho, sprawnieDzięki za projekt!W końcu finał :D

Za jakiś bliżej nieokreślony czas będe zmuszony ponownie zawiesić kesza , ale teraz jest

Wszystkie kesze ze ścieżki pozbierane, dane rozszyfrowane. 
Za zgoda i zachętą właściciela zabraliśmy się za poszukiwania finału, które zakończyły się sukcesem, chociaż nie poszło jak po sznurku. Za jego też zgodą dokonaliśmy wpisu do logbooka chwilowo niedostępnej (z przyczyn niezależnych) skrzyneczki finałowej.
Geościeżka zdobyta wspólnie z baloniarzem podczas kilkugodzinnej wizyty w stolicy Wielkopolski. 
Dziękuję za ciepłą herbatkę (jakże przydatną w ten zimny i śnieżny dzień) oraz próbę utuczenia słodkościami, której podjął się tat11 już po zakończeniu naszych bojów z Osiedlem Kosmonautów ;) 
Dzięki! Za wkład pracy, pomysł i ogólnie za fajną zabawę leci zielona kosmiczna gwiazda.

Oj na początku było - "ale o co tu chodzi". Potem poziom kosmiczny okazał się bardzo przyziemny. Bardzo fajna zabawa na tym osiedlu. Za całość rekomenduję.

Dziękujemy za niebanalny pomysł (choć nie w pełni gotowy i to nie z winy założyciela) ukrycia skrzyneczki. Zielone bez lipy.

Ponadto tat11 dziękujemy za "kawulca", który był idealnym elementem stanowiącym nagrodę  za cały projekt oraz za miłe pogaduchy, które mogłyby trwać i trwać bez końca.

Pozdrawiamy całą rodzinkę i do rychłego zobaczenia.

Za przeczołganie po poznańskim księżycu wielkie dzięki!!!Bardzo nam się podobało!Zwłaszcza na końcuTFTC Zielone za świetny pomysł i całokształt!!!

nie przypuszczałem -  a jednak

Osiedlowa Misja "Kosmonauci". Spacer wraz Założycielem. Dzięki za kesza, pozdrawiamy

Finał zaliczony przy makowców i kawusi. Przemiło. Dzięki

Kesz dość kontrowersyjny ale mi się podobałciekawy sposób naprowadzenia do keszaI bardzo dziękuję za miłe przyjęcie. Z tego miejsca bardzo serdecznie pozdrawiam Tata11, Wiesię i młodą Tatowąi życzę zdrówka i szczęśliwego nowego rokuŚwiąteczny atak na Poznań dzień drugi. Wraz z Nann i Mario & Monia. Dzięki za kesza.

Świąteczne keszowanie. Dzień drugi. Dzięki za skrzynkę;) Przyznam szczerze, że o ile dotarcie na punkt finało przyszło łatwo tak rozkmina co z tym zrobić by dalej ruszyć z miejsca - zgłupiałam. Na szczęście .....(kto zdobył ten wie, na czym polega to na szczęście). Moja konsternacja osiągnęła kosmiczny, pffftu kosmonautyczny poziom. Dzięki za całość;)

Cóż to była za seria - prawdziwy Kosmos I jeszcze Finał - podejmowałam z duszą na ramieniu i niemal w stanie nieważkości, żeby kroki nie wzbudziły podejrzeń, że ... (na szczęście nikt nie przechodził, gdy ...) A później - przyjemne pogaduchy przy kawie w przesympatycznej atmosferze (pozdrowienia dla całej Rodziny!) i przepyszny, gorący obiad - po kilku godzinach na zimnie z całą pewnością uratował mi życie  Serdeczne, ogromne podziękowania za gościnę i cały projekt! Pozdrawiam.

Aaaaa, juz wiem o co chodzi z finałem ;D heheTym razem się nie udało go podjąć, ale ojjjjjjjj..! Niech no tylko się lepiej poczuję! ;) 

Fmmm, mozna powiedziec, ze projekcik tak mi sie spodobał, że też dziś chciałam być kosmonautą i też wyleciałam na orbitehehehe

Pozdrawiam :) 

 Takiego zwieńczenia na naszej keszerskiej drodze jeszcze nie mieliśmy  totalna innowacja, przesycona lekką abstrakcją  Na koniec miła rozmowa z samym autorem, wymiana opinii i poglądów, a następnie trzeba było ruszać dalej w podróż po Poznaniu. Dziękujemy za projekt, za historię i oczywiście za pogaduchy. Pozdrawiamy gorąco

Szturm na Poznań i okolice z niepowtarzalną ekipą got100 i dulus-y #dzień 2.

Weekendowa akcja pod kryptonimem " Magnetyczny Poznań - Oczywiście". Szczecińskie keszobranie z wesołą brygadą w składzie Geogosia & kaczix oraz dulus-y. Przy tym keszyku nastąpiła wymiana poglądów na sytuację geopolityczną i okazało się, ze Poznań leży bardzo blisko Szczecina. Dziękujemy za całą serię i za totalnie nietypową skrzynię finałową. Od nas ocena ZNAKOMITA.

Skrzyneczka złapana w towarzystwie Geogosi&kaczix'a oraz Gotów100 podczas szczecińskiego najazdu na Poznań i okolice. Oczywiście dziękujemy za kesza i pokazanie miejsca. :)

 

Leci zielonka od Szczecina za projekcik i za miłe pogaduchy:) 

651- Nie miałem tego dnia śrubokrętu więc nie planowałem podjęcia ale mówię: Sprawdzę miejsce żeby mieć pewność. Założyłem rozwiązanie i idę. Po drodze zobaczyłem jeszcze lepsze rozwiązanie sprawdziłem i oczywiście było chociaż zastanawiałem się czy to może być prawda:) Dokonałem wpisu a odchodząc widziałem jeszcze autora ścieżkiale chyba mnie nie poznał:) 

TFTC i TFTP

Znakomity projektnaklejka bardzo pomogła ;)

świetny projekt ze skrzynką finałową było ciężko ale naklejka bardzo pomogła dzięki

Miejsce odwiedzone w ramach najazdu Pomorzan na Wielkopolskę
Dziękuję za pokazanie miejsca i keszyka:-) no i herbatę;-)

THX

Skrzynka znaleziona w ramach najazdu Pomorza na Poznań i okolice. Wspólnie z ojcem założycielem. Wielkie dzięki za wszystko.

Chyba do tej pory nie wiemy do czego była częśc podpowiedzi. Najważniejsze że trafiliśmy gdzie trzebaDzięki również za małe afterparty :)

miejsce odwiedzone w ramach wypadu GeoPomorze w Poznaniu w składzie Harpus, Jed i ja. Dzięki za kesza :)

Trochę nie wiedziałem jak się do finału dobrać, bo nie wiedziałem jak podpowiedź z jednego logbooka należy zinterpretować. Na WIO dowiedziałem się co należy zrobić i dziś dostałem się sprawnie. Dobrze, że jest naklejka, bo bo rozkręcać moża bardzo dużo... Podczas podejmowania ni stąd, ni z owąd pojawił się sam właściciel projektu - tat11. Pogadaliśmy chwilę, dostałem kreta, podpytałem o parę skrzynek i pojechałem. Świetny projekt

Po ZALEDWIE ośmiu miesiącach wracam tu z zielonym

Po rozebraniu tego i owego, przerwa na papierosa. Dużo tu miejscówek. W końcu jest właściwa, a że założyciel właśnie z majówki wracał, to w jego towarzystwie. Zabrałem GK. TFTC.

Skrzynka świetna, trochę trzeba było się namyślić ale w końcu dałem radę

Rekomendacja pewna

Ach, nareszcie nam się udałotat11 dziękujemy za wspaniale przygotowane kesze, w które włożyłeś wiele serca. Dziękujemy za cały projekt, podpowiedzi, miejsca, które wybrałeś i oczywiście za skrytkę finałowąBardzo lubię, kiedy skrytki są tak przemyślane i starannie przygotowane. Naprawdę, czapki z główPozdrawiamy i życzymy powodzenia kolejnym poszukiwaczom :)

Poranek po finale kalendarza... Wstajemy z Kubą na śniadanie z pierników (pzdr Bunia!), gadka-szmatka, Wikingowie? Ech, deszcz... Smsy na linii z Layio. Może Kosmonauci? &quot;Weź Taiffuna&quot;. Nooo dooobra, pora się ruszyć z domu. ;)<br /> Wcześniej osiedlowa powtórka z rozrywki, dane zagubione podczas poprzedniej wyprawy, no i ruszamy w Nostromo szukać obcego. Za progiem wyłączyła się grawitacja i lecieliśmy wyżej, wyżej, wyżej... Stop! Tak! No to jazda! Nagle słyszę za plecami towarzyszy zaniepokojonych nieco. OBCY! Uff, na szczęście nie, to swój!No to kręcimy dalej i podejmujemy.Ech, a mogłem być tu pierwszy. Niemniej, co się odwlecze to nie uciecze.<br /> Finał wart rekomendacji, choć nawet przy nim szanowny założyciel skorzystał z okazji na przypomnienie mi co o mnie myśli. ;)

W sumie Taiffun (teraz dopiero zauważyłem, że ma taki kosmiczny nick) wszystko ładnie podsumował. Finał w miejscu ekstremalnie przypałowym i właśnie zostaliśmy z Taiffunem przyłapani... przez założyciela!Za cały projekt jak najbardziej zasłużone zielone. Niby by się wydawało - nudne szare poznańskie osiedle, a tu proszę... Dzięki wielkie!

Skrzynka znaleziona bez szukania podczas ....................................... ( w tym momencie Tat11 po nieudanej próbie przekupstwa i kilku groźbach karalnych zastosował wobec mnie przemoc fizyczną więc nic więcej nie napiszę)

Za pomysł i wykonanie znakomita i zielona.

Siąpiący deszcz nie napawał optymizmem, ale dzięki temu chyba było łatwiej - mniej mugoli. Cały projekcik nie zabrał wiele czasu, warto było spędzić ten czas na przejściu osiedla wzdłuż i wszerz.
Finał mocno przypałowy, podejmowany z pewnymi obawami. Nie wiadomo czy wszystkie ruchy są prawidłowe, jak to u kosmonautów, ale nalezy iść jak podpowiada intuicja i mieć umysł oraz oczy szeroko otwarte.

Wracam z gwiazdką za niestandardowe podejście do finału :).

Wracam z zasłużoną gwiazdą, jeszcze raz dzięki!

Z całym projektem wiąże się akcja kto ma śrubokręt ten niech rozkręca, wszystko to takie zawiłe się wydawało, zwłaszcza gdy się nie czyta podpowiedzi z etapów...
wieczorem podczas WIO na piwo potwierdziłem tylko przypuszczenia, że coś przegapiliśmy, dziś była pora na spokojny powrót do Sojuza i zabawę ze śrubokrętem :)
Okazało się nawet że i dziś ktoś mnie wyprzedził

Reko za finał i za mikrusowy projekcik..
Zabrałem 2GK (Ferrari & Drewcicośtam)

Najlepiej pilnowana skrzynka w Poznaniu.  Fajny projekt, wydawałoby się ,że żadnej ciekawej skrzynki  na takim osiedlu nie można zrobić a jednak trochę fantazji, kombinacji i chęci i proszę bardzo jakie kosmiczne jaja wyszły. Dzięki za rozrywkę, blisko miałam, więc jak mi humor nie dopisywał to hop po keszyka i już lepiej.TFTC Zielone w najbliższym czasie

No i finał, tumturum. wielu ciekawych rzeczy można się dowiedzieć na tematy społeczne i środowiskowe, to tyle żeby spoilerami w tę i we w tę nie rzucać.w każdym razie dzię-ku-je-my.

Strach się bać: pora wkroczyć na terytorium wrogo nastawionej do ludzkości rasy kosmicznych keszowców. Baza ta była mroczna i niepokojąca, ale za pomocą gwiezdnego śrubokrętu udało się uchylić drzwi skarbca, skraść zmutowanym sadystom cenny artefakt i odeprzeć inwazję porywaczy ciałBrawo towarzysze, możemy wracać na Ziemię w glorii i chwale, a nuż jakiś pomnik nieustraszonemu manymanymoons postawią, nadadzą imię przebiegłego omen jakieś przedniej szkole a czcigodny Layio doczeka się parku swego imienia :)

Trudno było odcyfrować kosmiczne założenie autora Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na zbliżający się armagedonWspólnymi siłami jednak udało się, bo w grupie tkwi siła.
 Pobyt na obcym terenie groził dekonspiracją, ale na całe szczęście szybko uporaliśmy się ze skrzynią. Ależ miejsce! W ogóle się tego nie spodziewałam, ogarnęło mnie lekkie oszołomienie, ale to pewnie dlatego,że kosmiczna misja dobiegła już końca 
Dzięki za tę kosmiczną podróż, podobało się  

Misja Apollo dobiegła końca, można było zająć się rozszyfrowaniem planów dojścia do finałowego etapu misji, łatwo nie było, księżycowy świat przysporzył nam sporo problemów, nie obyło się bez kontaktu z Ziemią, na szczęście łączność przebiegła pomyślnie i zdobyliśmy klucz do rozwiązania wyprawy kosmicznej. Wiele tam zabezpieczeń, szyfrów i kodów, musiała to stworzyć jakaś obca cywilizacja o wyjątkowo wysokim stopniu zaawansowania. Ostatecznie udało się dotrzeć do upragnionego artefaktu, który zaskoczył nas swoim wykonaniem, nigdy ludzkość nie widziała czegoś takiego. Szybko trzeba było kończyć misję, wszak byliśmy w centrum bazy nieznanej cywilizacji. Misja uznana za pomyślnie wykonaną i zakończona. Kosmonauci wrócili na Ziemię, może jeszcze kiedyś odkryją ślady kosmicznej cywilizacji. 3..2..1..

Przed wyruszeniem po finał zastanawiałem się czy będę musiał układ współrzędnych w garminie zmienić bo coś mi ten ciąg cyfr nie pasował
Wreszcie udało ustalić się co to i jak to wykorzystać.Całośc poprostu bomba!!!
Pomysł na miejsce ukrycia raczej niezbyt typowy i zaskakujący ale coś czuje że keszyk szybko z tamtąd nie zginie ha ha

Założyciel powinien się leczyć, ponieważ Jego chora głowa nie jest w stanie pomieścić tak ogromnej ilości emocji, z jakimi my walczyliśmy podczas podejmowania tego kesza! ...właśnie tak bym napisał, gdybym nie znał właściciela skrzynki. Ze względu na fakt, iż tat11 znam nie od dziś i już wiele razy mnie zaskoczył, zaczynając projekt spodziewałem się wszystkiego. Jednak to co mnie spotkało przy finale , nie da się określić słowami, a mój podziw i bezczelność założyciela osiągając bardzo wysoki poziom, nie opadał przez długi czas, po zaglądnięciu do skrytki. Dzięki za całość.

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

---

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Zamotanie narastało ale finał był podejmowany przez naszą ekipę na pewniaka, bo pod czujnym okiem Założyciela, który potwierdził nasze podejrzenia i nas dopingował. No, no, teraz już mam jasność o co szło z rozkręcaniem osiedla :). Dobre, bardzo dobre :). Myślałem o czymś posobnym u siebie ale konceptu nie wystarczyło żeby coś podobnego zrealizować. Po wpisie mieliśmy jeszcze trochę dodatkowych atrakcji zaorganizowanych przez Założyciela i po dłuższej chwili ruszyliśmy w domowe pielesze. Bardzo jestem zadowolony z przedłużenia WIO na tym "zwykłym projekciku" ;). Oczywiście, że wrócę z gwiazdką.

Trzeba być nie lada śmiałkiem żeby wyprawić się w kosmos... trzeba być niespełna rozumu, żeby udać sie w taki rejs z kosmonautami Algidą&Rredanem, Armisem, Kuczolem i samym Tatem11. Ojjj, tę wyprawę pospotkaniową to ja zapamiętam Przetrącona całość, skrzynka finałowa hmmm banalna, banalna Dziękuję za całość, teraz już bezpiecznie na Ziemi, ale za lata świetlne powrócę tu z zielonym wspominając już tylko kosmiczny odLot.

Jest TTF! Ekipa ZSRR w komplecie doleciała do finałuPrzy okazji podzielam zdanie Sniperada, który używając śrubokręta krzyżakowego powiedział, że to najbardziej przypałowa skrzynka w "karierze"To był zaszczyt moc robić ten projekt w tak doborowym towarzystwie, dziękuję w imieniu czarnego roweru i moimSkrzynka faktycznie bardzo duża, dobroci wszelakiej pełna, więc zostawiłem szwajcarski biały długopis a zakosiłem wafelka :)  Dzięki!

Lot dla mnie zaczał się bardzo niespodziewanie. Zostałem zwerbowany do 6 osobowego składu lecącego na podbój kosmosu. W innej czasporzestrzeni poszczególne cele podejmowało się różnie. Czas i przestrzeń zalamywały się inaczej niż na Ziemi...stąd doznania także były inne :)
Projekt przedstawia fajne miejsce z fajnymi skrzynkami.

Jednak finał to prawdziwy...KOSMOS, ODLOT :)
Bardzo podobało mi się miejsce ukrycia kesza finałowego. "Droga" do finału jest także świetna. Te zagadkowe cyfry są bardzo fajne. Mam nadzieje, że będę miał okazje kiedyś na spokojnie z kimś jeszcze podjąć ten projekt z finałem. Było tu tyle atrakcji, że stan umysłu (i nie tylko umysłu) nie pozwolił wszystkiemu się przyjrzeć, podotykać i zachwycić się.

Zabrałem certyfikat "dla studenta" a właściwie mi go wręczono :)

Kosmos to nie dom, do domu trzeba jeszcze wrócić ale na szczescie nie było z tym problemu, dzięki.

Pozdrawiam P.S.

Super projekt, super skrzynka! "Przypałowa" ale w pozytywnym znaczeniu - podejmowana w ciemnościach, dobrze że Zabel świecił, a ja kręciłem Ronjowym narzędziem - czyli podział był Bałem się, że dostanę "czymś",ale na szczęście obyło się bez siniaków. Dobrze, że kesz podejmowany w ekipie ZSRR - zawsze to raźniej - sam mógłbym się nie odważyć Zawinąłem TTFa - tak ustalili towarzysze z ekipy ZSRR! Dzięki, wrócę z zielonym jak tylko dozbieram.

Hello,<br /> Ekipa ZSRR (Zabel, Sniperad, Ronja i ... rower) na kosmicznym szlaku, a właściwie już po powrocie z wyprawy. Wszystko poszło dobrze, oficjalne sprawy załatwione i teraz trzeba się urwać z tego cyrku. Tylko jak, skoro nie mamy klucza do drzwi wyjściowych ? Temat załatwiliśmy metodą na włam z obstawą. Do biura dostaliśmy się lekko nieoficjalnie, wykorzystując niefrasobliwość jednego klienta. Potem tylko szybki zwiad, wystawienie czujki, włam (ale inteligentny, bez śladów), zwinięcie szyków, jeszcze profilaktycznie jedna kontrola punktu i chodu - na wolność, chlać do umarłego, używać, robić swoje !!! Zaskakująca była ta podróż po Kosmosie Ciekawe, jak innym kosmonautom pójdzie ? Pzdr, Wojtek

Grupowy STF wraz z Ankorem i Pyrą.Rzeczywiście, od razu było wiadomo, że to jest TO!Cichutko, po paluszkach, otwieramy i WOW! Taka wielka skrzynka w centrum miasta to jest coś . Podobało się! Pięknie dziękuję za cały projekt, odwdzięczam się zielonymTFTC! Pozdrawiam, Nati.

Wspólny atak na projekt z NTU i Ankorem.
Wspólny atak, zakończony drużynową współpracą. Ankor rozpracował miejsce ukrycia, ntu użyczyła narzędzie, a ja dokonałem otwarcia... Kesz podejmowany w ciemnościach, ale mamy w końcu XXIw, więc światełko się znalazło.
 Nooo patent znakomity a skrzyneczka, słusznych rozmiarów. Zabrane certy i do domu.
TFTC

Wspólnie z NTU i Pyrą. Dziękuję za super zabawę i znakomicie przygotowany cały projekt. Miejsce i sposób ukrycia finału rewelacyjny! Rekomendacja w pełni zasłużona! Pozdrawiam Andrzej

Oj, co to była za seria... zakręcona maksymalnie, z niesamowitymi zwrotami akcji, chwilami zniechęcenia i nagłymi olśnieniami. Zielone zasłużone! Nie wiem, jak długo poszczególne etapy przetrwają w tak zaludnionym terenie, niemniej finał raczej jest bezpieczny i wcale nie tak przypałowy ;)

Gdy bedziecie przy keszu to poznacie że to jest to , nie rozkręcać osiedla

kombinowania i opcji więcej niż keszerów w grupie drugi raz zostałem zawrócony na osiedle by spróbować podjąc i tym razem się udało podjęta z RoDajami. Ogólnie 2h biegania i sprawdzania różnych opcji dopiero koncepcja Tiffuna w połączeniu z modyfikacją dała skutek. Mega skrzynka Mega fanty Mega wielka i pewnie Mega zwyczajna dla autora ale ja akurat widzę pierwszy raz takąza naszą sprawą mogło trochę osiedla ucierpieć jednak powstrzymywaliśmy się ile dało rady ;p

A miały być cztery proste, zwyczajne kesze.... 

Zacząło się niewinnie od pierwszych keszy. Zamieniło się w rosnącą, niczym kula śniegowa, grupę keszerów przechadzających się po wszystkich zakamarkach. Tylko ograniczona liczba narzędzi rozkręcalniczych uratowała infrastrukturę osiedlową od natychmiastowej degradacji. Inspiracje spływały falami, tak i też falowała liczba osób w grupie. Po przerwie w poszukiwaniach, na doenergetyzowanie się wyrobami cukierniczymi, spłynął sygnał od prjd - "dotarłem ale brakuje jeszcze...."
Wróciliśmy na teren osiedla, do jednej ze skrzynek, po przeoczony element. Dzięki temu niezadługo, wyposażeni w krzyżakowy śrubokręt mogliśmy , wspólnie z prjd i komarokotem, oficjalnie zdobyć FTF.I tak to właśnie nas ponabierał tat11, podstępnie wynajdując kosmiczną lokalizację na finał, a wcześniej nakłaniając do wielokrotnego orbitowania po okolicy. Całe szczęście, że wieczorem było spotkanie WIO na którym można było ochłonąć z licznych wrażeń.
Dzięki  i oczywiście rekomendujemy, chociaż zielone przekażemy na tę skrzynkę co Tat wie...

 

Z tego co pamiętam, jest jeszcze kościół katolicki i bar piwny. Obydwie instytucje masowo oblegane w niedzielę.