Skrzynka na miejscu. Dziękuję za kesza.

A ja bez skakania ale za to kilka drzew musiałem obszukać, zanim trafiłem na to właściwe. Dzięki za kesza!

Nie obyło się bez skoku przez wodę w lakierkach i płaszczu. Keszer z człowieka nie wyjdzie niezależnie od sytuacji :). Dzięki

Znaleziona razem z Fibi :)
Dzięki !

Podczas przejażdżki z Jeźdźcem, dzięki! :)

Znaleziona, miejsce ciekawe, kościół duży i drewniany. Kesz niestety leżał luzem niedaleko drzewa, logbook mokry tak jak pisał poprzednik.

Odłożyliśmy na miejsce.

Logbook cały mokry. Ledwo udało mi się wpisać. Przy okazji jest pełny. Nie ma szans na wysuszenie, konieczny jest serwis. Samo miejsce ukrycia łatwo znaleźć, ale pełno komarów i pokrzyw zmusza do szybkiego wpisu i ucieczki. Dzięki 

Razem z tatą JAśkiem.

Razem z tatą JAśkiem.

Skrzynka niestety w opłakanym stanie. W środku strasznie mokro. Ledwie udało nam się wpisać.

Spoiler nieaktualny, dobrze, że ktoś wrzucił aktualne zdjęcie.

 

Ale kościółek piękny. Przynajmniej z zewnątrz.  W środku nie byliśmy bo zamknięte.

 Dzięki za skrzynkę.

 

W środku mokro ,wszystkie fanty mokre i zamarznięte. Logbook  wilgotny i raczej do wymiany. 

Skrzyneczka znaleziona podczas pracy.Udało się bez kaloszy. Dzięki za kesza i pokazanie ciekawego miejsca. Niestety nie było czasu i sprzętu na serwis.

Kordy swoje, skrzynka swoje a ja swoje. Chyba z pięć razy przeskakiwałem z brzegu na brzeg, aż w końcu wypatrzyłem. ;)

Kościółek urokliwy, ale te drewniane już tak mają. ;)

Dzięki!

Kesza znalazłem wywleczonego z kryjówki. Niestety nie mogłem znaleźć oryginalnej miejscówki ze spoilera, może nawet zwierz przewlókł pudełko na drugi brzeg. Schowałem w dziupli przy ziemi przy kordach. Dorzucam spoiler, ale może komuś jak pokrzywy znikną uda się odszukać oryginalna miejscówkę.

 Kościół bardzo ładny, ale widzieliśmy tylko z zewnątrz, bo był zamknięty. Skrzynka do znalezienia prosta, ale dojście nie. Od strony kościoła też nie jest łatwo, wszędzie pełno pokrzyw, miejsce ogólnie niezbyt zachęcające.

Kesz jest po stronie osp, ale tej drogi nie polecamy. Dzięki!

Znaleziona z Gackkiem i Mieszkiem. 

Znaleziona w drodze na podbój Łodzi. Droga od OSP jest "usłana" pokrzywami po pachi.

Znalezione

Z Konstancikiem i Wallsonem. Nie obeszło się bez przygód, do których wprowadziła nas muzyka -w kościele organista grający do mszy w iście weselnych rytmach a gdzieś w oddali muzyka z "Uwierz w ducha". Nastrój udzielił mi się tak, że najpierw zamarłam w szpagacie wykonywanym w poprzek rzeczki, a potem....utopiłam pieczątkę Wallsonów. Na szczęście ta ma właściwoście pławne i udało mi się ją nie tylko dogonić, ale i wyłowić.

Kesz nieco na wierzchu. Nie wiem, czy to miejscówka sie skurczyła, czykesz za bardzo urósł?

keszołapanie z Wallsonem i Werroną, dziękujemy!

Znaleziona z Olgą (konstancik) oraz Werroną :)

Skrzynka zdobyta tuż po niezapomnianej wyprawie do Krainy Św. Mikołaja i Dziadka Mroza Pięknie tego dnia prószył śnieg, a wrażenia z wyprawy były niezapomniane. Wraz z nieodzowną towarzyszką przygód zaatakowałem kesza od strony ulicy. GPS był tu nieoceniony, a niesprzyjające warunki pogodowe i grząski teren nie ułatwiały przeprawy przez strumyk. Na szczęście wykorzystując swój wzrost, jednym susem znalazłem się po drugiej stronie Początkowo pomyliłem drzewa i kiedy już miałem zrezygnować, bo ręce mi zamarzały od przekopywania liści i prób przebicia się przez twarde zamarznięte podłoże, zauważyłem nieopodal worek. Szybki wpis i można było świętować 

Szkoda tylko, że nie mogliśmy zwiedzić kościółka, który był już zamknięty

Jest

Piękny zabytkowy kościół w większej części odnowiony. Niestety szkoda, że był zamknięty i nie mogłem go zobaczyć od środka. Cóż może innym razem. Co do kesza mocno wilgotny mimo szczelnego zamknięcia logbook również mocno wilgotny ale nie mokry. Kesz podjęty.

Skrzynka znaleziona,ale nie w miejscu ukrycia tylko na ściółce,przypuszczam że jakieś zwierzaki wygrzebały bo pudełko kompletne i nie zniszczone, zasypałem je  na nowo 

Pozdrawiam 

 

Zaparkowaliśmy pod kościołem. Trochę się obawiałem, że szukanie skrzynki "kościelnej" w niedzielę to zły pomysł - jednak miejscówka jest nieco oddalona, na uboczu i pozwala spokojnie się wpisywać.

Na parkingu jakieś stragany, wata cukrowa, obwarzanki, nawet stoisko podpisane "fajerwerki" - ło matko nieźle sie tu świętuje. To w każdą niedzielę tak wygląda czy trafiliśmy na jakiś odpust ??
Omijając dzwonnice Lilalu zainteresowała się co to za przybudówka. Ja mowię, że to pewnie wejście na dzwonnice, Lilalu sprawdziła i ... nie to nie schody ... to wychodek

Skrzynkę namierzyłem sprawnie, tylko co z tego jak bylem po nie właściwej stronie Przecież nie będę dymał naokoło Co tam, skoczę sobie - najwyżej się zamoczę ... uff udało się, ale wracalem już dookoła

Dzięki.

I tu też kościół zamknięty na głucho. Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę

Piękny kosciół ale niestety zamknięty mimo niedzielnego popołudnia. Dziękuję za kesza i pokazanie miejsca. Pozdrawiam

Wczesnym rankiem, gdy wszyscy jeszcze spali można było przedzierać się przez chaszcze bez obaw o ewent. obserwatorów. Później skok przez strumyk i wpis do skrzynki z 2008r
Szkoda tylko, że nie mogłam zajrzeć do wnętrza kościoła. Cóż, może innym razem.

Bardzo dobre miejsce na skrzynkę, ale zarośnięte i trudno było się dostać- całe nogi w pokrzywach, ogólnie skrzynka fajna ;)

Na razie najlepiej ukryta skrzynka, z tych które udało się znaleźć ;D

Świetne miejsce, bardzo dziękuję za pokazanie. Kesz dość chytry bo spojlak nie kładzie kawy na ławęJuż miałem logować DNF ale poczytałem logi i sukces. Dzięki za kesza.

Pozdrawiam
Art_noise

Znaleziona podczas sobotniej keszerskiej wyprawy w te rejony. Kościół znany od dawna ale tym razem był powód żeby przyjrzeć mu się dokładniej. Dzięki<br /> I jeszcze miła niespodzianka. Spotkaliśmy dwóch młodych keszerow wraz z ich tatą (doswiadczonym keszerem) i wspólnie podjęliśmy skrzynkę. Pozdrowienia dla Was. Ania i Marcin

Tata sobie gadał z panem i panią a my wzięliśmy pakungana, czy jak on tam się nazywa...

Dziękuję za ten skarb!

Spotkaliśmy tu innych poszukiwaczy skarbów!!! Tata sobie z nimi rozmawiał, a my z Mi-Mi szybciutko znaleźliśmy skarb! Właściwie to znowu ja go znalazłem .

Dziękuję za ten skarb!

Za to w Kołacinku spotkała nas najprzyjemniejsza dziś niespodzianka. Wysiedliśmy sobie właśnie z keszowozu, a właściwie w tym samym momencie z innego pojazdu wysiadło dwoje innych ludzi. Pierwsza myśl była taka, że pewnie zaraz tu będzie jakaś msza i ludzie się właśnie zjeżdżają, ale skoro msza to i tak będą w środku, więc może i lepiej. Ciekaw jestem, czy pierwsza myśl Ani i Marcina była taka sama, w każdym razie nasze drugie myśli na pewno już były takie same . Oba zespoły, zamiast powalcować do wnętrza obiektu sakralnego, spojrzały w ekraniki swoich urządzeń elektronicznych i ruszyły mniej więcej w tym samy, zupełnie niemszalnym kierunku. Dalsza część wyprawy odbyła się więc razem. Hobbici mieli okazję zdobyć sprawność szukacza, a tata mógł odbyć niezwykle miłą pogawędkę.

Aniu i Marcinie - dzięki za spotkanie - jeśli kiedykolwiek będziecie w naszych stronach - koniecznie dajcie znać .

No i dziekuję za to miejsce - jest w nim wiele uroku!

PS. Jaki ja tam doświadczony - trochę dłużej się w to bawię, ale zupełnie niedzielnie . W każdym razie najcenniejsze są dla mnie nie statystyki, ale chyba właśnie takie chwile jak ta dzisiejsza, no i uradowane twarze moich Hobbitów - takie jakie mieli dziś na koniec dnia, kiedy zgodnie stwierdzili, że "to była super wyprawa"...

Skrzyneczka złapana razem z Ryjkiem+

-----
Uwaga... Zabrałam się za logowanie zaległych skrzynek. 
Wstępnie jestem jakieś 600 skrzynek w plecy. W ramach postanowień noworocznych w 2016 roku loguję je na bieżąco. Ech ech.

Oczywiście zaczęliśmy ze złej strony, ale po chwili byliśmy już tam, gdzie trzeba :)

Skrzynka zdobyta z anoriell w ramach wieczornego keszowania po wschodnich okolicach Łodzi.

TFTC!

Jak się zatrzymasz po właściwej stronie strumyka.... To i łatwo..

Zdobyta!

Kościółek znam od lat. Zanim A2 zbudowano często mijałem jeżdżąć do Łodzi, teraz rzadziej się tu pojawiam, ale jednak :)

Zaatakowałem kesza ze złej strony rzeczkii widząc go po przeciwnej stronie wody trzeba było podjąć decyzję... czy na około czy skok... idąc na łatwiznę wybrałem to drugie... hehe
ślisko było... skok o mało się nie skończył moczeniem tyłka w wodzieuff..

dzięki za kesza!

Nareszcie!!! Pierwszy raz, pod koniec czerwca, poddaliśmy się bez walki, bo zarosło tak, że nie wiedzieliśmy, którędy w ogóle można dotrzeć do kesza. Dwa tygodnie temu szukaliśmy i nic... bo zasugerowaliśmy się spoilerem. A kto powiedział, że trzeba korzystać z podpowiedzi?Kolejna keszerska lekcja: planuj i szukaj dokładnie, bo wracając w to samo miejsce tracisz znacznie więcej czasu. Ale warto było, dzięki

Ostatnia w Kołacinie / Kołacinku. Tutaj nie poszło już tak prosto. Tak jak przy młynie: można przynajmniej spokojnie chodzić po krzaczorach. Najpierw ze złej strony rzeczki poszedłem. Potem zobaczyłem olbrzymiego wilczura biegnącego z wyszczerzonymi zębami od strony kościoła... na szczęście usłyszałem: "Kama do nogi".

Jak już znalazłem właściwe drzewo, to ręka do łokcia, a cache nie ma... . Czasem należy zrobić krok do tyłu, żeby zrobić dwa do przodu... cache znaleziony :)

TFTC :)

To mamy teraz silną motywację, żeby tam jeszcze wrócić i poszperać. Dzięki za info :)

Uzupełniamy wpis. Ania i Wojtek, byliśmy dzień przed Wami, najpierw myśleliśmy tak samo, jak Wy, ale po dokładnym obejrzeniu drzewa sprawa się wyjaśniła. No i przydały się kalosze, które od pewnego czasu jeżdżą z nami w bagażniku. No i te pokrzywy... trzeba uważać. Zostawiliśmy oczywiście kolekcjonerską kartę piłkarską. Pozdrawiamy.

Miejsce ukrycia odnalezione bez kłopotu, ale dziupla pusta, a wokół tylko fragmenty folii. Wg nas kesz przepadł

Szybko łatwo i przyjemnie. Dzięki za pokazanie tego miejsca. Szkoda tylko że kościół był zamknięty ale jeszcze tu wrócę:)

Do skrzyneczki ciężko było się dostać, ponieważ wszystko tam zaroslo. Poparzony pokrzywami w końcu się udało.

Znaleziona w trakcie oddwiedzania Arboretum. Kościółek ładny. Jeżeli jest zamknięty można udać się do proboszcza. Bardzo miła osoba. Otworxy kościółek i wszystko opowie. 

Piękny dzień, piękna pogoda piękny kościół i ja jak zwykle po niewłaściwej stronie rzeki. Szybki skok, wpis i dalej samotny keszer udaje się w kierunku zachodzącego słońca.

Serwis skrzynki, uzupełnienie skarbów :)

Zauważyłem, że tegez1 wpisał na stronie znalezienie skrzynki, natomiast w logbooku nie ma śladu jego wizyty. Wpis zostaje więc usunięty.

Piękne zadbany kościółek.Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Pozdrawiam

Łatwo nie było ale "jak weszła tak i wyszła"W nocy jest mały problem ale za dnia dziuple widać z brzegu rzeczki. 

tu sobie czirios poskakał i to on znalazł kesza. ostatni tego dnia i powrót przez las do Rogowa, kij w jednej, kamień w drugiej ręce i jakoś przeżyliśmy:) dzięki!

Nocą kościół by się zwiedzić nie pozwolił, więc skupiliśmy się głównie na skrzynce. I choć zarośla już są w jesiennym odwrocie, to i tak po ciemku poszukiwania chwilę trwały, bo, np. trzeba było strumyk przeskoczyć;) Dzięki za kesz!

Znaleziona z Jacoslawem. Trochę się szwędaliśmy po krzakach, ale dało radę.

Najtrudniejszy kesz z dzisiejszych na szlaku. W takich chaszczach jeszcze nie byłem Pokrzywy i inne krzaczyska po 2 m. jak w dżungliAle udało się - miło popatrzeć na wpisy w logbooku z 2008 roku. Kościółek bardzo zadbany - dzięki.

Kościółek w którym w dzień dzieka mój przyjaciel brał ślub ze swoją lubą. proste więc, że następnego dnia przed poprawinami polecieliśmy z Nan po slrzynkę :)

Kościółek nieczego sobie, a nawet piękny. Kesz niestety mocno zakrzaczony i pokrzywowy.

Kościółek ślicznie się prezentuje! Bardzo ładny jak na nasze województwo. Bez przepychu, a taki w stylu naszego Papieża Franciszka. Skromny i zadbany. Nie wiem jak jest w środku ale z zewnątrz naprawdę pozytywnie.

Kołacinek znam tylko z opowiadań. Dzieciak mówi, że był z przedszkolem ale nic nie pamięta:).

Będzie okazja kiedyś podjechać. Byłem kiedys w podobnym parku w Bełdowie, Bełtowie... Nie pamiętam nazwy. Niedaleko Kielc. Takie plastikowe to wszystko i ogólnie mimosporych rozmiarów trochę kiczowate. Tutaj również Jurasic Park się nie spodziewam;). Ale odwiedze to miejsce bankowo!

Sam kesz jest w innej dziupli niż przedstawiona na zdjęciu! Ale to i lepiej bo jest po prostu po drugiej stronie drzewa a luźniejsza dużo i łatwiej niewątpliwie wychodzi. Zamaskowany standardową metodą - "od razu widać, że coś tu jest";).

Dzięki!

wiele słyszałem o dinozaurach z Kołacinka, ale nigdy nie było okazji do nich zajrzeć. tym razem też niestety brakło czasu...<br /> dzięki spoilerowi kesz namierzony szybko, tylko myk przez rzeczkę i przedzieranie się przez pokrzywy, chociaż znaleziony po przeciwnej stronie drzewa.<br /> kościółek ładnie prezentuje się na wzgórzu.<br /> TFTC!

Kusiły te dinozaury ale się powstrzymaliśmy.
OUT: pisanka drewniana
IN: słoń
TFTC!

Pogoda deszczowa, więc przeszkadzaczy brak w promienu co najmniej kilometra. Kościółek obejrzany bardzo dokładnie, kesz odnaleziony bez problemu - faktycznie pełna kultura!

Dzięki!

Skrzynka znaleziona z Csr

OUT: Rusisian Coin

IN: Czech Coin

Znaleziona podczas wypadu z rodzinką w okolicę. Kesz cały i zdrowy.

IN: aniołkek, GK: RAM 2;   Out: medalik z Krainy

znaleziona podczas wyjazdu do Łodzi

Jak robię zdjęcia, to muszę giepsa wyłączać. A że telefon w komórce jest chwilowo naszym jedynym czynnym aparatem - to trzeba po każdym odpaleniu giepsa kilka minut poczekać aż złapie sygnał. Wyłączenie aplikacji do tła niestety go zawiesza. I tak Meteor znalazł nieco fartownie gps free.

Chcieliśmy jeszcze zajrzeć do pobliskiego Dino Parku, ale pod kościołem doszedł nas sygnał rodem z dworca pkp. I takaż sama wypowiedź pani z megafonu. Doszliśmy do wniosku, że takie dinozaury to my mamy na co dzień i jedziemy do domu, do Żyrardowa (w sumie z Bałut do domu wyszło 105km rowerowo) ;)

Spontaniczny, rowerowy wypad do Łodzi. Dzień 3: Powrót, czyli Setka po żyrardowsku

Fotki nie miałem (aparat foto mi padł), lavinka dopiero odpalała GiePSa na górze przy murku, więc poszedłem szukać na czuja... i zobaczyłem niebieski worek niczym nie zamaskowany... też wybrałem metodę na skok przez przeszkody o wilgotności 100%. Po wszystkim zamaskowałem kilkoma garściamy liści, patyczków itp.

Z wyjmowaniem i wkładaniem problemu nie było, ale dotarcie do kesza było ciężkie. Z jednej strony zarośnięta ogromnymi pokrzywami ścieżynka, a z drugiej skok przez strumyk z lądowaniem w pokrzywach. W końcu zdecydowałem się na to drugie i nie było fajne, bo byłem w krótkich spodenkach rowerowychWzięty gwizdek, zostawiona tradycyjnie moneta z Izraela. Dzięki za kesza.

Znaleziona z RIFek

Miejsce odnalezione dosc szybko, jednak o tej porze roku nie latwo bylo sie do skrzyneczki dostac. Nogi cale poparzone od pokrzywale milo bede wspominal. Bez wymiany. Pozdrawiam

Super skrzynka:):).(Ale Domin musiał maszerować przez strumyk.)

Cache bardzo nam się podobał!!!

pozdrawiamy

Hello,

Atakowałem od strony kościółka. Zbocze całe wysypane ziemią z cmentarza (śmietnika ?). Pełno resztek zniczy, wieńców, szarf, stroików. Zadziwiające ... Skrzynka w dobrej kondycji, tylko worek coś zeżarło. Zabrałem GK, zawinąłem w nowy worek. Pzdr, Wojtek

FAjna skrzynka! znaleziona od razu tylko troche za łatwa. Aha i kto tam wrzuca gwoździe??

Znaleziona ^^

Tylko, że był tam jeż i jej pilnował....

CIęzko było ją wyciągnąć...

Dla Dobra naszego wspaniałego jeża skrzynke została przeniesiona do innej dziupli (drzewo to samo)

Chyba mnie rozumiecie....

Szybko sprawnie z samochodu wyskok.

Extra

Znaleziona wraz z Zawratem podczas przerwy na trasie w skałki.

Niedziela po obiedzie świeci  słonko tylko ten wiatr.Pierwsi w tym roku ale o tej porze nie ma problemu z dotarciem do skrytki skok przez strumyk i jest się na miejscu.Spore kłopoty z wyjęciem(włożenie poszło łatwo) 

Łatwo nie było :)

Rzeka, pokrzywy, chaszcze, robaki, komary a na koniec zagadka logiczna z wyjęciem kesza z dziupli.

Słowem frajda :)

Dzięki za skrzynkę, bez wymiany.

Znaleziona wspólnie z Jakubem_27 i OSKIm. Tym razem dostęp do kesza utrudniła mała rzeczka. Tylko dzięki zwinności Jakuba_27 dostaliśmy się do miejsca ukrycia i zdobyliśmy kesz.

Znaleziona z Salmonem podczas wpólnego wypadu. Emocji nie zabrakło: pokrzywy po pas, skoki przez rzeczkę, etc. :D. Dzięki za kesza.

pzdr

jakub_27 & OSKi

Znaleziona - szybko, łatwo i przyjemnie (pomimo pokrzyw do pasa)

OUT: maskotka

IN: smycz

Znaleziona, mimo że to teren wczesną wiosną "zalewowy" Cace w doskonałym stanie. Wymiana pluszaków.

 

THX ZA CACHE !!!

Znaleziona

Bez wymiany

Zaliczona razem z Artek89

Znaleziona

Odnaleziona 03.10.2009 r. przez Mati i Hiro

OUT: geokret i aniołek

IN: pocisk

Wizja lokalna. Skrzynka siedzi na swoim miejscu. Kilka drzew zostało ściętych, ale tylko na drugim brzegu strumyka (z tą podpowiedzią będzie łatwiej szukać  ). Gdy zakładaliśmy skrzynkę zimą, to brzegi strumyka były łyse. Teraz z jednej strony rośnie piękny las pokrzyw. To tylko 20-30 metrów do skrzynki, ale bez maczety nie próbujcie przebić się przez nie. Mają ponad 2 metry wysokości... Lepiej je obejść. Zapraszamy!

nie znalezionascieli kilka tych grubych drzew i cos mi sie wydaje ten z dziupla tez :(

chodz z trudem ja wyjołem to bardzo mi sie podobała miła okolica i fajny kościółek bez wymian :D

Zdobyty w trakcie sobotniej wyprawy, fajna skrzyneczka warta spaceru, - bez wymianzostawiamy jednak Pixi i Dixi, mam nadzieję że nie będą zbyt długo czakać na dalszą podróż.

Super wypasiona skrzyneczka, Kościół godny uwagi, /trafiliśmy akurat na ślub/, polecam do zdobycia.

Skoro Bas zmienił worek, to opis skrzynki "pełna kultura" nie jest już aktualny .

Oryginalnie skrzynka była stealth, bo zagrzebaliśmy ją w liściach. 

Jadac myslalem, ze to w innym miejscu ;)
Cache widoczny, ale kto chodzilby tu przypadkowo? Gwozdzia nie wymienialismy (w piwnicy lezy chyba cwierc kilo), ale dzieciaki skusily sie na inne rzeczy. Po wymianie zapakowalismy skrzyneczke w nowy worek i... do dziury.
Dziekujemy za ladnie opracowany cache.
Bas-y

Skrzynka bardzo fajnie schowana, z przyjemnością jej szukaliśmy.
Ania i Mat z Bartkiem i Justyną oraz ich Bajką

Świetna skrzynka!

Nieco ciężko było wyciągnąć skarb z dziupli, ale się udało.

Out: - / In: dwa stare gwoździe o przekroju kwadratowym

Bez GPS.

Skrzynka znaleziona w drodze do Łodzi.

Ciasno i wąsko, ale się udało. Jednak z początku na niewłaściwym brzegu szukałem. Dziękuję i pozdrowionka dla Belleme.