Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

ponad 4 lata czekał ten kesz na mnie. W końcu udało sie trafić w te rejony z odpowiednim zapasem czasu. A przydał się bardzo, bo szło jak krew z nosa. Gdyby nie Miki nie byłoby sukcesu. Bardzo przyjemny multak, za co serdecznie dziękujęI pozdrawiam :) 

Od ostatniego znalezienia minął ponad rok, a skrzyneczka tak blisko domu. W sumie dobrze, że troszkę poczekała bo nabraliśmy doświadczenia. Wszystkie pośrednie etapy udało się znaleźć bez problemu w pierwszym śniegu tego roku. Co do finału wyznaczyliśmy sobie 2 miejsca i właśnie te drugie było strzałem w dychę  Całość super leci wielkie  Dzięki 

Skrzynka zdobyta na raty. Najpierw znalazłem wszystkie etapy pośrednie i zacząłem szukać finału, ale niestety bez powodzenia. Po konsultacji z założycielem, udało się odnaleźć finał kilkanaście dni później, jednak poszukiwania i tak zajęły chwilę. Dzięki za pokazanie miejsca. Pozdrawiam ;D

Wszystkie etapy namierzone dość sprawnie jednak do znalezienia finału zabrakło mi może jednej dodatkowej wskazówki bo wyznaczenie odległości w takim trudnym terenie z dużą dokładnością mnie chyba przerosło, ale postaram się jeszcze kiedyś wrócić w to miejsce. Thanks anyway za pokazanie kolejnych pięknych miejsc w TPK.

Całość rewelacja. Od pierwszego etapu do finału. Okolica bajeczna. Gorąco polecam.

Po zdobyciu trasy dla początkujących poszliśmy i w to miejsce. Do ostatniego etapu wszystko jak po sznurku i wszystkie wiadomości są na swoich miejscach. Finał trochę przestrzelony (przez nas) i sporo się naszukaliśmy, a miejsc jest naprawdę sporo w okolicy. Jakoś mieliśmy kłopoty z odliczaniem metrów bo azymuty się zgadzały. Potem wziąłem metrowy kijek do ręki i odliczałem po kolei i jak już miałem powiedzieć w którym miejscy powinien być finał to greg273 właśnie go znalazł. Bardzo urokliwe miejsce o którym nie miałem pojęcia. Naprawdę udana sobotnia wycieczka po gdyńskich lasach.

Znaleziona z samego rana z pierwszą podpowiedzią nie było żadnego problemu lecz później zaczęły się schody i nie było tak kolorowo. Niestety nie myślałem tak samo jak założyciel i trochę mi zajęło poszukiwanie kesza finałowego ale się udałoGdy już zbliżałem sie do finału to odwiedziła mnie rodzina dziczków która bacznie przyglądała mi się z zaciekawieniem co tam robięogólnie spacer bardzo miłyDzięki za kesza :)!! 

Znakomita. Znakomity multicache. Teren, znakomity klimat:-)

Dzisiaj sprawdziłem skrzynkę - wszystkie etapy pośrednie oraz finał znajdują się na swoim miejscu. Kolejnym keszerom odwiedzającym to miejsce przypominam, że skrzynka ta nie należy do łatwych, a przede wszystkim wymaga bezwzględnej precyzji - jeśli wszystko dobrze obliczycie, nie powinniście się znaleźć dalej, niż metr od skrzynki finałowej.

Wszystkie etapy pośrednie udało się odnaleźć, finałowego nie. Szukaliśmy dobrą godzinę i nic... Etap trzeci leżał koło drzewa na wierzchu więc go schowaliśmy.

Znaleziona przy okazji spaceru po gdyńskich lasach z właścicielem skrzynkiBardzo fajne, nie jakiś mega trudny hardcore, ale już ciekawejak uzbieram na gwiazdeczkę, to sypnę;)
(edit: zgodnie z obietnicą - uzbierałam, więc jest!)

Skrzynka sprawdzona po zimie - wszystkie etapy pośrednie i finał są na miejscu. Zapraszam do szukania! :)

Sprawdzone w terenie - drugiego etapu faktycznie po raz kolejny nie było. Reaktywowałem go w nieco zmienionym miejscu i teraz nie powinien już ginąć tak często. Zapraszam do szukania!

Niestety, mimo dokładnych poszukiwań nie odnaleźliśmy wskazówki nr 2 (w drzewie z hubkami). Wskazówka nr 1 i nr 3 odnaleziona. Wydaje mi się, że wskazówki nr 2 niestety nie ma na swoim miejscu... :/

Znaleziona pod bacznym okiem założycielaUzupełniliśmy też braki we wskazówkach.

zaliczona na raty jako że w tej puszczy amazońskiej garminowski kompas wariował a analogową silve pozyczyłem. za to pierwsze cztery mikrusy jak i punkt orientacyjny do finału znalezione błyskawicznie. ostatecznie znaleziona w miłym towarzystwie LadyMoon pięć minut przed północą w deszczu i mgle. TFTC

Na tego kesza czaiłam się od dawien dawna, teraz dopiero się udało i to w zacnym towarzystwie samego autora.
Czułam się jak na egzaminie z InO, bo sama musiałam no i chciałam wszystko ogarnąć a założyciel tylko kiwał głową i mruczał "doskonale"
I trasę pokonałam podobno najszybciej ze wszystkich dotychczasowych znalazców.
Miejsce startu faktycznie jest cudowne i nie powiem - urzekło mnie bardzo. Uwielbiam takie tereny. A finał w równie ciekawym, a po ciemku niezwykle mrocznym i tajemniczym miejscu. Tak jak lubię.

Za całokształt należy się Wielka Zielona Gwiazda.
Pozdrawiam !

No to sobie pozwiedzaliśmy wszystkie okoliczne górki. I nie ma to jak dobrze wyznaczony azymut przez Hybryda...
Dzięki za kesza.

Nareszcie zdobyty  Specjalnie wydarzenie musiałem organizować żeby się wybrać wreszcie po tego kesza ;p 

Zdobyty z GDAKKami w składzie (Hybryd, Matoczkin, Joanna, Narval, Marcus, Maciek, Karol)

Wszystko na swoim miejscu i da się znaleźć. Pobiegaliśmy sobie po tych wszystkich górkach i wąwozachOkolica faktycznie bardzo ciekawa.

Dzięki Biedak za kesza, ode mnie oczywiście gwiazdeczka

GDAKKi razem wrzuciły (o ile dobrze pamiętam)

2 korony, diament, agrafkę, metalowy pierścień kobry ;p, 1 GK, słonia i naklejkę GDAKKa

Zabraliśmy doble demo i 2 GK

Jest to mój pierwszy kesz jakiego znalazłam razem z GDAKK-ami (Hybryd, Matoczkin, Narval, Markus, Maciek i Karol) i przyznam, że był niesamowicie ciekawy. Okolica jest niesamowita, a sam początek trasy ozdobiony malowniczym otoczeniem, które już na samym początku zaczęcało do dalszych poszukiwań :)

Pozostawiłam w skrzynce dwa małe kluczyki :)

Dzisiaj sprawdzone - faktycznie nie było ostatniego etapu pośredniego, pozostałe znajdowały się na miejscu. Przy okazji serwisu wykonałem dokładniejsze obliczenia i zamieniłem wszędzie kroki na metry - z dokładnością do pół, maksymalnie jednego metra, więc liczę na to, że teraz nieco łatwiej będzie znaleźć finałOstatni etap pośredni został reaktywowany, tym razem chyba z lepszym zabezpieczeniem przed ulewami i/lub dzikimi zwierzętami...

Co do InO - w bezpośrednim sąsiedztwie skrzynki była kiedyś druga edycja Spartana - ale to było całe wieki temu, w 2004 roku - moje absolutne początki w zawodach na orientację ;)

Tu mnie jeszcze nie było. Dziwnym trafem nikt tu nie robił nigdy zawodów na orientację, Alo chyba że nie dopatrzyłem:-) co do trasy -na początku kompas odmówił współpracy, co przy różnych krokach zdecydowanie mnie spowolniło. No i jeszcze nie udało mi się znaleźć dwóch etapów pośrednich...

Wkońcu po godzince krążenia, w trakcie odwrotu... 

Nie wiem czy słabszy dzień, czy nietypowe ukrycie,  czy też fizyczny brak pojemników ale wartosprawdzić:-) no i może warto dac metry zamiast kroków

Samatrasa fajnie wybrana, choć szkoda że tak krótka:-D

Dorzuciłem pare krecików. 

THX

Atakowana podczas parno-tropikalnej pogody (upalnie i deszcz). Dużo się bawiłem w młodości w tych lasach, ale miejsce startu (z ogniskiem i widokiem) zobaczyłem pierwszy raz i wmurowało mnie w ziemię! Ciężko mi piękno tego miejsca opisać, musicie sami tam zajść wiosną...

Etapy pośrednie zaliczyłem łatwo poza drugim nad którym spędziłem 20min! Finał musiałem wyliczać dwa razy, ale mimo to byłem cały szczęśliwy (i brudny ). Technicznie to etap 2 jest "podchwytliwy", a finał przez niedokładność może trochę ostudzić emocje, zamiast podgrzewać je do końca. Jednak wszystko zależy od nastawienia i jeśli ktoś nastawi się że będzie wyliczał to parę razy to może mieć z tego faktu wiele frajdy

STF okupiony potem, brudnymi rękoma oraz błotem po kostki przez pobliskie bagno. TFTC!

IN: szklana kulka

OUT: certyfikat STF

Cieszę się, że kesz się podoba. Gratuluję FTFa i dziękuję za uwagi - to moja pierwsza skrzynka, więc każdy komentarz jest cennyCo do miejsca ukrycia finału - kombinowałem z metrami, ale ze względu na specyfikę terenu nie udało mi się ich dokładnie policzyć, więc zdecydowałem się na podanie kroków. Jak mi wpadnie coś do głowy, to może zmodyfikuję system, ale na razie w przypadku problemów ze znalezieniem polecam kolejnym zdobywcom przeliczyć swoje kroki od miejsca na ognisko do pierwszej wskazówki i dalej już trzymać proporcje do moich wyliczeń ;)

FTF! rowerowo razem z Bazyli9GDW.

Ze Stas9GDW. Bardzo mi się podobają multikesze, takie na łonie natury najbardziej. W sumie mieszkam dość blisko tego miejsca, może dlatego jeszcze bardziej mi przypadł do gustu. Wszystko ok. Niestety miejsc na ukrycie finału są tysiące, a można się lekko pomylić ze wskazówek i zboczyć o 2m, a już wtedy jej nie znajdziesz. Po drugie różne osoby mają różnej długości nogi, stąd też różne kroki. Dla kolejnych zdobywców powiem, że nie jest to skrzynka niebezpieczna i nie radzę się wspinać na drzewa (choć nam taki pomysł już przyszedł do głowy...). Bardzo dziękuję za kesza.  

Skrzynka została zaakceptowana przez COG