dziękuje za świetną zabawępozdrawiam, dzaczek :)

Skrzynka została zarchiwizowana.

Na miejscu pojawiliśmy się już w środę, wyjechaliśmy po AfterParty w poniedziałek, a z Jury wróciliśmy w niedzielęWięc wypad należy uznać, za bardzo udany

Niestety przegapiłem galę, ale po linowej eksploracji padłem w namiocie. Bestia mówiła mi następnego dnia, że ktoś mnie wołał, ale najwyraźniej spałem zbyt mocno.

O biesiadzie i miejscu sporo już napisało, ja tylko dodam, że Olsztyn (jak i sama baza zlotowa) bardziej mi się podobał od Podlesic i za rok chętniej wróciłbym do Olsztyna :D

Szczególne podziękowania i pozdrowienia należą się (oczywiście):
- Sebastianowi, za to, że zlot ogarnął, tak trzymaj chłopie i już planuj zlot za rok :D
- Wrednej Bestii, za wszystko a dodatkowo za poprowadzenie grupy eklporującej Studnisko (dzięki czemu małpowałem studnię tylko raz), za wsparcie przy Koralowej i dzielny zjazd do Studni Szpatowców
- Osiłowi, za wspólnął eksplorację, towarzystwo, powiększenie bagażnika (serio, serio), dokumentację foto, kiedy ja zapomniałem sprzętu, oraz instrukcję składania namiotu (wiem, wiem, miałeś wrażenie, że się nie staram)
- Burakowi dziękuję, za bardzo cenne rady organizacyje i gratuluję ogarnięcia techniki linowej na tyle, żeby odwiedzić Koralową.
- Czajorkowi gratuluję pierwszej akcji jaskiniowej (chłopie, jak ja się gdzieś przecisnę, to Ty tam tylko śmigniesz, więcej wiary w siebie)
- ElSorowi dziękuję za światło
- Agathcie gratuluję niezgorszego jaskiniowego kesza :)
- Dzaczkowi dziękuję wywspinania WARu i gratuluję ogarnięcia linowego

Wszystkich, których spotkałem serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję, że zobaczymy się najdalej za rok :)

 

Ogromnie dziękuję wszystkim uczestnikom spotkania, za przybycie, stworzyliście wspaniałą prawdziwie opencachinową atmosferę! Dzięki Wam Zlot się udał i na zawsze pozostanie w mojej pamięci! 

Do zobaczenia za rok na Jurze :-)

Pozdrawiam serdecznie - Sebek

Chociaż tylko w dwuosobowym składzie, tylko na jeden dzień to i tak bardzo się podobało! :)

Dziękuje i do następnego!

Cudowny zlot:) Środa- dzięki Kice i Czesiowi. Piękne słońce, białe skały Jury... w Żarkach w prawo, lunch na keszu Whatevera i... olśnienie! Jedziemy na stare koordy- błąd. Szybka korekta trasy, a potem już z górki. Czwartek- start znów z Katowic. I tym razem nie poszło gładko. Masakryczna ulewa, ręczne wspomaganie wycieraczek, Droga zajęła wieki, ale dotarłam, o dziwo w jednym kawałku:) 
Dziękuję wszystkim za niezapomniane wrażenia! 
Sebastianowi za organizację zlotu- dla mnie bomba!
Kice i Czesiowi za baze nr 2, za kesze na moim poziomie:) i wspólne wycieczki, Krusi za dzielenie łóżka:), Żywcowi za śpiewy do rana, kociołek (ten pierwszy), galę, a właściwie odstąpienie mi zaszczytu wręczenia jednej z gwiazdek pewnemu biznesmenowi... (niestety tym razem się nie udało, ale cierpliwie czekam:)), Ranwersom i Osiłowi za wszystko, co poniżej gruntu i za ciepły chleb przy ognisku, a już z domu Elsorowi za mobilizację... fotki tym razem dotrą do wszystkich zainteresowanych. I jeszcze Wołkowi: mogłam odwiązać sznurek od wycieraczek:) 
Aaaa i Artnoisowi za gorące ogniskowe klimaty:)
Wielkie dzięki za atmosferę, śmiechy, pogaduchy, wspólne keszowanie i wszystko inne! Już za Wami tęsknię! Agata.

Kolega mnie spytał: "jak było na Jurze?"Więc odpowiedziałem: "No pogoda nie rozpieszczała, zwłaszcza pod namiotem ale dałem radę i bilans bardzo na tak!
Trochę jeszcze się nie ogarnąłem, bo wróciłem dopiero wczoraj, wieczorem.
Namiot udało mi się (w miarę) suchy przywieźć. Keszy może nie wiele ale dużo humoru i dobrej zabawy - nawet sobota na rowerkach. Wieczorne pogaduchy przy ogniu jednak najlepsze."
Można by na tym poprzestać ale było by słabo! Podziękować szczególnie muszę! :
- Wołkom, za podwózkę i pomoc w serwisie moich keszy z I lov

- ElSor'owi mariush'owi za pomoc w przygotowaniu gali,
- Nanette i Doc'owi za wspólne rowerowanie,
- Osil'owi za żarty i psikusy,
- Chester'owi i Kice za "afrykańską story" (i za wpis, który mnie przekonał do przyjazdu),
- Nefrytowi za ogarnięcie ognia,
- Agath'cie i marvet'owi i krusiii za bliskość, wyższego stopnia,
- Pumie, za wspólne spiewanie a Czajorkowi za dystans,
- Ranwers'owi za zdecydowanie lepsze wrażenie...
- zakładaczom, za fajne kesze (zwłaszcza widokówkę1 pamiętam - za CYCKI !!! i ten w miejscu kaźni - świetne multi !!!)

Przede wszystkim jednak Sebkowi, za zwołanie i wyraźny progres organizacyjny!!!
Niestety też jeszcze wiele zdarzeń mnie zmartwiło:
- miałem szansę na FTF, przy FTF'ie (ciasto postawiono przede mną podczas przygotowania kociołka - poprosiłem o przeniesienie na inny stół i tak nawet nie spróbowałem...)
- nie pogadałem zbyt długo ze wszystkimi (zwłaszcza z GFS'ami chciałem i nie wyszło) i nie wszystkich wymieniłem w swoim podziękowaniu,
- mimo, że pierwszy kociołek otrzymał pozytywne komentarze - mnie coś nie pasowało i się spiąłem...
- było zbyt krótko (jak się okazało i na to jest sposób)!
Na pocieszenie mam poznanie Whatever Team, po liftingu i kolejny event przez dobrą duszkę sprowokowany.
Dzięki wszystkim za spotkanie! Żywcu pozdrawia!

Wspominać będziemy jeszcze długo mieli co:)

Po pierwsze i najważniejsze spotkanie tylu fantastycznych i życzliwych ludzi, tych już znanych i tych dopiero co poznanych.

DZIĘKUJEMY za super zabawę.

Po drugie wyprawę na kesze do Częstochowy wraz z Ateną Sebkiem i Krusią, która dzielnie zbierała trójkąt na drodze. Szacun za to :)

Oraz dzień następny kiedy to okazało się, że nasze szkraby świetnie umieją wykorzystywać naiwność dorosłych by tylko nie musieć chodzić. Chłopaki daliście się Laurze podpuścić :)

Po trzecie galę rozdania gwiazdek, na której Wołek został niekwestionowanym mistrzem drugiego planu.

Po czwarte kociołek alfa i beta. Jeden był lepszy od drugiego.

Dobrze, że pierwszy się przypalił i Żywcu za punkt honoru wziął sobie zrobienie tego drugiego, bo mieliśmy pyszne śniadanie dnia następnego

Po piąte grzejniczek Agathy, który ratował nasze buty. Dzięki jesze raz za pożyczenie.

A po szóste nie możemy się doczekać następnego zlotu. Keszy jeszcze sporo do zebrania nam zostało. Bo jakoś nie one były tu najważniejsze i to się liczy.

Do zobaczenia na keszerskich szlakach.

P.S. Atena dobrze że zmieniłaś znowu nicka :)

Krótkofalówka szkoda, że tak krótko byłaś i nie zdążyliśmy się z tobą nagadać.

Pozdrowienia z pięknego Dolnego Śląska

Świetne spotkanie - zresztą jak każde na Jurze. Fakt że pogoda nie dopisała - ale to niech pogoda się martwi że wkurzyła takie zacne grono ludzi - odpowiemy w swoim czasie z podwójną siłąDowiedziałem się że parę osób pracuje nad odwracaczem deszczu - po wynalezieniu tego urządzenia deszcz będzie padał do góry.

Gala super, Żywcu dał popis umiejętnośni konfenansjerskich. Kociołek alfa by smaczny, kociołek beta to już były anielskie smaki ;)

No i nie można zapomnieć wpadu goldenfish z ciastem... Pierwsza ekipa przywiozła ciasto na zlot! FTFJakiś odkurzacz (nie pamiętam kto) przyznał nawet reko za to ciasto haha.

Generalnie - działo się i cóż bajerować - na kolejną jurę już się piszę :)

Pozdro
Art_noise

Wyjazd do ostatniej chwili był pod wielkim znakiem zapytania, ale za namową Agathy ruszyłam. Obawa numer jeden, ta największa: auto. Nie miałam pewności czy dojedzie, bo od miesiąca zbierałam się z naprawą i nie zebrałam się. Cóż, jak to mówią, no risk no fun - jadę! Jazda z mało sprawnymi hamulcami nie była taka zła.  Przed Częstochową zaatakowała ulewa z gradem (dobrze, że chociaż wycieraczki sprawne były ;)), widoczność prawie zerowa, ale jadę. Później było ok. Wieczór pierwszy spędzony najpierw przy grilu z Kiką, Agathą i Czesiem, następnie przy ognisku z resztą ekipy. Tu długie opowiadanie pt. "Ja i mój kubek" - brat, szacun!Rozmowy trawły do późna, ale zabrakło jednej rzeczy niestety  (wiadomo czego). Dzień drugi spędzony w terenie z przygodami (Wołek, napraw auto!) wieczorem znowu ognisko, kiełbaski te sprawy. Dzień trzeci, deszcz, skrzynki, deszcz, skrzynki i gala (film się produkuje się, oczekuję w przyszłym roku Osca.. tfu, gwiazki znaczy się, za kręcenie tego kabaretu :), link wyślę zainteresowanym). Niedziela, tu był smutek, bo zbierać się trzeba było. Poranna kawa, chwila przy stole śniadaniowym i baj, baj Jura.

Podziękowania dla:

Sebastiana, bo organizator.

Żywca, bo kociołek.

Anteny i Wołków, bo dupsko mi wozili.

Agathy, bo namówia i przygarnęła do łóżka. 

Całej reszty, bo byli i było bardzo fajnie! Luubię Was

P.S. Auto dziś padło, ale to nic. Najważniejsze, że pojechałam i wróciłam.

Co prawda na krótko, ale jednak się zjawiłem. Jura jak zawsze piękna, tylko pogoda była jaka była. Dzięki

Na samym początku chciałbym podziękować wszystkim za wspaniała zabawę. Szczególne podziękowania należą się oczywiście założycielowi - Sebastianowi. Było to mój pierwszy zlot na Jurze ale na pewno nie ostatni. Na długo w pamięci zapadną mi wspaniałe przygody związane ze zlotem - wspólne keszowanie, ogniska , kociołki, zerwany łańcuch, wycieraczki na sznurki, ZIMNA woda pod prysznicem! Miło było spotkać znajome twarze i poznać nowe osoby. To były dla mnie trzy dni wspaniałej zabawy. Jeszcze raz wielkie dzięki i do zobaczenia za rok!

Trzecia Jura w wykonaniu DoktorkaJak na razie każda o innym charakterze. Dzięki za miłą atmosferę, zwłaszcza wszystkim tym, którzy przyczynili się do naprawienia wehikułu Doktorka :)

Jeszcze raz dzięki za fajny event ;)

tylko na jednen dzień ale było super. dzieki

Udało się dotrzeć w piątek wieczorkiem, imprezka już się rozwijała. Niestety z wieloma osobami nie udało mi się spotkać czego bardzo żałuję, ale poznałem również wielu nowych pozytywnie zakręconych ludzi. Dobrze było się spotkać również ze starymi przyjaciółmi, jak również przedłużyć pobyt o spontaniczne After Party - na które zostałem już zawrócony z drogi ok 15 km (niedaleko Złotego Potoku). 
Świetnie się bawiłem mimo panującej pogody, ale jak mogłoby być inaczej w tak wyborowym towarzystwie :D 
Szczególne podziękowania przesyłam dla:
Sebastiana, Agathy., Krusii, Żywca, DOC'a, całego teamu Wołków i Nefryta!

Mam nadzieję do zobaczenia za ROK!
Dziękuję...

Choć brodaci przybyli w szczątkowym składzie i nie na długo to i tak się podobało. Jura urzekła pięknem choć pogoda deszczowa. Dziękuję i czekam na kolejną edycję !!!

To zdecydowanie najmokrzejsza Jura jaką pamiętam - mimo to zlot udany, kwaterki suche i ciepłe, a towarzystwo wyborne. Szczególne podziekowania dla Agathy, Whatevera i Tiś za logistykę oraz Żywcowi za podtrzymywanie tradycji spod znaku Gwiazdki&Kociołka ;)))

Dziękuję za świetną zabawę na zlocie!

Pozdrawiam,

Karolina SQ9KFS

Byliśmy w piątek gdzie poznaliśmy wesołą grupę keszerów w Mstowie. Dzięki za wspólne keszowanie:) W sobotę nie pojawiliśmy się mimo wielkich chęci, bo pogoda skutecznie popsuła plany. W niedzielę znowu podjechaliśmy po południu pokeszować w okolicy. Sądziliśmy, że już wszyscy rozjechali się do domów, a tu widzę After Party;)

Kto nie był niech żałuje. Pogoda ducha najważniejsza a ta dopisywała od początku do końca spotkania.

TFTE !

Udało się wdepnąć na kilka godzin. Dzięki za spotkanie, ognisko i galę. Do zobaczenia!

Chciałem się rozpisać, ale i tak nikt tego nie będzie czytał, więc nie.
Moja pierwsza Jura i pewnie nie ostatnia. Była okazja spotkać starych znajomych oraz obalić piwko czy dwa z ludźmi, których dotychczas znało się dotychczas jedynie z nicka na ekranie. Sama miejscówka idealnie dopasowana do potrzeb - czy to słońce, czy deszcz można było robić ognisko i Galę Skrzynek Roku. A sama Gala... kto był ten wie, kto nie był niech żałuje, a na pocieszenie być może będzie miał retransmisję w geowizji, o ile nagrania nie zostaną utajnione ;)
Dzięki ogromne za organizację, za Galę, za spotkania, podwózki, kesze, "spacerki" i widoczki! Do zobaczyska przy nastepnej okazji!

Dzięki wszystkim za zajefajne spotkaniei do następnego zlotu ;)

Z różnych przyczyn udało się podjechać tylko w sobotę. Szkoda że nie doczekaliśmy Gali i kociołka, ale i tak fajnie było chwilę pogadać z zacnym gronem wodoodpornych keszerów.

Uczestniczyłam wspólnie z brajan74 i GFS.
Dziękuję !!!

W tym roku zawitaliśmy tutaj wraz z brajan74 i SoMo.

Co prawda nasza sobotnia wizyta była bardzo mokra, mimo wszystko miło było się znowu spotkać w takim gronie. Nie doczekaliśmy do gali bo dzieci przemokły do suchej nitki.

Dziękujemy za zorganizowanie zlotu i nowe kesze w okolicach Olsztyna. Pozdrawiamy.

razem z goldenfish, TFTC.

 

eee to znaczy

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM

za wspaniałe spotkanie i mozliwość poznania ludzi OC (teraz nicki mają twarz); za ognisko, które w końcu się rozpaliło; za świetną atmosferę przy nim i pod wiatkami gdy padał deszcz; za obecność nieletnich geokeszerów, dzięki czemu moja nieletnia miała towarzystwo i nie marudziła (a ja jestem spokojniejszy, że nie jestem dziwny i inni też ciągają dzieciaki do lasu grzebać w ziemi); za całokształt.

żałuję, że byliśmy tyko z doskoku w czwartek i sobotę; że nie dotrwaliśmy do gali gwiazdkowej (choć podobno robi się jakiś film?); że przywieźliśmy za mało ciasta (biedny Żywcu); że nie udało się dotrzeć na afterparty.

cieszę się, że spodobały się Wam okoliczne kesze zakłożone na biegu przed zlotem

PS Natalia dziękuje również za obecność psa Dante oraz malamuta i dalmatyńczyka o nieznanych imionach. Pozdrawia Agatkę, Laurę i Kacperka. Oraz szczury.

Fajnie było, dzięki:D

Pozdrawiam- Tisiu

Krótko było to i króki wpis ;-)

Dzięki wszystkim za wspólnie spędzony czas, a w szczególności dla Kiki i Chestera za wspólne keszowanie:)

Do zobaczenia za rok :)

Będziemy tak jak rok temu - około 23:00 ;)

Pojawimy się w sobotę. pozdrawiamy.

mam nadzieję, że dziś się wszystko uda :D

Udało nam sie pojawic szkoda tylko ze na jeden dzien :(:( Super poznac nowych keszerów i spotkac sie z tymi juz poznanymi. Dzieki Seba za super organizacje. Dziekujemy wszystkim za miłe spotkanie choc krótkie jak dla nasa z chęcią zostali bysmy dłuzej no ale coz....DO NASTĘPNEGO!!! Pozdrawiamy :)

bedziemy z rana :) 

Byłem przy ognisku no i mam nadzieję że wrócę. Miło było... szkoda że w piątek do pracy trrzeba iść

Niestety byłem tylko na ognisku, ale i tak było fajnie  Deszcz nas nie przestraszył. Miło było poznać nowych Keszerów i Keszerki i spotkać się ze starą ekipą. Do zobaczenia w terenie i następnych eventach.

Bawiłam się świetnie. Dziękuję za pogodną atmosferę mimo deszczowej aury...

niestety tylko na jeden dzień ale było bardzo miło. Dziękuję i pozdrawiam

I się okazuje że będę :D

Już miałem odwołać wyjazd ale jednak się udało i zawitam choćny na godzinę lub dwie.

To już kolejny zlot na Jurze. I dalej jest co zwiedzać. Zawsze pięknie i zawsze sympatycznie. Miejsce odlotowe. Dziękujemy wszystkim za współne pogaduchy itp. a Agacie za logistykę, bez tego bylo by nam trudno dotrzeć. Dzięki dla sebastiana za ogarniecie organizacji. Do nastepnego!

Nasz pierwszy zlot i na pewno nie ostatni. Przybyłyśmy już pierwszego dnia i do samego końca była miła atmosfera, fajna zabawa, frekwencja dopisała, poznałam wspaniałe grono kolegów z różnych stron Polski. Pierwszy raz uczesniczyłam w gali rozdania gwiazdeczek i aż wstyd się przynać, nie miałam pojęcia, że taki plebiscyt istnieje. Kociołek Żywca zniknął w mgnieniu oka i wiem dlaczego (pychotka). Dziękuję

Przybyliśmy już w przeddzień zlotu - a więc jakby nie patrzeć zaliczyliśmy FTFa zlotowego wspólnie z Pumą, Wredną Bestią i Ranwersem... Chwilę później dotarli: Roszponka, Burak i Osił oraz Dante... I im wszystkim w imieniu swoim jak również Pumy najbardziej dziękuję, bo bez nich dotarcie na i powrót ze zlotu by nie były możliwe...

Mega impreza dla specyficznej grupy ludzi, pogoda dawała się we znaki, ale deszcz nam jak widać nie był straszny... Puma pozytywnie zaskoczona, gdyż to był jej debiut spotkaniowy - bawiła się świetnie i pozdrawia serdecznie...

Przyczajone orki bardzo dziękują za cały event... było pięknie i klimatycznie i nic byśmy nie zmienili.... pozdrawiamy

Mam jedno miejsce wolne do spania w tym domku letniskowym

Chytry plan przewiduje przybycie w piątkowy wieczór.

No jakoś poukładałem czas - będziemy z Renią w sobotę/niedzielę. Chyba że nam się nie uda w piątek wrócić z bieszczad...

Pozdrawiam
Art_noise

Dzwoniłam na miejsce, wszystko ustalone z naszą wizytą, miejsce na ognisko, wiaty, stoły i przede wszystkim wsad pod ogniska też już jest zapewniony Żywcu kociołek będziesz mógł śmiało odpalać.

Podaję ceny - 15 zł osobodoba pod namiotem, 5 zł autodoba na parkingu.

Pozdrawiam - atena-katowice - Margo.

Mam dwa miejsce wolne z Katowic, prawdopodobnie odpalam już w czwartek, nasz gospodarz obiecał pogodę, ale ile można wierzyć "madalikarzom" to tylko jeden Pan wie

 

Będę w sobotę i w niedzielę. Do zobaczenia!!

A jednak nas nie będzie... Życzymy dobrej zabawy, no i pogody. :)

Przybędziemy z Whateverem w sobote :)

W piąteczekprzybywam a kto ze mną tego nie wiem nawet ja. Biorę namiocik kilka ekspresów line więc nadzieja rośnie we mnie że jakaś grupa jaskiniowo wspinaczkowa mnie przygarnie 

Powinniśmy pojawić się w sobotę.

Jak to "cebula nie będzie przyjmowana"?!

(tak czy siak mnie nie będzie, ale życzę dobrej zabawy )

W jakie dni chcecie zaatakować dziury. Dołączyłbym się, ale planuję dojechać dopiero w sobotę.

Odliczanie do przybycia , ROZPOCZĘTE 

Warszawską ekipą też planujemy przyjechać, spotkać starych znajomych, poznać nowych no i penetrować jurajskie dziury :-)

będę niedaleko to zajże

 

My z Wąskiem224 chyba odpuszczamy w tym roku i kierujemy się w inne regiony kraju, troche nas zniechęciła wizja opanowania Podlesic przez stada motocyklistów. Pozdrowienia dla wszystkich. :)

ooo takbyłem tam na majówce! dokłądnie w Złotym Potoku - piękne jaskinie, niestety nieokeszowane!

ps. jedzie ktoś ze śląska i ma miejsce w samochodzie? ;)

@Żywcu: fajnie że będziesz, toż kociołek i podobne atrakcje wpisane są już na stałe:-) <br /> @ElSor: ja i Kika też chcemy zaliczyć parę jaskiń, na te trudniejsze też się piszemy o ile będą dobrze ubezpieczone. Podstawowy sprzęt powinniśmy mieć

Może uda się wpaść chociaż jednego dnia, więc rezerwuję miejsce przy ognisku (a może nawet dwa) ;-)<br /> Pozdrawiam,<br /> Karolina SQ9KFS

Z Panem ElSorem się zabieram - więc rozwiewam wszelkie plotki dotyczące gali "Gwiazdka Roku" - odbędzie się w sobotę 1 czerwca ok.godziny 20.00 (mam nadzieję, że organizator zapewnia ognisko, podczas którego będziemy mogli wręczyć wyróżnienia!)  Ze swojej strony też zapewniam przyrządzenie kociołka (nie wyborczy, więc proszę się przygotować do wsadu - cebula nie będzie przyjmowana!!! - aby łatwiej było, wszelkie wsady warzywne biorę na siebie, a od 17.00 przyjmuję wkładki mięsne - mile widziana wołowina i wieprzowina..., boczek, schab i kiełbasa - jak nie wyjdzie to da się zagospodarować grillowo/ogniskowo...).
Do zobaczenia!

Po konsultacjach z kilkoma osobami wygląda, że będzie więcej chętnych na linowe zwiedzanie jaskiń niż w zeszłym roku. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko przybyć na zlot i dobrze się bawić.

Wybiera się ktoś na zlot z myślą o ekploracji pobliskich jaskiń?

<br /> Potwierdzam, będę z Kiką. Który to już raz - 6? Pogubiłem się:-) , ale tu zawsze warto wracać. Mam nadzieję, że więcej starej gwardii przybędzie, bo na razie tylko kilka zasłużonych nicków

Bilety na Polski Bus juz kupione - będziemy już w środę - do zobaczenia;)

Postaram się zajrzeć 

jesli nic nie popsuje planow to sie pisze!

Będę, prawdopodobnie z Kajem:)

Niestety nie na cały zlot, ale na pewno na chociaż pół się pojawię. Fajnie, że udało się ogarnąć nowe miejsce!

Po rozeznaniu sytuacji na miejscu przez kilka osób, wszystko wskazuje, że Podlesice będą w tym czasie bardzo tłumnie oblegane przez rajdowców. Stąd konieczność zmiany miejsca. W poniedziałek zaktualizuję opis.

Mam nadzieję, że kordy niewiele się zmienią... No chyba że jeszcze bliżej Myszkowa, to spoko :D

Mamy plan awaryjny! Wkrótce zmiana kordów ! Wracamy do korzeni;)

I co my teraz zrobimy ???  

Jak się uda przyjechać , będziemy się chować w górach i jaskiniach

Najazd mugoli w Boże Ciało...

http://brytan.com.pl/forum/read.php?4,29241,29241

Świetne miejsce, góra Zborów w okolicy dużo keszy a i powspinać się można :)

Już napisałam, że zamierzam uczestniczyć, ale dokładnie sprawdziłam datę i niestety nie mogę:(

Bilety na samolot już kupione na 31.05.

My też będziemy jak ma być lajtowo, Jura jest piękna

Nam luźny event jak najbardziej pasuje. Jure znamy średniawo więc jeśli nic nie wypadnie to z chęcią zawitamy.

Jako że zlot odbywa się w moim miejscu pracy - i to dokładnie, bo tu swoje obozy organizuje BTA Kompas to postaram się przybyć (zależy w sumie od sesji)

Jeśli mi się uda, to chętnie trochę oprowadzę po okolicy (jaskinia berkowa, kroczycka, może mecz na obiekcie sportowym w kroczycach?)

+ kesze oczywiście

A my Jurę bardzo lubimy i przybędziemy. Będziemy od piątku wieczorka. Tu się wszystko dla nas zaczęło... Tu był nasz pierwszy event... Do zobaczyska.

Hmm... 15km od kordów mieszka moje kuzynostwo, a że wtedy rzeczywiście będzie parę dni wolnych... No chyba że nauka do sesji nie pozwoli mi przybyć, no ale... zobaczymy ;)

Dobra okazja i do odwiedzenia rodziny i do poznania keszerów z południa :D

Obawiam się, że w tym roku jechanie na tradycji już nie wystarczy... . Rok temu parę życzliwych osób pomogło i jakoś się udało
Na dziś jeśli organizator ogranicza się do programu : "Jak zwykle bardzo luźny, bez jakiś sztywnych ram. Przede wszystkim dobra zabawa, zdobywanie okolicznych keszy, integracja przy wieczornych ogniskach (czy chociaż opał będzie zorganizowany?)", to raczej mnie zabraknie

Myślę, że oznacza to: kesze sobie załóżcie albo zdobywajcie te, co zostały w terenie - dobrze się bawcie i zróbcie sobie integracyjne ognisko...

Obym się mylił i musiał przeprosić za te słowa

Z przyjemnością przyjedziemy całą czwórką. 

Zapewne w składzie 1+1

Zapraszam