Kordy obliczone już dawno temu, ale dopiero dzisiaj mnie tu zawiało.
Z keszem wszystko jest OK. Podjęte bezproblemowo. Dzięki i pozdrawiam.

Najpierw znalazłem maskowanie, a później dwa metry dalej skrzynkę. Mimo bliskości wody kesz nadal w niezłym stanie. Zostawiłem zamaskowane, tak jak zapewne było w zamyśle Autorki. Dzięki za kesza!

Szybko i sprawnie

Bo trochę An Na pomogła. Dzięki za zabawę. 

Po trzech latach od ostatniego znalezienia quiz rozwiązany.
Co do samej skrzynki, maskowanie było na miejscu, a za zgodą właścicielki zrobiony serwis. Także skrzynka na miejscu, można śmiało podejmować.
Pozdrawiam, An Na.

No jednak byłem ślepy poprzednimi razyTeraz to sam się zastanawiam jak ja tego zauważyć nie mogłem ?!?! Ba, nawet kiedy mi autorka potwierdziła, że wszystko jest na miejscu, zdjęcia pokazała i jak podjechaliśmy ponownie to ... kapota :O Lilalu musiała mi pomóc, poszła i palcem pokazała "no przecież tu jest" - wstyd :) 

Dzięki.

Druga wizyta i drugie fiasko. Telefon trochę wariuje w tym miejscu. Raz mam 1m a za chwilę 9m do skrzynki. Przeczesałem co się dało, ale nie zauważyłem.

W takim miejscu przy takich skaczących warunkach przydałby się jakiś spoiler.

Skrzynka gotowa do szukania. Zmienione koordy, nowe miejsce ukrycia skrzynki. Przydadzą się szczelne buty, długie spodnie i rękawiczki, ewentualnie coś na komary. Powodzenia!

Wow! Sedi, jestem pod wrażeniem! A pamiętasz w takim razie kiedy to dokładnie było? Rok, miesiąc? I gdzie? Bo słyszałam 2 wersje. Skrzynka wróci jak sytuacja w okolicy się uspokoi:)

Szkoda że skrzynka jest nieaktywna ,pamiętam ten dzień jak wieloryb był w łodzi tylko nie pamiętam na jakiej to było ulicy ,byłem małym dzieckiem ale pamiątkę mam do dziś i bardzo tego biletu pilnuję !!!!!

Muszę przyznać, że końcówka wieloryba bardzo mi się podobała. W nocy jeszcze ciekawiej.

Świetna zabawa, dzięki. Kaloszki to za mało :)

Pani_ko! Uwielbiam Cię!!!

Wyprawa niemal za miasto, ale ubawiliśmy się po kolana (dosłownie). Maskowanie cudowne! Z Hrothgarem i Turbulizatorem.

 

Quiz rozwiązałem dawno dawno temu. Tylko, że wtedy wyprawa na kesze do Łodzi to była... no właśnie - wyprawa. Dopiero później nauczyłem się spontanicznie jeździć specjalnie po skrzynki, ale wtedy kesz był w archiwum. Pamiętam, że przy tamtym quizie pomógł mi teściu, który pamiętał tego wieloryba z dzieciństwa. A teraz pomogłem ja nawet chyba jednemu keszerowi. I tak czytam któregoś dnia opis skrzynki żeby jeszcze raz kordy wyliczyć a tu...oj, zmiana quizu. No cóż, dłuższa chwilka googlania i udało się rozwiązać. Tylko mnie zniechęcił ten dystans. Na prawdę to musi być aż tak daleko?

 

Nadłożyłem drogi wraz z Entete i Majchrem.

Początkowo nie mogłem dać sobie rady z wyznaczeniem kordów wg pierwszego pomysłu z obiektami handlowymi. Na szczęście pojawił się drugi sposób, "gwiaździsty" i wtedy poszło szybko. Okazało się, że miejscówka wypada znów niedaleko domu i to w okolicy, w której niedawno byłem w podobnym celu. Tym razem na szczęście Założycielka oszczędziła mi testowania pływalności keszowozu lub niepowtarzalnego błotnego spaceru. Ale kalosze się przydały. Dzięki za ciekawostkę historyczną, kesza i prawie FTF-a.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka została zarchiwizowana.

Kesz znaleziony tradycyjnie z Piostu.

Wydażenie, którego dotyczy jak najbardziej godne uwiecznienia, tym bardziej, że niewiele na ten temat wiadomo i bez pomocy taty, który był i widział chyba nie dalibyśmy rady.

Pomysł na maskowanie jak dla mnie tyleż ciekawy co mało praktyczny 

Na temat miejsca ukrycia wolę się nie wypowiadać, mnie nie tylko "nie zachwyciło"

Dzięki za kesza i ciekawostkę na temat miasta

Znaleziona tradycyjnie z BlueAsia. 

 

Fajny pomysł na maskowanie. 

Dzięki za kesza.

Oj ile ja siedziałam nad tym quizem. Wujek google nie był pomocny, więc pomogła rodzina. Mama - rodowita łodzianka - nie wiedziała, ale pomogła przy określeniu domów handlowych, bo mój typ nie pasował. Ostateczną odpowiedź dała babcia, której mimo chodem wspomniałam o wielorybie. Co do kesza - nowe maskowanie jest niezłeWymieniłam kartkę na logbook, bo była całkowicie przemoknięta - na szczęście nie było na niej żadnych wpisów. A i wygoniłam pana robala - niespodziewanego lokatora skrzynki.

Zatroskana o komfort keszerów postanowiłam zrobić mały rekonesans. Wnioski: może to kwestia ostatnich obfitych opadów, ale ja tam nie wyczułam żadnej niepokojącej woni. Śmieci też nie zauważyłam. Za to uświadomiłam sobie inny poważny problem, a mianowicie wszystko tak strasznie zarosło, że praktycznie uniemożliwia dostęp do miejsca ukrycia kesza. Zatem zamotowałam nowy pojemnik. Teraz nie trzeba nic kopać ani grzebać. Zapraszam do szukania:)

Robiliśmy dziś podejście do zebrania tej skrzynki, ale niestety obawy apropo aury zapachowej się spełniły, w okolicy pełno śmieci w tym zakupkowanych pieluch, więc uznaliśmy z Zybciem, że poczekamy do zimy ;p

Wieloryb zrobiony bez żadnej wiedzy o nim:P raz tylko zapytałam dziadka to mi powiedział, ze w tamtych czasach do łodzi pojechał tylko raz ,, żeby kupic obrączki" i to na tyle na temat Łodzi:D  co do skrzynki na szczescie kesza wyjmowała Gałka;) pamietam jej tekst który powtarzała ,, nie myśl tylko ile razy było tam sikane" :D 

Oczywiscie jesli chodzi o hasła zawsze o nich zapominamy i zawsze nas ratuje Plebek;) tym razem nie było inaczej;)

Hym mam nieco mieszane uczucia co do tej skrzynki. Quiz fajny bo nawet jak już się przypuszcza miejsce to trzeba pokombinować żeby odgadnąć obiekty. I tutaj wszystko ładnie pięknie, lecz nastąpiło odwiedzenie kesza i przez to moja ocena co do tej skrzynki spada, jak był śnieg to może nie wyglądało to tak źle ale teraz jak dla mnie poszukiwania kesza nie są zbyt przyjemne ale i tak dzięki

kesz miał być zgarnięty przed styczniową masą krytyczną, ale jak się nie czyta opisów ze zrozumieniem, to potem nie ma się co dziwić, że odchodzi się z pustymi rękoma. byłem pewny, że będę musiał przekopać się przez kilometr śniegu. ale morrison stwierdził, że nie takie rzeczy się przekopywało i wracając z centrum do domu podjechaliśmy na wyznaczone miejsce i kesz został znaleziony dość szybko.<br /> Tytułowego Wieloryba widziałem osobiście, to była zdaje się 2. albo 3. klasa podstawówki. Niestety zupełnie nie pamiętałem gdzie to było. Z tym pytaniem zwróciłem się do samego Ryszarda Bonisławskiego (senatora - swoją drogą), który o Łodzi wie chyba najwięcej. Nie odpowiedział mi osobiście, ale odpowiedź, którą otrzymałem, naprowadziła mnie na właściwy trop.<br /> W keszu zamieszkał Kubuś Puchatek (GK Puchałke).<br /> TFTC!

I tutaj po początkowym szoku, próbach kombinacji podporządkowania budynków, odpuszczeniu kesza, wyzywaniu quizu itd, powróciłem do niego zapytawszy uprzednio osobę w pracy o wielorybią historię.

I dostałem odpowiedź. Opowiadał mi ze szczegółami gdzie, jak wyglądał, co było w środku. Tylko powiedział, że była to zupelnie inna lokalizacja!!! WTF? Ale popatrzyłem na to co mówił w internecie i wpadłem na trop. Dalej poszło już gładko. Pierwszy budynek raz, dwa, następny po chwili. Trzeci podpasowany po odpoczynku i ze świeższym umysłem. Podpasowanie współrzędnych (po chwilowych problemach z rozróżnieniem kolorów) to juz pikuś.

I w końcu wracając z krótkiego keszowania udało się podjąc Wieloryba wraz z yoshio.

Pomysł rewelacja. Nie miałem kompletnie pojęcia o tym, że coś takiego miało miejsce w naszym mieście.

Tylko kurcze ten pojemnik... Tak rewelacyjna historia zasługuje na lepsze zakończenie:).

I pytanie do Autorki. Czemu kilka osób wskazywało inną lokalizację Wieloryba?

Cieszę się i dziękuję:) A co do hasła, to zawsze możecie napisać do mnie, podpowiem:)

Baaaardzo dobry pomysł na quiz. Dopracowany, wszystko trzyma się elegancko jako całość - BRAWO!:)

Najbardziej podoba mi się to, że nie można znaleźć odpowiedzi w internecie i zmusza to do przeszukania innych źródeł - w końcu wtedy nie było netu i jakoś sobie ludzie radzili:)

Ach! I na koniec podziękowania dla Plebka za przypomnienie hasła, bo w ferworze walki zapomnieliśmy spisać..a w tą pogodę wracać i znów brnąć przez zaspy to byłaby masakra.. :)

 

Dziękuję za kesza, za quiz ! Bardzo bardzo:)

Naprawdę wielki dzięki za taki Quiz! Ocena znakomita dla tego kesza! Bardzo ciekawy i przemyślany pomysłTrochę zmarzliśmy i zmokliśmy z maDZIARKĄ, ale tak to jest jak się łazi szukać skrzynek w zimie ;)

TFTC pani_ka!

Innym pomagali rodzice, a mi Pleebek:) Miejsce latem pewnie bedzie \"pachniec\" uryna. Lecz historia ciekawa.

Z WIELORYBA się zrobił quiz rodzicielski :D

Teraz, gdy kto zapyta,
Zgarnęli już TTF-a
z tego wieloryba?
Odpowiadamy: - No chyba...
W naszym wypadku zagadka rozwiązana trochę od dupy strony - intensywne główkowanie, które obiekty handlowe możnaby wpisać w dostępne pola. Kilka trafień, ale wreszcie coś zaczyna się tu składać do kupy, choć ten drugi składał się zdecydowanie dłużej niż pozostałe... Nie obeszło się bez przeglądania starych zdjęć, planów Litemannstadt i... oczywiście zdrowo to było przekombinowane:)
A gdy już wiemy mniej więcej, o które miejsce chodzi, to wyguglać coś jednak można, a miejsce ukrycia z dużym przybliżeniem obliczyć. Ale ostatecznie udało się wyznaczyć dokładnie.
A na koniec należało jeszcze udać się do nieocenionego źródła wiedzy - taty i dowiedzieć szczegółów, których gógl nie ujawnił.
Niestety samo miejsce trochę z czapy, choć faktycznie potencjał ma - i to spory!
Za fajną zagadkę i odkrycie kolejnego kawałka historii tego miasta..
Dzięki!

Gratuluję! Mnie też nie udało się wygooglać, także tym bardziej jestem pod wrażeniem. Co do miejsca ukrycia, to obawiam się, że długo nie przetrwa, bo pewno prędzej czy później zostanie wytropione przez wielbicieli trunków, dlatego wolałam zakopać co by nie rzucało się w oczy, a słoiczek dlatego, że generalnie jestem zwolenniczką recyklingu, czyli wykorzystuję to co się da ponownie użyć, zamiast kupować kolejny plastikowy śmieć. Ale może za jakiś czas wymyślę inny sposób kamuflażu:)

Podobnie jak u taty Rozarta, ja też zadałem dziwne pytanie swojemu tacie i Quiz miałem rozwiązany po 5 sek.Obiekty handlowe 2 z 3 same przychodzą na myśl a trzeci też znany ale mniej uczęszczany więc z głowy uleciało ale szybko powróciłoPani Ka gratuluję fajnego pomysłu i historii o której dzięki niemu się dowiedziałem - wcześniej nic ojciec się nie chwaliłOut: 2 x GK  I STF mam ;-)

Niewątpliwie Tata Rozarta przywrócił zapał do rozwiązywania zagadkiPodejrzewam, że większość keszerów będzie miała problem z tym samym "obiektem handlowym", co my, ale da się ;p Jestem naprawdę zachwycona, że wieloryba nie można wyguglać i nadal mam nadzieję, że może Babcia Rozarta ma jakieś zdjęcie. Super skrzynkowy debiut!

Na wstępie należą się podziękowania dla Taty Rozarta bez niego ten quiz nie zostałby pewnie prędko zrobiony, bo historia jakże zacna, a znana tylko dla wybranych :)
Za przybliżenie jej podziękowania również Założycielce:)
Podejmowane z Kao i Rozartem, dla nich również podziękowania :)
Na doczepkę tylko mogę dodać, że pojemnik mógłby być trwalszy, a i miejsce bardziej przemyślane  :)
Pozdrawiam!

Znaleziono w towarzystwie Kao i Plebka.
No to ci dopiero quiz! Były rozkminki, było szukanie informacji i tak by było jeszcze dłuugo, gdyby nie Tata Rozarta!Chciałbym tacie w tym miejscu podziękować, m.in. za to że jest w przypadku quizów i nie tylko, jest niezastąpioną pomocą! :)
Po znalezieniu TEGO miejsca, było jeszcze trochę problemów z obiektami handlowymi, ale udało się! ;) 
Wieczorkiem wybraliśmy się na miejsce. Szukamy, szukamy, szukamy i jest! Nawet FTF i mamy certyfikacik! Miejsce ukrycia jest ok, chociaż nie końca został wykorzystany jego potencjał.
Co do całości kesza, to już dawno quiz i jego rozwiązanie tak bardzo mi się spodobały!Zagadka wymaga podjęcia działań innych niż standardowe dla większości 'domowych' quizów.
Za super frajdę przy zagadce i jej rozwiązaniu, no i przede wszystkim za bardzo dobry pomysł leci ocena znakomita! :))
OUT:GK
TFTC!

Skrzynka została zaakceptowana przez COG<br /> <br /> Życzę powodzenia! Mam nadzieję, że skrzynka się spodoba :P