Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Nie ma już (póki co?) miejsca ukrycia kesza (ani samego kesza) :( 

Fajna historia, dobre zadanie terenowe. Zupełnie nie wiedziałem o tej historii i dzięki za jej przybliżenie. Przy podejmowaniu skrzyneczki serce mi prawie stanęło gdy zza rogu budynku wyjechał patrol straży miejskiej ... oj ciepło mi się zrobiło. Na szczęście nie zareagowali na gościa robiącego zdjęcia komórką z keszem w ręku :)

Fajna przygoda.

Swoją zabawę z krasnalami zacząłem w październiku ubiegłego roku. Bardzo długo nie mogłem wpaść na rozwiązanie zagadki, gdzie ukryta jest skrzynka. Wiedziałem mniej więcej gdzie, tyle że szukanie pojemniczka na przestrzeni hektara nie byłoby rozsądne. Tak się złożyło, że dość przypadkowo otrzymałem bardzo wartościową podpowiedź od pewnego z keszerów. Posiadając tą wiedzę mogłem udać się po finał. Nie było to proste, mimo że znalazłem już obiekt poszukiwań. Kilka razy próbowałem w tygodniu co kończyło się natychmiastowym odwrotem na widok zaparkowanych samochodów. Miałem też podejście w nocy, wtedy zawiódł mój instynkt łowczy. Dzisiaj nastał ten moment kiedy mogę usunąć kolejny znacznik z mapy. Dzięki wielkie, niżej moje zdobyczne.

Żeliwne odboje są czymś, co Żeliwna Pięść lubi najbardziej, a zatem zabrał się za łapanie kesza niezwłocznie, czyli raptem dwa lata po publikacji w serwisie;D A łapał na dwa razy, bo przy pierwszym podejściu musiał w oka mgnieniu przeistoczyć się z macającego rdzewiejące klamoty zboczeńca w fotografa amatora - miłośnika robienia zdjęć czegokolwiek. Wszystko za sprawą nadmiernie zainteresowanego otoczeniem Pana Stróża, którego w tym miejscu serdecznie pozdrawiam, i który i tak tego zapewne nie przeczyta:)
A co do samych krasnali, to proponuję odrobinę zmienić regułę (która gdzieś po drodze i tak z opisu wyparowała) i wstawię do logu fotki krasnali (żeliwnych) zamiejscowych, a nawet uberzamiejscowych, bo zagranicznych:) Jednego już mam - resztę mam nadzieję uzupełnić wkrótce, albo - jak pisałem wyżej - niezwłocznie:P

Dzięki, przeklawe toto!

Weekendowe łódzkie keszowanie w towarzystwie Olo i Lilalu. Uwielbiam krasnale. I ciągle obiecuję sobie jechać do Wrocławia i ciągle jakoś nie wychodziDwa pierwsze zdjęcia zrobione podczas poprzedniej wizyty w Łodzi 04.10.2014. Tylko, że wtedy jeszcze nie czytałam opisu a mój towarzysz nie powiedział mi, że wymagana jest jakaś tam obecność zaliczającego na zdjęciuTrzecie zdjęcie zrobione w niedzielę, podczas tego weekendu. Czy założycielka kesza uwzględnia czy przy następnej wizycie mam powtórzyć dwa pierwsze zdjęcia? Wtedy znalezienie zmienię na komentarz.

Fajny spacer w poszukiwaniu krasnali, dwa pierwsze znalezione przypadkiem podczas październikowego keszowania i wtedy coś mi w główce migło, że jakiś kesz jest z tym związany i że trzeba zrobić fotkę. Trzeci już odwiedzony z premedytacją.

Skrzynka zaliczona sprawnie. TFTC. Pozdrawiam, Nati.

Wreszcie udało się przebrnąć przez krasnale. Ile to ja razy się zbierałem do tej skrzynki... Nigdy nie chciało mi się zatrzymać przy którymś z nich i sobie cyknąć fotki. Aż pewnego razu zmobilizowałem siebie i rodzinę podczas spaceru na Piotrkowskiej, dzięki czemu mogłem w końcu wybrać się po finał (który nota bene już dawno zlokalizowałem) i zalogować znalezienie. Skrzynka się trochę rozleciała, ale wygmerałem resztę i poskładałem w całość. Dzięki za Znakomitą zabawę i pozdrawiam.

P.s. Szkoda, że właściciele kamienic tak zaniedbują te "niuansiki", dzięki którym łodzkie kamienice są takie wyjątkowe.  Może to się kiedyś w końcu zmieni, za co oczywiście 3mam kciuki. 

Dzięki za wspaniałą przygodę z krasnalami!!!

W necie wszystkie informacje znalazłem  wcześniej nie zwracałem uwagi na krasnale, ateraz tylko krasnale widzę HEHEHE szczerze mówiąc sporo ich jest.

Dzięki pozdrawiam 

Dzięki za fajną przygodę. Zdjęcia zrobione były wcześniej, potem nie było czasu na finał. Wreszcie dzisiaj nadszedł ten dzień. Miejsce wytypowane prawidłowo. Trochę poszperałam w necie i wiadomo było, dlaczego akurat w tym miejscu ma miejsce finał. Wszystko układa się w jedną logiczną całość.

TFTC

Znalezione z Yakub-em. Zdjęcie - rozszyfrował a miejsce podjęte za drugim razem. Za pierwszym razem jakoś tak nie spojrzeliśmy tam gdzie trzeba było. A krasnoludki złapane dopiero dnia następnego.

:) Zdjęcie rozszyfrowane bez większych problemów. Udanie się po cache jednak trochę zajęło. Gdy już byłem przy nim razem z Jari... rozmontowaliśmy wszystko co dało się rozmontować i nie znaleźliśmy. Szybki mail do Założycielki... przekombinowaliśmy ;)

Drugie podejście z miesiąc później... jest :)

Pierwsze krasnal złapany "po drodze" i przypadkiem. Pozostałe dwa: dziś z premedytacją :)

TFTC!

Zabawę w poszukiwania zaczęliśmy dawno, i w sumie to wszystkie fotki wpadły przypadkiem, na zasadzie ... "O krasnal :)" Przyznam, że po pierwszym krasnalu dzięki innej skrzynce autorki wpadł nam w ręce przewodnik "Podwórka Piotrkowskiej" Joanny Orzechowskiej, gdzie co nieco o tych krasnalach jest. Jednego z nich (pierwszego) już mieliśmy na naszym zdjęciu, a o kolejnych jakoś tak zapomnieliśmy - w sumie lepiej, bo nie biegaliśmy po gotowe rozwiązania. Drugi wpadł zupełnie przypadkiem w drodze po innego kesza, i przy okazji myśl zakwitła "zaraz, zaraz ... przecież gdzieś tu jest ukryty finał tych Krasnali". Idziemy patrzymy ... to chyba to i tym sposobem finał został odnaleziony i wpis dokonany, więc czym prędzej trzeba, było znaleźć tego trzeciego brodacza  Jak sobie przypomniałem, gdzie ja to widziałem tego trzeciego to sobie myślę "kurka, Olo ... jak się nie ma w głowie to trzeba zapitalać"  Ostatnimi czasy mijaliśmy go chyba kilkanaście razy, ale cóż, takie czasy, że ludzie krasnali nie zauważają. Dziś rano fotka zrobiona i tylko przechodnie się dziwnie patrzyli 

Bardzo fajnie to wszystko wyszło, dobrze, że nie zebraliśmy informacji o tych krasnalach z wspomnianego przewodnika, czy innych pomocy. Dzięki temu poszukiwanie obiektów było bardziej zabawne. Zapomnieliśmy tylko przeczytać informacji, czemu akurat takie miejsce zostało wybrane.

Znakomicie. Dzięki.

Świetnie pokazana historia i super, że trzeba wybrać się na spacer. 

Krasnale zdobyte jeszcze za poprzednich reguł kiedy to mapkę dostawało się na mejla, ale stare zdjęcia po czyszczeniu konta na dropboxie gdzieś się zapodziały... więc chyba po roku znów zabrałem się za zaliczenie od nowa. Przy okazji dobrej pogody i pieszych wycieczek po mieście zaliczona!

Co do podjęcia finału... późnym wieczorem/noca osobiście nie polecam bo w okoicy żywej duszy nie ma i wzbudzacie podejrzenia ochrony która jak się okazuje dysponuje nawet lotnym patrolem w samochodach.Na szczęście wszystko poszło pięknie i podjęty jeszcze przed zmrokiem kiedy to pan pilnujący wcinał kanapkę. ;)

Dzięki wielkie  za pokazanie miejsca.TFTC!

Jaka czujność ;D Dzięki za zdjęcie!

W Częstochowie też mają krasnale!

Krasnoludki zaczęłam focić wczesną zimą, zagadkę rozwiązałam chyba w marcu, a dopiero teraz zebrałam się, żeby iść po kesza - noc muzeów sprzyjała, choć nie do końca. Weszliśmy z premedytacją przez bramę, ale krótko po nas zaczęli ściągać inni, którzy myśleli że uda im się tamtędy przejść do obiektu nieopodal.

Zdjęcia są, możecie podziwiać moje krasnoludzkie buty (ale tylko z koloru) ;)

Świetny pomysł na skrzynkę - okazja do przyjrzenia się Łodzi oczami pilnujących bramy krasnali. Nie sądziłam, że jest ich aż tyle.

Znaleziona tradycyjnie z BlueAsia. 

Fotki pocykane już dawno ( co zresztą po datach widać), miejsce finału namierzone i jakoś tak zostały w notatkach. 

dopiero niedawno zobaczyliśmy że quiz jeszcze wisi na mapie,więc czym prędzej na rowery i po finał :) 

Serdeczne dzięki za kesza, kupę zabawy przy szukaniu i cykaniu, no i za historię Łódzkich krasnali :)

Znaleziona tradycyjnie z Piostu

Muszę przyznać, że ubawiliśmy się nieźle szukając krasnali a jeszcze bardziej gdy już po cyknięciu fotek co moment na jakiegoś trafialiśmy :)

Co do finału to miejsce jest świetnym dopełnieniem całości, o pojemniku nie wspominając :D

fotki wrzucił Piostu więc nie będę się powtarzać 

Dzięki za kesza i świetną zabawę 

Ale się nakręciłem! I tu i tam, a skrzynka była w... Więcej nie napisze, bo będzie spojler :)

Finał wypatrzony jakiś czas temu, ale długo z anoriell zbieraliśmy zdjęcia krasnali i wreszcie się udało!

Oczywiście znalezienie ich nie jest specjalnie dużym problemem, ale jakoś zawsze będąc w centrum zapominaliśmy o zadaniu. Tym razem jednak krasnale były jednym z naszych priorytetów podczas wycieczki do miasta :)

TFTC + ocena znakomita!

Najlepsze odboje na świecie! :D

Na pierwsze wpadliśmy z Ryjkiem zupełnie przez przypadek i wtedy właśnie przypomnieliśmy sobie tej skrzynce. 

Potem znaleźliśmy sam pojemnik (przesłodki!) i wtedy nastąpiła pełna motywacja do odszukania reszty krasnali. ^^

Zdjęcia wrzucił Ryjek i na jednym jestem nawet w całości, więc nie będę dublować ;)

Wizyta kontrolna - skrzyneczka ma się doskonale, trochę tylko zakurzona, bo nikt jej nie odwiedza ;)

Pff, ja tu się cieszę, że w końcu udało mi się odnaleźć w czeluściach mego dysku twrdego wszytskie foty, a tu zonk, nie zauważyłem edita :<

Uh... 7 miesięcy czekał na mnie finałCoś wyjątkowo nie po drodze mi byłoZa pomysł oczywiście ocena znakomita:) Dzięki i pozdrawiam!

what?! no to trzeba będzie podjechać jeszcze raz i wczytać się w logbook :)

Yoshio, chyba we mnie zwątpiłeś ;p Wyjaśnienie jest na pierwszej stronie w logbooku!

no i w końcu udało się podjechać na miejsce. szybko zlokalizowane, lekka przyczajka, ale w tak zimną niedzielę w okolicy pusto, jeszcze upewniłem się u morrisona, czy to na pewno to i po chwili miałem kesza. heh, fajne! ale tak się zastanawiam... jaki związek z krasnalami ma miejsce ukrycia? na pewno jakąś teorię da się pod to dopasowaćaaa! pokrzywy!
TFTC!

Kontrolnie zajrzałm, skrzynka ma się doskonale :)

Mała edycja w opisie :)

Oto moja kolekcja krasnali:

Hmm, czy te zdjęcia zaliczają?

No i ta skrzyneczka trafiła w moje ręceKilka h rozkminy z Plebkiem gdzie finał i się udało :)

No i się udało w końcu wyrwać i podjechać po kesza. Namiary w posiadaniu już od dawien, dawna ale teraz dopiero była okazja.

Pomysł bardzo sympatyczny. Szkoda tylko, ża jak się okazało mapkę można wyguglać. A ja musiałem sobie przypominać w pamięci gdzie poszukiwane kurdupelki się znajdują i musiałem ułożyć zmyślnie trasę by jakoś je zgarnąć w drodzę na RTK. No i w niecałe pół godziny miałem już zdjęcia. A około dwa tygodnie później przyszedł czas na finał.

Coraz bardziej zapomniane nasze maluchy... Niektóre w takich miejscach, że chyba same zapominają, że istnieją. Ale ten którego zgarniałem ja to jakaś przeginka. Kao wie który;). Auta nie gasiłem bo bałem się, że w razie jak wylecą z bramy podejżane typy to nie zdążę odjechać;).

Na trasie z Plebkiem i Efedryną.

Nareszcie wyruszyłam po finał, bo zmotywował mnie kret z Koszmaru działkowca:) Śladów brak, bo spadł świeży śnieg, więc zanim zostawiłam swoje szybki telefon co by się upewnić gdzie szukać. Minutka i podjęty. Fikuśne opakowanie:) TFTC:)

Edit 29.11.2013: gwiazda za pomysł, miejsce ukrycia i maskowanie:) Ciekawe jak to miejsce będzie wyglądać za parę lat. Teraz tyle się zmienia w Łodzi... Pozdrawiam:)

Szybko i sprawnie jak się wie gdzie szukać .Szukałem w dobrym miejscu tylko trochę niedokładnie.Mała podpowiedź Plebka i wszystko jasne.Dzięki.

Zostawić tak jak jest. Mapka jest ogólnodostępna w sieci :)

Szkoda że muszą być z różnych ulic bo wczoraj miałem dłuższy spacer i miałbym już zadanie zrobione a czwart ten ze zdjęciaTam kiedyś też kesza próbowałem uczynić jako że fabryka obok.

Ja bym zostawiła tak jak jest - żeby było sprawiedliwie:) Element oczekiwania bywa emocjonujący i wcale nie tylko wtedy, kiedy jeszcze trwa walka o podium:) Ot, moje skromne zdanie.

Spokojnie, troche posypie albo nadejdzie dzień roboczy i po problemieJeszcze nie wpadałm na pomysł, jak przechytrzyć zimę ;)

 

Mam pytanie do znalazców - zostawić zaliczenie kesza tak, jak jest, czy wrzucić mapkę do opisu od razu (warunek zdjęć krasnali oczywiście zostaje)? Jak już grzybki rozdane, to może...?

Zdjęcia zgarnięte w piątek, podczas szybkiej przejażdżki po centrum. Sama skrzyneczka szybko odszyfrowana z miejscem ukrycia i podjęta w drodze na sobotni wypad na miasto. Dzięki Kao! Urocza opakowka! TFTC ;)

Znaleziono w towarzystwie Ewcy.
Po fotki krasnali wybraliśmy się 'przy okazji' w piątek wieczorem. Ze znalezieniem odpowiedniej ilości nie było problemu, wystarczyło skręcić w parę uliczek i dobrze się porozglądać. ;)
Po otrzymaniu wskazówki, lokalizację kesza rozszyfrowaliśmy raz, dwa. W sobotę wieczorkiem pojawiła się okazja, żeby go podjąć. Po dojechaniu na miejsce, dzięki śladom poprzedników była to właściwie formalność.Bardzo spodobał mi się tematyczny pojemnik, ale nie wiem czy długo wytrzyma, bo nie wygląda zbyt solidnie.
Ogółem pomysł na kesza, jak i wykonanie bardzo przypadły mi do gustu. Jak już pisałem wcześniej w komentarzu, każdemu kto widział łódzkie krasnale, przeszło chyba chociaż raz przez myśl, żeby założyć związanego z nimi kesza. Miło, że Kao wreszcie to urzeczywistniła. :)
Out: GK
TFTC!

Bardzo chcieliśmy je zatrzeć, ale ze śniegiem nie jest tak łatwo wygrać :)

 

Krasnale złapane dość szybko, rozwikłanie zagadkowego miejsca też szybko poszło odziwo, a na miejscu to już banał ślady poprzedników naprowadziły mnie idealnieSzedłem jak po swojesmieszne coś spełniające rolę pudełka - troszkę niepraktyczne ale ładne  ;-)

P.S. Jeden budynek ze zdjęcia wciąż stoi i ma się bardzo dobrze i ładnie ;-)

Krasnale łatwizna. Ale fota z dawnych lat uuuu ja juz leże, ale na szczescie miałam Gałke i Plebka przy sobie;):P ach te grzybki;) namysliłam sie;) leci gwiazda: za karasnalami latac trzeba, zdjecie rozszyfrować, miejsce schowanie niczego sobie, pojemnik orginalny a i grzybek ekstra;)

Podjęta na spacerku razem z Plebkiem i MaleskąGrzybek jest zajefajny super, że się załapałyśmy na niegoCo do samej skrzynki jak zwykle wyjątkowa :D

Moje Krasnale odwiedzone w przerwie między szkoleniami:)

Dzisiaj przyszedł czas na podjęcie finałuSzkoda, że wczoraj nam się za bardzo nie chciało z maDZIARKĄ, i przez to zgarneliśmy STF-aAle i tak dobrze :)

Zagadka rosyzfrowana szybko (chodź pomoc Dziadka też się przydała) :D

Bardzo fajny pojemnik i pomysł na kesza. Ocena ZNAKOMITA dla Ciebie kao! TFTC!

 

 

Miło jest znaleźć po 2tygodniowej abstynencji keszowej taką fajną skrzyneczkę:)<br /> Za sam pomysł, za wykonanie certyfikatów zdecydowanie ocena ZNAKOMITA :)<br /> <br /> Rozwiązanie dla kogos lubiącego grzebać w łódzkiej historii było bardzo proste, mieliśmy je już wczoraj, ale lenistwo i zimno zniechęciły mnie i hanu7 do ponownego wyjścia z domu.. ale jest STF :)<br /> <br /> Dziękuje kao za skrzynkę! Krasnale są super:)<br /> <br /> Ps. Wielkie podziękowania dla kochanego Dziadka, który zawsze służy radą i dzięki któremu mam trochę wiedzy o naszym mieście:)

Krasnale poszły prężnie to musiałem zwolnić na mapce, grzebanie,grzebanie aż w końcu po fakcie, że historia jest mi bliska z innego kesza wszystko poszło bez kłopotu :)
Za prace włożoną w certfikaty,krety i samo maskowanie ocena znakomita :)
jak zawsze kesze Kao to kolejna perełka na łódzkiej mapie i ile radości podczas zdobywania finału:)
 Dziękuje i dobranoc!

PS.Komentarz usunięty aby nie zaśmiecać krasnale zarzucam tutaj :)

Jest, jest ale krasnale pewnie sa spryciarzami i tak latwo skarbu nie oddadza :)

No przecież jest zaznaczone ;p

Zdjec nie dodaje bo mam takie jak Maleska dodala + bardzo niewyrazneGdyby nie Maleska to nie chcialoby mi sie lazic za tymi krasnalami ale moj kompan sie uparl wiec niech bedzieno wiec krasnale odwiedzone, mapke mamy ale teraz pytanie: gdzie jest skarb? :D

No to tak. Po pierwsze, zaliczam zdjęcia Pani_ka, chociaż Jej śladu na nich nie ma. A to dlatego, że zna wszystkie krasnale w mieście, pewnie lepiej niż ja, czyli, że uprzedziłam Jej kesza.

Po drugie - Vulpecula, oczywiście dorzucone zdjęcie krasnala/i z Pabianic jest bardzo miło widziane! :)

I po trzecie - też się z Wami zgadzam. Łódzkie krasnale są super, ale to ich hisotia - umiejscowienie i funkacja, sprawiły, że jest jak jest. Miłe jest jednak to, że wraz z remontem kamienic, krasnalom zdarza się zabłysnąć ;)

Lisek, absolutnie się z Tobą zgadzam, że wrocławskie liliputy czy niemieckie figury ogrodowe do pięt nie dorastają naszym łódzkim krasnalom. Mnie tylko przeraża to, że jest ich w Łodzi coraz mniej, bo albo przeszkadzają kierowcom, którzy nie potrafią wjechać w wąską bramę, albo biorą je pod opiekę złomiarze...

Ale nasze krasnale też są fajne bo są nasze i autentyczne a poza tym jak się domyślacie duuuuuużo starsze od wrocławskichmało tego nie tak dawno temu powstała o nich nawet praca mag na pewnym wydziale i nawet dostała jakąś nagrodę ;P ale powiem Wam w zaufaniu, że takie nie tylko w Łodzi ;D w Pabianicach też jest kilku takich Ważnych Gości ;)

Moi ulubieńcy:)

Na zachętę ;)