Finalizacja ścieżki modlińskiej razem z ekipą D.V.P.C.Y, czyli dawidnd, Volfram, Pawello, choooch i ygrek.

Tu niestety się nie udało, nawet po telefonie do poprzednich znalazców.

Reaktywacja w miejscu spojlerowym. Dziękuję za pokazanie miejsca.

Z górki i pod górkę. Iwona jak kozica a ja truchcikem do okoła ale cóż cel uświęca środki. Reaktywacja w miejscu spoilerowym

Sprawdziłem miejsce, wygarnąłem sporo ziemi, niestety kesza chyba wcięło.

Serio staraliśmy się, ale czasami tak to już bywa, że albo kesz faktycznie wywędruje, albo warunki robią przeszkody - oczywiście specjalnie!Albo... pomroczność ciemna człowieka ogarnia. ;)

Nie udało się. Być może dlatego, że ziemia była zbyt mocno zmarznięta i trochę ciężko się szukało.

z bratem.

Do tego kesza dotarliśmy jakąś okrężną drogą. Piękny las a Dombie zaczyna złorzeczyć? Znaczy że GPS błądzi, a tarnina atakuje ;)

Dziękuję za kesza!

Po starannym i dokładnym spenetrowaniu znakomitego Fortu VII postanowiliśmy, że w dalszej części dnia skupimy się już tylko na keszach z twierdzomodlińskiej geościeżki.

Najpierw jeszcze po drodze do głównego obszaru poszukiwań zahaczyliśmy o tę miejscówkę.

Namierzylliśmy ją dość szybko, ale po chwili zastanawiania zamiast zakopywać ją głęboko OBOK dużego kawałka gruzu, zakopaliśmy ją dość płytko, ale za to praktycznie POD rzeczonym kawałkiem gruzu. Poza tym wszystko właściwie w porządku, choć w sumie to Fort VI na pewno nie zapadnie nam w pamięć tak bardzo jak Fort VII, a tym bardziej następne miejsce na naszej liście .

Tak, czy inaczej - dzięki za pokazanie tego miejsca!

Super skrzyneczka. Dzięki jeszcze przed wyjazdem na TMW. Już w drodze. Twierdza Modlin Wzywa.

Wyjazd z Mototrampem jego gablotą po godzinie 13:00 z Warszawy

Wygrzebane chochlą.

Rewelacji nie makesz jest w mniej oczywistym miejscu niż może się wydawać po przybyciu na miejsce. Dzięki!

Zdecydowanie polecałbym zabrać ze sobą GPS, szczerze mówiąc bez GPSa znalezienie tego cache'a byłoby niemożliwe. Plus trzeba się przygotować na kłujące krzaki, więc bluza z długim rękawem nie byłaby złym pomysłem :)

Sam cache dobrze umieszczony, chociaż łopatki na zdjęciu nigdzie nie dało się znaleźć. Za to jakaś dobra dusza (dobry dusz? :D) zostawiła nabierak od chochli, dziękuję :)) Jeśli usłyszycie syreny wojskowe (tak jak ja) z daleka to nie ma się czego przejmować.

Zdecydowanie najlepiej wybierać się wiosną/latem.

Przez chwilę myślałem, że skrzynkę wcięło bo w miejscu ukrycia znalazłem pustą czarną torbę... ale po chwili kesza też wydobyłem. TKS!

Razem z Markoviakiem. Nie mogliśmy jej znaleźć.Moze z racji braku czasu, może przez to, że byłot am dużo skał a nie mamy GPSa zeby określić gdzie dokładnie ona jest. 

Dodatkowo nie wiem co miał oznaczać jeden z ostatnich komentarzy... Czy jeśli użytkownik dał zdjęcię fortu to znaczy, zę kesz został przeniesiony? 

W kazdym razie pokazanego na zdjęciu głazu nie mogliśmy znaleźć. Wpadniemy tu kiedy indziej. 

Bardzo ładne miejsce,  skrzynka w dobrym stanie,zdobyta bez większych problemów.

Rowerowa stotrzydziestka na drugą stronę Kampinosu

Po znalezieniu, odpiaszczyłem i przetarłem z wilgoci wnętrze skrzynki i chciałem rozłożyć na słońcu (bo smyczki i logbook wilgotne), ale słońce jak na złość zaszło. No nic, rozłożyłem i poszedłem połazić po forcie, słońce już nie wyszło, ale trochę jednak podeschło. Dałem nowy worek, nową strunówkę na logbook i strunówkę na fanty.

W silnej grupie, w ramach rekreacyjnych spacerów po odkopaniu ZUW-a.

szybciutko namierzona, do srodka zawedrowal krecik

razem z wesołą ekipą, keszyk szybko namierzony :)

Razem z Ekipą poniżej.. Dzięki za kesz i pokazanie miejsca..

Razem z Ranwersem i Burakiem , dzieki za  kesza :)

Znaleźliśmy tego kesza razem z Wredną Bestią oraz Burakiem. Dzięki za zaprowadzenie nas do tego fortu :)

700 metrów, szpiegowskiego skradania przez teraz jednostki a co sie okazło nie potrzebnie. dzięki za kesz...

Byłem przygotowany na reaktywacje. Plecaczek, pojemniczek wypchany po brzegi i świeżutki woreczek... Całe szczęście że Osił mnie podpuścił bym jeszcze pogrzebał w tym miejscu jego scyzorykiem. Okazało się że stary kesz spokojnie sobie leżał pod jakąś 10 centymetrową warstwą ziemi.

Tak więc wszystko jest ok. Kesz jest na swoim miejscu.
Przypuszczam że większość najpierw szuka pod tym odłamkiem fortu, a tak na prawdę trzeba dziobać przy odłamku ;)

Komary...lubię to

Mam nadzieję, że słabo szukałem. Ale rzeczywiście miejsce raczej oczywiste i nie ma.

Dotarlismy napewno w dobre miejsce i odrazu w oczy rzuciły się dwa poszarpane worki, nawet "świerze" ale poszarpane... możliwe, że skrzynke jakieś zwierzątko dziabneło... za bardzo się nie wgłębialiśmy, bo uwazalismy, ze dwa poszarpane worki dokładnie w miejscu spoilera oznaczają tylko jedno :(

Dzisiaj się udało ---- Przy okazji przetestowaliśmy moje nowe Pajero... w tych śniegach.... wymieniłem też kreciki.. :)

Fajne miejsce i sympatycznie schowana skrzynka. Kłujka<br /> niepotrzebna. Zabraliśmy balsam w zamian za świąteczną kulę<br /> śniegową z aniołkiem w środku. Dorzuciliśmy też GeoKreta.

<p>Sympatyczna skrzynka !</p> <br /> <p>Zdobyta podczas keszowania z COZĄ i COZOWĄ.</p> <br /> <p>Dzięki za kesz</p> <br /> #300<br />

To co Kolega Jaculo pisze jest logiczne więc go wykluczam z kręgu podejrzeń.

Pisząc ostatni odkrywcy, nie zaliczaj do nich mnie... Ja nigdy nie używałem kujki, i to może błąd, bo gdybym może ja miał to bym ja poprostu nakłuł, i  znalazł... W końcu po to też tam byłem...

Ostatni odkrywca stwierdził, że niema skrzynki a to nieprawda.Ostani odkrywcy w szukaniu się wspomagali kujkami tak intensywnie kuli, że przebili skrzynkę oraz znajdujący się w środku jeszcze jeden pojemnik w którym był dziennik. W środku pojemnika pełno było wody także wymieniłem go na nowy jak również dałem nową zawartość. Po odwiedzinach zaczynam wątpić sens zabawy w szerokim gronie.Osobiście staram się umieszczać spoilery miejsca ukrycia aby nikt nie miał wątpliwości gdzie się skrzynka znajduje , ale nie wszyscy zadają sobie trud aby się dokładnie przyjrzeć.

Loguje jako nieznaleziona, bo nie znalazłem... A nie znalazłem bo kesza tam poprostu niema... Gps, doprowadził co do metra... zresztą ten kawał betonu jest pokaźny, a obkopywałem min: miejsce pokazane na spojlerze... Pod kamykiem śmieci i butelki po libacji.. zresztą gdzie ich niema....

Nasza pierwsza skrzunka w karierze, nic nie zabraliśmy jeno dodaliśmy '

daliśmy nowy worekale zarosło

Od ostatniej wizyty przy skrzynce minęło 10 miesięcy,to i miejsce zakopania zarosło trawką.Dlatego też nie było śladu że coś w tym miejscu może być ukryte.Tylko wpis.Nie oceniam skrzynek.

Trafiona.Wymieniam kasę na tygryska i znikam.Serwus.

Skrzynka znaleziona. Tylko wpis.

Znaleziona. Baterie w al*.* (LR44) się skończyły, niestety nie miałem na wymianę.

Znaleziona,

Bez większych problemów.

Nestety niewiele do oglądania.

Pozdrawiam

Moja trzecia w tym tygodniu skrzynczka znalaziona. Podobnie jak pozostale - bez uzycia gps. Na poczatku zmylilo mnie foto z tymi porozwalanymi kamieniami. Obszukalem kazdy z nich, a ten wlasciwy byl po drugiej stronie fortu ;)). Pora kupic gps.
Dopiero jak sobie przypomnialem widok z google earth z zaznaczonymi wspolrzednymi to zaczolem szukac przy podjezdzie na fort.
Efekty dzwiekowe niestety nie dzialaja. Podejrzewam ze baterie do wymiany, bo zasniedzialy.
IN: piekny kieliszek Smirnoff, przyda sie bo w skrzynce czeka jeszcze zubrowka.
Out: laserek ;)

Jeszcze jedno:
co roku w rocznice smierci JPII, harcerze, mlodziez i okoliczni mieszkancy 
spotykaja sie wieczorem przy ognisku na tym forcie. 
To takie spotkanie modlitewno-wspomnieniowe. 
Zapraszam!

znaleziona bez większych problemów. Efekty działają.

Co do historii wysadzenia fortu, to dowiedziałem się od poszukiwacza militariów, że w forcie wysadzano niewybuchy z okolic (przedewszystkim z Warszawy). Potwierdził to oficer WP - saper, który brał udział w tych rozminowaniach.

Dotrzeć nie było łatwo, a wrócić do auta jeszcze trudniej. ale udało się. Piszczałka nieźle nas robawiła. <br /> Myślałeś Wojtku o usunięciu wyłącznika z tej zabawki?<br /> <br /> Out: karteczki<br /> In: juz nie pamietam..tyle tych skrzyneczek dzisiaj bylo

Wspólnie z Gaap'em  błądziliśmy w lesie ale się nie poddaliśmy i dokonałem wpisu do logbooka  

Ucieszyły mnie 2 rzeczy. Kapitalny podjazd pod sama skrzynkę (zmęczona już trochę byłam, a największe wyzwanie dnia dopiero przede mną) i alarm wreszcie działał, więc wiem już, jak wysoko skaczą Ci, co Wojtkowe wyjce znajdują

Fajna jednostka wojskowa jest obok: od frontu (od szosy) wszystko ładnie, cacy, pomalowane, pograbione, ogrodzenie całe. A od tylca... sami zobaczcie. Przez dziury w płocie czołg im można ukraść. Nie mówiąc już o tym, że trawa na zielono nie pomalowana.<br /> <br /> Skrzynka nas trochę przestraszyła, ale udało się opanować alarm. Tylko wpis (no i spacer po forcie).

To mój kolejny 3 i ostatni dzisiejszy skok na skarb. Paczka odnaleziona o 8.45 po krótkim spacerze wzdłuż ogrodzenia jednostki wojskowej.<br /> <br /> out: Fińska ciecz, naszywka OC<br /> in: karty, kalendarzyk na 2007r.

Wygląda na to, że przy skrzynce minąłem się z Wojtkiem o włos! Bardzo fajne miejsce. Wbrew pozorom wcale nie jest tak łatwo tam trafić. Stary ze mnie fortowiec a samochodem jeździłem ze trzy razy tam i z powrotem zanim wreszcie obrałem właściwy azymut:) Teren też ciekawy, górki, dołki, że hej.<br /> Zabrałem: zapalniczkę-nabój (gardzę soba za chciwość ale się nie powstrzymałem... I Snuferowa jeszcze z tyłu syczała: bierz! bierz! No i jak nie zabrać???) i flaszeczkę do kolekcji.<br /> Zostawiłem: dwie mniejsze flaszeczki dla kolejnych spragnionych, stickery, szpulkę izolacji, naszywkę OC.

Przy serwisowaniu skrzynki nastąpiła pełna dekonspiracja. Następuje zmiana miejsca zakopania.Było to dzisiaj o godzinie13.30. ewentualnych poszukiwaczy przepraszam za zaistniałą sytuację. Dziekuję Snuferowi za włączenie- działa.Wspólrzędne obecnie już prawidłowe