znaleziona o 13:10, 23.11.2009

IN: opatrunek wojskowy
OUT: -

choć rozwiązana już w kwietniu to dopiero teraz mi się zebrało tu wybrać (wcześniej raz byłem, ale odpuściłem ze względu na towarzystwo);
przy pomocy telefonu do esema o dokładniejszą lokalizację niż jest w opisie, metalowej łopatki ogrodowej z drewnianą rączką, własne łapki i tylko 30 min kopania i walki udało się wyciągnąć metalową skrzynie.

niesamowita ulga. i chyba pierwszy taki cache gdzie bez łopatki to raczej nie idzie (no chyba że ma się trojmiastowy kijasek)

dzięki za całą serię i wraz z finałem w takim fajnym miejscu.

a na ETI spokojnie domyłem ręce brudne od kopania ;) 

W końcu się udało... Qbacki dzięki za podpowiedź

Po skrzynkę byliśmy w połowie czerwca, niestety kopaliśmy trochę bardziej na prawo. Dziś się udało

A mi się owa skrzynka bardzo podobała. Po półtora miesiącu wyliczeń i wczorajszej pomocy Matki Założycielki w końcu koordy się zgadzały ..choć już wcześniej podejrzewałem gdzie owe miejsce się mieści co się w 100% sprawdziło.

 I tu dopiero rozpoczęła się moja prawdziwa przygoda z tą skrzynką. Dodam również że nie korzystałem z żadnych podpowiedzi.

Byliśmy tylko ja, murek i moja nieduża łopatka. Rozpoczęło się szaleństwo ..kopię 15 minut ..dziura 50 cm ..kopię kolejne 15 min ..dziura już prawie metrowa ..kopię kolejne 15 minut ..już prawie cały murek wykopany ..i już lekko zniechęcony i zmęczony rozpoczynam ostatnie 15 minut kopania ..aż w końcu słyszę upragniony ..BRRRRZDĄK!!!!!!!!!!!!!!!

To  było to ..jak widać wytrwałość popłaca. Skrzynka jak najbardziej uczy pokory, cierpliwości i wytrwałości. Może również kogoś z młodzieży zmotywować do bardziej wytężonej nauki ..żeby w przyszłości nie skończyć jako kopacz rowów

Ja bym niczego w skrzynce nie zmieniał ..przez ten wysiłek jest jedyna w swoim rodzaju.

Rzadko daję rekomendacje ale za te dzisiejsze ponad godzinne wykopaliska zdecydowanie się należy.

Rekomendacja tudzież +3 wędruje do Matki Założycielki skrzynki.

PS. Tylko teraz nie zacznijcie się prześcigać w głębokości zakopywania keszy ..jedna taka skrzynka w zupełności wystarczy

w końcu się zebrałem i ruszyłem, ale po przeczytaniu logów od razu skorzystałem z "telefonu do przyjaciela"Dzięki temu teren aż tak bardzo nie został rozkopanyNo i wystarczyła mała łopatka mojej mamy do jej kwiatkówDzięki Maciek za podpowiedź a autorce za całokształt kesza ;) 

Ależ samo miejsce jest całkiem dobre, wystarczy doprecyzować opis (zamiast "z prawej" podać kierunek wg kompasu i sprecyzować fragment murku), plus ewentualnie poprosić następnego znalazcę żeby umieścił kesza trochę płycej.

Wkrotce sprobuje znalezc bardziej namierzalna lokalizacje.

A tymczasem gratuluje najwytrwalszym:)

Cytat z Esem'a: "Udało się, ale... podchodzilem dwa razy - za pierwszym z nędzną łopatką ogrodową, za drugim z ... nędzną łopatką ogrodową. No i musiałem skorzystać z konsultacji z Tatanką, za co mu serdecznie dziękuję."

Miło jest dołączyć do wąskiego, elytarnego grona osób które obeszły się bez saperkiŁopatką ogrodową wykopałem w godzinę rów o wymiarach 1m długości x 20cm szerokości x 80cm głębokości. I w końcu łopatka stuknęła o metal

esem: no z pół metra miał, dłubanie trwało niezwykle długo - gdy ja jej szukałem, też minęło dużo czasu od poprzedniego znalezienia, dlatego było ciężko... Wiem co przeszedłeś, zatem gratuluję tym bardziej:).

Udało się, ale... podchodzilem dwa razy - za pierwszym z nędzną łopatką ogrodową, za drugim z ... nędzną łopatką ogrodową. No i musiałem skorzystać z konsultacji z Tatanką, za co mu serdecznie dziękuję.

Jeszcze nigdy nie spotkałem tak zakopanego kesza.  Tu uwaga do poszukiwacza, który niedawno eksplorował teren: kopałeś Kolego zgrubsza w dobrym miejscu, tylko 45 minut za krótko.

Szacun dla Trójmiasta, który wydłubał tę skrzynię kijkiem. Swoją drogą, chętnie zobaczyłbym ten kijek ;) 

Out: tatanka (0,05$), in: CD Nazareth.

Udało się, ale... podchodzilem dwa razy - za pierwszym z nędzną łopatką ogrodową, za drugim z koparką.No i musiałem skorzystać z konsultacji z tańczącymi fasolkami, za co im serdecznie dziękuję. Metalowe pudełko jest potwornie powyginane, co w tym miejscu dodaje tylko klimatu. Out: --, in: moneta.

Ciężko było, wielka łopata lub mała koparka byłyby wskazane. Bardzo trudno było zlokalizować skrzynkę. Jak się już udało namierzyć kesza (niejedna kujka i łopatka uderzały o pudło, pokrywka lekko powyginana) to wykopanie skarbu zajeło chwilę, a dokładnie 20 minut. Super widok na Gdańsk.

Dziś wkońcu się tu wybrałem by dokończyć dzieła. Było w miarę pusto i spokojnie, to też się udało. Opakowanie zaczyna być już mocno sfatygowane, ale w miarę dobrze zabezpieczone, wymieniłem płytkę cd na samochodzik dla dziecka.

Znaleziona wczoraj g.15.Z ukryciem skrzynki czaiłem się ponad godzinę ponieważ w okolicy pojawił się przedstawiciel miejscowej "śmietanki towarzyskiej".Skarb zabezpieczyłem nowymi workami.Miejsce ciekawe,tajemnicze i godne odwiedzenia ,lecz zaniedbane (można by tutaj kręcić horrory)Polecam.Pozdrawiam

Bobrowałem po prawej i po lewej stronie murku ,jednego i drugiego ale nie znalazłem.Chyba musze zaopatrzyć się w wojskową saperkę

Za drugim podejściem się udało. Cały pomysł z czterema świątyniami, latanie po mieście i na koniec możliwość obejrzenia tego miasta z góry - super. Ostateczne miejsce też ciekawe. Możnaby tylko jakoś dokładniej opisać miejsce schowania (kopanie kilku miejsc, szczególnie że mnóstwo pobitego szkła i innych śmieci, nie jest przyjemne...).

 Ale ogólnie - podobało mi się!

 Skrzynka potrzebuje serwisu, niestety zapomniałem wziąć ze sobą jakichkolwiek worków - w skrzynce zostały już tylko strzępy. Pudełko (zacnych rozmiarów) też jest dość mocno sfatygowane, ale dodaje mu to tylko urokuNic nie zabrałem, coś dorzuciłem.

mały OT ale muszę powiedzieć że stronka o fortyfikacjach bardzo ciekawa, aż sie chce w teren wyjść :)

hehe... a ja już wiem co to za budowla. pochwalić się nie mogę, bo nazwanie jej po imieniu zdekonspirowało by skrzynkę.
 
Można o tym poczytać na forum na Eksploracji Pomorza

BRAWO - Iwona, moje gratulacje

Pierwsza oceniona skrzynka na OC PL :)

Znaleziona dziś około 19:15. Ja się nie dziwię, że niektórzy nie mogą jej znaleźć... Jak dłużej jest nie odkrywana, to ziemia potrafi się tak zbić, że ciężko to ruszyć bez kilofa ;). To nasze drugie podejście, tym razem z podpowiedzią od Iwony (że tak się spoufalę- raz jeszcze dzięki!). Ze zdjęciem na ekranie komórki, poszukiwania zajęły jakieś 1,5h... choć głównie z powodu braku jakichkolwiek narzędzi, za wyjątkiem kijka...

Widoki ładne, ale największe wrażenie wywarł na nas cmentarz...

PS. Jeżeli ktoś wie, czym jest to, przy czym zakopana jest skrzynka, bardzo proszę o informację na maila (wysyłanie możliwe na stronie profilu użytkownika). Proszę nie pisać w komentarzach w logu, żeby nie zdradzić miejsca ukrycia ;).

Bez wymiany.

zgadzam sie z ad_ams - moze jakas mala podpowiedz by sie przydala? cmentarz byl, widok na zatoke byl... ale skrzynki nie znalazlem. Moze zle szukalempozdrawiam!

Gratuluję owocnych poszukiwań.

Dziękuję za rekomendację :D

PS Zgadzam się, że zaniedbania z poprzedniej epoki tylko pomogły, ale współczesne władze mogłyby już tam przynajmniej posprzątać (że o rekonstrukcji nie wspomnę).

Pozdrawiam

 

Znaleziona w składzie: Ola, Maciej, Adrian i Konrad.

Odkryta bez podpowiedzi, choć prawie zwątpiłem w powodzenie. Ostatecznie jednak udało się przy drugim podejściu. W momencie gdy już mieliśmy ponownie chować cache w okolicy zrobił się spory ruch, dzięki czemu musieliśmy odczekać prawie godzinę. Myślę, że zdjęcie samego miejsca ukrycia znacznie ułatwiłoby poszukiwanie, ja jednak osobiście nie zamieszczałbym go, takie szukanie jak teraz dodaje całej zabawie wiele „smaczku”.

Niniejszym pragnę pogratulować Autorce pomysłu i zarekomendować skrzynkę z 3 powodów:

po 1: Za multicache i konieczność odwiedzenia czterech gdańskich świątyń, o których część osób jak widać po logu nie wiedziała.

po 2: Właśnie za trudność odnalezienia miejsca zakopania skrzynki.

po 3 i najważniejsze: Za wybór miejsca, które naprawdę jest miejscem wyjątkowym. Cmentarz, „to coś”, czego fragmentem jest murek i budowla która stała tu na długo zanim utworzono tu cmentarz. O tych historiach można pisać wiele, ale niestety zdradziłoby to miejsce ukrycia, dociekliwym polecam jednak poszukanie wzmianek na forum Dawny Gdańsk i Akademii Rzygaczy.

 

Pozdrawiam

 

PS. do Irudzin76: Myślę, że zaniedbania miasta nie zniszczyły tego miejsca, ale były dlań zbawienne. Gdyby komunistyczne władze bardziej się tym interesowały to resztki cmentarza zostałyby sprzedane kamieniarzom lub wykorzystane na materiał budowlany, podobnie jak uczyniono z pozostałościami cmentarzy w Wielkiej Aleii.

I niestety ....przekopalem wszystko co mogloby sluzyc jako ukrycie tej skrzynki..."Murek" rzeczywiscie imponujacy i widok z niego tez cieszacy oko dawnymi wspomnieniamiJego prawa strona tez zwraca uwagę szczególnie w jednym miejscu wielka ilością śmieci i innych szkieł, niestety również zagłębionych w gruncie.

 

No cóż może tu kiedyś wrócę...przydała byś chociaż minimalna podpowiedź.... 

Znaleziona!

Za drugim podejściem i dzięki podpowiedzi Autorki skrzynki.... Ale jednak!

Mgła, mżawka i błoto, ale satysfakcja tym większa. 
Miałem okazję do przetestowania nowej saperki. Bez niej byłoby ciężko

Skrzynka przezimowała w niezłym stanie.
Nic nie zabrałem, dołożyłem odblask na rękaw lub nogawkę dla Geokeszera... Jesteś widoczny - jesteś bezpieczny !

Autorce - irudzin 76 - gratuluję pomysłu na skrzynkę i znajomości Gdańska "od podszewki".
Podzrawiam

Zaniedbania miasta sprawiły, że to miejsce wygląda właśnie jak śmietnisko. Pewnie gdyby to był polski cmentarz katolicki, zarówno ów jak i jego otoczenie byłyby zgoła inne. Najlepsze miejsca do schowania skrzynki były w otoczeniu nagrobków, jednak nie mam w zwyczaju kopać wokół grobów lub wciskać coś między płyty.

Nie znaleziona...

Miejsce bez watpienia ciekawe, tajemnicze i posiadające własną historię.

Znalazłem stary cmentarz, z inskrypcji nagrobnych wynika, że chowano tam jeszcze w 1940 roku...

Niestety, samo miejsce ukrycia skrzynki przypomina śmietnik.

Pełno tam potłuczonego szkła, starych szmat, foliowych "łabądków" i ogólnie pojętego syfu ze strzykawkami włącznie... 

Obejrzałem "murek" ze wszystkich stron, wiem co jest po jego drugiej stronie.

Nie wiem do czego to mogło służyć, ale wygląda interesująco. 

Odnalazłem kilka ciekawych eksponatów... Stare słoje po chemikaliach (w świetnym stanie), starą patelnię itp...

Przeryłem okolicę, ale skrzynki nie znalazłem...

Oczywiście nie oznacza to że jej tam nie ma. 

Z tego co wyczytałem w logu kiedyś w opisie skrzynki musiały być zdjęcia.

Poproszę o jakąś podpowiedź, może zdjęcie samego miejsca ukrycia...

GratulujęWidać, że znasz Gdańsk. Owszem, opis skrzynki podpowiada jej lokalizację. Niemniej warunkiem uznania odkrycia jest odwiedzenie czterech świątyń, co ostatecznie uczyniłeśJeszcze raz gratuluję:)

Pokonałeś tę trasę na piechotę? Dobrze, że pogoda sprzyjała spacerom:)

no coz... aby ja "ustalic" wcale nie bylo konieczne odwiedzenie pozostalych skrzynek  i nadal nie jest bo mozna to sobie jednak wywnioskowac gdzie ta skrzynka lezy. nie moglem sie powstrzymac i musialem sprobowac w ten wlasnie sposob. no i chcialem byc pierwszy . 
schowana byla nieco w innym miejscu niz sie spodziewalem ale udalo sie.
az sie lezka w oku zakrecila bo jakies 3 metry od skrzynki bylem kiedys na ognisku na studiach  i bylo to jedno z fajniejszych ognisk na jakim bylem w ogole.

zeby nie bylo - pozostale skrzynki tez znalazlem  choc zrobilem to od d... strony bo najpierw znalazlem te wlasnie, czyli te ktora powinna byc ostatnia.... oszczedzilo mi to liczenia . w sumie nalazilem dzisiaj 18km pieszo po gdansku. mniam .

a to juz Twoja decyzja. :-)
ja to miejsce ze zdjecia znam.

Jeśli ktoś dobrze zna Gdańsk, to to zdjęcie wiele mówi. Może powinnam je usunąć? Chociaż osobom spoza będzie trudno się zorientować, czy trafiły w dobre miejsce...

hm, podejrzewam, ze znalazlbym te skrzynke bez szukania pozostalych :-].

Pysznie.. To się nazywa wyzwanie. Gratuluję pomysłu i biegnę na poszukiwania