Znaleziona razem z Matmar.

Człowiek nawet nie wie co ma w pobliskich lasach ????

Dzięki za kesza!

Tyle razy czlowiek przejezdzal oboknie spodziewałem się takich atrakcji na miejscuDzięki za kesza ;)

Oj zeszło trochę. Padający deszcz dodatkowo irytował. W dodatku szukałem bluszczu, a żadnego w okolicy nie ma. Dopiero później przestawiłem się na opis z jednego z logów i to pomogło. Już się zbierałem, gdy wlazłem w skrytkę. Dzięki za pokazanie miejsca i za kesza!

Ciekawe urbeksowe miejsce. Las naszpikowany schronami. Udało mi się dzisiaj zwiedzić wszystkie oraz pobliskie zabudowania i magazyny. Dziwne że taki teren pozostaje upuszczony. Pobliski teren zajmował zakład pracy przemysłu spożywczego Wrocławianka z Wróblowic. Przynajmniej tyle udało mi się ustalić. W magazynach zalegają jeszcze etykiety. Keszyk mimo upływu czasu nadal posiada oryginalny logbook. Kordy rzucały mnie po tym schronie a opis dość skromny. Gdy miałem już odpuszczać sprawdziłem jeszcze jedno miejsce i się udało. 

#1387

Na miejscu oczywiście wycinka, bo jakże by inaczej. Teren trochę się zmienił, ale udało się znaleźć kesza. Zakrętki/zatyczki brak, ale o dziwo sucho. Dołożyłem nową foliówkę na logbooka, stara była porwana. Co ciekawe kesz jest przy ruinach bunkra, a kawałek dalej jest drugi, identyczny, w znacznie lepszym stanie (bez zawalonego stropu).

Basta! Ileż lat można przejeżdżać obok kesza i po niego na chwilkę nie zboczyć? Dziś zboczyłam! Bunkry zobaczyłam, kesza odszukałam, pięknie się wpisałamDzięki i pozdrawiam!

Walczyłem z 40 minut i nic. Przeszukałem co się da, poparzyłem i podrapałem sobie też.

Mimo konsultacji z jednym z poprzednich znalazców też się nie udało. No ale teraz tam pokrzywy po pachy, a roślinność na ziemi tez bujna. Pewnie skubaniec gdzies tam jest, ale w tych warunkach, przy błędnych kordach i milionach miejsc do ukrycia dałem spokój.

Za to Wrocławianka rządzi!!!!

Skrzyneczka cała i zdrowa jednak mi pokazywało okolo 10m od koordów. Linia bunkrów w opłakanym stanie (zniszczone), ale dla zapaleńców raj. Czas zabronił, ale da się wejść tu i tam. Dzięki

Ilość bunkrów w tym miejscu jest niesamowita. Z ulicy praktycznie nic nie widać, natomiast po wejściu na leśną ścieżkę bunkier na bunkrze (oraz inne fortyfikacje). Nie było dzisiaj zbyt dużo czasu żeby wszystko pooglądać, ale wrócę tu na pewno. Dzięki za pokazanie tego miejsca i keszyk

O jacie... Co za linią bunkrów czy schronow... Rowerowo. Dzięki

Oderwałem się od spokojnych polno-leśnych klimatów GO WRO i wstąpiłem w to miejsce. Zrobiłem rundkę zwiadowczą dookoła obiektu i po podpowiedzi Wołka namierzyłem kesza. Stan taki, jak napisał.Dziękuję!

Isc zdłuż rzeki, a po drodze znaleźć 2 fanty eee czy iść dalej? Czy tam jest bezpiecznie? Miejsce magiczne pomimo mrozu nagle w schronach zrobiło się cieplutkozagrzani podjęliśmy skrzyneczkę. Dzieki za atrakcje :).

A zapomnieliśmy napisać, że miejsce superanckie !!!!!

i że ocalały schron też zwiedziliśmy

POLECAMY odwiedziny tego miejsca !!!

Brak zatyczki, przykryliśmy papą i cegłą

TFTC

A jednak udało się odnaleźć ! Trafiliśmy z Niemenem i Lupim pod właściwy bunkier, w czym utwierdził nas Andi61. Na miejscu troszkę poszperaliśmy no i się udało. Oj, zapadnie mi na zawsze w pamięci ten keszDzięki !

JEST< JEST, trzecie podejście i jest, razem z lupim i śniegiem, ale jaja, siedziałem w lipcu na keszu i łapami macałem metr obok, ale po ciemku... he, he

Znaleziona razem ze Śnieeegiem i Niemenem:) Kesz na miejscu ale nie obyło się bez telefonu do Andiego:) Moje drugie podejście do tego keszyka;) Super miejsce. Dzięki wielkie :)

Widzę kolejny raz, że bez GPS - akurat w TYM  miejscu - łatwiej trafić w pobliże skrzynki. Powiem tylko, że ja do skrzynki szedłem dróżką równoległą do tej, przy której jest właściwy bunkier. Skrzynka jest tam napewno. Pozdrawiam

Witam.
    Po "rozmowie" z Przemkiem (B) w sprawie tego kesza postanowiłem go sprawdzić. Na miejscu okazało się, że siedzi tam sobie w najlepsze - suchy i nic mu nie dolega.
    Ostatnie wpisy o nieznalezieniu - lupiego i snieeegu pochodzą z sierpnia. Faktycznie roślinność mogła być w nadmiarze. Jednak jeśli obierze się odpowiednią drogę dojscia do kesza, to jest całkiem sympatyczna i niegroźna (bez kolców).
    Po rozmowie z lupim i przeczytaniu wpisu snieeegu myślę, że nie szukali w odpowiednim miejscu. Chyba zawiódł GPS. Ja podchodziłem do kesza przy pomocy zdjęcia Google mapy skrzynek v3 i doszedłem wprost na ODPOWIEDNIE ruiny.
  Zrobiłem dziś kilka zdjęć okolic kesza i wysłałem do Przemka. Sam zdecyduje, które można zamieścić na stronie jako spoilery.
Pozdrawiam

Niestety ;( Szukałem ze 40 minut i nawet telefon do Andiego mi nie pomógł. Teren nieźle zarośnięty ;)

cholera padł mi dżipies przy bunkrze także kopałem wszystkie scianki i to po ciemku, ale po 1,5 h dałem spokój...

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Dziki za pokazanie fajnego miejsca. Andi jesteś wielki. My za dnia i to w trójkę bobrowaliśmy ponad godzinę, przeszukując wszystkie obiekty. W końcu dzięki Grzejnikowi i jego niezawodnej kłujce obnieśliśmy sukcesa. Zima uszkodziła nieco maskowanie wiec nieco poprawiliśmy i kesz powinien być do znalezienia. Kordy po uśrednieniu nam wyszły takie N 51° 09.243' E 16° 46.242 Przydałby się też atrybut z łopatką w roli głównej

Miejsce ciekawe i warte odwiedzenia, sam kesz dal nam niezle popalic

Znaleziona z grzejnikiem i jardem,trochę nam przy niej zeszło.

Dziękuje.

Przeglądam notatki i zupełnie zapomniałem wpisać tej skrzynki, a ile to już lat minęło. Byłem tam razem z założycielem. 

Znaleziona już o zmroku. Jak na mnie, trafiłem prawie idealnie. Jednak nie obeszło się bez tel do właściciela - bez latarki niewiele już widziałem, bo ściemniło się błyskawicznie. Takie miejsca właśnie lubię - kawałek jakiejś  naszej historii (muszę coś na ten temat poszukać), ustronne miejsce, nikt dziwnie na szukającego nie popatrzy, jak to w mieście nieraz bywa. Sam na sam z przyrodą i gdzieś tam ukrytym keszem. Kesz okazał się b. dobrze ukryty i tak jak w opisie - wiatr mu krzywdy raczej nie zrobi. In - lustereczko, out FTF i GK Oko węża.

Polecam i dziękuję za kolejną ciekawą wycieczkę:)