Znaleziona z Weroniką, Adamem i Izą. To nasze trzecie podejście do skrzyneczki na przełomie 3 lat.  Tym razem zarezerwowaliśmy sobie odpowiednio dużo czasu którego zabrakło nam ostatnio. Trafiliśmy w sam środek wojny i to nie tylko tej ze scenariusza. Przez całą trasę po parku prowadziliśmy wojnę z komarami. Skubańce nawet w dzień i w słoneczną pogodę gryzły. Scenariusz świetnie wykorzystuje elementy infrastruktury parku i przenosi nas do czasów II wojny światowej. Zadania niby proste ale jak cię gryzą komary to presja jest ogromna aby je szybko wykonać. Na finale mieliśmy mały problem kto wydobędzie pojemnik z czeluści. Ja ze złamaną ręką nie dawałem rady. Dobrze że z pomocą przyszła Weronika która wydobyła pojemnik na światło dzienne. Z uporem nie chciał wyjść z ukrycia lecz po kilku ruchach poddał się i wyszedł w całości. W parku w zadaniach pomagały nam rude wiewióreczki których tu jest wyjątkowo dużo. Jak będziecie tu na spacerze to zabierzcie coś dobrego dla nich. Jedzą dosłownie z reki. 

Największą trudność w całym keszu sprawiło mi zainstalowanie aplikacji WherYouGo - i wgranie scenariusza. 

#1270

Czytając log poprzednika, wiedziałem, że będzie problem. Na finał przybyłem więc odpowiednio wyposażony w stosowne narzędzie na takie okazje. Okazało się, że niewiele pomogło. O ile udało się skrzynkę dosięgnąć, o tyle z wyciągnięciem było już znacznie gorzej. Przez lata otwór wylotowy zmniejszył się i pojemnik już przez niego nie przechodzi. Po dłuższej chwili delikatnego manewrowania udało się umieścić go tak, że mogłem odkręcić i wyciągnąć logbook ze środka, bez wyciągania całości. Nie powiem aby było to łatwe, ale w końcu się udało.

Uwielbiamy scenariusze, zawsze gdy widzimy takiego kesza na mapie, to buzie nam się ciesząPrzejście trasy zajęło nam dobre dwie godziny, ale to tylko dlatego, że działaliśmy iście w żółwim tempie. Gdy dotarliśmy do finału zastał nas już zmrok. Niestety nie udało nam się dodać wpisu, ponieważ kesz zaszył się tak głęboko, że nie było możliwości go dosięgnąć  - nadal go widać, ale nawet długa ręka mojego dwumetrowego towarzysza nie poradziła sobie z wydobyciem pojemnika. Przydałby się mały serwis. Mimo wszystko leci ocena znakomita :)

 

Edit: Wpis za zgodą właściciela.

O rety, moja pierwsza zabawa z  WYG i chyba więcej mi zeszło czasu na ogarnięcie apki i wgranie scenariusza, niż na poszukiwania finału (a kesza ogarneliśmy ze Sławkiem w jakieś 1,5h). A nadal nie wiem jak mapę wczytać, zatem część ogarnialiśmy na c:geo ;)

Scenariusz działający na wyobraźnię a do tego w dżdżysty przedświąteczny dzień mało ludzi w parku, co powodowało że chwilami można było przenieść się w czasie. Teraz już mam inne spojrzenie na kwietniki i płyty na ziemiI te zaszyfrowane wiadomości, miodzio! Finał ciężki do wyciągnięcia, trochę się zaklinował i trzeba było użyć długiej i szczupłej rękiDziękuję za zabawę i okazję do poznania tego parku z innej strony. Zostawiam w podzięce gwiazdkę zieloną :)

 

Od dawna przyglądałem się tej skrzynce, lecz aplikacja whereigo nie bardzo budziła moje zainteresowanie. Dziś podczas godzinnej walki udało się zainstalować na jednym z telefonów i nie bez kłopotu zaadoptować pliki. W terenie najwięcej czasu schodziło na kręceniu się w kółko na kordach, by telefon zatrybił i uruchomił kolejny etap. Moja cierpliwość osiągnęła wyższy poziomPrzez park zazwyczaj przejeżdżałem rowerem, nawet nie zwalniając by przyjrzeć się mijanym obiektom. Dzisiaj dzięki autorowi udało się, oczywiście z przyjemnością, przeskanować większość interesujących miejsc i bardzo miło spędzić czas. Znakomita skrzyneczka, cieszę się z poznania historii tego miejsca, w którą założyciel wplótł własną alternatywną opowieść, która mogła mieć miejsce w każdym z miejsc naszej polskiej ziemi, w czasie niemieckiej zbrodniczej okupacji. Dzięki tej opowieści przypomniałem sobie, że żyjemy we wspaniałych pokojowych czasach, gdzie żaden nazista i Niemiec nie chce nas okraść i zamordować, a gdyby miało to powrócić, to dynamit i karabiny w naszych rękach, znów znajdą swe zastosowanie. Co do finału, to musiałem wrzucić Meksha  by podjęła, bo moja ręka tam się nie zmieściłaDziękuję za znakomicie przygotowaną zabawę i pozdrawiam :)

Doskonała historia, wybitna przygoda! Połapane z Rodzerone i 71workshop podczas nocnego partyzanckiego przemykania.
W logbooku zostało miejsce na jeden wpis więc warto dołożyć nowy. U suchy ;-)
Pięknota! Więcej takich przygód!

Ciekawa tematyka dla W.I.G. Czasami faktycznie można wczuć się w akcję, która teoretycznie mogła się rozgrywać w miejscach poszczególnych punktów. Wątek historyczny z dobrze dobraną fabułą, wzbogacony o ciekawe fakty historyczne. Miałem mały problem z wydobyciem finału. Dzięki za keszyk.

PS. Jak utkwicie w jakimś punkcie to spacerujcie w promieniu 20 metrów. Mi to pomogło chociaż sam się na tym wyłożyłem już kolejny raz ;)

Pierwsze koty, znaczy Łerigi za płoty. Bardzo fajna zabawa. Nie wiem czy tak z każdym keszem bedzie, ale w tym naprawdę widać: pomysł, wykonanie, dbałość o szczegóły i dopasowanie historii do miejsca. Bardzo mi się podobało. I nawet tabuny ludzi w parku w piątkowe ciepłe popołudnie nie przeszkadzały, bo podejmowanie dotyczyło tylko skrzynki finałowej.

Dziękuję. 

 

Ładny pomysł na łerigo. Skrzynka pochłonęła całkiem dużo czasu, ale było warto. Rekomenduję 

Skrzyneczka kuła w oczy na mapie od samego początku jak bawię się w szukanie. Dziś wspólnie z Pyśką i Esim postanowiliśmy stać się uczestnikami tej osobliwej przygody. Wiem jedno, że sam bym tego nie wymyślił, choćby nie wiem co. Szacunek i zasłużona rekomendacja. Dzięki!

Podjęta xytrasem, dziękuję za znakomitą skrzynkę i pozdrawiam!

Znakomita przygoda. Rozdziewiczony przez WIGO. Lekko nie było i zrobione na raty. Dziadek może być ze mnie dumny. Bardzo dziękuję reddoowi za towarzystwo i pomoc w obsłudze programu. trochę tych kilometrów było, ale przystanki pozwalały odsapnąć. Świetnie przygotowany scenariusz i kesz. Bardzo dziękuję i rekomenduję.

Moje pierwsze Wherigo. Podejmowana na raty z psem, który tak się wczuł, że chciał zaminować pół parku. Świetny pomysł i wykonanie, ciekawa historia, która nabiera jeszcze lepszego klimatu w nocy. Po każdym kolejnym etapie nabierałem coraz większego apetytu na finał. I finał nie zawiódł.Masa pracy musiała zostać włożona w cały ten projekt, duży szacunek dla założycieli. W braci keszerskiej jestem tylko pyłkiem i moje zdanie niewiele znaczy, ale zielone musi być. Pozdrawiam i bardzo dziękuję za znakomitą skrzynkę! 

In- karabińczyk

Out- nic

Jest - końcu udało się "zaliczyć" Mańkabo nie dawał mi spać po nocach. Razem z teamem Dzikazmija. Nawet nie pamiętam za którym razem (zawsze były jakieś przeszkody i jak zwykle ciekawe przygody...) - ale udało się i to jest najważniejsze.
IN/OUT: - bez wymiany (tylko wpis)
Pozdrawiam
MajMar

Uzupełnianie zaległości. Znalezione przed założeniem konta. Jeden z tych, które zmotywował do rozpoczęcia tej zabawy.
Znaleziona razem z Sir_Jack. TFTC

Przygodę z tym keszem rozpocząłem jeszcze w weekend majowy, ale z powodu późnej pory trzeba było przełożyć wysadzanie mostu na inny termin. I tak sobie wisiała niepodjęta do dzisiaj. Dzięki za fajny scenariusz i pomysłowe zagadki. TFTC

Nasze drugie whereigo, pierwsze wrocławskie. Interesująca fabuła i ciekawe, historyczne pozostałości. Należałoby jeszcze tylko poprawić kilka ortografów i byłoby idealnie.Finał jest tam gdzie powinien, ale ktoś niższy może mieć problem z podjęciem.Dzięki za kesz. 

Długi spacerek po parku zwieńczony cache'm. Finał jest i ma się dobrze, miejsce wytypowane od razu jednak podjęte po chwili. Lekkie zdolności gimnastyczne mogą uprościć podjęcie.
Sama ścieżka fajna, "zagadki" nie za trudne, lecz trochę mi brakowało większej interakcji i wyborów.
P.S. Niektóre telefony miały problem z trafieniem w punkt :)

Mieszkałem w pobliżu przez rok i nie wiedziałem, że ten park skrywa takie tajemnice ;). Scenariusz i zagadki bardzo fajne, trochę brakowało nam różnych możliwości wyboru i dialogów. Ogólnie bardzo ciekawy spacer i dużo interesujących miejsc. Maskowanie finału pasuje idealnie jako zakończenie całej opowieści. Dzięki za dobrą zabawę :D.

A jednak kesz jest! Dzisiaj wieczorem postanowiłem ponownie spróbować podjąć tą skrzynkę. Jedno miejsce w okolicach kordów finałowych aż się prosiło o to, żebym je sprawdził. Zrobiłem to, i znalazłem w nim skrytkę, ale nie obyło się bez paru ran na mojej prawej ręce. Niestety na jednej stronie logbooka ktoś namalował rysunek… raczej wstrętny. Do tego kesz był wypełniony nakrętkami od napojów Tymbark. No dobra, może nie „wypełniony”, ale było w nim trochę tego. Teraz już na pewno dodaję rekomendację, oceniam jako znakomitą i w ogóle. Wrzuciłbym jeszcze TB, ale to opencaching. Dzięki mimo to!

Jeśli ktoś z was czyta moje logi na tej drugiej stronie do geocachingu (ćśśśś…), wiecie już, że bardzo spodobały mi się scenariusze Wherigo. Ten scenariusz kompletnie bije na głowę oba z tych, które dotychczas zaliczyłem, czy to przez ciekawą fabułę, czy też przez wykorzystanie wszystkich funkcji systemu. Jest tylko jedno ale… nie znalazłem finałowej skrytki. Domyślam się, że zaginęła. Dlaczego tak uważam? Nie chcę spojlerować, więc powiem to tylko właścicielowi skrytki, jeśli wyśle mi prywatną wiadomość. W każdym razie ogromne dzięki za scenariusz. Na pewno włożyliście w niego dużo czasu i wysiłku, za co postanawiam was nagrodzić rekomendacją (niestety wygląda na to, że nie można rekomendować nieznalezionych skrytek).

Keszyna podjęta za "drugą razom". Próbowałem kiedyś samotnie, ale teraz nadarzyła się okazja coby podjąć w doborowym towarzystwie. 

Swietny scenariusz i dużo, dużo zabawy przy szukaniu. Akurat przy podejmowaniu finału zaczęło padać. Zmoknięci, ale szczęśliwi po zmroku i z rogalami na facjatach :D

Wielkie uznanie za wkład pracy i oczywiście zielenizna musi być. Właściwie to będzie za niedługo jak mi system pozwoli :D

Początek weekendu zaowocował przesympatycznym spacerkiem po parku. Do kesza przymierzałam się od dawna, ale nie chciałam iść po niego sama - jak już ujarzmić Mańka, to tylko we dwojeMoja komórka odmówiła posłuszeństwa ale od czego ma się towarzysza z.... dobrze działającym sprzętem? Wyśmienity scenariusz przegonił nas po parku jak młode wiewiórki, opowiadając niesamowicie wkręcającą historię, pokazując znane mi tereny wypoczynkowe w zupełnie innym świetle. Sam finał spłatał nam małego psikusa, ale po chwili, naprostowani na dobrą drogę, już po ciemku i w strugach deszczu wydobyliśmy skrzyneczkę. Za całokształt nie dać zieleni to grzech, dziękuję bardzo za ekscytujący wieczór! 

Do tego kesza przymierzałem się dość długo, dopiero dzisiaj postanowiłem przeżyć przygodę Mańka. Scenariusz jest po prostu świetny! Według mnie tak właśnie powinien wyglądać geocaching - rozrywka i nauka w jednym. Tym bardziej dziwi tak mała frekwencja. Na moim samsungu z androidem wszystko działało tak, jak należy. Bardzo dziękuję za dobrą zabawę! Ocena znakomita i w pełni zasłużona zielona gwiazdka :-)

Super zabawa w super towarzystwie bo z towarzyszka małżonką, czyli jak zawszea tak na poważnie sposób doprowadzenia do finału bajeczny, majestatycznie przygotowana opowieść. Gorąco pozdrawiamy i polecamy.

Do finału dorzuciliśmy łuskę z pocisku który dopadł Rudego. 

Wielki minus dla  któregoś z poprzedników, który umieścił nadgryzioną rzodkiewkę! Mam jednak nadzieję że to nie był keszer. 

Zachęceni reklamą, postanowiliśmy spróbować, korzystając z niepewności pierwszomajowej pogody. I był strzał w dziesiątkę. Jak dla nas to kwintesencja geocachingu. Niech chowają się wszystkie szybko podjęte mikrusy. Dajemy zasłużony zielony order, a nawet dwa gdyby można było.

Wielkie dzięki za 90 min biegania po parku w te i wewte, kawał jego historii i odkrycie tylu interesujących miejsc, które wielokrotnie mijaliśmy. Tylko więcej takich projektów. Aż dziw, że frekwencja taka słaba - zwłaszcza że scenariusz już wygrzany i nam się nie sypał.

Skrzynka przeszła wiosenny serwis, jest cała i na miejscu. Gdyby ktoś się wahał czy szukać to polecamy :).

dzieki za fajne przygody

Razem z Ratowniczką przeżyliśmy przygodę Mańka. Dzięki za ciekawe ganianie po Parku i za ukryty pojemnikDobrze się bawiliśmy-prosimy o jeszcze!

Dżazder nie wie, co mówi - co on wie o telefonie wywalającym GPSaJa raz już do tego WIGO podchodziłem, nie udało się zmusić Sony Ericssona do współpracy. Potem z kolei kesz zaginął. No to wreszcie w asyście Dżazdera się po latach udało upolować ! Pojemnik świetny, nie da się ukryć (no dobra, jakoś się schował jednak:) ) Dziękuję !

Było kilka podejść do tego kesza. Na "starym" telefonie były ogromne problemy, żeby jakkolwiek się w to bawić (GPS wariował, aplikacja i/lub scenariusz też nie działały tak, jak powinny). Z innym telefonem wyglądało już to znacznie lepiej, ale fanem wigo raczej nie zostanę ;)

Pojemnik finałowy przekozacki - dziękuję i pozdrawiam!

Mimo początkowych problemów na SGS3 udało mi się poznać historię Mańka za co serdecznie dziękujeGeneralnie przy waypointach trzeba się było chwilę pokręcić, żeby załapał i wyświetlił kolejne info. Leci reko za pomysł, wykonanie i trudy włożone w przygotowanie tego :)

Pierwsze moje skrzynki w Parku Zachodnim szukałem razem z Karls Team. Teraz znalazłem finał Mańka. WereIGo był dla mnie najlepszym przewodnikiem po parku, jaki widziałem.

Wspólnie z rodzicami na świątecznym spacerze. Bardzo fajnie przygotowana cała przygoda. Wszystko fajnie działa. Dziękujemy za wspaniałą przygodę. Pojemnik finałowy bardzo fajny i schowany w dość bezpiecznym miejscu.

Leci zielone

Weekendowy wypad z Forgottensilesia i chochlikiem na wrocławskie spotkanie. Uwielbiam wigo a jeszcze do tego świetny scenariusz, świetne miejsce i doborowe towarzystwo, czego chcieć więcej. Dziękuję

Zielona gwiazdeczka musi być.

Wycieczka do Wrocławia z Atena i Chochlikiem. Pierwsze moje wigo. podobało się choć nie obyło się bez problemów ze sprzętemScenariusz i miejsce rozgrywanie się historii super. Ocena znakomita. Dzieki

Widać, że ktoś się tu napracował. Świetna przygoda, chociaż za Wigo średnio przepadam. Ale tutaj musi być ocena znakomita i kropka! Przy okazji, cóż za klimatyczny park z nagrobkami! Kesza podjęto razem z ForgottenSilesia i atena.pl w towarzystwie countryhouse i zielarzsa.

Dzięki

Z przyjemnością logujemy się jako pierwsi po reaktywacji. 25 lat mieszkałem na Kozanowie i jeszcze nigdy nie bawiłem się tak fajnie w tym parku. Świetny pomysł i super zabawa. Dziękujemy i czekamy na więcej.

Po szybkiej reaktywacji skrzynka jest już na miejscu. Powodzenia w poszukiwaniach! 

Niestety skrzynka zaginęła. W najbliższym czasie reaktywacja. 

Po łokieć zanurzylem się w kryjówce kesza (Lupi chyba by mnie nie okłamał), ale go tam nie było :(

Śnieeegu postanowił sobie wreszcie odnaleźć tego keszyka. Niestety po dojściu do finału - kesza w miejscu ukrycia brak ;(

Niedziela pod znakiem walki partyzanckiejMenażka dziadka nieco zarosła od wiosy i musieliśmy się natrudzić, żeby ją wyciągnąć. Dziękujemy za super zabawę! :)

Skrzynka przeszła dzisiaj przegląd, wszystko jest w porządku :)

Dobre leśne duszki trochę pomogły i udało się keszyka podjąć

Dziękuje.

Remanent znalezionych skrzynek i troszkę zapomniana gwiazdka, z nadzieją ze już jest ok. A nawet jeśli nie to i tak bardzo zasłużona ZIELENINA, za trud i wkład pracy własnej, a i fajna zabawa przy niej.

Kesz zdobyty w doborowym towarzystwie "tbm-uw" wiec wesoło i fajnie było. Jednak troszkę musimy się zgodzić z opinią Strykera choć nie rozumiemy co oznaczają zaproszenia czy narzekania ze nikt nie podejmuje. Nam również Garmin nie odpalił scenariusza, ale dobra- być może Dakota20 to stare ustrojstwo jest, technika do przodu się posunęła, wiec pora na nowy zakup- Ok telefon to tez jakieś tam ustrojstwo wiec odpalamy:):):). Często przy poszczególnych etapach musieliśmy deptać dość długo w miejscu by odnaleźć odpowiedni punkt , wykonać czynność i ruszyć w dalszą drogę. Deaktywowanie i ukrycie strefy po zaliczeniu zadania faktycznie utrudnia nieco zabawę. A zupełnie skandaliczne jest uśmiercanie Rudego:):):).

Generalnie nie jest źle, pierwsza Wasza skrzynka tego typu, wiec błędy się po prostu pojawiły. Może kolejnym razem warto by było skontaktować się z kimś bardziej doświadczonym , np Pyśkiem twórcą bardzo ambitnych wherigo - u niego wszystko funkcjonuje jak w szwajcarskim zegarku. Spoko z niego gość wiec na pewno, gdy się go poprosi, postara się pomóc.

Fajne jest jednak to, ze stale pracujecie nad usunięciem błędów, troszkę jednak głupio jak ktoś wiele kilometrów pokonuje by skrzynkę zaliczyć a na miejscu okazuje się ze klops i mała niedoróbka,

Oczywiście za wkład pracy, za ciekawy scenariusz i za dobór miejsca, znakomita ocena się należy. Kiedy okaże się ze scenariusz hula na Gipsach gwiazdeczkę raczej dorzucimy. Niestety u nas to już tak jest, że nic za darmo lub po znajomościach:):):)

Mieliśmy świetną zabawę wraz z K&J. Poczuliśmy nocny partyzancki nastrój. Troszkę było kłopotów sprzętowo - technicznych, ale się udało.... Przez grube paluchy oraz syndrom stresu wojennego  w naszym małym smartfoniku nie udało się zrobić save`ów i musieliśmy śmierć Rudego przeżywać chyba ze trzy razy Jednakowoż zabawa przednia była.. . Dziękujemy bardzo za zabawę i keszyka fajnego

Park zwiedziłem razem z kasztanową1785 wykonując poszczególne zadania. Bez żadnych problemów dotarliśmy do kesza. Jest to nasz pierwszy kesz w scenariuszu WIGO i bardzo nam się podobał. Dzięki

Znakomita zabawa. Bardzo mi się podobało. Znalezione w towarzystwie marcm77 dzięki:)

Dzięki trafnym uwagą Strykera i jego zaangażowaniu podczas szukania skrzyneczki znaleźliśmy kolejne błędy w scenariuszu. W wersji 1.5 są już poprawione i można znaleźć poszczególne etapy nawet w liściach i śniegu.

Jeśli ktoś jeszcze będzie miał problem to proszę pisać lub dzwonić z terenu. Chętnie wszystkim pomożemy i ulepszymy scenariusz ;)

Zaproszenia, narzekania, że nikt się nie podejmuje.. więc spróbowałem.<br /> <br /> Na oregonie scenariusz w ogóle się nie uruchamia, więc postanowiłem poratować się samsungiem. Na początku nawet było fajnie i scenariusz z pewnością jest świetny, ale...<br /> - znalezienie pewnego elementu w świecie rzeczywistym o tej porze roku jest absolutnym hardcorem (tylko pod śniegiem może być jeszcze trudniej :D)<br /> - deaktywowanie i ukrycie strefy po jej &quot;zaliczeniu&quot; jest niezbyt trafione - przy dokładności gpsa komórkowego nie ma żadnej pewności, że gracz znajduje się w miejscu, w którym (fizycznie) być powinien. niby do strefy wpadłem, ale później nie wiedziałem czy tylko przez dokładność odbiornika (20-25m) czy faktycznie byłem blisko. strefa znika, więc ponownie (bez sejwa) spróbować się nie da<br /> <br /> podsumowanie: szukanie w dwie osoby, ponad godzina w plecy. może spróbuję ponownie latem/wiosną

Bardzo fajnie ze wniosłeś poprawki bo po skreślonych przez Ciebie dokonanych można było wnioskować coś zupełnie innego.

2012-09-20 lupi (691) - Komentarz Ok, gdy doszedłem do tego etapu to gra się zablokowała i nie można było już nic zrobić ... Nie można też wrócić i odczytać co trzeba policzyć ... No nie wiem, z keszem pyśka na Openwig - java też miałem problemy ...

2012-09-20 Karls_Team (147) - Komentarz Wszystko co potrzebne masz to w zadaniach (tasks) i przedmiotach (items), tam zawsze można zajrzeć. Jeśli nie możesz to coś jest nie tak z programem u ciebie.

Jeśli wszystko jest już OK to po sprawie, jednak gdyby pojawiły się problemy związane z poszukiwaniami, prosimy to zgłaszać Postaramy się pomóc w ewentualnym usunięciu błędów

Niepotrzebnie usuwacie wpisy. Przy tak fajnej skrzynce małe niedoróbki zupełnie nie rzutują na ocenę skrzynki (jak widać z kolejnych wpisów). Kazdy wpis coś znaczy, poszukiwaczom mówi ze ktoś w danym miejscu miał problemy a zakładającemu, ze takie to a takie problemy się w scenariuszu pojawiły.

Zwłaszcza przy skrzynkach tego typu

 

MPK_TEAM znaleźli skrzynkę bez pomocy, więc nie powinno być problemów - tym bardziej że scenariusz zawiera już zgłoszone poprawki. Mimo wszystko dziękujemy za troskę ;)

Kolejnych poszukiwaczy tego skarbu prosimy o informacje, czy kesz jest do znalezienia bez kontaktowania się z autorem skrzynki?.

Świetna przygoda, lataliśmy jak obłąkani po parku przez dwa dni:) po małej podpowiedzi twórców poszło gładko. Pierwszy raz udało nam się zdobyć certyfikat, więc radośc tym większa. Gwiazda się należy:)

Drugie podejście było bardziej udane, niż pierwsze. A dzięki małej podpowiedzi udało się w końcu dotrzeć do końca i zdobyć certyfikat. Z nazistami walczyłem wspólnie z countryhouse. Wielkie brawa za pomysł.

Cała trasa zajęła nam trochę ponad 2 godziny, ale było warto! Niektóre miejsca w tym parku widzieliśmy po raz pierwszy. Czas jaki autor poświęcił na opracowanie tego kesza, jest wart docenienia w postaci zielonej gwiazdy i polecenia tej skrytki innym użytkownikom (pierwszy kesz naszego team'u znaleziony przy pomocy gps'a). Diękujemy bardzo za STF'a i upominek!

Nowa wersja scenariusza - v.1.2, zawiera poprawki czytelności zagadek zgłoszone przez Lupi'ego. Dzięki nim podjęcie skrzynki powinno być przyjemniejsze ;)

ZnalezionaFTF ;)

Miałem trochę problemów ale dzięki pomocy Karsl_Teamu udało się je rozwiązaćBardzo fajna wycieczka, pokazująca wszystkie ciekawe a nieznane obiekty w Parku Zachodnim. Finał w klimacie epokowym nawiązuje do scenariusza.

Trasę pokonywałem na rowerze dzięki czemu mogłem szybko przemieszczać się między etapami.

Dzięki za fajną zabawę, ze certyfikat i upominek ;)

pozdrawiam !

Scenariusz zaktualizowany do wersji 1.1 - nie ma już konieczności minimalizowania aplikacji, co generowało problemy przy wczytywaniu. Poprawiliśmy też kilka błędów. Na nasze oko, to już wszystko da się znaleźć bez problemu ;)

Zapraszam do poszukiwań!

PS. Dzięki Lupi za pomoc, mam nadziej, ża ta wersja przyniesie Ci więcej szczęścia i certyfikat.

Po zapisie ani zadania ani przedmioty nie wyświetlają się. Chyba wina mojego programu. Dzięki za info ;)

Tam celowo nie podaje lokalizacji bo trzeba sobie wyliczyć. Nie uważasz że zagadka była by bez sensu gdyby razem z nią podane było rozwiązanie ;)? Wylicz współrzędne zgodnie z opisem i ruszaj do celu! Scenariusz był testowany też na openWIG (0.4.1), jeśli myślisz że coś jest nie tak. Gdy dotrzesz do wyliczonego celu, scenariusz ruszy dalej. Na wszelki wypadek rób zapisy co jakiś czas ;)

PS. Już wrzuciliśmy poprawioną wersję scenariusza (1.0.1) gdzie jest wyraznie zaznaczone że punkt trzeba namierzyć na własną ręke.

Niestety ;( Po etapie w którym trzeba było znaleźć grób wyświetliła się  informacja o braku danych i kicha. Rozpocząłem więc trasę jeszcze raz i to samo. Gra się blokuje i nic nie można zrobić dalej. Poza tym za pierwszym razem nie pojawiły się żadne przedmioty za drugim już tak. Do tego po zapisaniu i wczytaniu gry nie można już wejść w te przedmioty i przeczytać o nich.

Korzystałem z Openwig - java. Proszę o sprawdzenie czy wszstko OK.

Szkoda bo fajnie się zapowiadało ;)

Skrzynka została zaakceptowana przez COG