Skrzynka została zarchiwizowana.

Nie dziwię się Dallas, że miejscówka nie w Twoim klimacie. Dziś tam byłem z Mariem i...... w moim też już nie jest. Wszystko zrównane z ziemią. Pierwszy etap faktycznie zniknął. Reszta.... cóż... uchowała się, ale miejscówka.... łezka się w oku kręci...

Kto zdążył niech się cieszy. Ubrexy szybko się kończą....

W załącznikach zdjęcia tego co zostało po cześci pierwszej Janka Koperskiego.

Dziś polegliśmy z Zaborzem.

Pierwszy etap nieznaleziony i nawet zdalne wsparcie niewiele dało. Udaliśmy się na etap drugi ale ze względu na brak współrzędnych odwiedziliśmy 5 podobnych lokalizacji. Idąc na ostatnie mozliwe miejsce dostrzegła nas grupka miejscowych kokso-złomiarzy. Po chwili jeden ruszył w naszym kierunku a pozostali podzielili się na dwie grupki i rozeszli się na boki. Mając przy sobie sprzęt za kilka tysiecy zadecydowaliśmy szybki odwrót.

Miejscówka kompletnie nie w moim klimacie. Ilość otwartych kanałów i piwnic nie do policzenia. Trzeba naprawdę uważać. Mimo wszystko dziekuję za możliwość zobaczenia, obiekty pomału zaczynają zrównywać się z ziemią, głownie za sprawą znikających metalowych konstrukcji.

Co do wnikania na teren, to można to zrobić obecnie chyba w dowolnym miejscu. Ogrodzenie ma tyle braków, że miejscowi robią tam sobie trasy spacerowe z psami.

Mariosek napisze tylko że cieszy się że mógł kilkukrotnie odwiedzać Koperskiego, który pracował w tak pięknym miejscu. Gratulacje Doktorku to była piękna historia i piękny obiekt. Marioskowi gdy stąpał po tym miejscu ostatni raz z Doktorkiem zakręciło się coś w oko na widok wyburzanych budynków. 

Dziękujemy

Reko jak nic! Świetny teren, świetne wykonanie i świetne towarzystwo. Kesz szukany razem z Nanette, Pitem i Mario&Monia. Mieliśmy z sobą aparat więc skrzynkę podejmowaliśmy na fotografa. Teren robi wrażenie, szkoda tylko, że wszystko tak niszczeje. Finał super, podobnie zresztą jak wszystkie etapy. Trzeba mieć łeb, by coś takiego wymyślić.

Dzięki

Faktycznie biedny Koperski już chyba bezrobotny;) Nieco mu miejsce pracy się zurbeksowiło. Trochę się nasłuchałam o tym miejscu nim tam trafiłam i chyba się spodziewałam lepiej zachowanych obiektów. Niemniej jednak kesz na najwyższym poziomie. Dzięki również współtowarzyszom z zespołu do spraw wynalazczości.

Po pierwsze: świetna miejscówka.

Po drugie: historia z klimatem.

Po trzecie: kesz, jakiego w życiu nie widziałam.

Jednym słowem wszystko, co kesz idealny mieć powinien. Powiedzieć, że byliśmy pod wielkim wrażeniem, to jeszcze za mało. Taaaaka gwiazda!!!

Bardzo fajny urbeksik odwiedzony wraz z elvis666master.

Klimat upadłej huty robi niesamowite wrażenie, w okół pustka i wszechobecna cisza - nawet ptaki opuściły to miejsce. 

Multak perfekcyjnie przygotowany, nie za łatwy, nie za trudny - w sam raz dla początkujących amatorów szwędania się po takich miejscach.

Honoruję kesza Wielkim Orderem Zielonej Gwiazdy

NO TRADE

Pozdrawiam i dziękuję - Sebek

Zdobyta wraz z Sebastianem. Nie przepadamy za urbexami, ale ten... Po prostu rewelacja! Historia świetna, prowadziła nas jak po sznurku z miejsca na miejsce. Przygotowane etapy pośrednie cudowne, ale to finał zmusza do zbierania szczęki z podłogi!

Co ciekawe, w godzinach 16:45 - 18:00 spotkaliśmy jedynie dwóch panów złomiarzy, którzy szli swoją drogą nie zwracając na nas uwagi. Ogólnie pustki. Raz zabłądziliśmy, więc nie wiemy, czy pan ochroniarz, którego widzieliśmy przed pójściem na "dzień 4" to efekt przypadku czy naszego działania. Ogólnie bardzo spokojnie - nie było się czego obawiać.

Serdecznie dziękujemy za niesamowitego kesza i niezapomnianą przygodę. Pozdrawiamy, Kasia i Michał.

Myśmy losy bohatera poznali od tyłu. Pod koniec było już na prawdę ciemno. Skrzynka dostarcza niepowtarzalnych wrażeń, także zostawiam ocenę Znakomitą,  jednak ze względu na charakter miejsca nikomu jej nie rekomenduję. Dzięki za wielki wkład w przygotowanie kesza. 

Osobiście spotkałem kreta, którego dopiero co zostawiłem w Krakowie :)

Znaleziona z etnamarsami, limakiem i fredziem. Miejsce extra, kesz wymiata... a ochrona chodzi tam raczej cały czas.

 

Dzięki i pzodrawiam, Tatiana

Wieczorny spacer-bezcenny! Urbeks na gwiazdkę! Dziękuję i pozdrawiam!

Coż za miejsce! Raj dla lubiących urbexy geokeszerów (oraz raj dla złomiarzy, których tam jest pełno)! Miejscówka oczywiście bardzo dobrze znana, ale wyłącznie z zewnątrz - nigdy nie było mi dane odwiedzić tego miejsca z drugiej strony murów. 

Ciekawostka: Gdy kilka lat temu upadłość ogłosiła Huta Jedność, Siemianowice Śląskie były głownie kojarzone z największą w Polsce stopą bezrobocia wynoszącą ponad 30%, ponieważ huta ta, była głównym pracodawcą w Siemianowicach. Tym oto sposobem moje rodzinne miasto, pobiło jakiś rekord ;) 

Odnośnie samego multaka, to bardzo dobrze zrobiony - poszczególne etapy ciekawe, dobrze porozrzucane po całym terenie, a całość bardzo zgrabnie łączyła się z wyszukanym opisem-historią Koperskiego - gratuluję talentu w tworzeniu tego typu opowiadań i dopasowania ich do rzeczywistości miejsca. 

Finał bardzo ciekawy - cieszy rozmiar keszaheh, zabawne było, że się sporo namacaliśmy nie tego miejsca co trzeba, a kesz był parę metrów dalej ("o, koszula - to nie może być przypadek") :D

Kesz podjęty razem z pełnym składem teamu Etna&Mars - serdecznie dziękuję za towarzystwo:)

Bez wymiany, ale za to zostawiam gwiazdeczkę! 

Kamil

Świetny scenariusz i wykorzystanie potencjału miejsca. Szkoda tylko, że przy finale nie było zaskoczenia - wszystko wynika z opisu. Samo miejsce znika w zastraszającym tempie, panowie złomiarze - bardzo mili, ale pracują intensywnie w pocie czoła nad tym by miejsce bardziej znikało.
Taki niedzielny spacerek wspólnie z Limakiem.

W pobliżu miejsca finałowego odnaleźliśmy szafkę znajomego, co to może i nawet z Jankiem pracował. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Miejscówka rewelacyjna ale przecież nie od dziś wiadomo że do pokazania fajnej miejscówki wystarczy mikromagnetyk, ukryty najlepiej pod parapetem z możliwością zrobieia drive-in-a.... ;)

A tutaj: nachodziliśmy się, naszukaliśmy i jeszcze do tego ubrudziliśmy się. Żeby zdobyć 2 kesze i zrobić „kilka” zdjęć spędziliśmy razem z Geishą i Brodatym Zielarzem na terenie huty 5 godzin...

A tak na poważnie to kesz rewelacyjnie przygotowany, warto podejmować weekendową porą, nie spiesząc się, ze złomiarzami się zaprzyjaźnić, alarmów nie włączać to i ochrona się nie napatoczy...

Podziękowania  dla współtowarzyszy doli i niedoli.

Od nas ocena znakomita i oczywiście zielona gwiazdka.

Skrzynka znaleziona razem z Bućkami. Miejsce świetne, a finał nas rozwalił. Za klimat i całokształt ocena znakomita a zielona gwiazdka jak najbardziej zasłużonaps. złomiarze nie tacy straszni :)

Nie ma się co rozpisywać. Brygadzista to twardziel który nikomu nie odpuszcza. Przeczołgał nas przez hutę w najgorszy upał ale chyba jest z nas zadowolony. Nasza brygada liczyła cztery osoby (my+bućki) dlatego poszło tak "sprawnie" . Szybko skumaliśmy się z tamtejszymi miłośnikami metalów wsadowych. A tak serio to najciekawszy urbex jaki odwiedziłem (opad szczeny przy finale), stąd ocena znakomita. Zieloną gwiazdę daje za fajny scenariusz przy którym poczułem się jakbym grał w RPG z dobrze przygotowanym mistrzem gry. Więcej takich poproszę !!! TFTC !!!!

Grupowy FTF z KEISOR i shah. 

Miejsce niesamowite, ogrom niespotykanych przeze mnie wcześniej industrialnych ruin, zapiera dech w piersiach. 

Sama historia, świetnie oddaje genezę zniszczeń i można by w to uwierzyć ;)

Wszytsko przemyślane i nakład włożonej pracy opłacił się - dajemy gwiazdę. 

DZIĘKUJĘ! :D

załapaliśmy się z Dzyndzoliną na "drugą szychtę" ;-). miejscówka świetna - parę fotek i filmików wyniosłem. a sam finał bardzo klimatyczny - do tej pory największa "skrzynka", jaką znalazłem ;). dzięki!

20:05 - ruszamy po FTFa - w końcu dobrze nam ostatnio z doktorkowymi keszami szło. Ekspresowo namierzone etapy, lekcje akrobatyki i lekcje historii odrobione, dobiegamy do finału.. a tak: miejscowi byli pierwsi! No ale  piękny STF jest:) Wrażenia - pierwsza klasa! Ciągle nie mogę wyjść ze zdumienia - wszystko wewnątrz wygląda jakby ekipa wyniosła się chwilę przed naszym wyjściem - ubrania, pudełka od zapałek, kaski, mydło..

Chyba nie chcę wiedzieć co w wolnym czasie robi doc i co go inspiruje :)

Ogólnie - wpadłam w kompleksy - prędko nie założę kesza po tym co zobaczyłam :)

TFTC!

FTF z keisorem i pomurnikiem. Miejcówka niesamowita. Gratka dla wszystkich fanów urbexów. <br /> Świetnie przygotowane etapy, a finał rozkłada na łopatki. <br /> Dziękuję za świetną zabawę. Oczywiście znakomita i reko.

Grupowy FTF , własny teren zobowiązuje.

A teraz po kolei wszystkie "ochy i achy" bo jest za co!

Miejscówka koniecznie za dnia (raz ze wzgledu bezpieczeństwa, dwa zwolennicy urbexów zalicza go chyba do "top ranking urbex" ...aaa nie ma takiego? Nieważne.).

Przechodząc z etapu na etap dało się słyszeć taką oto rozmowę: " gwiazdka leci"- "no", "rekomendacja się należy" - "no"..., itd. itp.

Jeżeli zostanie uruchomiona opcja złotej gwiazdy to wiem gdzie z nią wrócić - dziekuje za skrzynkę.