Siedzi grzecznie. Ciut wilgotny, ale w całkiem niezłym stanie.
DZS!

Ja trafiłem na położony dość daleko od koordów pojemnik reaktywacyjny. Pytanie po co on skoro najwyraźniej stary jest wciąż w terenie.
Dzięki za kesza!

Całkiem w zasadzie na widoku i na wierzchu. Tak jakiś poprzednik zostawił. A dąbków i dąbczaków tu bez liku. Zostawiłem chyba swoją osobistą przypinkę. Dzięki za kesza.

Idąc czarnym Szlakiem Polski Walczącej. TFTC.
   

Czyściutki, świeży logobook. Serdecznie polecam. Łatwa do znalezienia. 

Wietrzna sobota ze spokojnym spacerem śladem keszy. Ślicznie dziękuję za skrzynkę i ciekawostkę :)

Mimo ostrzeżeń RCB przed silnym wiatrem mały spacer szlakiem keszy. Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza. Pozdrawiam

PS

Tu mały serwis. Zostawiliśmy pojemnik laboratoryjny pod dębakiem na skraju umocnień polowych. 

TFTC! Brak logbooka, nie miałem przy sobie. 

Podjęty.

Może i dla poniektórych osób to tylko takie miejsce, dla mnie zdecydowanie AŻ ! Temat daje do myślenia. W głowie układają się różne scenariusze... życie. Trochę poszukiwań w przenikliwych ciemnościach było, lecz latarki w połączeniu z wytrwałością dają rezultaty. Wieczorne zwiedzanko - keszowanko okolicy. Dzięki za pokazanie miejsca i krótki opis oraz samą skrzynkę. Pozdrawiamy.

Znaleziono razem z Remol19 TFTC

Znalezione;)

Pudełko na kordach chociaż wnętrze mocno zawilgocone ze względu na miejsce ukrycia. Dzięki !

Ciekawe miejsce, zdecydowanie warte zatrzymania się i obejrzenia. Obok znajduje się młodszy kesz na GC: Mogiła nad Beniaminówką (GC8CM02) z którego można uzupełnić informacje o miejscu.

Pojemnik znaleziony dzięki zdjęciom spoilerowym, bo GPS strasznie szaleje. Niestety miejsce jest mocno wilgotne i spleśniałe - przez co zawartość kesza też złapała wilgoć....

Dzięki.

Skryznka złapana na rowerze. Szkoda, że jakieś bydło tu chlewu narobiło. Dziennik i zawartość ma się względnie dobrze. Jadę ndalej, bo zimno. Thx for cache.

Kesz podjęty przy okazji

TFTC, BYOP

Zastano dwa pojemniki spakowane razem. Niestety oba logbooki w opłakanym stanie nienadającym się na ratowania, ani nawet archiwizowanie dla celów dowodowych. W obu pojemnikach prawdziwe "bagno". Dodałem nowy mały logbook do pojemnika (większego) - tubę wraz z zawartością zutylizowałem. Zdjęcia nie oddają grozy wiejącej z zawartości... ;-)

Skrzyneczka znaleziona po chwili perypetii związanych z wzrastającym i jednocześnie karczowanym drzewostanem. Dziękuję za pokazanie miejsca oraz za przygotowanie kesza.

Znaleziona, ale oba logbooki przemoczonenie dało się wpisać

Na ten wyjazd służbowy czekałem z przyjemnością, bo wiedziałem, że mogę wplątać w niego moich Hobbitów i połączyć przyjemne z pożytecznym. Plan był bardziej ambitny - mieliśmy wyjechać znacznie wcześniej, ale - jak mówił von Moltke - żaden plan nie przeżyje pierwszego kontaktu z nieprzyjacielem. W rezultacie okazało się, że z tego dzisiejszego dnia zostało nam już bardzo niewiele. A ponieważ mieliśmy jeszcze pewne zamierzenia związane z naszą lokalizacją docelową, to postanowiliśmy wybrać sobie losowo jakieś dwa kesze, które będą całkiem po drodze i które dałoby się podjąć względnie szybko.

Drugie z naszych dzisiejszych miejsc wydawało się łatwiejsze niż pierwsze. Głównie dlatego, że ostatnie znalezienie miało miejsce dosłownie kilka dni temu, a takie kesze, które są podejmowane na bieżącą są zwykle łatwiej namierzalne. W rzeczywistości poszukiwania trwały dłużej niż się spodziewaliśmy, ale w końcu połączenie kordomierza (tym razem od razu był to garmin) i spojlerowego zdjęcia porównanego z rzeczywistością widzianą z odpowiedniego miejsca przyniosło efekty. Również i ten kesz jest już cokolwiek trącony czasem. Można powiedzieć, że taki już los "zakopków" owiniętych w czarny worek. Ale mimo to trochę też i bronię tych zakopków, bo dzięki nim odwiedzamy miejsca, do których prawdopodobnie nigdy byśmy nie dotarli, a które wywołują w nas wiele emocji. Tutaj też pewnie nie dotarlibyśmy gdyby nie kesz. Co więcej, moi Hobbici, czytając tabliczkę znajdującą się na miejscu spoczynku NN zwrócili uwagę na coś, czego ja w pierwszej chwili nie zauważyłem. Według opisu, ten żołnierz zginął 14 lub 15 sierpnia 1920, czyli... niemal dokładnie 98 lat temu. Prawie co do dnia! 98 lat temu ten człowiek mógł się szykować do ostatniej nocy w swoim życiu. Nie wiedząc, ze to będzie ostatnia noc w jego życiu... Żałowaliśmy, że nie mamy akurat ze sobą żadnego znicza, bo aż się prosiło, żeby przy okazji tej wizyty zapalić światełko na tym grobie. Z drugiej strony - może nie byłoby to zbyt bezpieczne zważywszy na leśną lokalizację. Tak, czy inaczej jeszcze przez jakiś czas jadąc dalej samochodem rozmawialiśmy o życiu i odchodzeniu...

Wielkie dzięki za pokazanie tego miejsca i sprowokowanie nas do takiej rozmowy!

Dzięku za kesza. Znalezionyn.Ascanio

Wspólnie z murzynek78. Tftc

Bardzo ładna okolica.
Do kesza niestety wdarła się wilgoć na szczęście nie jest bardzo źle.

Świetne miejsce. Najpierw namierzyłem kesza, dopiero po wpisie zacząłem się rozglądać za mogiłą. Jest nieco oddalona od kesza, za to zadbana i opisana, co cieszy. Dzięki wielkie za przyprowadzenie mnie tu.

Mogiła jest. Niesamowite miejsce.TFTC

wszystko mokre

Bez kesza nie dotarlibyśmy do tego miejsca. Dziękujemy za pokazanie

Udało się bez problemu. Nowy kesz w dobrym stanie. Dwie ciekawostki:

1) Dęby widać bardzo wolno rosną:)

2) Na grobie pojawiła się nowa tablica opisująca historię miejsca (na zdjęciu).

Cześć jego pamięci!

TFTC

2 dzień ogólnopolskiego tygodnia imprez na orientację i piękna słoneczna pogoda, ciepło jak w lecie. Program dnia: marsze na orientację w Nieporęcie, 2 etapy, do tego stała trasa na orientację (trino) i tzw dojściówka, więc czasu na keszowanie zbytnio nie było, w związku z tym ogarnąłem jedynie najbliższą okolicę Nieporętu.
1-sze punkty TRINO były w okolicy stacji kolejowej, gdzie zgarnąłem 1-szego kesza (stary wiadukt). Potem przyszedł czas na Kanał Żerański, następnie nieudane poszukiwania w kłujących iglakach, które zakończyłem już po manewrach. Potem jeszcze krótki tour de vicinity na 2-gą stronę kanału i powrót na swoją wieś nieco już przytkaną Płochocińską.
Dzięki za kesze!

Miejsce znajome, ale po skrzyneczkę jakoś tak zawsze było nie po drodze. Dziś wreszcie się udało podjąć. Kolejny zabytkowy keszyk na mojej dzisiejszej trasie. A właściwie dwa. Na wierzchu jest nowszy, pewnie przez kogoś dołożony, a pod spodem stary, z logbookiem w stanie agonalnym. Tu dopadł mnie deszcz, ale zdążyłam się przesiąść z roweru do autka, więc nic mi już nie mógł zrobić. Dzięki za skrzyneczkę :)

TFTC znaleziony z rodziną ( in:GK i delfinem; out: żołnierzyk )

TFTC znalezione rodzinnie in GK Pływak na medal oraz delfinek out figurka żołnierza

Znaleziona z kaszxdspółka faktycznie aktualny

Nie no... Można nabrać wątpliwości ale... spoiler ani trochę się nie zmienił!!! 8/ TFTC. :)

Który to dąbek? No który? Ten drugi okazał się właściwym.Dobrze, że się o tym miejscu pamięta i że jest ono zadbane. Dzięki za kesz.

Bardzo fajny keszyk - miejsce nam znane - często przejeżdżamy tam na rowerach. Podjęte podczas rodzinnego keszobrania razem z Antylopa1200, Iguana2008 oraz BartooD2. Stary kesz (tutka) jest nadal a na nim leży nowy zreaktywowany. Trochę fantów w środku - skrzyneczka na plusie:-) Pozdrawiamy i TFTC!

Podjęty podczas wycieczki rowerowej. Dzięki.

Znaleziony z Moonsunme, Antylopą1200 i BartooD2. Bardzo fajny kesz. Dzięki.

Podjęta podczas szosowej rundy po okolicy.

Podczas wyprawy wokół Jeziora Zegrzyńskiego.

Cześć ich pamięci.

Spojler o dziwo bardzo aktualny, drzewko nie urosło.

Dzięki za pokazanie miejsca. Dobrze jest pamiętać! Trzeba pamiętać!

Znaleziona z gackkiem, jo_anną i crl_ostem.

Trochę się naszukaliśmy myśląc że spoiler nieaktulany ;)

TFTC

Tu mialem wiecej szczescia niz gpsa, bo ten odmowil mi posluszenstwa. Dzieki za pokazanie miejsca.<br /> TFTC

Miejsce wyjątkowo urokliwe, warto odwiedzić. Miejsce ukrycia łatwe do namierzenia po kordach. Nowy pojemnik suchy i w dobrym stanie. A starego pojemnika (w białej folii) lepiej nie brać do rąk, rownie dobrze można je włożyć do miski z wodą, na jedno wyjdzie ;)

Znaleziona łatwo i szybko, wystarczy trzymać się kordów.Okolica spokojna, sympatyczna, leśna. W tubce logbook w postaci totalnego gnoju, na szczęście obok w pudełku drugi suchy. Wymieniłem worek, w którym siedziała całość na nowy. Dzięki za ukrycie! :)

IN: kamyk różowy / OUT: kret Pimpuś

Dopiero za drugim podejściem udało mi się znaleźć cache. Strasznie dużo tam małych dębów w okopach. I śmieci rzuconych bądź zakopanych. :/

Na szczęście sam grób jest już zadbany. :)

Znaleziona razem z InkesŁadne miejsceSpoiler bardzo przydatnyPoprawione maskowanie :)

GPS bez problemu doprowadził na miejsce a spojlak upewnił że to dobre miejsce. TFTC 

Oj, tutaj troszkę mi się zeszło, traciłem zasięg i nie mogłem ściągnąć spojlera, który był niezbędny. Ale wszystko dobrze się skończyło

Widziałem po śladach, że poprzednicy typowali też inną kryjówkę

Choć nieznany to i tak ludzie o nim pamiętają. Skrzyneczka leżała na wierzchu, razem z Jędrkiem trochę ją przykryliśmy. Pozdrawiamy

Ze spilerem w miarę szybko namierzona :) 

IN: geokret Pimpuś

Znalazłam wespół zespół z Galzar. Trudno znaleźć, bo dąb maleńki.

ciekawe historycznie miejsce

-znalezione z aurinus po 20 minutach szukania trudna do znalezienia bez spoilera .
-świetnie wykonany serwis-gratuluję.
-zostawiliśmy gift

Serwis zrobiony. Spacerkiem

Okopy i dziury robia klimat.<br /> Pozwolilismy sobie na zrobienie serwisu z tego co mielismy pod reka. Nowy pojemnik, logbook, wlepka i żołnierz.<br /> Stary pojemnik zostawilismy na miejscu.<br /> Z Wilinusem i Barti320.

Przeurokliwe miejsce dla poszukiwaczy historii. Keszyk na swoim miejscu ale wymaga serwisu. Wszystko strasznie wilgotne i w fazie rozkładu.

W śniegu to nie wiem ale bez śniegu się da. Drzewko mylące, w rzeczywistości dużo mniejsze.

Hej
Dziś wypad na kesze z Mototrampem moim autkiem.
Autko na parking i szukamy keszy.

Ten na dziś keszyk nr. 14 zaliczony

Może tam już nie wrócimy. Mam tylko pytanie do Kolegi Mototrampa czy nie rypnoł się w dacie i czy to napewno było 4.09.13. No właśnie zorientował się i zrobił na 5.09.2013.

Jak w śniegu znaleźć tego kesza? :(

proszę następną osobę o zabranie nowego logbooka i strunówki

Kiedyś się nie udało ze względu na duuużą pokrywę śniegu. Dzisiaj za to bez problemów. Mokrawo w środku!

Razem z martuś podczas wypadu za miasto

zimą się nie udało teraz poszło jak z płatka.

w środku wilgotno

Znaleziona po spojlaku,a potem miły piknik nad rzeczką.Dzięki za kesza.

Taki amerykański plan spoilaka trochę może mylić, ale jakoś udało się.

znaleziona!drugie podejście!razem z authorem!

(loogbook do wymiany mokry!)

TFTC!

 rodzinne keszowanie

koshack i Maleństwo z Agata i Marek

Logbok wymaga serwisu.

Mimo tabunów komarów, udało się. Na krzyżu jest już tabliczka, która dość dokładnie tłumaczy historię tego miejsca.

Poszukiwania trwały dobre 0,5 h. Fajnie ukryta. Zdjęcia były pomocne ponieważ nie posiadam ręcznego GPS-a. In kolczyki hand-made od mojej żony. Logbook, pomimo foliowego opakowania zamoknięty, Dołożyłem nową foliową torbę. Dzięki.

Znalezionyjest na miejscu, tyle że logbook mokry i do wymiany :(.

Zdecydowanie trzeba się sugerować koordami :)

nie za bardzo wiedzielismy co robic. niby skrzynka tycz sie tego grobu, ale koordy wskazywaly 60-70m dalej. Obejrzelismy oba miejsca, ale pod zwalami sniegu ciezko bylo znalezc miejsce, ktore pasowaloby idealnie. troche pokopalismy, ale odpuscilismy.

w zimę nie daliśy rady. wszystko zmarznięte na kość

Był śnieg i noc, więc pewnie dlatego :(

Wyrósł aż miło

Uwzględniając czas porostu dąbka, bardzo szybko nam poszło ;)

Baby na zakupy a my na keszowanko. Całe szczęście że w okolicy jest tylko jeden dąbek , dlatego szukaliśmy "tylko" pół godzinki i to Junior ją wygrzebał, ja w tym czasie waliłem głową w pień z bezsilności 

A nam się nie udało. Trochę w głowach nam się kręciło a i sam GPS też skakał.

bez wymiany. mimo dobrego zabezpieczenia wszystko przemoczone.

tylko wpis.

bez wymiany

skrzynka pożądnie zapakowana, ale w środku wilgotno.

wysuszyliśmy na słońcu ile sie dało

Chyba nie chce wiedzieć czym była biała maź wewnątrz tutki... Ale troche przeserwisowalismy skrzyneczke, pojemnik byl peknięty więc w ruch poszła zielona taśma izolacyjna, logbook troche wilgotny ale dało rade się wpisac. A miejsce fajne :)

Znaleziona po drodze z mini zlotu Jeepowych Kajotów.<br /> I chylę czapki z głów przed tymi, którzy szukają bez GPSa. Bo tak prawie do tej skrzynki podszedłem z deczka bez przygotowania (i co ważniejsze bez GPSa). I naorałem się nieźle zanim znalazłem kesz.<br /> Wielkie dzięki za pokazanie miejsca.

Znaleziona.

IN- kwiatek/gumka

OUT- kotek w jajku ;-)

Szukana z samochodowym GPS więc trochę to trwało.

Zawartość mokra. Trochę podsuszyłem ale zalecana by była wymiana skrzynki na nowszy model.

jeszcze trochę za dużo sniegu , ale tym razem się udało

Taki mały rodzinny spacer i przy okazji 2 listopada zapalenie świeczki na mogile - mogła jest chyba odwiedzana. Teraz po Wszystkich Świętych było na niej sporo zniczy. Okolica wogóle całkiem fajna.

Tak szczerze mówiąc to się tego pudełka naszukaliśmy, aż Młoda (lat prawie dwa) już miała dosyć i wylądowała z Mamą w samochodzie. Ja jakoś dotrwałem, ale już miałem zrezygnować.

Wogóle to chyba mniej charakterystycznego dąbka to nie można było wybrać - to tak w ramach podpowiedzi dla następców. Poza tym to korzystam jedynie z nawigacji samochodowej Lark z Ozim, która choć nieco nieporęczna na krotkie poszukiwania się nadaje. Tym razem jednak w lesie strasznie wariowała i uparcie pokazywała na dąbek ok. 5 m dalej.

Co do kesza to rzeczywiście bardzo wilgotny. Nie mogłem za dużo suszyć, ale przewietrzyłem trochę logbooka i włożyłem go w strunówkę. 

OUT: monety

IN: naklejki

Zawartość trochę podmoczona. Bez wymiany.

Po krótkich poszukiwaniach właściwy dąbek odnaleziony:)<br /> Naprawdę ciekawy kesz.<br /> Pozdrawiamy<br /> Mezon&amp;Aet

Kesz - wyrzut sumienia. Razem z Kate szukaliśmy go w czasie naszej pierwszej keszowej wyprawy i wtedy nie udało się z przyczyn technicznych. Dzisiaj bez pudła.

Drugie podejście i znaleziona. Pierwsze było ponad rok temu jeszcze z samochodowym gpsem, ale nas wtedy zniosłoDziś trafiony i zatopiony...tzn zakopany z powrotem w tym samym miejscu. Bez wymiany.

Mam olbrzymią ochotę coś podpowiedzieć ale tego nie zrobię Generalnie poszukiwania trwały długo i keszyk wystawił naszą cierpliwość na poważną próbę. Spojler daje dużo - tylko trzeba wiedzieć na co patrzeć

No trade

 

Dąbek już nie wygląda tak ładnie ale co tu podpowiadać.
Tylko wpis, wymiana torby.

z Mahometem

Wygrzebana po dość długim bobrowaniu po okolicyBez spoilaka i do tego pod śniegiem "to sie Panie nie da" :)

tylko wpis

 

Super że dąbek rośnie i to dziarsko pomimo grzebania mu w korzeniach :-)<br /> <br /> Utrudnienie w postaci troszkę wyrośniętego dębu dodaje tylko skrzyce kolorytu.<br /> Radość ze znalezienia za drugim podejściem jest wielka :-)

Szlag by trafił... Nie przewidzieliśmy, że dęby rosną.

Skrzynka znaleziona za drugim podejściem. Już chciałem odpuścić ale moja wspaniała Żona dodała mi otuchy i w końcu się udało.<br /> <br /> Gps wskazywał dość niedokładnie więc łaziliśmy ze zdjęciem małego dębu na laptopie po lesie aż zaczęło pasować. Sam dąb zrobił się deczko mało podobny.<br /> <br /> OUT - moneta z wysp<br /> IN - kotek

Szukaliśmy ze spojlerem, ale i tak zaczęliśmy nie pod tym dębem. Skrzynka w dobrym stanie, chociaż w lesie mogłaby być trochę większa. Dzięki. +1

bez wymiany....

od razu ostrzeżenie - bez GPSu raczej nie wchodzić. las jest pełen kłód drewna - w lecie dokonywana jest przecinka drzew. co prawda można próbować po zdjęciu, jednak w naszym wypadku docelowe miejsce było przysypane ścinkami gałęzi sosnowych. znalezione w ostatniej chwili, bo już mieliśmy się zebrać

w towarzystwie karola i faaziego

Skrzynka znaleziona!

Bez spojlerka byłoby ciężko. GPS troszeczkę wariował, a młodych dąbków tam pod dostatkiem.

Bez wymiany.

znaleziona przez Arka i Monike

OUT: żołnierz

IN: żółte jajko

Faktycznie fajnie skitrana.

 

Trafiona,choć ukryta przemyślnie.

Znaleziona przez coza team w składzie Kasia Agatka i Maciek. Piękna okolica. Skrzyneczka schowana przecudnie :).

out: naszywka
in: monetki rodem z PRL 

Mam! Dopchałem jeszcze coś w płynie, ale nie do picia ;) 

 Ta skrzynecza też się dzisiaj sama napatoczyła.  

Mogiłka obejrzana.

Out: nic

In: moneta 

Znaleziona w drodze na zakopki, no jak można odpuścić skoro jest po trasie.

po drodze tak mi wypadało odwiedzić i ten nagrobek. Chwila zadumy nad dawnymi czasy i w drogę bo dzień dopiero sie zaczął a pogoda piękna i droga przede mną jeszcze długa.

Out: naszywka ( takiej jeszcze nie miałem)

In: wojownik ( takie miejsce ! ) 

  

dobra, bede Ci dawal 2 godziny handikapu, pasi?

jak zawsze wygląda to tak. jedziemy razem, do domu pierwszy dociera zabayek a ja mam jeszcze 15 km w korkach. dojeżdżam, wbijam na OC i relacja ze skrzynkowania już napisana i nie ma co dodać... wychodzę więc na mruka przez moje wyprawy z zabayem... Znaleziona! 

Dobra - dzisiaj było drugie podejście do tego kesza. Taka ciekawostka: Automapa wskazuje jekieś abstrakcyjne metody podjechania do tego miejsca, posługując się nią nadrobiliśmy z 10 km zupełnie niepotrzebnie. Ewidentny błąd tego programu. Znaleziona oczywiście w doborowym towarzystwie kolegi hatora. Drugie podejście w dzień i z prawidłowym zdjęciem małego drzewka tym razem trafione. Wg. mnie GPS pokazywał zupełnie inne drzewo, ale może to tylko mój błąd. 

 

Po raz kolejny sprawdza się moja teoria, że skrzynki leśne łatwiej szukać za dnia, niż w nocy, posługując się nawet najjaśniejszą latarką. No trade > fajne naszywki w środku są - polecam się po nie wybrać.