Wpisy do logu Snuffer- "NN 1920" 109x 4x 4x 9x Galeria
2018-08-13 18:50 Dombie (1928) - Znaleziona
Na ten wyjazd służbowy czekałem z przyjemnością, bo wiedziałem, że mogę wplątać w niego moich Hobbitów i połączyć przyjemne z pożytecznym. Plan był bardziej ambitny - mieliśmy wyjechać znacznie wcześniej, ale - jak mówił von Moltke - żaden plan nie przeżyje pierwszego kontaktu z nieprzyjacielem. W rezultacie okazało się, że z tego dzisiejszego dnia zostało nam już bardzo niewiele. A ponieważ mieliśmy jeszcze pewne zamierzenia związane z naszą lokalizacją docelową, to postanowiliśmy wybrać sobie losowo jakieś dwa kesze, które będą całkiem po drodze i które dałoby się podjąć względnie szybko.
Drugie z naszych dzisiejszych miejsc wydawało się łatwiejsze niż pierwsze. Głównie dlatego, że ostatnie znalezienie miało miejsce dosłownie kilka dni temu, a takie kesze, które są podejmowane na bieżącą są zwykle łatwiej namierzalne. W rzeczywistości poszukiwania trwały dłużej niż się spodziewaliśmy, ale w końcu połączenie kordomierza (tym razem od razu był to garmin) i spojlerowego zdjęcia porównanego z rzeczywistością widzianą z odpowiedniego miejsca przyniosło efekty. Również i ten kesz jest już cokolwiek trącony czasem. Można powiedzieć, że taki już los "zakopków" owiniętych w czarny worek. Ale mimo to trochę też i bronię tych zakopków, bo dzięki nim odwiedzamy miejsca, do których prawdopodobnie nigdy byśmy nie dotarli, a które wywołują w nas wiele emocji. Tutaj też pewnie nie dotarlibyśmy gdyby nie kesz. Co więcej, moi Hobbici, czytając tabliczkę znajdującą się na miejscu spoczynku NN zwrócili uwagę na coś, czego ja w pierwszej chwili nie zauważyłem. Według opisu, ten żołnierz zginął 14 lub 15 sierpnia 1920, czyli... niemal dokładnie 98 lat temu. Prawie co do dnia! 98 lat temu ten człowiek mógł się szykować do ostatniej nocy w swoim życiu. Nie wiedząc, ze to będzie ostatnia noc w jego życiu... Żałowaliśmy, że nie mamy akurat ze sobą żadnego znicza, bo aż się prosiło, żeby przy okazji tej wizyty zapalić światełko na tym grobie. Z drugiej strony - może nie byłoby to zbyt bezpieczne zważywszy na leśną lokalizację. Tak, czy inaczej jeszcze przez jakiś czas jadąc dalej samochodem rozmawialiśmy o życiu i odchodzeniu...
Wielkie dzięki za pokazanie tego miejsca i sprowokowanie nas do takiej rozmowy!