Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Skrzynka znaleziona po spacerze w lasku. Nogi trochę zdarte ale było warto. Satysfakcja ze znalezienia pierwszej skrzynki bezcenna :D

Niestety, GPS zupełnie zwariował, a wszystkie okolice pieńków brzóz przeszukaliśmy. Mimo to skarbu nie znaleźliśmy. Są jednak inne zalety podróży, grzyby i klimatyczny cmentarz.
----------------------------------------------
Logged from my android phone using columbus

Pierwsza skrzynka dzisiejszego dnia. Chwilę tutaj spędziliśmy bo brzozy już brak a pieńków w okolicy jest kilka. Wpis i w drogę do drugiego kesza. Po drodze Zobaczony bardzo dobrze wyglądający cmentarz i opowieść velpeculi o historii tego miejsca. 

Lubimy takie miejsca, a to jest świetnie zachowane. Oczywiście nie wszystkie nagrobki są oczyszczone, ale widać porządek i włożoną pracę w utrzymanie tego miejsca. Na jednym z kamieni ze zdziwieniem odkryliśmy napisy w języku jidisz.

Natomiast co do poszukiwań ... uuu ... tu nam trochę zeszło. GPS mówi "TAM", a ja swoje "Nie, no coś TY. Maszyno bezmyślna - przecież TAM brzozy nie ma". A ten swoje "TAM". No dobra, niech Ci będzie idziemy. Na miejscu jak wskazywał 1,2 to się wręcz uśmiałem z wyższością, ale po chwili zaintrygował mnie pieniek pod nogą i to co obok było przykryte No, cóż MATRIX nas pochłania, maszyna miała rację, a nam zostało trochę przesuszyć wilgotną zawartość, ten bardziej suchy logbook do nowej strunówki i zapakować wszystko jak było.

W drodze do samochodu doczytałem w logach o braku brzozyDzięki.

Kolejna świetna leśna skrzynka, niezwykle klimatyczna. Pierwszy raz na keszowanie i nie pierwszy na grzybobranie  zabrałem chcrzestnego w ten wspaniały słoneczny październikowy poranek. Bez gpsa nie byłoby w ogóle szans, bo brzozy niestety już nie ma Nie powiem - keszyk podbity bardzo intuicyjnie, no i dobra godzina minęła, bo gps wariował, a w okolicy pełno ściętych drzew. Na szczęście pozostał widoczny korzeń Następnego geokeszera proszę o zabranie dużej szczelnej strunówki na logbooki.

Miło czasem odwiedzić zapomniany cmentarz, na którym nie odbywają się regularnie libacje... Zarośnięty okropnie, ale całkiem schludny.
I niestety łyżka dzięgciu i tu musi być - sporo grobów bez mogił; pewnie same się wykopały i poszły służyć jako zaprawa murarska, ot tak - dla urozmaicenia...
O drobnej nieaktualności spojlera już wspomniano, o wilgoci wewnątrz skrzynki - również. Ode zatem tylko wielkie DZIĘKI!

Cmentarz zachowany w dość dobrym stanie. Chociaż gdzieniegdzie nagrobki widać, że "posklejane" przez okolicznych, a i krzyże pozbijane dość ładnie i solidnie, to kilku na nagrobkach wciąż brakuje. Do tego stopnia, że raz cofnąłem nogę bo zorientowałem się, że stoję na mogile.

Z keszem faktycznie był mały kłopot. Jakby Żeliwny nie dostrzegł tego nie wiem nawet jak to nie mam pojęcia jakby się to skończyło. Pewnie analizą logów poprzedników i straconą godziną na miejscu.

Dzięki!

Za drugim razem.. Brzozy nie ma, kesz się zachował, ale cąłkowicie przemókł. Serwis? ; ]

Tyle chodzenia i nic! Zimno, mokro, a do tego czas gonił. Nie udało się, ale wrócę z lepszą pogodą. 
P.S. Na ziemi leży sporo wyciętych drzew (także brzóz) i kolejne oznaczone do wycięcia..

Nie jestem ekspertem od terenów leśnych ale wydaje mi się, że owa brzoza została oznaczona przez leśniczych jako drzewo do wycięcia, może jakis leśny specjalista zerknie i potwierdzi/zaprzeczy  myślę, że szkoda by było tego kesza.

Sobotni spacer po lesie, keszyk znaleziony, spotkanie oko w oko z sarenką...

Dzięki i pozdrawiam!

rowerowo, podczas 85-kilometrowej 10-godzinnej wyprawy po okolicach Łodzi.<br /> jak dla mnie najlepszy kesz ze zgarniętych tego dnia! klimat cmentarza powalający... zatrzymałem się na chwilę, zamknąłem oczy i wyobraziłem sobie przebieg wydarzeń sprzed prawie 100 lat - bitwę, jaka miała tam wtedy miejsce, odgłosy strzałów, krzyki żołnierzy, świst kul... całości dopełniają ślady po kulach na najstarszych, największych drzewach.<br /> sama skrzynka w średnim stanie, dość w niej brudno. dorzuciłem nowy logbook, bo kilka ostatnich wpisów jest na kartce. bez wymiany. TFTC!<br /> PS. cieszę się, że ta skrzynka jest moją 300. :)

Druga dzisiejszego zimowego dnia i ostatnia w lasach, ale nie ostatnia dziśW srodku kesza mokro, logbook wilgotny, wyrzuciłem zardzewiałe znaczki i kapsle.

Myślałem, że to będzie dzisiaj najprostsza skrzynka. A tu tyle szukania. Już mieliśmy odpuścić, ale na szczęśnie została znaleziona 

Mamy Ciez Maleska i Celwa ;)

Nachodzilismy sie jak glupi po calym lesie, ale sie udało. Wspolnie z Galka i Celwa.

Cmentarza nie zauważyłem,ale kesza znalazłem.Dzięki

Keszyk znaleziony, trochę wilgotno w środku, można zmienić na bardziej hermetyczne pudełko.

Out: taktorek

In: Krokodyl

Pozdrawiam.

Kto by się spodziewał, normalnie bym przejechał a tu takie ciekawe miejsce

Znaleziona dość szybko podczas wyprawy do gajówki. No trade

Znaleziona podczas wyprawy rowerowej z kolegą szwagrem :)

Ciekawe miejsce.

spoko skrzyneczka

Ciekawe historyczne miejsce. Znalezione w raz z Pieczona i Bartolinim.

Skrzynka troche wyszła z ziemi, ale teraz z grubsza powinno być już wszystko OK.

Ciemno już było i cmentarza niestety nie zobaczyliśmy.
Pozdrawiam

Dobry początek dzisiejszej wycieczki. Były drobne problemy z dojazdem, ale w końcu ogarnąłem zdjęcia i znalazłem odpowiedznie miejsce. Potem poszukiwania nie sprawiły kłopotów. Pozdrawiam

Skrzynka odnaleziona w towarzystwie FireBrother,Dzięki!

Kolejny miejsce dopisane do mojej listy wartych polecania:)

Znaleziona razem z Plebek. Miejsce dość ciekawe.

Rowerowo i jesiennie razem z moim Boksytem, ciekawe miejsce.

Kolejne ciekawe miejsce odwiedzone dzięki OC. Rowerkiem razem z Krysią, zabrany GK.

spotkany gk danmark 

następny cmentarz zwiedzony

tnx za kesza

Tym razem odwiedziłem ten leśny cmentarz w towarzystwie gk geokretynka. Spotkany geokret denmark, bez wymiany. dzieki za skrzynkę.

Wraz z Herlawym w czasie "misji Łódź"

Ciekawa miejscówka. Logbook już totalnie zapełniony, ludzie się wpisują "na marginesach" i "gdzie popadnie" :)

Pozdrawiam
Art_noise

Z art_noisem i Reniusią podczas spontanicznego wypadu do Łodzi.

Fajne miejsce, do którego praktycznie nie prowadzi żadna ścieżka. Sam cmentarz stosunkowo zadbany.

Pozdrawiam
Herlawy

Znaleziona w składzie E-TAM TEAM + Szczerb na całodziennym caching-spree!!TFTC!!

Nieznane nam dotychczas miejsce - skłania do refleksji... 

Kesz po zimie - trochę wilgotny, worki ok ale gryzaki leśne chyba próbowały szczęścia. Wcześniej nie czytałem logów więc nie miałem nowego logbooka - KONIECZNY NOWY LOGBOOK !!! - w starym nie ma zupełnie miejsca! Bez wymiany. 

Dzięki za skrzynkę i miejsce!!! a@j

Znaleziona

OUT: Geokret Świadek I WŚ

IN: bóbr z lupą z Kinder

Miejce bardzo klimatyczne, ciche i spokojne czyli takie jakie lubimy. Dzięki za kesza i pozdrawiamy serdecznie całą "basową" rodzinkę :)

jakub_27 & OSKi i Sylwia

Trochę się naszukaliśmy tej brzozy... w końcu obejrzeliśmy dokładnie zdjęcie z googlemaps i ustaliliśmy dokładniej w której części lasu jest skrzynka i już w miarę sprawnie poszło.

lavinka kreta chyba nie wrzucała, za to ja umieściłem tu GK Świadek IWŚ (nabój)

Trochę się naszukaliśmy tej brzozy,bo gps free... Złupiona podczas rowerowego wypadu z Meteorem, Kaszką i Huannem(K i H czasem z nami keszują,ale się nie bawią w logowanie).

Chyba wrzuciłam jakiegoś kreta(muszę sprawdzić w aparacie).

Prawie abrałam element maskowania do domu, tak mi się spodobał, zwłąszcza kolor. Ale nie... niech inni też mają uciechę :)

Rowerowo pierwszy wypad po zimie
77km Łódź - Pabianice - Pawlikowice - Pabianice - Wymysłów - Gorzew - Łódź Retkinia

Pawlikowice zdobyte, nie będę się rozpisywał bo cmentarz znam i jest w poblizu dawnych tras rowerowych.
Sporo ludzi spacerowało w okilicy :)
Cache i opakowanie po zimie w stanie bardzo dobry ++ tylko trochę pokrywka się wybrzuszyła.
Acha wpisałem się na 24 pozycji - Logbook się skończył. Moze następcy wezmą ze sobą, gdyż miejsca na wpis pozostało tyle co nic.
Szkoda, że nie będzie tego bonusowego cache, bo już to był 3/4 zdobyty.

Zaliczona razem z Artkiem89

Znaleziona wspólnie z Artkiem 89

Pozdrawiamy

Latinmorki

Znaleziona wraz z Latinmorko

Znaleziona wspólnie z żoną podczas wycieczki rowerowej. Ukryta w bardzo ciekawym miejscu. Zero ludzi , można na spokojnie i bez pośpiechu odszukać i ponownie ukryć skrzyneczkę. Ode mnie +3 pkt. Out: breloczek, In: kolczyki - od mojej żonki :-)

Nie daleko skrzynki były owceFajne miejsce.

Świetna zabawa to moja pierwsza skrzynka :-)

Teraz juz wiem, jak potrzebne moga byc rekawiczki :P

 

IN: otwieracz do kapsli

OUT: plyta cd, geokret

Super! Cmentarz zaiste tajemniczy oraz trudny do odnalezienia. Do srodka wrzucilismy geokreta. W srodku sucho. Wycieczka rowerowa zakonczona sukcesem.

Skrzyneczka znaleziona!

Ciekawe miejsce, musi być tu strasznie po zmroku... prawie jak Blair Witch Project...

out -> gwiazdki

in <- płyta cd

 

Las w Pawlikowicach odwiedzam od czasów dzieciństwa, a do tej pory nie miałem pojęcia że jest tam ukryty wojenny cmentarz. Po raz kolejny dowiedziałem się czegoś nowego o okolicach które niby bardzo dobrze znam .

Skrzynka znaleziona bez GPS'a, świetnie opakowana przez poprzednich odwiedzających, zawartość w dobrym stanie choć logbook minimalnie zawilgocony.

No trade.

 

Bardzo miła wycieczka rowerowa z Agatką (scbs_wampir), która pewnie na zawsze zostaie nam w pamięci :).

In: Zestaw 5 gwiazdek świecących nocą po szybkim naświetleniu

Out: Kotek za dodane gwiazdki (do tego zabraliśmy przemoczoną i rozpadaącą się powoli mini ksiażeczkę, oraz ozdoby na rzemieniach, które niestety zadziałały jak gąbka na wodę dostajacą się do skrzynki)

Skrzynka niestety słabo zniosła zmieniające się pory roku, więc rozszczelniłą się, osuszony logbook i wnętrze skrznki na tyle ile się dało. Zużyliśmy zapasowy worek zeby skrzynkę zawinąć podwójnie, bo inaczej znów zamoknie. Serwis zatem niezbędny.

nareszcie znaleziona:) podczas rowerowej wycieczki z QuartZem i glownie dlatego ze on jest wysoki i widzi przez to dalej:P (przynajmniej tak sobie bede tlumaczyc, gdyz nie bylo to moje pierwsze podejscie do tej skrzynki;))

zrobilismy co moglismy odnosnie osuszania skrzynki... serwis konieczny i niezbedny

co in a co out napisze QuartZ gdyz musze mu cos zostawic do napisania;) hehe

Skarb złupiony 31.08.2008 w ostatni dzień wakacji przez ekipe: BJoe, Mania, Angelika i Maciej

Coś tam zabraliśmy no i oczywiście coś zostawiliśmy tradycyjnie nie pamiętam co bo jak zwykle o tym co zabieramy i co zostawiamy decydowały dzieci.

Cache znaleziony bez GPS po błądzeniu w poszukiwaniu brzozy :)

W środku wszystko bardzo mokre, wyrzuciliśmy przemoczoną smycz, która farbowała wszystko na różowo. Resztę wysuszyliśmy na ile nam czas pozwolił i zapakowaliśmy w nowy worek.

 

Dzięki za cache :)

 

 

Skrzynka znaleziona jako pierwsza z czterech podczas dzisiejszych poszukiwan...

Zawartosc niestety byla przemoczona, wiec wytarlem skrzynke wewnatrz i dokladnie zamknalem wieczko. Logbook nie byl mokry.

Nie bylem na tym cmentarzu kilka lat i zdziwilem sie jak ladnie zostal uporzadkowany (chociaz klimatyczniej bylo gdy idziesz przez las i trafiasz na rozpadajacy sie krzyz z niemiecka bismarcka gwiazda)

Dzieki

Maciu z Shadym :]

...23 km rowercechingu:). Piękny las, piękna cisza, za chwile piękne jagody :). Coś zabrałem i coś zostawiłem, ale nie pamiętam co :) ThxPzDR62

Udało się dotrzeć i odnaleźć bez kłopotu. Cmentarzyk troche odrestarowany i robi bardzo poztywne wrażenie.

In: ołóweczek automatyczny, ostatecznie out: płyta, bo cache nie chciał sie zamknąć i trzeba było mu ulżyc.

Znaleziona.

O 21:00 w nocy :))

To się nazywa klimat geocache'owy :)

Powiem tylko - było fajnieAle żadne duchy mnie nie goniły :)

out: płyta

in: próbowałem karty, ale skrzynka już się kompletnie nie chciała domknąć, więc zrezygnowałem.

 

pozdr,

piotr_sailor 

Skrzynkę udało nam się znaleźć dość sprawnie, jako że wspomagani byliśmy przez Marysię (12 wiosen), która po krótkim instruktażu używania GPSa poruszała się nie odrywając oczu od ekranu (szczęście, że nie wpadła na drzewo ). Zabraliśmy Żelusia i znaczek Opencaching, w zamian zostawiliśmy dwie płyty -- jedną do słuchania, drugą do oglądania.<br /> <br /> W skrzynce jest tyle skarbów, że już się nie domyka, więc tylko przyjechać i brać (zostawiając jakiś małe drobiazgi).<br /> <br /> Pozdrawiamy<br /> MaAs i Marysia

To już nasza druga skrzynka Adwentowa Zabraliśmy Krecika, zostawilśmy Muszkietera.

Pozdrawiamy

Agata i Grzegorz 

Zaatakowaliśmy od innej strony niż podpowiada opis, więc spacer był dośc długi. Mamy komplet wspołrzędnych Bonusu, ale pojedziemy tam innym razem, bo noc nas zastała nad skrzynką.

Beata, Julia, Mariusz 

Znaleziona jako druga podczas małej wyprawy podjętej wespół z Darkmoorem.

Od Gadki Starej do Pawlikowic - na GPS i na czuja, a wszystko fajnie ośnieżonymi drogami. Po dotarciu na miejsce juz wiedzieliśmy, że i tego opisu w PDA zabrakło. Trudno. Idziemy na czuja (nawet tak z angielska - przez "ch") Znaleźliśmy.

Znaleziona podczas wspólnych poszukiwań wraz z Dzikiem.

Brzoza ukryta i skrzynka ukryta znalezienie tych dwóch skarbów przysporzyło trochę trudności ale warto było. Kolejny adwent zaliczony. Pozdrawiam Aga.

Znaleziona jako czwarta, ale była tego warta. Tym razem przy brzozy pniu, chociaż wkoło same sosny. Takie podwójne ukrycie.

Dawkowanie przyjemności też przyjemne bywa, a więc dopiero jutro  po  bonus  organizujemy wyprawę. Dziękuję i pozdrawiam.

Dotarliśmy najpierw do skrzynki, a dopiero potem na cmentarz, czyli chyba weszliśmy tylnymi drzwiami. Zabraliśmy drugą gwiazdkę (obie będą wisieć na naszej choince) oraz lalkę. Dołożyliśmy świątecznego aniołka, smycz i kryształ soli z Wieliczki. 

Czekamy z coraz większą niecierpliwością na 4 skrzynkę adwentową i wielki finał!

Kasia i Tomek