Miały już Bieszczady swoje Tango, Miały również taniec zwany Sambo. Miały także Polkę prosto z Pola. Lecz nie miały jeszcze rock and, rolla Bieszczady rock and roll, polonijne uggi boggi. Gdy jesteś tylko sam, dzień się staje taki długi. Gdy jesteś z nami wraz, bardzo szybko mija czas. I jeszcze raz...to tak w temacie grupowego zdobywania szczytów w/na Bieszczadach. I tym razem grupa harcersko-keszerska dała radę. Skrzynka wymacana z AA-TEAM i Thorgal1977. Zaczynamy lubić takie zagadki coraz bardziej.

Rozgryzienie zagadki trochę nam zajęło i jak już wytypowaliśmy miejsce do trzeba było to sprawdzić. Wieczorkiem wybraliśmy się na podbój Bieszczadrazem z MiiOl i Thorgalem 1977 podzieliliśmy się sektorami i zaczęliśmy przeczesywanie okolicy. Ja się zaczęłam zachwycać roślinnością i tym jak jest zadbany teren i... Skąd tu dynie? Super miejsce, zawsze chciałam pojechać w Bieszczadyno i po dobrych 20 minutach, na całe szczęście pod osłoną nocy udało się zlokalizować mikrusa. Byliśmy tak zmarznięci że wpisy są dość koślawe ale cóż... było -1. Dziękujemy za podróż w Bieszczady :)

Nie ma to jak odstresować się po pracy i wyskoczyć za miasto. Ale od razu w Bieszczady ???? No czego się nie robi dla kesza. Razem z AA-TEAM i MiiOl wrotki na nogi i w drogę. Na miejscu po przeczesaniu okolicy udało się zdobyć szczyt i odnaleźć skrzynkę. Dziękujemy za wypad w góry.

Fajny quiz, dzięki ktoremu zwiedziłem nieznane wcześniej rejony. Za pierwszym razem nie udało mi się określić dokladnie szczytu, jednak pomoc założyciela sie przydała. 

No i przyszedł czas na pojawienie się w tym rejonie Poznania. W końcu mogłem podjąć quiz, którego rozwiązanie pojawiło się w mojej głowie w taki sposób, że przez chwilę byłem nieobecny duchowo w pracy.Taka chwilowa eureka. A kiedy to było... W terenie nawet sprawnie. Widać daaawny, jeszcze nie zabezpieczony sposób ukrywania.Dziękuję!

Dzień wolny więc i tu nadarzyła się okazja podskoczyć

dzięki za kesza

Sympatyczny quiz rozwiązany podczas chwili postoju żeby złapać trochę kofeiny. To był strzał w dychę - rozwiązanie padło w kilka minut Podjechaliśmy z lukstą na miejsce - hmmm... to tu? chwila konsternacji - plask, i kesz był nasz Dzięki za skrzynkę, pozdr. 

Przy tej zagadce wystąpiło słynne klepnięcie się w czółko dłonią. No jasne, że tam. Szybka akcja. Dziekuję i gwiazdkuję.

Za drugim razem naszło mnie olśnienie, dzięki :)

Quiz rozwiązany już dawno dawno temu. Za pierwszym podejściem natychmiastowo mnie wygonili. Teraz poszło gładko i dosyć szybko.
Dzięki P.S.

Quiz rozwiązany już dawno, dziś przy okazji pobytu w tej okolicy trzeba podjąć kesza... Na miesjcu obczajone wszystkie potencjalne miejsca ukrycie, kesza nie ma, czyli pewnie go wcięło (nie wiedziałem o wczorajszym logu Zabela). Jednak po pewnych konsultacjach okazało się, że to mikrus, a nie mała której szukałem, więc drugie obejście i jest. TFTC!

Ciąg dalszy pociągowego quizowania, tym razem Liriela już się obudziła (niewygodna podłoga) i coś mruczała o jakichś zwierzakach z innej zagadki. No i przy tej okazji patrząc na mapę Poznania wpadliśmy na rozwiązanie tego quizuDzisiaj po pracy nie omieszkałem sprawdzić no i to tam. A teraz Liriela ma focha że nie razem. I co teraz? :)

Dzięki!

Aha, znam inne miejsce w Poznaniu, bieszczadzkie jakby, może kiedyś... :)

Przy okazji wypadu z @Zablem w góry nie sposób było nie zaliczyć Bieszczadzkiego szczytu! Faktycznie u góry. A ja tu rowerem (Zabel czekał sobie spokojnie u podnóża, bo on tu już był i widział i wiedział, więc na trawce rozłożon poczekał i patrzył jak się męczę) - taaaki podjazd, że hoho. Napociłam się, ale jakiż później widok!!! I ta zieleń wokół. Ptaszki śpiewają! Dzięki :)

Najwidoczniej niskie stężenie tlenu sprawiło, że to omen właśnie, przyzwyczajony do pioruńskich wysokości, po dotarciu na szczyt odnalazł kolejny przedmiot poszukiwań :)

Zagadka ciekawa, okolice znane z racji lubieżnej ulicy nieopodal.manymanymoons wybrał się początkowo nie na tę górę, ale na szczęście nie usłyszeliśmy o nic o dptaniu żadnych gałązek. Wypatrzyłem szybko ten jedyny szczyt i mogliśmy udać się dalej już przy zachodzącym słońcu w siną dal.

Dosłownie chwile po tym jak wysiadłem z roweru "na górze" to słysze krzyki, że co deptam gałązki(!?) Odjechałem szybko, jeszcze bym dostał mandat za brak błotnika...

Quiz rozwiązany dawno temu, w międzyczasie właściwe Bieszczady zdążyłem zdeptać a dzisiaj także te Poznańskie. Interpretacje szczytowe trafne, okolica spokojna - pełen sukces.Dzięki!

Słaba, totalne dno, było już, nie warto robić, w ogóle chała...

 

 

Nie no żartuję xD EMENEMSÓW quizowa fala rozwiązań ciąg dalszy. Keszyk naprawdę świetny. Początkowo odrzucona myśl okazała się słuszną. Ogólnie gdyby nie półtorej godziny stania na szczycie to by było nawet fajniej... tylko ten mróz. Widoki za to przednie... a nawet i tylnie! Zwłaszcza, że ostatecznie autor się śmiał z nas, że widział jak podejmowaliśmy kesza bo przejeżdzał obok.

 

 

Co do pomówień odnośnie kesza - wyjaśnienia na privie.

 

Uwypuklam, że do emenemsów zalicza się mocno rzucająca się w oczy Czerwona Kapturka aka Moccia, która koniecznie chciała być bezpośrednio ujęta w mym logu :D

Nie bacząc na to, że przez 40 min szukaliśmy w trochę innym mijescu,, to przyznać musze, że sam pomysł już przypadl mi do gustu. Świetna robota ;)

dzis próbowałem, zarówno wyzej , jak i niżej..szkoda ze kwiatki ze spojlera juz zwiedly, bo bylo by latwiej :)

Mimo wszystko moje podniecenie rosnie, bo tak blisko rozwiązania kwizu jeszcze nie byłem, oby sie na tej bliskowsci nie szkonczylo

spróbuje jeszcze innym razem

Trzeba było jeszcze skoczyć w Bieszczady tuż przed pierwszym ...ale co tam szczyt znany i lubiany TFTC

Kesz znaleziony przy okazji...., po drodze... gdzie? Nie napiszę  Po powrocie z bieszczadzkich Bieszczad 

Prawie intuicyjne podszedłem od dobrej strony. TFTC

Mój stosunek do NFPSQ jest znany, więc nie będę się rozpisywał. Rozwiązanie przyszło przypadkiem i znienacka. W każdym razie łatwoFajny patent na ukrycie. Konwergentnie rozważałem go do zastosowania w jednej z własnych skrzynek :)

W końcu moje marzenie o wypadzie w Bieszczady ziściło się! Z kompanem Naruu u boku , spakowani w małe tobołki, bez zbędnego balastu dotarliśmy na Tarnicę. Nie wiedzieć kiedy minęła nam ta podróż i wyprawa, a czasem to wydawało nam się, że całą Polskę przemierzamy w ten jeden wieczór, od morza aż po góry. Bardzo przyjemna górska tułaczka to była

No to ruszyliśmy w nieznane z Buniaczkiem.Wyprawa była zaiste ciekawa, w całkowicie dziewicze mi rejony. Widoki zapierały dech w piersiach. Na szczęście pogoda dopisała i Tarnica została zdobyta.A i podjęcie jej stanowiło pewne wyzwanie, szczególnie, że okoliczne schronisko obfitowało w mnogość wszelkiego rodzaju drobiu niespotykanego nigdzie indziej.Ale prądu nie uświadczyliśmy..

Niemniej, szczyt osiągnięty!

Dzięki bardzo za przyjemny quizik!

TFTC!

Calkiem przypadkiem ale rozwiązanysuper maskowanie myśle że jest to jeden z lepszych patentów ;]

Hello,

Rozochocony dzisiejszym sukcesem przy "Krówkach" stwierdziłem, że chyba trzeba domknąć jeszcze jeden quiz, którego rozwiązanie znałem już od dnia publikacji. Tak więc wybrałem się na późną wyprawę w poznańskie góry. Trochę daleko, ale niech tam - w Bieszczady zawsze będę walił jak w dym. Poprzednia wyprawa odbyła się w biały dzień. Ruch był tak wielki, że szanse na wpis równały się zeru. Za to poznałem interesujących ludzi i ich ciekawe opowieści o okolicy. Zdecydowanie trzeba tu ruszać po ciemku, albo w bardzo złą pogodę, gdy wszystkich wymiata ze ścieżek. Wtedy i urok gór jest inny - taki bardziej dzikiPzdr, Wojtek

no to na szczycie ćwiartka padła - 25 keszyk

TTF wczesnym rankiem "po drodze" do roboty. Pzdr.

Jeszcześmy tak szybko Bieszczad pieszo nigdy nie przeszli.
Jednak zmotoryzowani wyprzedzili nas tuż przed szczytem, ale i tak było miło. TFTC

Rozwiązanie quizu - 30 sekund, przyjazd Algidy i rredana - 2 minuty, FTF 25 minut po publikacji - becennyRredan rrajdowiec zawstydził Hołowczyca, Kuzaja i innych razem wziętych. Przy okazji miłe spotkanie z RoDaJJ`ami ;P TFTC!

FTF!! z Rredanem i Ntu zgarniętymi prawie za jednym zamachem:) Ależ to była szybka akcja! Na szczyt dotarliśmy w trymiga, a zaraz po nas od strony schroniska nadeszła drużyna RodajjówDzięki za kesza i miłe spotkanie :)

Motoryzacja nie dawała nam aż takich forów.... Na szczęście RoDaJJów zwiodła wybitność "Rawek". My nie daliśmy się zwieść i od razu na "Tarnicę" uderzyliśmy. 25 minut, tyle licząc od opublikowania zajęło nam FTFa zdobycie :). Zważywszy na odległość, bardzo mi się ten wynik podoba. TFTC!

Jak to? Przecież ja jadę!

Jadeeeeeeeęęęęęęęęęę!!!!!

!

Przepraszam za jakość zdjęć - przesadziłem z kompresją.