Miejsce, które warto odwiedzić choć bardzo zaniedbane, zapomniane. Nawet tablica informacyjna leży przewrócona.  Kesza, jego reaktywacji nie udało nam się znaleźć.

Widać, że autorowi zabrakło trochę inwencji twórczej, bardzo nie pochwalam takiego sposobu chowania keszy, zwłaszcza na cmentarzach ! Niemniej jednak dziękuję autorowi za pokazanie tego miejsca.

Cmentarz bardzo zaniedbany, widać świerze ślady dewastacji. Rozśmieszył mnie wpis z leżącej na ziemi tablicy, mówiący o systematycznych pracach porządkowych... 

Bezproblemowo..miejsce ciche zarośniete..troche komarów.. tftc

Znaleziono

Znaleziona

Znaleziona ;)

Znaleziona ;)

ok

Zdobyta podczas pobytu w sanatorium :D

Keszobranie w ramach niedzielnej rundki z Etką w Kowalu i okolicy - #13 i ostatni.

Kesz znaleziony zgodnie z opisem po reaktywacji.
damian211289 - dobrze, że keszyk jest mocno przywiązany do swojej lokalizacjiKrzaczory zostały mocno przetrzebione, gałęzie porozrzucane i ktoś mógł go po prostu przez nieuwagę wykopać w inne miejsce. Inna sprawa, że mocowanie ułatwia znalezienie.

A wspominany przez damiana (i wcześniej) samozwańczy "opiekun" cmentarza jest na posterunku!
Tak mnie wasze opisy spotkania z dziadkiem gawędziarzem zaciekawiły, że po krótkiej rozmowie zaliczkowałem mu 2PLN na konto następnej wizyty i umówiliśmy się na dłuższe zwiedzanie cmentarza w cieplejszych okolicznościach przyrody ;)

TFTC

Jak niżej.

Tutaj spędziłem ponad pół godziny, ale nie nie, nie na szukaniu skrzynki, której tam nie było! Obszukałem wszystkie potencjalne miejsca i nie znalazłem niczego, co mogłoby wskazywać na obecność kesza, więc cyknąłem kilka fotek i ruszyłem do samochodu poszukać czegoś, z czego mógłbym na prędce sklecić alternatywny pojemnik. Ledwie zamknąłem za sobą bagażnik, a tuż za mną wyłonił się pan typu tych, co "dejdwazłote". 

Początkowo zbyłem typa miłym uśmiechem, ale zagadał mnie czymś w stylu: panie, a pokazać panu coś ciekawego...

Trochę się skrzywiłem, bo cóż ciekawego może pokazać mi taki osobnik? Gdzie flaszki zimują? No i tutaj poczułem się zawstydzony, bo z pozoru zwyczajny pan Mietek, okazał się skarbnicą wiedzy na temat nekropolii.

Oprowadził mnie po całym cmentarzu, opowiedział jak to było za czasów, kiedy jeszcze stał kościół i plebania. Wymienił z nazwisk szabrowników i to, co zapierdzielili zaraz po wojnie... generalnie na każde moje pytanie, miał kilka całkiem ciekawych odpowiedzi + ciekawostki wyciągane z rękawa, niczym korki z taniego wina. Jeśli nawet 90% z tego co usłyszałem, było wymyślone na potrzeby wspomnianych już wcześniej dwóch złotych (taką cenę usłyszałem pod koniec wycieczki), to pozostałe 10% bije na głowę opis i wikipedię. Wiem nawet w którym miejscu została pochowana dziedziczka z Wistki Królewskiej i kto przyczynił się do rozebrania jej grobowca, oraz gdzie rośnie "magiczny dąb", z kory którego wywarami leczono okolicznych mieszkańców (faktycznie połowa pnia jest okorowana bynajmniej w sposób naturalny, więc coś w tym jest...). ;)

Miejsce na prawdę warte odwiedzenia! Dla cmentarnych turystów, rzec można, punkt obowiązkowy w tych stronach. Teren zadbany, szanowany i w ogóle... jest nawet ławka przed bramą i tablica informacyjna!

Aha, po rozstaniu z przewodnikiem przystąpiłem do reaktywacji i teraz kwestie techniczne:

- pech chciał, że wszystkie pudła z bagażnika gdzieś podziałem i znalazłem tylko na pół zniszczone maskowanie, które cudem ocalało z mojego chodeckiego kesza. Maskowanie niby niekompletne, ale pojemnik szczelny, więc zasadziłem nowego logbooka i hajda!

- Gdzie i czego szukać? Nowe współrzędne to +/-: N 52'36.671 E 019'13.817. Skrzynka w leśnym maskowaniu, ukryta przy samej ziemi w gąszczu bzu (nieco na zachód od betonowego słupka). Jeśli dotrzecie pod krzyż i staniecie tyłem do bramy, to macie ja prawie na wprost.

Do skrzynki trafił nowy logbook w wersji micro (jako że nie miałem innego a kesz był go pozbawiony), a także wymieniony został worek.

No to małe zaskoczenie... W zasadzie wybraliśmy się z żonką obejrzeć cmentarz, bo patrząc na poprzednie wpisy skrzynki raczej nie spodziewaliśmy się znaleźć.. szczególnie po półtora rocznej przerwie.. A jednak!! Skrzynka ma się dobrze, miejsce (cmentarz) naprawdę warte odwiedzenia, choć samą skrzynkę można było ukryć trochę inaczej...

TFTC

dzięki za info. nie ma mnie blisko, ale poproszę moich najkochańszych na świecie przyjaciół o naprawienie sytuacji :)

- Po pierwsze jak napisałem poniżej, ktoś znalazł skrzynkę i zabrał logbook. Trzeba dołożyć nowy a ja nie miałem ze sobą zapasowego.

- Po drugie należałoby z opisu usunąć informację o haśle skoro zostało zdjęte!

- Po trzecie. Przeniósłbym miejsce ukrycia gdzieś poza teren cmentarza. Raz, że miejsce prawdopodobnie spalone a poza tym grzebanie na terenie cmentarza jak dla mnie trochę nie za bardzo  A samo miejsce jak najbardziej godne pokazania.

 

 

Obok bramy cmentarza pojawiła się tablica informacyjna. Nie było jej jak tam byłem dwa lata temu. Jak zgram z aparatu to wstawię fot.

Skrzyknę zastałem otwartą w wszystkie fanty rozłożone obok na worku. Strunówka po logbooku była pusta, tak, że na dowód tylko fotka.

Zabrałem geokreta Norsk vind. Skrzynkę zagrzebałem tam gdzie chyba powinna być.

8:50 Kolejny odwiedzony przeze mnie dzięki keszowi cmentarz ewangelicki. Mam niewyjaśniony (pracuję nad odpowiedzią) sentyment do tych miejsc. Bywają zaniedbane i naprawdę zapomniane, bywają odrestaurowane lub odrestaurowywane, niemałym kosztem, często przy dużym nakładzie zachodnich wspólnot. Tak czy inaczej, wiele zależy od podejścia lokalnych społeczności. Tu, jak można wyczytać z tablicy, od 2010 r. cmentarz sukcesywnie jest odnawiany, szkoda tylko że systemem gospodarczym bardziej. Krzyż w najbliższym czasie będzie znów wymagać skrócenia. Proponuję usunąć z opisu informację o haśle. Dziękuję za pokazanie miejsca. Zasłużony gwiazdorek.

Chwilę czekania bo ktoś kręcił się po cementarzu. Jedank obserwacja mugoliposzła w stronę że jedank też szukają skrzynki. Więc dołączyliśmy do poszukiwań i pomogliśmy jak mogliśmy:)

Odnaleziona w towarzystwie dwóch nowych keszerów z Włocławka, którzy mieli problemy z odnalezieniem skrzynki ale byli blisko celu- zabrakło tylko keszerskie rutyny:)

naprawdę?? super! nie sądziłam, że ktoś o to aż tak dba.

dzięki za gwiazdkę :)

znaleziona z Nefrytem. Jakie bylo Nasze zdziwienie kiedy po przebiciu sie przez krzaki,widzimy palace sie znicze na kazdym z grobow,nagrobki po renowacji,nowa tablice z historia miejsca:) Jednak cmentarz nie nalezy do takich zapomnianych:) mam slabosc do takich miejsc,a gwiazda sie nalezy:) Dzieki!

Znaleziona razem z Plebkiem podczas niesamowitej misji Włocławek - Płock Nocne keszowanie. Znaleziona o 1:11 w nocy. Oczywiście nie wiedzieliśmy że istnieje elegancki dojazd na cmentarz. Przebijaliśmy się przez jakieś krzaczory. Narobiliśmy przez to tyle hałasu że wszystkie psy we wsi zaczęły szczekać.

Cmentarz wydaje się być nie szanowany przez miejscowych. Świadczy o tym wypalanie opon i napotkany dziś pijany rowerzysta leżący pomiędzy nagrobkami. A miejsce warte zachowania i zobaczenia. Out: GK YANG. Cyklomajówka Piastów-Włocławek, razem z Krysią.

Znaleziona podczas majówki rowerowej z Warszawy do Włocławka. Razem z Boksytem.

Skrzynka znaleziona podczas niedzielnej wycieczki. Na cmentarzu spotkaliśmy pana autochtona, który pokazał nam bardziej schowane w gąszczu groby, gdzie leży dziedziczka, opowiedział po krótce skąd przyszli "ruscy", gdzie jest ostatni grób, podobno jakiegoś dziecka. Zobaczyliśmy także stare dęby, które rosną w gąszczu - za ostatnim grobem należy skrcić w prawo (idąc od bramy w górę) tam znajduje sie podobno grób dziedziczki, a w głębi można podziwiać staruteńkie drzewa. Dowiedzieliśmy się również, że drewniany krzyż jest bardzo stary - i jakieś trzydzieści lat temu zbutwiał i upadł, wtedy został skrócony i wkopany znowu. Pan, który nas oprowadzał zainkasował 2 zł za fatygę (trochę czuć było od niego, że już wypił swoje śniadanie i czas na obiad) po czym jeszcze, po dłuższych naleganiach, powróżył mi z ręki, czym rozłożył mnie na łopatki (na mojej lewej ręce wypisane jest, że będę wdową - mina mojego męża który szukał kesza ze mną - bezcenna). Jednym zdaniem - ubawiliśmy się przednio, mimo powagi miejsca. Dzięki! 

PS: Pan autochton powiedział, że cmentarzem zajmuje się teraz Caritas i pan Wójt (młodziak, dopiero pietnaście lat na urzędzie, to co on wie o tym cmentarzu), także można spodziewać się zmian.

dzięki za gwiazdkę :)

STF - Gdy otwierałem skrzynkę już wiedziałem, brak jednego GK – KACHUNA tu byłnawet nie musiałem otwierać logbooka.

Swoją drogą skrzynka bardzo ciekawa, musiałem mijać to miejsce przynajmniej kilkukrotnie, aż dziw że mi umknęło.

Zaliczona rowerowo w drodze na Święte.

Miejsce zwiedzone w zeszłym roku, plany na kesza w tym miejscu też były... gps nie był potrzebny Sam cmentarz niszczeje na naszych oczach.

Out:korona. Dzięki za skrzynkę.