Hello,

Droga przez mękę, czyli błotnistą trasą zrywkową w górę. A na górze salamandry, zapalnik od moździerza z I WŚ, spore wycinki i zero kesza. Może ten mikrus sobie gdzieś siedzi - jak się uprzeć, to wszystko da się wsadzić głęboko w glebę, tylko po co, zwłaszcza w lesie, który tak szybko zmienia swój wygląd? Wodospad to już tylko wspomnienie. Pzdr, Wojtek

Super klimaty, spacerek drogą od bunkra. Reaktywacja w korzeniach zdrowego drzewa tuż obok (widoczne na zdjęciach). Weź coś do pisania.

Nie udało sie namierzyć, za to salamandry wyłaziły spod każdego kamienia.

Dziękuję za pokazanie miejscówki.

Geocaching archeologiczny to coś co lubię. Kesz prastary, dawno niewidziany, miejsce ukrycia zmienione nie do poznania, ale kordy dobre to i skrzynka znalezionaPolecam i dziękuję!

Od kesza "Piwnica czy bunkier UPA?" tylko 800 metrów, ale widać ta odległość skutecznie odstrasza keszerów, że od 2012 nikt nie znalazł. W skrzynce w miarę sucho, choć logbook się rozpadł ze starości. Wodospad ledwo ciągnie niestety. TFTC! Razem z Volframem.

Dziwne że ten kesz musiał tyle czekać na kolejne znalezienie. Miejsce bardzo ciekawe z widokiem na wodospad od góry. razem z Pawello. TFTC!

Kryzys dopadł nawet bieszczadzkie wodospady. Ten ledwo zipie, biedaczek...

Znaleziona z hrVlado. Wszystko fajne oprócz wodospadu, który ledwo działa :P

Znaleziona z MerenRe. Takie miejsca lubię. Dzięki.

Fajne miejsce. Koniecznie trzeba zejść do wodospadu.

Wodospad coś nie działa. Może trzeba wrzucić monetę? Spacer przez las przyjemny.Dzięki

Zdobycie okupione było licznymi błotnymi kąpielami i forsowaniem strumola, ale za cenę kesza i spotkanie z salamandrami było warto. : D

in - muszelka, zakreślacz, GK Niezbędnik Kibica

out - wazon, pocztówka, GK Pół wieku w górach

Wydawało się, że pójdzie jak po maśle w godzinkę. Były nawet plany nocnego podejścia. Opisane przez krecika5 i natibul trudności utrwalą w pamięci na długo tę skrzyneczkę. Salamandry są ultraśliczne!!!

TFTC!

Kesz zdobyty w ekipie natibul, kufeld - ja. Akcja okupiona kąpielą buta w strumolu (że o wszechbieszczadzkim błotsku nie wspomnę), ale przy okazji znaleźliśmy dwie piękne salamandry więc odbyła się sesja fotograficzna. W drodze powrotnej odkryliśmy jakiś stary bunkier - może za rok okeszuję to miejsce.TFTC

no miejsce git tak jak na Hyrlatym :)

warto przy "wikszej" wodzie się wybrać bo tak sobie ciurka ale warto, szkoda tylko że nie ma wyznakowanej ścieżki i wzmianki w okolicznych drogowskazach

ps. miejscowi nie mili pojęcia o co pytam ... Czrtów Młyn ? młyn to chyba w skansenie w Sanoku :)

IN: kret, dzbanek, kubki, podstawka, karta okolicznościowa ... więcej się nie dało upchać
OUT: flaszunia

skrzynkę znalazłam z tatą (Doczu)<br /> Bardzo ladne miejsce, choć droga trudna.<br /> Dzieki za skrzynkę.<br /> WWymiany dokonywal tata.

Znaleziona z córą (Sindi)<br /> Miejsce mnie doskonale znane, ale córa była tam pierwszy raz. Nie ukrywam że była rozczarowana wielkością wodospadu, ale to za przyczyną niskiego stanu wody. Sam byłem zaskoczony, ponieważ po ostatnich deszczach stan wody był zadziwiająco niski i to zarówno w wodospadzie jak i w brodach.<br /> No ale nie to jest istotne.<br /> Skrzynka była trochę zawilgocona pomimo 3 worków. Osuszyliśmy wnętrze (logbook był suchy) i usunelismy zardzewiały brelok Sami Swoi<br /> Na wymianę zabraliśmy scyzoryk i dezodorant, zostawiając w zamian numizmat i &quot;procenty&quot;.

Skrzynka znaleziona w dniu 28 lipca 2009 r. około godziny 12:00 przez ekipę w stałym składzie: Jacek i Agatka z bliźniakami Piotrkiem i Adamem. Dobre miejsce na ukrycie skarbu, bo mimo obecności innych turystów niżej na ścieżce nie ma problemów z wypatroszeniem zawartości udając odpoczynek.

IN - słonik porcelanowy i podkładki do kawy

OUT - słonik na skale

Dziękujemy!

Z logów na stronie wynika, że nie było przy skrzynce nikogo od roku, ale jak dobrze pamietam to w dzienniku jest wpis z 11 listopada 2008. Ja byłem tam dzisiaj. Stan skrzynki OK i sporo fantów w niej, więć do roboty

Dla mnie to było drugie podejście, choć za pierwszym razem nie przekroczyłam nawet potoku (trochę z braku czasu, trochę pomysłu na przejście suchą nogą na drugą stronę). Tym razem, co prawda nie suchą nogą, ale udało się nam przejść i nie zakopać w błocie. Nie ukrywam, że trochę nam pomógł film Wojtka z jego wyprawy. Miejsce bardzo ładne. Dzięki.

Już na samym początku wycieczki natrafiliśmy na przeszkodę - wezbrana rzeka. Pewnie gdyby nie deszcze to można by przejśc spokojnie po kamieniach. Nie poddaliśmy się, buty do ręki i do zimnej wody. Prawie jak morsy, woda to pewnie kilka stopni miała. Warto było, wodospad bardzo ładny. Poczęstowaliśmy się piwkiem i coś w zamian zostawiliśmy. Dziękujemy za skrzynkę. Byliśmy grupowo: elales i hajduki.

Relacja http://pl.youtube.com/watch?v=P-pyI4po1_U

Bardzo fajna wyprawa. Polecam.

Trochę mylnie wybraliśmy drogę do skarbu. Mój towarzysz zaliczył błotną kąpiel , przedzieraliśmy się przez głębokie jary . Całośc filmowałem i postaram się umieścić relację filmową. Udzielam rekomendacji za usytuowanie, które dostarczyło mnie materiału do nakręcania fajnego klipu. Do skrzyneczki dorzuciłem gin i obok przytuliłem piwo.

Znaleziona w miłym towarzystwie Emmy (orkan), po 20' poszukiwań, bo rzeczywiście GPS trochę fixował. Ale dzięki spoilerowi zidentyfikowałem miejsce. <br /> Szedłem od przełęczy na drodze Baligród-Polańczyk a z tego co widziałem, samochodem pod kesza się raczej nie podjedzie, bo na okolicznych drogach ma miejsce zwózka drewna (=błoto po pachy).<br /> <br /> IN/OUT: nic (choć kusiły suche skarpety, będące na wyposażeniu skrzynki:)

Kolejne podejście do wodospadu, tym razem od dołu. Wodospad odnaleziony, ale skrzynka niestety już nie.

Nie dysponowałem zdjęciami, a tylko opisem. Wygląda na to, że byłem przy odpowiednich konarach, ale spora ilość śniegu uniemożliwiła mi odnalezienie kamienia z opisu (i zdjęć). Po chwili trochę wyżej zauważyliśmy inne kamienie, w których zapewne byśmy schowali skarb. Niestety poszukiwania tam nie mogły przynieść pożądanego efektu.

Teraz po zapoznaniu się ze zdjęciami sprawa jest jasna. Niedługo następne podejście.