Czas najwyższy podjąć tego kesza.. ;D Będę pierwszym który napisze, że droga do niego byla idealna?Podjazd na jakieś 250m ale w sumie jakbym się pokusił i trochę lakieru zostawił to zrobiłbym podjazd na 5mNiemniej spacer był w planie i nie mogliśmy totalnie odpuścić

Aha, pospieszyłem się z tą piękna reaktywacja..  okazało się, że pudełka zostawiłem w aucie a przy sobie miałem performe. Więc bez fajerwerków:)

Kesz jest już dziadkiem i mógł sobie odejść na wieczny spoczynek ;D Więc po kontakcie z założycielem reaktywacja, w drzewkuTym śpiącym ;)

Serwis dzięki dziadborowy[PL] z serwisu GC.

Dziękuję za skrytkę.

Miejsce ma swój urok, choć dostępność straszna. ale patrząc mapę wiedziałem że tak będzie. Również szukałem długo i dopiero wpis Deg,a był pomocny. Dzięki.

Pole golusieńkie, więc pierwsze 300 metrów poszło szybko, ale pozostałe sto to już chasiorstwa i powalone drzewa.
Kesz dość długo nie chciał się nam objawić, ale nie odpuściliśmy i w końcu udało mi się go wydobyć na światło dzienne.
TFTC.

Dojście koszmarne, a kesz nieźle się nam schował. Nasza cierpliwość została jednak nagrodzona. Dzięki.

Ostatnie metry dzielące od kesza masakryczne. Chwilę nam tu zeszło. Dzięki za kesza.

Okolica wygląda strasznie po tej nawałnicy. Ale skrytka ocalałaDzięki

Dojście/dojazd do kesza TRAGICZNE. Rowery zostawiliśmy po środku niczego jakieś 200 metrów od skrzynki. Najpierw przedzieranie się przez pobliskie pola uprawne. Na szczęście udało się bez większych szkód. Następnie przyszło nam stoczyć walkę z winoroślami, by dotrzeć na polną drogę. Okazało się niestety, że droga baaardzo zarośnięta, głównie pokkkkrzywami. Na domiar złego im bliżej kesza, tym coraz trudniej. Na koniec było skakanie między zwalonymi drzewami. Jeden z moich najtrudniej zdobywanych keszy. Skrzyneczka nic specjalnego.

TFTC

Nie polecam zdobywania tego kesza o tej porze roku !Pokrzywy i inne tekie większe niż ja ! dzięki za keszyka :)

Ciekawe miejsce. Dzięki!

Rodzinne keszowanie u ujścia Bierawki z XadamoX

Podjęta z misiek321

Udało się zwiedzić okolicę i podjąć kesza. Razem z Hr. Jan Usz. Dzięki.

Serwis wykonano. Nowy logbook i strunówka. Kesz nadal w starym drzewie tam gdzie rosną ananasy. Razem z Whynot. Dzięki.

jupii ostatni keszyk na szlaku i projekt skończony i my też wykonczeni. ze znalezieniem zarówno kryjówki jak kesza nie było żadnego problemu wiec poszło szybko. ale pojemnik bez przykrywki i ma mokro. za to sam logbook ma się dobrze.

Dojście na miejsce do łatwych zdecydowanie nie należało  Kesz znaleziony z Zyfiką i Reilą

Najbardziej męczący kesz w dniu dzisiejszym Ale widoczki po drodze ładne Z Zyfiką i Unieskim, dziękuję

Wymęczyła nas z Reilą i Unieskim ta skrzyneczka Brnęliśmy przez pola, błoto i krzaki, ale się udało! Dzięki

Drugi dzień na Projekcie Bierawka; mimo jesieni przedzierałem się przez porastające pokrzywy i zaorane pola, widoki wspaniałe - dzięki za skrzynkę. 

Projekt Bierawka czas zacząć! Na pierwszego (ostatniego) kesza udało się podjechać  na 200m ,a potem spacerek w miarę wygodną ścieżką. Miejsce ukrycia oczywiste. W drodze powrotnej, na szczęście już w samochodzie, dopadła mnie burza gradowa. Autko wyszło bez szwanku, więc nie ma źle . Dzięki.

i przyszła pora na ostatnią skrzynkę z projektu ( nie licząc finałowej ) , dojście przez pola co zaowocowało 2 kilogramami błota na nogach oraz ostatecznie znalezieniem skrytki 

skrzynka połowiczna , bez dekla , logbook zabezpieczyłem wkładając do największego pojemnika jakiego miałem , przynajmniej on powinny być suchy 

dzięki , miejsce dopływu jednej rzeki do drugiej ma swój klimat , podobało mi się 

Do skrzynki wybraliśmy się od strony asfaltowej drogi dojazdowej do pól zaczynającej się gdzieś pomiędzy Bierawą a mostem na Odrze. Początkowo było nawet wygodnie, ale przy końcówce przedzieraliśmy przez chaszcze, niezbyt wysokie o tej porze roku. Pojemnik na swoim miejscu, jednak pozbawiony przykrywki. Zapakowaliśmy całość w torebkę foliową. Wskazana wymiana pojemnika przez kolejnych odwiedzających to dzikie miejsce.

Tym razem była na swoim miejscu . TFTC. 

Mały Vietnam, spacer po polach, lasach, krzakach, mokradłach i nie wiadomo po czym jeszcze :)

Fajnie na koniec dnia się tak wymordować :)

Miejsce ukrycia dokładnie sprawdziliśy i nic.

Tak więc za zgodą założyciela - zreaktywowaliśmy.

Opisy, hinty i koordy się zgadzają:)

Dzięki i pozdrawiam.

Droga do kesza uuuuuu, ciężka sprawaNo ale został jeden jedyny ten kesz więc grzechem było mu odpuścicNa miejscu skrzynki nie stwierdziliśmy więc za wiedzą i zgodą Założyciela zreaktywowaliśmy(numerek też uzupełnionyhehe )

Dzięki za pokazanie ostatniego etapu, lecimy na finała:D

Oczywiście, że można pisać, że droga do tego kesza to masakra. Ale ja tego nie zrobię. To była najbardziej niezwykła droga, jaką przebyłem do kesza w 2014! Zamiast przez krzaki, zamiast na azymut, to podążaliśmy 3m wysokim polem kukurydzy - między rzędami. Liście stanowiły swoiste tunele zielone. Dopiero finalne kilkadziesiąt metrów dało nam popalić.

Samo miejsce - przyprawiło mnie o wzruszenie. Oto rzeka, którą śledzimy od samego początku, gubi się gdzieś w dostojnej Odrze. Piękne i wzruszające.

Miejsce ukrycia? Dopiero po motywacji Ateny odważyłem się włożyć tam rękę. Wymacany worek i.... JEEEEST! Skrzyneczka podjęta w wesołym towarzystwie Ateny.pl, Juniorki.pl i gabriel shanel. TFTC

Tak droga dokładnie tak wyglądała jak napisał deg. Gabriel Shanell i Juniorka.pl były bardzo zadowolone z takiego wyboru drogi. Pomimo, iż było już widoczne zmęczenie to dzielnie brnęły za nami. Po deszczach buty miałam jak yeti ważące sporo ponad normę mojego wzrostu. Bardziej dzikiego jak do tej pory miejsca Bierawki to nie widziałam ale było warto, tym bardziej, że to ostatnia skrzyneczka z projektu. Dziękuję

Kolor Bierawki w końcówce zrobił się mocno niepokojący i zrównał się prawie z Odrą. Miejsce świetne. Skrzyneczka leżała bardziej po prawej. Dzięki

 

Bardzo przyjemny, wiosenny spacer brzegiem rzeki. Dzięki :)

Niby wszystko ok, miejsce zgodne z opisem, drzewo jest ale kesza brak :-S
może znajdzie się innym razem.

Projekt Bierawka czas zacząć.

Przerażony mrożącymi krew w żyłach opowieściami o 5-cio metrowych pokrzywach postanowiliśmy poczekać do zimy, a tu pogoda taka, że niedługo zielsko może zacząć znowu rosnąć, więc nie ma na co czekać.

Dzięki za skrzynkę.

Polecam przełączenie kilkukrotne mapy na satelitarną i odwronieMy tego nie zrobiliśmy...
Bardzo ładny widok :)
Dzięki :)

Rzeka ma dwa brzegi, więc szanse podejścia od właściwego to fifty-fifty.
Tu się nie udało za pierwszym razem. No coż, w sumie 1 km spacer z Driverem uskuteczniony. Widzę też, że sporo osób przed nami wybrało ten wariant (na dwa podejścia) a ile jeszcze wybierze...
Dziękujemy za skrzynkę.

Most  turkocze, wodospad szumi, tylko rolnik, głęboko zaorał swoje pole, ale udało się, TFTC

Urocze miejsce!
Dziękuję.

Znaleziona jako 3 podczas sobotniego keszobrania - tym samym rozpocząłem Projekt Bierawka.
Extra miejsce, jesień - pokrzywy wyschły, lajtowy spacer.
Telefon do przyjaciela pozwolił mi podejść od właściwej strony (pn-wsch).
Dzięki za super miejsce i kesza .

Historia lubi się powtarzać i znowu wylądowaliśmy z gotik09 nie po tej stronie rzeki co kesz  . Nawet braliśmy pod uwagę wariant atakowania rzeki wpław, ale gdy doczytałem, że to Odra to od razu przed oczami stanęła mi cała tablica Mendelejewa i zdecydowanie ten wariant odpuściliśmy . Od drugiej strony drive-ina już się nie dało zrobić, więc zaliczyliśmy ostre przedzieranie się przez chaszcze, na szczęście dwumetrowe pokrzywy o tej porze roku już nie są takie groźne  . Po zdobyciu kesza odtrąbiliśmy odwrót na zasłużone pierogi

Urokliwe miejsce, mógłbym sie gapić w wode cały dzień :)

Jak ujście to ujścieŻadne słowa nie ukażą tej puszczy amazońskiej, jaka w okolicy zapanowała, więc dorzucam fotę :)

TFTC!

Trochę po ścieżce, trochę na skróty (dorodne pokrzywy), ale to był świadomy wybór, bo byliśmy spóźnieniKesz świetny, ujście najbardziej pokręconej rzeki jaką widzieliśmy! Dziękujemy!

Jeżeli można znaleźć się po niewłaściwej stronie rzeki to pewne jest że tam się zacznie :)

Drenianym mostkiem tam i spowrotem bum bum bum bum, ale szczęśliwie podjęta.

Miejsce wyjątkowo urokliwe i pokrzywy tak bujnie rosną

Dziękujemy i pozdrawiamy Monika & Wojas

Do kesza dotarliśmy po długim spacerku, pogoda zachęcała.
Z chaszczami nie ma obecnie problemu. Wymacny dość szybko.

Out: Brelok
In: Smycz

TFTC!!!!

W końcu nadszedł czas na uzupełnienie braków w Projekcie Bierawka (czyt wszystkich nieparzystych!).

To ujście Bierawki do Odry męczyło mnie od początku. Relacje zdobywców nie były zachęcające - nie ta strona Odry (lol), chaszcze itd.

Nie wiem jak można pomylić brzegi rzeki - po to są mapy w różnych formatach aby je sobie przełączać i sprawdzać. Tej podstawowej mapie ja od dawna nie wierzę. W dodatku sam tytuł mówi gdzie jest skrzynka, bez mapy - ustalenie miejsca w którym jest skrzynka nie było problemem.

Z chaszczami było jeszcze łatwiej. Wzdłóż Bierawki trwały(trwają?) jakieś prace związane z wycinką niektórych drzew i wszystkie chaszcze zostały wbite w ziemię, drogą doszedłem do samej skrzynki, gdybym się uparł to osobówką bym dojechał 2m od kesza.

Przy szukaniu było trudniej - nie wziąłem rękawiczek więc nie wszystko mogłem wymacać i musiałem się wspomóc kołem ratunkowym. Dostępny był tylko telefon do przyjaciela - pomogło i znalazłem.

Do podjęcia skrzynki potrzebna jest wiara, lub rękawiczki ;-)

Czy gdy są dwie możliwości to zawsze ta trudniejsza jest prawidłowa ?(..niestety statystyki nie kłamią )

Oczywiście podjechałem nie z tej strony rzeki (Odry)...

Potem miałem kurs przez świeżo zaoraną ziemię, parę nawrotów w pokrzywach wyższych ode mnie, spotkanie z czymś dużym, ale nawet w tych chaszczach nie dostrzegłem jakie to zwierze wypłoszyłem.. i na koniec - drzewo - które gospodarzem kesza zostało..

IN: zafoliowany brelok

OUT: nic

dzięki za kesza !

Znowu problem z tym, po której stronie jest kesz, ponieważ mapa pokazuję na środek rzeki, ale OdryJeżeli Żywcu był w krótkich spodenkach, to wielkie wyrazy współczucia :)

TFTC :)

Pozdrawiam

My w krzaki, a z krzaków sarenka... :). Droga do kesza łatwa nie jest, maczeta by się przydała:). Pokrzywy wieksze od mnie. samo miejsce bardzo fajne :)

Dzięki i pozdrawiam, Tatiana

Na dziś koniec PB
Kesza jeszcze wspominam, bo w krótkich spodenkach byłem i krążenie w nogach mam znakomicie, przez pokrzywy poprawione.
Jak bym był mniej rozproszony, to pewnie FTF bym zaliczył. Jeszcze raz graty dla Art-Bi, to jego dzień i pewnie już finał zdobył...
Czekamy na logi.
Dzięki za kesza! Żywiecko pozdrawiam

Udało się sprzątnąć FTFa Żywcowi z przed nosa . No i dotarłem do ujścia Bierawki, dzięki projektowi można było obserwować cały cykl życia rzeki od źródeł do ujścia, oraz odwiedzić kilka ciekawych miejsc wzdłuż jej biegu. Jeszcze raz wielkie dzięki za cały projekt.

Pokrzywy takie złośliwe że nawet przez długie spodnie parzą.

OUT: certyfikat IN: poziomiczka

Dzięki za skrzyneczkę!