Super kościółek.

Czytając logi poprzedników można się dowiedzieć , iż kesza w Sierotach zdobywały prawdziwe "sieroty"Czasami tak jest, że piętrzą się niespodziewanie trudności przy zdobyciu kesza....:)

U mnie było zupełnie inaczej.... nie dość, że kesz poddał się szybko to jeszcze udało się obejrzeć na spokojnie wnętrze, gdyż przed mszą kościół był otwarty. Rzeczywiście perełka... Po wejściu do przedsionka szok - takich oddrzwi prowadzących do wnętrza nie widzi się często... I jeszcze ta chrzcielnica, ołtarz... Pięknie dziękuję za pokazanie - ocena znakomita.

Piękny kościółek, a i kesz się znalazł. Dziękujemy.

Bardzo ciekawy kościół. Dzięki za kesza!

Wspólne keszowanie z Ronin_Vincent i joutsen. Fajne miejsce. Lubimy takie klimaty TFTC

Wspólne keszowanie z Joutsen i Vince.Vega. Bardzo ciekawy kościółek. Skrzynka szybko namierzona. TFTC

Bardzo ładny Kościołek:) Lubię takie:) a  keszyk przyjemny, znaleziony z Ronin_Vincentem i Vince.Vega:) TFTC

Znaleziona wraz z Pablo1415 podczas wesela w Sierotach! Dzięki.

Znaleziona podczas wesela wraz z chytrymliskiemnakesze!  Dzięki! 

Obrazki do tego wpisu:

Potwierdzenie

Tutaj nie obyło się bez telefonu bo średnio nam to szło. Okazało się, że dlatego średnio nam szło bo kesz był nad gniazdkiem którego nie chcieliśmy ruszaćDzięki!

Razem z descarado, dzięki ;)

Trzeba się było mocno naszukać. TFTC.

Keszowanie w pełnym rodzinnym składzie. Dzięki za kesz. Oj było macania. Długie paluszki są przydatne, bo skubaniec siedzi głeboko.

Świetne. Jak nie jeden z poprzedników, jestem pewien że ja już tam ręke wkładałem. Dzięki.

A ja jak zwykle spacerkiem za całą kolumną i jak zwykle na końcu się wpisuję, bo szans na znalezienie przy Nich to już dawno nie mam. Dzięki.

Przydają się małe ręce. Patrząc w dół nic nie znajdziesz:)

A to niespodzianka! Kościół piękny, okolica również. Z keszem było trochę macania, ale ostatecznie wpadł w nasze ręce;)

Ładny kościółek. Dzięki za pokazanie.

Zgodnie z poprzednim schematem, macał macał i nic nie wymacał. Dopiero drugie podejście skuteczne. Dzięki

Cztery lata temu, już tu próbowałem, ale zabrakło doświadczenia, dziś poszło szybko i sprawnie, praktyka czyni mistrza, TFTC

Aleśmy się namacaliW końcu udało się :)

Dziękuję

Trochę żem się na główkował ale po 10 minutach znalazłem. Pomysłowo schowany  A ten zapach fajna sprawa.... Dzięki za pokazanie miejsca - Pozdrawiam.

dzięki

Dzięki za pokazanie miejsca. Szukanie poszło szybko 

Szybki kesz...

W drodze na spontaniczny mocno nocny wypad do Strzelec Opolskich. Szybko i sprawnie na znawcę architektury sakralnej. Dziękuję

Było trochę macania, ale ostatecznie daliśmy radę.

Drewniane kościółki mają niezwykły zapach. Kojarzy mi się właśnie z kościołami i... schroniskami górskimi. Dzięki piękne za skrzyneczkę.

Macam - nic. Zabieram się za kamienie - nic. Krcr maca - jest. Czary mary kesz jest cały :)

TFTC

---

W czasie świątecznego wypadu z krcr i psem rasy nieostrej :P

---

Znaleziona dzięki wnikliwej analizie logów poprzedników :)

Magia: Pospii nie wymacała, dopiero ja...

Świąteczny wypad na kesze wraz z Pospii cz III

Musiałem na dwie ręce wyciągać- polecam objazdówkę rowerową po ciekawym terenie !

No i znaleziono choć trochę to zajęło a miałem ją pod ręką chyba z pięć razy .

Zaglądamy z lewej z prawej -niema ,no niemożliwe .Zaglądamy ponownie -jest . No nie wiem czy to ładnie stosować magię w takim miejscu.

Szybki keszyk znaleziony w zimowe piękne popołudnieDzięki :)

Znaleziona podczas robót przy wycince drzew.

Trochę trwało zanim ją znaleźliśmy...

Dziękuje za skrzynkę,pozdrawiam.

Czary jakieś, czy co?! Trzy razy macałem i nie było, potem pomacałem raz jeszcze... i znalazłem keszyka :)

Dzięki za skrzynkę i pokazanie kolejnego drewnianego kościółka, pozdrawiam

Dzięki za reaktywację. Pozdrawiamy

pozwoliłem sobie na reaktywację w sposób i w pojemniku identycznym jak w kościółku w koszęcinie. Kesza nie było z prostego powodu - te gontowe dachówki które na zdjęciu są czarne ... dziś są nowe i w kolorze drewnaporobotnie keszowanie samotne. dzięki za skrzynkę

Stary zaległy wpis. Razem ze Sthomasem i Norbinorkiem. Dzięki.

Zanim zdążyłem zamknąć samochód i podejść na miejsce to Norbi już miał kesza w ręce. Szybki keszyk w drodze do domu.

ostatni wyskok w drodze powrotnej z literki ,,I,, , szybki , na kordach  ,  w znany już sposób 

kościół fajnie umieszczony  , znowu mi się łza w oku zakręciła jak pomyślałem o losie naszego bytomskiego :( 

dzięki za skrzynkę 

dzięki też Tomaszowi , Zoe i Kubie oraz reszcie za wspólnie spędzony dzień 

Kesz znaleziony z Zyfiką, chwilę to trwało, bowiem kesz nieco się przemieścił względem pierwotnego miejsca ukrycia, ale obecnie wrócił tam gdzie powinien się znajdować

Ładny kościółek, kesz znaleziony z Unieskim po chwili szukania

Chwilka porannego macania i dalej w drogę :)

Dzięki :)

Skrzynka chyba raczej nie jest na "swoim miejscu".

Dziękujemy.

Wycieczka do Krasiejowa i tylko troszkę trzeba odbić z drogi. Szukamy, szukamy, a keszyk sobie leży na drodze. Trafił na swoje miejsce.

Tak jak Tiś opisał, momentami było dość dramatycznie, deszcz nie ułatwiał sprawy. No i żeby nie było to był mój pierwszy raz jak się zakopałem ale za to z przytupem.

Ogólnie gdyby nie ulewa która zrobiła z drogi gliniasto-syfiaste bagno to byśmy dali radę.

Dobrze też było mieć z sobą kompana który mimo trudów latał jak opętany i pomagał :)

Kolejny raz też przekonałem się że dobrzy ludzie jeszcze istnieją (po za oc)

Ostatecznie dzięki za kesza i pozdrawiam.

Sieroty.. taaaaaa.. Wybrały sie sieroty do Sierot.. Ale po kolei:

Pyknelismy sobie z Whateverem Kapliczke w G(n)oju i elegancka polna dróżka wiodła prosto na tego kesza, wiec grzechem nie podjechac. Młoda godzina bo przed 19:00, nadchodzi burza ale przeciez zdążymy. Kłopoty sie zaczynaja po przejechaniu 1,5km bo autko sie nam zakopuje w błocie. Robi sie wesoło. Po 5 minutach zaczyna się burza.. No i tak sobie siedzimy w autku, na srodku pola, a dookoła nas walą pioruny. Whatever przeprowadza mi szybki kurs: "Nie dotykaj blachy. Jak walnie to zamknij oczy i zatkaj uszy. Nie boj sie, nic sie nam nie stanie." No i siedzimy i czekamy. Ze 40 minut. Nie walneło. Wychodzimy z auta i dawaj do roboty: Whatever na lewarku podnosi samochód, ja znosze drzewa (multitool- cudowna rzecz- sciełam dwa drzewka, d= ~10cm hehe), podkładamy pod koła te gałezie, na kolanach w tym błocie, cali uwaleni z gnoju, kilka prób i w końcu, w końcuuuu- ruszyło! Przejechalismy z 6 metrów.. i.. znowu to samo.. Znowu auto siadło w gnoju. Wiec fru po gałęzie i to samo- tym razem nie dalo rady..

Taaaa.. Do wsi przed nami 2,5km, do tej za nami 1,5km. Idziemy. Niedziela, godzina około 21:30, dzwonimy tam gdzie sie swieci. Opowiadamy o co chodzi. "Idzcie do tego domu, tyn chop mo traktor to wom pomoze".

Dzwonimy. Pan powiedział tylko: "Ida po klucze". Niedziela, przed 22:00, kolejna burza, a my siedziemy w trójke w jednoosobowym traktorze i pyr pyr pyr pyr pyr, pedzimy ratowac auteczkoPotem szybka akcja, linka holownicza i jazda.. na wstecznym bo nawet nie bylo mozliwosci sie odwrócic w tym gnoju. Wyjeżdzamy na asfalt, dziekujemy: "Niy ma za co, niy jestescie piyrsi, czynsto kogos tu holuja" o.O

Godzina okolo 22:50, hmmm.. no jak to, jechalismy do Sierot po kesza i sie poddamy po takich bitwach?! Jedziemy! Tym razem naokoło, po asfalcieKesz padł w miare szybko ;)

Swietna przygoda, sieroty w Sierotach, hehe ;)

Paskudny mróz, ale w sumie szybko poszłoObiekt robi wrażenie, pewnie tam wrócimy, żeby zobaczyć go w promieniach słońca.

Dzięki!

ten charakterystyczny zapach drewnianych budowli...

Dzięki

Podczas powrotu z I.

Po keszach typu leśne maskowanie mieliśmy ochote na jakiś miejski keszyk.

Bardzzo ładny koścółek.

TFTC

Szybki skok w bok i oczom mym ukazał się całkiem ładny drewniany kosciółek. Zero mugoli = szybki wpis i z powrotem do keszowozu.

TFTC

Bardzo ładny kościół. Kesz schowany intuicyjnie, więc problemów z podjęciem nie było.

Pozdrawiam
Art_noise

Wyruszaliśmy z myślą o FTFie, okazało się, że ktoś nas ubiegł ;)

Piękny kościół, zostało jeszcze kilka nieokeszowanych w okolicy ;)

Dzięki!

Huh, jedno z nieplanowanych podjęć w drodze na V OZG.

Co prawda pierwszy wygrzebałem pojemnik, ale gdyby Krystian nie podzielił się gpx'em nawet nie trafiłbym do skrzynki ;-)

Przepiękny zabytek.

Dziękujemy. Weronika, Edyta i Przemek