Wpisy do logu Snuffer- "KANAŁ -W- reaktywacja" 22x 3x 13x 15x Galeria Pokazuj usunięcia
2023-09-22 16:42 Entity606 (82) - Nieznaleziona
2021-05-30 18:26 krystiankk (322) - Komentarz
2021-01-06 14:33 kot Ignacy (22) - Nieznaleziona
Nie mogłem wejść do kanału, ale mój brat ma fajną fote. :)
2020-05-20 10:16 alex22 (6890) - Komentarz
Bardzo dziękuję za informację o braku skrzynki i mini reaktywację.
Niestety w obecnej chwili nie wiem kiedy będę gościł w okolicy Wa-wy.
Kolejne chętne osoby do odwiedzenia kanału proszę o zabranie ze sobą nowego pojemnika z logbookiem celem trwalszej reaktywacji.
2020-05-19 21:56 QbaPL (3845) - Wykonano serwis
Ponieważ kesz ani pomniejszej reaktywacji nie udało się odnaleźć to zostawiamy kolejną. Niestety tylko logbook w torebce. Trwałość niewielka. Jakby ktoś miał jakąś petkę/pluszaka to proszę o poratowanie.
Kesz ukryty przy wejściu do szybu po prawej stronie od wejścia do komory w miejscu wskazanym przez spoiler.
2020-05-19 21:55 Carewna (1107) - Znaleziona
Co tu dużo mówić ... żeby przeżyć przygodę nie trzeba się ruszać daleko od domu. Na kanałowe kesze nadstawialiśmy się już od jakiegoś czasu ale ciagle coś tam nie pasowało. W końcu nadszedł dzień szturmu na kanały... Po pokonaniu kawałka leśnej ścieżki już w kaloszach trzeba było przedostawać się do kanału z którego dość wartko płynęła woda. Okazało się to wbrew pozorom całkiem łatwym zadaniem. Kalosze zdecydowanie obowiązkowe, chociaż wchodziły max do połowy dopuszczalnego zanurzenia. Dno betonowego kanału w miarę proste. I tak szlam i szlam i szlam .. i nagle kosmiczny otwór przede mną jak paszcza wieloryba. No to wlazłam i szlam dalej ale już nie tak dziarsko bo ślisko jednak na tym PCV .. Przemieszczanie się w lekkim rozkroku przez dluzszy czas jest jednak równie męczące co gimnastyka z Chodakowską ... i znowu szliśmy i szliśmy i szliśmy i miałam ochotę zapytać ,,Papo Smerfie daleko jeszcze?” Ale w końcu doszliśmy ... Eksploracja dwóch wyłazów nie przyniosła efektów. Poczyniliśmy małą reaktywację przy tej drabince ( na wysokości metalowego ,,cosia”) do której łatwiej jest się wspiąć . Na powrocie ,,atakował” nas nietoperz urządzający sobie w kanale tunel aerodynamiczny chyba . Dzięki za lekką adrenalinkę i fajną choć nieco śmierdzącą atrakcję. Po powrocie do domu odbyło się generalne szorowanie i dezynfekcja a mimo to zapach kanału jeszcze długo towarzyszył mojej podświadomość. Dzięki !
2020-05-19 21:55 Carewna (1107) - Wykonano serwis
Mimo dokładnych oględzin dwóch drabinek i wejścia pod sam dekiel kesza ani widu ani słychu. Dokonana reaktywacja na hmmm dość ciekawym dokumencie znalezionym na parkingu bo tylko to było pod ręką. Logbook w folii wciśnięty za metalowy bęben na ścianie przy drabince.
2020-05-19 21:51 QbaPL (3845) - Znaleziona
Po zdobyciu kanału Sapera na rozgrzewkę postanowiliśmy zdobyć bardziej wymagający kanał.
Przed wejściem do środka zapoznałem się dokładnie z opisem kesza oraz logami poprzedników.
Dojazd na miejsce był bezproblemowy. Samochód można pozostawić przy halach z kortami tenisowymi. Potem 250 metrów spacerem nad brzeg Wisły, wprost do wylotu kanału.
Wejście w miarę łatwe, choć oczywiście trzeba uważać pod nogi. Potem spacer kanałem 1000-1100 metrów (zajęło to nam około 35 minut), Kanał niestety nie przypomina tego ze zdjęć poprzedników, bo przeszedł gruntowny remont. Idzie się łatwo i przyjemnie (nawet zapach nie jest bardzo uciążliwy). Nigdzie wysokość nie spada poniżej 2 metrów.
Pierwsza część kanału o przekroju prostokąta. Woda do pół łydki, Po drodze były dwa wloty z których lała się woda. Ta część kończy się mniej więcej pod ulicą "Wybrzeże Gdyńskie". Dalej idzie się kanałem owalnym a zaraz potem wchodzi się w część obudowaną osłoną z PCV. Po cegłach nie ma ani śladu.W końcu dochodzi się do komory docelowej (w okolicach placu Wilsona - powyżej słychać było jeżdżące samochody).
Kesza, ani reaktywacji nie udało się odnaleźć, więc jest kolejna....
Powrót już zdecydowanie szybszy (około 25 minut), choć po drodze można było spotkać nietoperza. Na ostatnim odcinku miałem wrażenie,że poziom wody jest o co najmniej 10-15 cm niższy niż gdy szedłem w drugą stronę.
Cała wycieczka zajęła prawie 1,5 godziny i kosztowała trochę sił.
Dzięki za super przygodę!
2018-05-24 16:30 affcio (18) - Znaleziona
Samotna wycieczka. Przy wejściu standardowo Pan wędkarz (chyba zawsze ten sam :D), ale przemknąłem niezauważony. Poziom Wisły jak i wody w kanale niski. Najgłębiej było chyba do pół łydki (i to dlatego, że jest lekkie obniżenie w kanale, a nie ze względu na dopływy).
Ogólnie lokalizacja bardzo fajna (zwłaszcza jak ktoś lubi wszelkiej maści tunele, kanały itp. jak ja). Ale niestety tutaj pozytywy się kończą. Początek kanału w porządku, ale najładniejsza część czyli ta ceglana w kształcie dzwona została na całej długości zaplastikowana, więc żadnych interesujących zacieków, artefaktów i cegły się nie uświadczy. Szaro, buro, plastikowo i uwaga, bo można wyrżnąć orła na tym śliskim plastiku. Można spotkać pozostałości po robotnikach (rękawice, szczotki, wiadra itp.), więc zdaje się, że to zupełnie świeżutka robota. Targałem statyw w nadziei na fajne ujęcia, ale radzę następnym sobie odpuścić zabieranie czegoś więcej niż komórki, żeby ewentualnie zrobić zdjęcie w samej komorze lub kilku dopływów. Atrakcją podczas monotonnego spaceru plastikową rurą był odcinek z metalowymi rozporami (widocznie było zagrożenie zawalenia). W komorze oprócz gratów robotników całkiem przyjemnie, syfon zawalony gównem, ale odór nie był aż tak dotkliwy jak się spodziewałem.
Sama skrzynka nienaruszona (oczywiście wersja reaktywowana), otwierając ją na wysokości okazało się, że była pełna wody, która wlała mi się do rękawaale dzięki torebeczkom logbook był suchy. Ale daje to pojęcie ile może być wody w tym kanale podczas np. burzy lub długotrwałych opadów (co najmniej 3,5 m wody w komorze - czyli w kanale może być aż po strop).
Wszystkim, którzy się wahają czy tam wchodzić od razu mówię, że jeśli tylko pogoda dopisze (trzeba mieć absolutną pewność braku deszczu) to oprócz kaloszy i latarki nie potrzeba żadnego sprzętu ani kondycji czy umiejętności, ot spacerek w ciemności, nawet efekty dźwiękowe plastik jakoś wytłumił i tylko takie delikatny stukot studzienek słychać. Wejście całkowicie bezprzypałowe przy dzikiej plaży w lesie.
Wrzucam zdjęcie pokazujące plastikowy materiał, którym wyłożono większą część kanału.
2018-01-11 20:25 Cezex (5223) - Komentarz
2017-06-07 23:03 Werrona (2043) - Znaleziona
Spontaniczne wieczorne keszowanie z P_Nowikiem i Staszekm.
Przy wejściu siedział wędkarz, dziwnie się na nas patrzył. Stasiek poinformował więc go, żeby się nie martwił, że za 1,5 godz wracamy...
Kanał bardzo ładny, acz bardzo intensywnie pachnący. Na miejsce dotarliśmy szybko i sprawnie ( o ile podróż z rozkroku może tak przebiegać). Tu piękną reaktywację poczynili chłopcy. Pooglądaliśmy sobie od dołu świat, chcieliśmy nawet wyjść na zewnątrz ale właz był mocno "nieruszalny". Zostawiliśmy jednak "coś" w dziurce od włazu by potem znaleźć to miejsce od strony zewnętrznej. Dziękuję Staszkowi i Pawłowi za zabranie mnie w poprzednie i to miejsce i przygodę!
PS. Wędkarza przy wyjściu już nie było. zostawił nas tak tu na pastwę losu?
2017-06-07 22:30 p_nowik (4805) - Znaleziona
Kolejna wizyta w tym miejscu zaowocowała w nowymi wrażeniami i spostrzeżeniami. Po pierwsze stan wody jakby niższy, co biorąc pod uwagę dość intensywne opady kilka dni temu trochę nas zdziwiło. Po drugie intensywne zapachy nie zależą od stanu wody, a są po prostu charakterystyczną cechą tego kanałuSpacer dość długi, ale w całkiem komfortowych warunkach (nie licząc zapachów). Po drodze kilka zmian otoczenia, co osobiście bardzo lubię, bo to przeciwdziała klimatowi monotonniZgodnie z zapowiedzią dokonaliśmy reaktywacji. Dzięki za pokazanie miejsca!
2017-06-07 21:31 stasiekm (2103) - Znaleziona
Odwiedzony wcześniej z p_nowik w ramach spontanicznego rekonesansu przed wizytą R-Sola. Skrzynki niestety nie stwierdzono, więc zgodnie z tradycją, zapadła decyzja o reaktywacji. Tym razem byliśmy przygotowani i zawisło, na solidnym nierdzewnym kołku sponsorowanym przez MPWiK. Zrezygnowaliśmy z reaktywacji w oryginalnym miejscu bo wszystko wskazuje na to, iż jest ono od czasu do czasu używane, jako droga dostępu do zainstalowanych w kanale urządzeń pomiarowych. A co do pomiarów -GPS pod klapą studzienki wskazał okolice Placu Wilsona -można przypuszczać, że syfon omija tunel metra dołem.
Wspólny spacerek z Werroną i p_nowik -takie kanały to ja lubię, można się wyprostować na całej długości a w końcowej części bogata szata naciekowa.
2017-05-30 21:45 p_nowik (4805) - Komentarz
Drugi punkt tego wieczoru, ale niestety kesza zniknął, a zestaw naprawczy z rozpędu został aucie... wrócimy tu jeszcze :)
2016-04-15 09:52 erykradek (2861) - Znaleziona
Co do skrzynki: niestety nie znalazlem oryginału. Planowałem ten kesz dodać do swojej podziemnej geościeżki, więc zrobiłem reaktywację - kesz tam gdzie pokazuje spojler, przyczepiony na stałe i owinięty drucikiem dla lepszego zabezpiecenia (może przetrwa dłużej).
Co do miejsca. Ostatni kanał tamtego wieczoru i najgorszy. Woda siegała do połowy łydek, więc przejście bezproblemowe, ale to stojąca woda, której nikt nie ruszał od lat (choć wcale nie musiała byc to wina stojącej wody, co więcej, wcale nie musiała byc to tylko woda - w końcu to kanał...). W momencie przejścia muł i inne kanałowe osady sie ruszyły i dały o sobie znać w postaci nieziemskiego smrodu. Azhag mało co się nie uzewnętrznił. Po kilkudziesięciometrowym spacerze tunel się powiększa i z betonowego zmienia w ceglany. Potem spacer jest już lajtowy, bo jest sucho, niestety wszystko, co przyczepiło sie do woderów towarzyszyło nam w drodze do końca kanału...
Ogólnie kanał niewymagający fizycznie. Wysokie gumowce/opeki wystarczą. Jednak z racji "wonnych atrakcji" radzę zabrać porządną maskę przeciwgazową :)
TFTC
ps. loguję dzis, bo nie pamietam dokładnej daty, kiedy tam byłem
2016-02-07 03:00 azhag (640) - Znaleziona
Kanał zdobyliśmy w nocy z 6 na 7 lutego.
Początek wydawał się w miarę niestraszny, nawet jeśli betonowy, prostokątny kanał nie był szczególnie ciekawy. Woda dość płytka stopniowo przechodziła w głębszą. W pewnym momencie zastanawiałem się, czy moje gumiaki będą dość wysokie i czy nie będę zmuszony zostawić erykaradka samego. Rekonesans wykonany przez niego odkrył jednak, że woda dalej opada i powolutku, momentami chyba na palcach, udało się przekroczyć głęboką wodę i fontanny tryskające ze ścian.
Po jakimś czasie prostokątny tunel poszedł w górę, jednocześnie zostawiając stojącą wodę w tyle, oraz przeszedł w wysoki, owalny, betonowy tunel, a w końcu w ceglany (Lindley?). Ten etap środkowy był bardzo lekki i nieomal przyjemny, lecz to tylko cisza przed burzą.
W miarę zbliżania się do syfonu, w pobliżu którego skrył się kesz, wrażenia olfaktoryczne potęgowały się. Pod sam koniec były wręcz nie od opisania. Właśnie tu byłem bliski uzewnętrznienia się, i to więcej niż raz.
Żeby tego było mało w drodze powrotnej kilka razy nieostrożnie stanąłem i chlupnąłem sobie wodą do gumiaka. Bardzo się cieszyłem, że w przezorności zabrałem zapasową parę skarpet. Tych kanałowych nie zabrałem już do domu.
A następnego dnia, w niedzielę wstałem o 8:00 rano (a wróciłem do domu około 4:00) i pojechałem do lasu, żeby się odstresować (i w celu przygotowania OP8E5B).
2014-12-16 05:15 Michu4000 (3084) - Znaleziona
Nocny spacerek z michael'em50.
Poziom wody nieco wyższy niż do kostek, więc wysokie buty nie wiele dały. W środku oczywiście bardzo przyjemny zapaszek i czyściutko. Dość szybko doszliśmy do końca (uwaga ślisko!) i po stwierdzeniu że poprzedniego kesza wcięło zostawiliśmy nowego.
Warto do odwiedzenia miejsce, tak z zewnątrz jak i wewnątrz.
2014-12-15 05:00 michael50 (4754) - Znaleziona
Wyprawa z Michem4000 - tunel, który korcił nas od dawna. Dla mnie była to trzecia próba, wreszcie udana. Ogólnie tak, jak napisali poprzednicy - najpierw beton, potem cegły, ściekowe zapachy i eeecho. Niby nic szczególnego, ale jednak tunel to tunel i ma coś w sobie z samego założenia. W sumie cała wyprawa zajęła nam chyba niecałą godzinę. Kesza poprzedników tradycyjnie nie było, więc tradycyjnie zostawiliśmy swojego. Tym razem jest to pojemnik po bańkach mydlanych przymocowany na linkę do najniższej klamry po prawej stronie.
Dzięki!
2014-07-08 14:44 Qlesza (18) - Znaleziona
Dojście od samochodu do wejścia - 10 min, włożenie op-1 i przygotowanie - 5 min, przejście kanałem w 1wszą stronę - około 40 min, znalezienie kesza i odkrycie że zapomniało się pisadła - bezcenne :P
W każdym razie miejscówka super! Logbook strasznie wilgotny, postaraliśmy się lepiej zabezpieczyć siatami ale nie wiadomo jak długo to to wytrzyma.
TFTC! :)
2014-04-13 12:14 vilkolak (2187) - Znaleziona
2014-04-13 11:55 Robcon (4614) - Znaleziona
2013-08-25 22:41 jakityp (74) - Komentarz
2013-08-24 22:44 etna&mars (7613) - Znaleziona
Miejsce odwiedzone wspólnie z brykającym tygryskiem* oraz anonimowym fotoreporterem.
Rzeczywiście pojemnika na miejscu nie było, ale bardziej jak służby MPWiK podejrzewać by trzeba słynną czerwcową ulewę, co to dała radę nawet tunelowi, któren oczko w głowie Pani Prezydent stanowi.
Zatem reaktywowaliśmy w tym samym miejscu - tygrysek pokazał też ogonkiem gdzie była skrzynka odPinkF_'owa. A reporter napstrykał zdjęć na pewnego fashion-bloga (o modzie w kanałach)
Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin
*Tak, to podobno nie tygrys, ale lampart (zwany leopardem).
2013-07-28 12:13 Krysiul (1082) - Komentarz
2013-07-26 21:00 michael50 (4754) - Nieznaleziona
2012-12-10 23:40 czarkowaty (2634) - Znaleziona
Kesz ma się dobrze !
Dzięki za kesz
2012-01-16 15:41 Drzazga (3737) - Komentarz
2012-01-16 15:00 r00t7 (12435) - Komentarz
2012-01-16 14:55 jakityp (74) - Komentarz
2012-01-16 14:32 r00t7 (12435) - Komentarz
@Drzazga:
trzeba wejść od wisły, albo na środku jezdni na wisłostradzietylko nie wiem która to klapa, ale z dołu słychać radośnie wpadające na nią auta
2012-01-15 09:29 Drzazga (3737) - Komentarz
Liczyłem że to trzeba odnaleźć jakiś kanał w dół, zakryty może jakimś włazem. Kordy jakieś takie niby dobre, ale nic tam takiego nie było. Tylko dumnie huczące ujście ścieku do wisły...
Co się nałazilim po tym lesie w poszukiwaniu szczęścia, to nasze. Nawet miałem pomysł by schodzić w doł przy tym zakratowanym otworze 2x4m
Jednak to był chyba ten główny syfon.
Do tego kanału trzeba wejść bezpośrednio od strony wisły? Tam gdzie obecnie wyrzucane są hektolitry gówna na minute?
Ogólnie wyczytałem na tablicy informacyjnej, że trwa przebudowa infrastruktury oczyszczalni czajka i prace trwają od Września 2011 do Marca 2012. Może to przez odbiliśmy się od kesza, wliczając naszych poprzedników.
2011-10-23 20:17 michael50 (4754) - Komentarz
2011-10-23 09:25 krusiaa (2297) - Komentarz
Niedziela z Michael50.
Miejsce sprawdziliśmy, ale nie podejmowaliśmy się wchodzenia w te aromaty. Może jeszcze tam wrócimy z odpowiednim sprzętem :)
2010-10-29 22:27 art_noise (13752) - Znaleziona
No cóż pisać - kesz extra, zdobyty w zacnym towarzystwie. Polecam :)
Pozdrawiam
Art_noise
2010-10-29 20:02 alex22 (6890) - Znaleziona
2010-10-29 19:57 r00t7 (12435) - Znaleziona
2010-10-29 15:44 hiroaq (1472) - Znaleziona
2010-10-29 14:00 Korlis (413) - Znaleziona
2010-10-29 00:47 Zeratul (310) - Znaleziona
Ale to było dobre!
Wraz z ekipą reaktywacyjną.
2010-10-29 00:01 Czajorek (3574) - Znaleziona