Pies to nie bydlę. To najwierniejszy i najwspanialszy przyjaciel, czego nie zawsze można powiedzieć o człowieku. 

Takie bydle broni drogi do kosza, spróbuję innym razem od innej strony. Ale brama od ulicy Powińskiej robi wrażenie.
Dzięki za kesza.
(Zalogowano bezpośrednio z c:geo)

Nie najłatwiejsze dojście do lokalizacji ale dało radę. Zostawiłem mały znaczek wędrownika, zabrałem drewniany medal. Dzięki za tę miłą miejscówkę.

Akyszkesz!

Skrzyneczka złapana podczas leniwego spaceru w słoneczną sobotę. Dziękuję za kesza i pokazanie miejsca.

Niedzielny spacer w promieniach wiosennego słońca szlakiem keszy. Dziękuję za pokazanie ciekawego miejsca i kesza. Pozdrawiam

Poranne keszowanie na południowych krańcach stolicy. Po drodze do tego kesza zaliczyłem glebę na lodzie i prawie skręciłem kostkę, a na końcu znalazłem pojemnik luzem koło drzewa. Obiekt nie w moim guście. Dzięki. 

Znaleziony.
Dziękuję za założenie tego kesza  i jego serwisowanie.

W wiosenny dzień, razem z piter3004,

Tftc

Bardzo ciekawe miejsce, 

dla mnie bardziej przypomina Królikarnię, styl nawiązujący do klasycznego w nurcie palladiańskim :D.

TFTC

Keszowo-spacerowo z pandaciuk. TFTC

Niedzielny spacer po okolicy z KasiaJawo TFTC

Znaleziona bez problemu, dzięki za kesza.

TFTC.  Miejsce znalezione na mapie przez przypadek. Rezydencja robi wrażenie, ilość komarow rownież.

Mają rozmach skurczybyki.
Kesz bardzo fajny, zrobiłem sobie tutaj dłuższą przerwę, by napić się kawy, posiedzieć chwilę słońcu (na ozdobnej oponie) i posłuchać świerszczy, które już zaczynają koncertować. Bardzo dziękuję za za doprowadzenie mnie w to miejsce.

TFTC

Po dojściu na miejsce znalezienie to już czysta formalność. Rezydencja naprawdę robi wrażenie, ale najciekawszy i tak jest elektryczny pastuch zamiast ogrodzenia. Od momentu jak zbliżaliśmy się do pałacu, praktycznie aż do wyjścia z pól nie opuszczało nas "zawodzenie" docierające z Łazienek, także oprócz wrażeń wzrokowych słuchowe też mieliśmy :)
Dzięki za kesza i pokazanie tego niesamowitego miejsca, za co leci gwiazda!

Zaatakowałem od strony Powsina. Przedzierałem się przez krzoki i grząską ziemię w polu, a można było przejść normalnie jakbym się lepiej za dojściem rozejrzał.Pojemnik leżał na ziemi wywleczony chyba przez jakiegoś zwierza. Przymaskowałem trochę. A widok na pałacyk jest świetny. Dalsza droga z buta leśną drogą w to była istna misja Afganistan, ale udało się jakimś cudem przejść suchą stopą. Dzięki! No i to ogrodzenie posesji, pastuch na wysokość 30 cm, hahaha. 

 

A, no i jest to mój kesz nr 1500, z tej okazji gwiazda B)

Przyjemny popołudniowy spacer zaowocował podjęciem tego oto oddalonego od cywilizacji kesza. Podobało mi się, a sama budowla też zrobiła na mnie wrażenie. Dzięki!

Bardzo przyjemna okolica, świetna pogoda i keszeIdealne niedzielne popołudnieCiekawe miejsce, trzeba przyznać, że ktoś ma fantazję. Tftc!

Drzewo w zasadzie nie żyje i zamieszkało w nim sporo latającgo utrapienia. Sama willa robi wrażenie. ciekawe do kogo należy. Pieseła nie należy się bać. Thx for cache. zapraszam do wspólnego keszowania: odynsraven@gmail.com :)

Coś przepięknego!!! Polecam zobaczyć na własne oczy. Za miejsce leci zielone. Dzięki.

Fajnie się szło przez te pola. Krajobraz taki jaki lubię. Dziękuję

Udało się przebić przez pola :)

Pałacyk - mega!

W życiu bym tego miejsca nie zobaczył gdyby nie kesze. A jest na co popatrzeć.

Pudełko czekało na mnie na słupku geodezyjnym. Logbook leżał obok. Odłożyłem za drzewo, przysypując liśćmi. Dzięki za skrzynkę.

O 15:10 rowerowo, a ostatnie 200m pieszo ;)
Co do kesza man mieszane uczucia, bo z jednej strony Pałacyk jest zjawiskowy i przepiękny, a z drugiej strony miejsce ukrycia kesza jest słabe - trzeba przejść 200m przez pole, a kesz leży na ziemi przykryty kawałkiem kory. Przynajmniej pudełko jest duże ;)
Suma sumarum polecam, bo jest na co popatrzeć ;)

* Synchro z GC *

Wow ! Chata robi wrażenie... nie wiem czyja ale dom i teren przypomina ogrody przy pałacach w anglii lub francji - zacnie. Wspólnie z Trojan - rowerowo. TFTC :)

Przez dłuższą chwilę podziwialiśmy z Komstuchem pałac, który nam się ukazał. Jak już nacieszyliśmy wzrok i uznaliśmy, że i tak mieszkanie w bloku ma więcej zalet, wróciliśmy do keszowania. Droga totalnie zabłocona jak i my ;] Skrzynka namierzona ekspresowo na rowerkach

Ciekawy "domek". Gondoli brak, ale są łabędzie i łódka. Drzewo nad keszem trzeszczy i trzaska, lepiej zbyt długo pod nim nie przebywać. Dzięki :)

Konieczność zadeptywania komuś świeżo wysianego pola mocno niefajna.

Drzewo nie trzeszczy jak sosna na wietrze, ono brzmi jakby się właśnie łamało!

Ale najlepsza oczywiście rezydencja. Zielone za zapewnienie mi na najbliższytydzień tematu do: "ej, wiesz co ostatnio widziałem..."

 

Choć od strony "Łowiska Morgi" droga była dziś tak błotnista że miejscami musiałem prowadzić rower, to nie żałuję, bo ten pałac to niezła gratka! To zresztą nie jest tylko sam pałac, a cały zespół parkowo-pałacowy, bo są tu i dodatkowe budowle, mostek, uporządkowane cieki wodne i zagospodarowane jeziorko oraz nasadzenia roślinności. Robi naprawdę wrażenie, bo nie jest to żadny kiczowaty gargamel, a zrobiona współcześnie klasycystyczna rezydencja, zaprojektowana przez dobrego architekta specjalizującego się w stylach historycznych. Pomijając kasiorkę, jaką to trzeba mieć fantazję, aby coś takiego wybudować.Obiekt zaskoczył mnie na tyle, że poguglałem na jego temat. Doczytałem, że wnętrze jest w stylu angielskim, zaś lewo skrzydło posiada duży basen. Poczytałem także na temat kontrowersji związanych z jego powstaniem. W linku który zamieszczam jest trochę zdjęć, ale najlepszy moim zdaniem jest widok na pałac przez jezioro od strony publicznej drogi z okolic białego mostka, czego na tych fotkach akurat nie widać. Normalnie tylko gondoli mi na tym jeziorze brakowało, ale może akurat była schowana, bo to przecież był 1 grudnia. :) 
Link do fotek: http://warszawawobiektywie.waw.pl/2010/11/rezydencja-z-bielawy/ 
Dzięki za pokazanie tej kosmicznej ciekawostki.

Znaleziona. Nie wiem, czy faktycznie jest potrzeba istnienia skrzynki, do której należy przebijać się przez pole uprawne, ale ... same Łazienki Bis zobaczyć to gratka nie lada. Główny budynek wydaje się być wręcz większy niż Łazienki Królewskie. Jeszcze prace budowlano-remontowe trwają, ale biel ścian widać z daleka. Nie ma jeszcze płotu okalającego, więc udało mi się przejść do ścieżki pałacowej i drogą obok bramy wyjść. Są ścieżki z białych kamyków, zadbany, wykoszony trawnik, kwietniki, budynki wokół gółównego pałacu, mostki nad strumykami, a nawet kaczuszki pływające w tych strumykach i stawie ... Brama też niczego sobie ! I to wszystko w stylu Pałacu Łazienkowskiego - bardzo blisko kesza przy Bielawskiej Kapliczce. Takie coś warto zobaczyć! Wielkie TFTC

TFTC:-)

Biegiem w poprzek polaTFTC!

Pogoda była piękna, logbook widać że nowyDziwne że pałac nie miał żadnego ogrodzenia. TFTC!

Nie wiem jak to jest, ale wpisaliśmy się do czyściutkiego logbooka. Musiała byc jakaś wymiana. Jeśli chodzi o miejsce, to jest po prostu genialne!! Ten pałac to jakiś kosmos... Żeby tego było mało to sobie jeszcze ktoś staw zafundował praktycznie pod chałupą. Dziwne, że takie domostwo nie jest ogrodzone!? o.O TFTC!

Serwis - wymiana pojemnika i logbooka

Piękny, słoneczny i prawdziwie wiosenny dzień - przecież nie można siedzieć w domu  Droga gruntowa tonęła w błocie więc podjęłam mozolną pieszą wędrówkę. Najwidoczniej siła wyższa mnie pokarała za moją opinię dotyczącą posiadłości bo nagle niebo zrobiło się ciemne i usłyszałam wyraźne pomruki burzy. A ja biedna na środku pola, w błocie, w pobliżu linia wysokiego napięcia... Ruszyłam z kopyta przez to błocko i dopadłam miejscówki. A potem jedyne 600 metrów do samochodu Burza wisi mi nad głową, kropić zaczyna...

Autorowi dziękuję za wrażenia

A Tewje mleczarz śpiewał 'zbudowałbym ja dom największy na świecie'

Prawdę mówiąc, to jakbym miał tam mieszkać ... ile to odkurzania, mycia okien. Nie, stanowczo bym nie chciał. A jak wychodząc z domu przypomnę sobie, że klucze do biura zostawiłem w sypialni na nocnej szafce?

GK wyjęty w dalszą drogę.

Kreta nie wypaczyłem.

Znaleziona razem z Dźwiedziem podczas polowania na krety. Podział pracy: Dźwiedziu - pójście po skrzynkę; ja - pilnowanie rowerów.

Widzieliśmy czarne łabędzie. A potem kaczki w rowie melioracyjnym. Kaczki sympatyczniejsze.

Ładna skrzyneczka. Wrzuciłam doń nowego GK, starego GK przejęłam i powędruje dalej :)

 

Czarne łabędzie to fajna sprawa :-)

Taki wyjątek w krzyżowo-kapliczkowym szlaku.

Rezydencja jak rezydencja, ale prawie własny staw.. I mostek..

W sumie to nie dziwię się właścicielom, że przewrażliwieni, że ktoś im włazi (choć to nie jest miłe z ich strony). No mnie parę razy strasznie kusiło.. Jakie fotki by były..

Za to wyjątkowo doceniam oddzielenie posiadłości od reszty śmiertelników ino grządkami róż. Mam już swoistą alergię na wille z trzymetrowymi, blaszanymi płoto-ścianami, żeby żadna hołota im nie śmiała zaglądać do ogródka, szczególnie, gdy buduje się takie coś tuż przy szlaku turystycznym czy innym miejscu bardzo spacerowym.. 

Wrzuciłam kreta.

Ps. Ponieważ OC bardzo prosi o umieszczanie tylko istotnych fotek, to fotoalbum bedzie GC-only 

Znaleziona podczas rowerowej wycieczki po południowych rubieżach Warszawy i nie tylko:) WOW... I tam ktoś sobie mieszka? No pięknie, nawet czarne łabędzie mają... U mnie też niedaleko domu budują coś ala świątynia rzymska, lae do tego się nie umywa, choć u mnie dopiero budują, więc kto wie co będzie jak skończą:P Dzięki za skrzynkę!

Mają rozmach skurczybykiMogliby się tym nadmiarem kasiury podzielić ;)

znaleziona razem z Wallsonem i Wanią95 w czasie sadybowego i powsińskiego keszowania! masakryczna ta rezydencja

Znaleziona z Wallsonem i konstancik. Rezydencja nieźle odjechana... Najlepsza jest jednak chatka, którą mijaliśmy w drodze do kesza, wersja dla ubogich... 
dzięki :)

Udało się znaleźć najpierw szukałem nie w tym drzewie, dopiero potem skapnąłem sie że trzeba iść troche dalej

Keszyk ma się dobrze, znaleziony rowerowo. Chałupa O jacie !!!! Nogi by bołały po przejściu z jednego jej krańca na drugi. Dzięki za keszyka.

Swietna okolica, dobry pomysł na skrzynkę. Poszukiwania kameralne.

O JACIE! Ale chałupa!Dom jak Pałac na wodzie, a altanka nad jeziorkiem rodem z Parku UjazdowskiegoNie wiem ile ci ludzie musza zarabiacSzkoda tylko, ze nie bylo ich juz stac na postawienie plotu :] Akurat wlasciciele byli na spacerze po swoim terenie a ich psisko do nas podlecialo i z dobre 20 metrow lecialo za nami - badz co badz to duzy pies, a nastawiony przyjaznie nie byl. Potem r00t7 widzial jak 'atakowal' jakies dziewczyny ktore byly pieszo.

Na 'miejscu zbrodni' dobrze ze worek lekko wystawal, bo srednio wiedzialam gdzie by tu zaczac szukacz powrotem przymaskowalismy korą. kesz w bardzo dobrym stanie, ale worek zewnetrzny [jest jeszcze strunowka] jest juz mocno nadstrzepiony

Podczas rowerowego ataku na kabaty i okolice razem z martuś.

Ale chawira! Tylko właściele idioci psa puszczają samopas i atakuje ludzi na ścieżce już poza ich posiadłością. Ja nie wiem tacy bogaci a na płot ich nie stać?

#701

Dziękuję za pokazanie miejsca.

 Zaparkowany samochód przy wskazanym zjeździe 18.00, pierwsze 200m i fiu fiu ... widziałem takie cudo u jakiegoś Króla na fotografii czy obrazie albo to był park ?.. :). 18.35 dotarcie w okolice kesza (straty: tylko ubłocone obuwie), 18.40 .. okolice kesza ..18.50 .. okolice kesza (straty: ubłocone buty i spodnie, koszulka już też chyba do prania). 18.55 spojrzenie w spoiler i hinta .. O .. chyba już po tym przeszedłem, tylko szukałem ze złej strony drzewa i próbowałem wyjąc 60L worek ze śmieciami (tych niestety sporo w okolicy a przecież jesteśmy na łonie natury) . 18.59 jest kesz, wpis, przegląd zawartości, dorzuciliśmy ołówek. Szybka droga powrotna plus fotki dla potomności. Właściciel nie straszył psami. Pozdrawiamy.

WOW, ale rezydencja.. Imponująca, nie powiem.. W życiu byśmy tego miejsca nie zauważyli, choć brama rzuca się w oczy. Dzięki!!!

A my nie mieliśmy żadnych przygód.Wprawdzie leciał do nas mlody ogarek,ale nie można tego zaliczyć do przygód,bo zatrzymał się przy świeżo psadzonych polnych różyczkach,które stanowią granicę posiadłości!Natomiast podobały sie nam łąki,zauroczły nas kaczeńce ,wiosenna zieleń brzóz i cisza.Za to gwiazdka.Dziękujemy.

Czyżby koledzy PUG-owie nieopatrznie weszli na teren prywatny i podążali wygodną, żwirową ścieżką ?

buty i spodnie do prania,ale kesz zaliczony!!!

Właścicielowi terenu nie spodobała się nasza obecność niestety.Dzięki i pozdrawiam.

Z Oksą i hiroaqiem

dotrzeć do kesza w takie błoto to jest naprawde wyzwanie

daje zielone za widok na pałac podobał mi sie

dzięki i pozdrawiam

Moge tam mieszkac. W lato na lodke i na wode. Wjechalismy tam od strony pol. O jest brama. Mowimy. O kurde zamknieta. Podjezdzamy a tu brama sie otwiera hehe. Moze ochrona Nas widziala. Wraz z Oksa oraz Orqanem

też widzieliśmy sarenki ;

Posesja niesamowita...

Droga Krzyżowo-Kapliczkowa #4 - w sumie 10 kapliczek i krzyży z keszami + kilka niekeszowanych

Hmmm...  Jak tak sobie czytam, to zaczynam rozumieć dlaczego właściciele sa tacy wyczuleni link

Mroźno, to podeszliśmy bez problemu (ale trochę zamarzła mi twarz). W okolicy spotkaliśmy kilka sarenek, a Meteor znalazł bazie i zmarzniętą panią wiosnę, która narzekała że ją zerwali z urlopu na Walentynki, a tu mróz i ona nie może się odnaleźć. Strasznie się śmiałam z właściciela "pałacu", co od frontu przy bramie ma kamerę, a nie stać go nawet na ogrodzenie posesji. Phyhyhy.

Zabraliśmy geokreta Makro Laboratorium, kreta Fiat już nie ma. W ogóle był? Aż trudno mi uwierzyć, że zmieścił się do tej skrzynki. Ja dorzuciłam smyczkę z Łodzi, a Meteor geokreta, żeby było więcej skarbów :)

Nie udało nam się dotrzeć ,bo byliśmy bez gumiaków i dżinsach

znaleziona, dzięki za kesza

nie chcieliśmy się kolejny raz zakopać więc odpuściliśmy

this time I was really surprised by your cache rubeus :)

I mean the palace on the way is just amazing, thanks for showing me the place!

Kordy nieco poprawiłem, ale nadal czekam na dane z GPS

Wspólny FTF z Czarkowatym i tATO. Powiem tak, to co zobaczyłem wywołało opad kopary.
Co do samego kesza to niestety przekoszony około 100 m. tATO zmierzył właściwe współrzędne i zapowiedział, że tu wrzuci.

W ramach miłego Świątecznego wypadu z Czarkowatym i Cozą.<br /> Doczytałem więcej o tym miejscu. W Polsce jest jednak wszystko możliwe. To jest - według wstępnych projektów i zgłoszeń - schronisko młodzieżowe.<br /> Dziękuję za kesz :)

Skrzynka znaleziona w doborowym towarzystwie.

Tylko wpis

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!