Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Log entries Dlugi33: (Zawoje)    {{found}} 10x {{not_found}} 0x {{log_note}} 4x Photo 4x Gallery  

2557716 2017-07-30 13:47 kongbong (user activity780) - Found it

Dojście do cmentarza sprawne, na miejscu za bardzo zaufałem GPS-owi, który mocno pływał - dlatego odnalezienie chwilę potrwało. Skrzynka była oczywiście w pierwszym wytypowanym drzewie, jednak głęboko w "humusie". W środku mokro - dlatego mały serwis: oczyściłem, wysuszyłem i całość zabezpieczyłem dodatkowym workiem. Dodatkowo skrzynkę ułożyłem na patyczkach, żeby nie leżała w wilgoci oraz przykryłem. Dzięki.

2185073 2016-06-12 14:12 recommendation Łza+Ela+Lenka (drużyna MTB) (user activity2169) - Found it

Znalezienie skrzyneczki zajęło godzinkę, licząc drogę od i do placu zabaw w Puławach. Rowerowo oczywiście. Dobrze jest mieć jakąkolwiek mapę opartą o openstreetmap.org - droga do kesza jest i na mapie i w terenie. Najpierw trzeba było otworzyć szlaban potem sforsować Wisłok. Przygód było wbród;)Potem już tylko leśna i polna droga, nieco błota, nieco traw. Rowery porzuciliśmy jakieś 60 metrów od skrzynki i dalej pieszo, ale bez większych problemów. Magiczne miejsce. Dobrze, że jeszcze kilka takich miejsc zostało w coraz bardziej ucywilizowanym Niskim. Warto tu dotrzeć, choć dostępu broni Wisłok;)Niestety coraz więcej takich miejsc zostało wyremontowanych, ogrodzonych, otabliczkowanych, opisanych, uporządkowanych, wykoszonych... doprowadzono szlak... Tym samym straciły klimat. Tu jeszcze nie jest najgorzej. Tabliczka jest, szlaku nie ma, nadal panoszy się dzika przyroda. Dzięki za kesz, Coraz mniej takich skrzynek.. Albo się starzejemy...;)jeszcze tylko dodać zdjęcia :-)

Pictures for this log entry:
forsowanie Wisłoka - przygód wbród
forsowanie Wisłoka - przygód wbród
magia
magia
magia
magia
po dordze
po dordze

1858652 2015-08-26 11:46 Klapejron (user activity355) - Found it

Podczas rowerowej wycieczki Rymanów Zdrój - Szklary - Daliowa -Wola Niżna- Polany Surowiczne - Wernejówka - Wisłoczek - Rymanów Zdrój. Z przeprawą przez rzekę poszło łatwo. Trudniejsze okazało się pokonanie ogrodzenia i kilku metrów tarnin. Na terenie wsi znalazłem studnie, pozostałości po domach i oczywiście cmentarz. Szybko zlokalizowałem z pomocą spojlera skrzynkę, w której zadomowiła się lekka wilgoć i skorki. Logbook i pojemnik wysuszyłem i dodałem strunówkę. Przyszłym znalazcom polecam przejść przez Wisłok w Puławach i trafić na polną drogę wzdłuż rzeki. Z tego, co widziałem dochodzi ona właśnie do nieistniejącej wsi. TFTC

1316757 2014-06-27 13:46 tomgos76 (user activity1238) - Found it

Oj,chaszczowania trochę to tutaj było.... Najpierw trzeba się było przeprawić przez Wisłok,więc przeszedłem w bród tak na wprost kesza, a później... na azymut i jakoś udało się dotrzeć,choć przyznam, że problemy były... Dzięki wielkie!!

858229 2013-05-02 21:14 recommendation meteor2017 (user activity3454) - Found it

Wycieczka Bez Kicka, dzień 3: Upał, burza i grad. Skrzynka #14

Przyszedłem tu z Piotrusia trasą Piotruś-Dział-Bania Szklarska-Jawornik-Putyska-Zawoje. Jak rypałem na Banię Szklarską, to upał był konkretny i dał mi w kość. Idę dalej lasem i słyszę grzmoty... burza? E nie, niebo czyste, może jakaś ścinka i walące się drzewa. Za Jawornikiem zaczęły nachodzić chmury i coraz bardziej grzmieć. Zastanawiałem się czy by nie odpuścić i uciec przez Polańską do Polan.... ale jak mnie dorwie na zejściu z Polańskiej na otwartym stoku? A poza tym twardym trza być, idę dalej. Z Putyski udało się uciec i dopiero w rejonie przełęczy dorwała mnie pierwsza zlewa.

Jak skończyło padać, odnalazłem starą drogę z przełęczy i nią ruszyłem w kierunku cmentarza... początkowo nawet przyjemnie, dopiero dalej zaczęły się dpowalone w poprzek drogi drzewa i mokro-kolczaste krzaki płożoące się na drogę, aż w końcu trafiłem na nagrobek w krzakach. Skrzynki długo nie mogłem namierzyć, bo gieps mnie rzucał we wszystkie strony, spoilera nijak nie mogłem dopasować, na dodatek znów zaczął padać deszcz i... grad (kulki gradu pośród kwitnącego barwinka wyglądały niepowtarzalnie). Ale w końcu wyciągnąłem pudełko i okazało się że ostatnia wizyta była nie 2,5 roku temu, tylko przed kilkoma dniami.

No dobra, a teraz odwrót... zastanawiałem się nad zejściem nad Wisłok w pobliżu i pokonaniem jakoś skarp i rzeki, jednak stwierdziłem że nie mam ochoty się przebijać przez mokre krzaki, więc ruszyłem w kierunku Puław gdzie powinien być jakiś bród (współrzędnych z opisu niestety nie miałem). Wychodzę na łąki, a od Jawornika nadciąga czarna ściana chmur, która szybko pochłaniała niebo! No to chodu, idę idę i idę łakami, kurczę, chyba już minąłem ten bród bo jakby łąki się kończą. A tu najpierw dopadł mnie wiatr, potem deszcz... dobra, spróbuję pokonać Wisłok tu, gdzie stoję.

Znalazłem nieco łagodniejszy fragment skarpy, najpierw zsunął się mój plecak, potem ja podążyłem jego śladem, a nad Wisłokiem znalazłem skałkę z nawisem, która chroniła przed deszczem i tam przeczekałem resztę zlewy (choć i tak konkretnie mnie zmoczyła). A po drugiej stronie widzę stosy drewna nad brzegiem. Dobra, znaczy że jest tam jakieś dojście/dojazd i nie będę musiał kombinować z pokonywaniem krzaków i skarpy. Jak przeszedł większy deszcz, to się przeprawiłem... okazało że dosłownie kilkadziesiąt metrów dalej był bród! Jeszcze tylko długa, błotna droga przez Wernejówkę i jestem w chałupie w Polanach :-)

A tę drugą burzę, to jeszcze kilka dni wszyscy wspominali ;-)

Recently modified on 2014-06-29 09:57:32 by user meteor2017 - totally modified 1 time.

984887 2013-04-28 18:19 KKCR (user activity217) - Found it

Troszkę cmentarne straszne klimaty ale kesz w całkiem dobrym stanie:)

839957 2013-04-28 10:40 Volfram (user activity3444) - Found it

Długo przymierzaliśmy się do tego kesza, ale radość ze znalezienia skrzynki po ponad 2 latach ogromna :) Zabrałem tego kreta co miał szybko ruszyć dalej i dołożyłem muszle. Znaleziona razem z x1992x, perska124 i KKCR.

839901 2013-04-28 10:10 recommendation Pawello (user activity4879) - Found it

W końcu nadszedł czas na tego kesza. Tak jak w opisie zaparkowaliśmy na współrzędnych polecanych przez założyciela, szybka przeprawa przez Wisłok, a dalej już prościutko. O tej porze jeszcze niewiele chaszczy, pewnie dlatego tak gładko poszło. W keszu było trochę wody, zrobiliśmy jednak stosowny serwis i myślę, że jeszcze długo pociągnie, bo jej stan i tak zadziwiająco dobry. Super miejsce i za całokształt daję zielone. TFTC! Razem z wk007, perska124 i KKCR.

 

Ludzie! Nie omijajcie tego kesza! Serdecznie polecam!

845213 2013-04-28 09:00 perska124 (user activity172) - Found it

Poszło dość sprawnie. Przeprawa boso przez rzekę (uwaga śliskie i ostre kamienie!) była ciekawą odmianą :). Miejsce urokliwe i o tej porze roku kwieciste. TFTC ;)

796402 2013-02-17 20:22 Dlugi (user activity203) - Note

Liczę na to :)

795277 2013-02-16 21:59 Pawello (user activity4879) - Note

"Miejmy nadzieję, że ktoś go szybko zabierze". 2 lata minęły, więc może już niedługo przerwiemy tę złą passę.

264495 2010-11-19 07:36 Dlugi (user activity203) - Note

Waszym filmikiem narobiliście mi tylko smaka by znów ruszyć w BN:-)Wybraliście trudniejszą drogę - za wcześnie przeszliście Wisłok, trzeba dobrze przyglądać się mapie.

264393 2010-11-18 17:04 wallson (user activity3811) - Note

Kilka ujęć z telefonu...


262029 2010-11-13 19:29 recommendation wallson (user activity3811) - Found it

FTF!<br /> <br /> Przyznam szczerze ze nie mialem jeszcze tak hardkorowego dojscia do skrzynki:)Droga z Polan Surowicznych (mimo ze to ledwie 4km) zajela mi i mojemu bratu ponad 3,5h Trakt z Darowa do Pulaw to jedno wielkie, rozjezdzone bajoro:(Blotnista paciaja siega miejscami ponad kolana, a sa fragmentami trzeba sie wspinac na stok i robic obejscie lasem. Dodatkowo zmuszony bylem do czterokrotnego forsowania Wisloka. Na Wernejowce jeszcze kombinowalismy i praktycznie udalo nam sie nie nabrac wody do butow. Forsujac rzeke jakies 350m od kesza dalem sobie spokoj i podpierajac sie kijem wszedlem do rzeki o glebokosci ponad kolana. Miejsce naprawde urocze... choc nie mielem wiele czasu, konczylo sie slonce a chcielismy wrocic za dnia wrocic do Chalupy. Kesza znalazlem sprawnie, dokonalem pierwszego wpisu i wrzucilem kreta, zlapalem dokladniejsze kordy. Wracalismy na azymut przez Polanska, pomagajac sobie giepsem... blota mielismy raczej juz dosc, wiec bardziej nam odpowiadalo chaszczowanie;)Do Chalupy wrocilismy praktycznie po ciemku. <br /> <br /> <br /> Dzieki za kesza i za pokazanie miejsca!