Skrzynka jest na miejscu i choć miejsce ukrycia nieco się rozpadło, to nadal jest typowe i oczywiste ;-) 

Dziękuję za pokazanie cmentarza. Prezentuje się niesamowicie. Bardzo fajnie, że jest opisany i tak zadbany.
Co do kesza. Tu było ciężko. Oczywiście jak poprzednicy zamiast iść jak człowiek to środkiem najkrótszą wedle gpsu droga przez pokrzywy, krzaki i roje komarów. Miejsce znalezione. Poukładane tam było sporo kory, więc mówię ok, to tu odgrzebujemy i po zabawie. Jakież było moje zaskoczenie gdy pod tak starannym maskowaniem nie było nic. Przeszukane wszystko. Odkladana każda kora. W końcu kapitulacja i odwrót. A tam, na środku zrytej chyba przez dziki ziemi leży porwany worek, dało mi to jakieś nadzieje. I faktycznie jakieś 5 m dalej skrzyneczka. Normalnie na środku. Jak się tam znalazła? Maskowanie całe i idealne. Czyżby te dziki? W każdym razie w środku woda, sporo wody. Logbook na szczęście szczelnie zamkniętym jest tylko wilgotny. Wytarte przeze mnie wszystkie strunowki, fanty i pudełko. Powinno jeszcze przetrwać chociaż logbook można by podsuszyć. Mi uniemożliwił to deszczowy poranek. Skrytka jest tam gdzie chyba powinna być. Zamaskowana. Bez resztek worka, może teraz nic jej nie porwie.
Jeszcze raz dzięki

Przejazdem. Dzięki za kesza, pokazanie miejsca i przybliżenie historii.

Znaleziono podczas pochmurno-deszczowej psio-wędrówki z Guzowa do Skierniewic. Miejsce zaczyna wreszcie jakoś wyglądać a i skrzynka niczego sobie. Lekko wilgotny logbook.

Szybka skrzynka. Znalazłem w pół minuty. Dzięki za kesza. Poprawiłem maskowanie.ZNAKOMITA.

Droga do skrzynki była jak zwykle trudniejsza niż powrót. Za to nie było czego szukać, bo sam pojemnik zobaczył nas pierwszy.... Thx for cache

 

Ładne te cmentarze. Bez pomników, a mówią o tyle więcej. Dziękuję.

Ciekawe miejsce . Cmentarzyk - mogiła robi wrażenie i przywołuje tamte lata . Dzięki .

Skrzyneczka znaleziona podczas przejażdżki na pożegnanie zimy. Dziękuję.

Niepotrzebnie pchaliśmy się przez teren cmentarza z rowerami, później dojście znacznie się utrudniło. Wyczerpani trudami pierwszej wyprawy po kilku miesiącach nostalgii znaleźliśmy skrzynkę. Zimowe keszowanie przy wiosennej pogodzie razem z Safrinem. Dzięki!

Sprawnie zdobyta. Przedświąteczne keszowanie wraz z Serengeti, dzięki.

Bez problemu,przedświąteczne keszowanie, razem z Bambą, dzięki :)

Dziękuję za lekcje historii i pokazanie miejsca.

Nocą kamienne obmurowanie kojarzy się z tajemniczym kurhanem.

Trochę żałuję, że wylądowaliśmy tam w środku nocy bo w świetle latarek nie da się dokładnie obejrzeć miejsca.

Mogiła/ nekropolia robi niesamowite wrażenie. Zwłaszcza jej rozmiary. Oznakowanie szlaku nieco mylące na szczęście udało się namierzyć miejsce dzięki keszowi. Cos niebywałego. Ile tam może być żołnierzy? az strach pomyśleć jak niewdzięczne dla życia człowieka/ żołnierza były to czasy. Keszyk ma się dobrze. Dzięki za koordy miejsca.

Jest.

Cmentarz okazał się całkiem spory, a przynajmniej nasyp terenu o tym świadczy. W każdym razie stwierdziliśmy, że po nasypie chodzić nie wypada, bo kto wie, gdzie się on kończy...Dziękujemy za kesza.

W pierwszej chwili myśleliśmy, że ten cmentarz to tylko część oznaczona murkiem przy pomniku. A on zaskoczył nas on swoją wielkością. Szkoda, że zarasta... Co do keszyka, to jakiś zwierzak wyciągnął go z kryjówki i znaleźliśmy go kilka metrów obok. Po wymianie worka na nowy, odłożyliśmy na miejsce pasujące do opisu (na kordach są dwa podobne, wybraliśmy te bliżej wskazań Garmina). Dziękuję za pokazanie miejsca.

Szybko i sprawnie znaleziona.

Kiedyś była bliżej, ale zginęła. Poza tym cmentarz kończy się tuż przed skrzynką - przy okazji skrzynka pokazuje teraz wielkość cmentarza, a nie tylko pomnik.

tftc! zastanawia mnie tylko jedno czemu jesz jest aż tak daleko od. pomniku? :)

Super cmentarz... 

Piękny cmentarz, a kesz w super stanie, dziękuję :)

Skrzynka jest na miejscu i ma się dobrze

znaleziona rok temu. zapomniałem zrobić wpis do logu. przestroga nie wkładamy kwiatków do skrzyneczki bo się wszystko robi mokre

 

Kesz w ma się dobrze. A i otoczenie mogiły zyskało na wyglądzie.

TFTC

Skrzynka znaleziona wraz z Gałką podczas sympatycznej wycieczki.

TFTC!

Szybko znaleziona skrzyneczkaCmentarz robi wrażenie, dziękujemy razem z Bossem za pokazanie takiej ciekawostki :)

Trochę tam się łyso zrobiło patrząc na zdjęciaDzięki!

Skrzyneczka znaleziona bez problemu podjęta szybko i sprawnie.Dzięki

Tradycyjny sposób ukrycia skrzynki przez Autora:). Ale to bardzo dobrze, bo ja bardzo lubię taki sposób szukania. Miejsce oczywiste wraz z oczywistym opisem i bazą informacji, które można przyswoić już w domu wciąż mając w pamięci przed chwila odwiedzone miejsce.

Pojemnik bardzo zadbany, czysty i bardzo wypasiony. Pełen fantów i dodatkowych informacji.

Chyba zbyt nie naspojleruję (mam nadzieję) ale skrzynkę przykrywa kora drzewa, która wrosła się w jakiś łańcuch, dzięki czemu tworzą teraz jedność. Ciekawe ile owy łańcuch ma lat i kiedy do tego doszło...

Dzięki!

Wczoraj zajrzałem i... mam trzy wiadomości - dobrą, złą i dobrą.

1. Wiadomość dobra - krzaki na cmentarzu wycięto, szczególnie zyskała na tym tylna część, która była do tej pory niedostępnym krzaczowiskiem. Przy okazji odsłonięto bruk na placyku wokół pomnika, oraz odnaleziono trzy kolejne tablice. Jednak trochę żal. krzaków dzikiej róży i jarzębiny rosnących przy schodkach. Myślałem że jakoś niedawno te porządki przeprowadzono, ale okazało się że... w 2012 roku (kurczę, dawno na ten cmentarz nie zaglądałem). Polecam artykuł o porządkach, z innych ciekawostek okazało się że teren cmentarza należy do... parafii Ewangelicko–Augsburskiej w Żyrardowie.

2. Wiadomość zła - skrzynka zginęła... ale nie w związku z porządkami, bo po nich były jeszcze znalezienia.

3. Wiadomość dobra - dzisiaj reaktywowałem skrzynkę, nowe miejsce, opis i kordy zaktualizowałem.

Moja pierwsza! Znaleziona i to w rodzinnej wsi :)

TFTC :)

Znaleziona dzisiaj. Wrzucony GK i wymieniony woreczek strunowy bo był dziurawy. Skrzynka bardzo biedna jeżeli chodzi o fanty.

z Wallsonem, wracając z Arkadii i Nieborowa

Dzięki za cacha ;)

P.S. skrzynka nie do końca szczelna ale logbook w dobrym stanie.

Wypraszam sobie, pan Marian ma usposobienie pokojowe i niczego po pijaku nie niszczy. Zenek to znajomy pana Mariana, czasem dożerają razem zakąski pod sklepem w Czerwonej Niwie ;)

Nie wiem, co o tym myślą Lavinka i Meteor, ale mi opis Żeliwnej Pięści idealnie pasuje do "naszego" Mariana...Czyżby nowe imię było kamuflażem po jego ostatnich pijackich wybrykach? 

Zenek przycupnął na murku, zaledwie kilkanaście centymetrów nad keszem, ale to nie on był jego celem. Nasz bohater w ogóle nie był świadom istnienia czegoś takiego jak kesz - sprawy inne niż przyziemne sporadycznie zaprzątały jego myśli i podobnie było tym razem. Cała uwaga Zenka skupiona była trzymanej w prawicy butli napoju, który tak uwielbiał - Mocnej Jeżyny.

Od kilku chwil zaczęło do niego docierać, że menisk niebezpiecznie zbliża się dna butelki, co zawsze było ponurym zwiastunem końca balangi. A wraz z nieuchronnie zbliżającym się kresem jego płynnego katharsis równie nieuchronnie zbliżała się melancholia.

Zenon myślał sobie: - Co ja właściwie osiągnąłem w życiu? Co dobrego i wartościowego uczniłem przez wszystkie te lata?

A jego smutek się pogłębiał.

- Wszystko, co robię nie ma najmniejszego sensu; wszelkie moje działania przyspieszają jedynie mój upadek. Jedyne zainteresowania, którymi mógłbym się pochwalić to znajomość etykiet z tych obtłuczonych flaszek.

Ewidentnie miał już tego dość.

- To wszystko wina świata, ludzi - takich, co tu chodzą, jeżdzą. Ich moralnym obowiązkiem jest mi pomóc, podać rękę, wskazać drogę! Ale oni tego nie robią... - Słowa te wypowiadane były cicho, lecz stanowczo, a gniew Zenona narastał z każym z nich.

- I jeśli ten świat nie potrafi wyzbyć się całej tej podłości i niegodziwości, to ja go odrzucam! Pluję i szczam na niego z pogardą! Niech zgnije, sczeźnie i zniszczeje.

- Niech płonie w akompaniamencie mego sardonicznego śmiechu! - To krzyknąwszy, Zenek cisnął opróżnioną butelką w murek chroniący kesza.

Ta jednak jak na złość nie pękła. Odbiła się tylko i potoczyła po kwitnącej dookoła zielonej trawce.

Widząc tak brutalne potwierdzenie niedawno wypowiedzianych słow, Zenek zrobił to, co zwykł robić w podobnych chwilach - powlókł się smętnie w kierunku GS-u.

Poza tym że po drzewku został pieniek to jeszcze trochę wilgoci w skrzynce. Logbook suchy.

Wszystko OK. 

TFTC :)

TFTC :)

Skrzyneczka znaleziona wspólnie z martuś i Pawłem

kolejna ciekawostka na naszej dzisiejszej trasie ! dzięki za pokazanie miejsca!

Ciekawe i zagadkowe miejsce. W srodku lekko wilgotnawo, zabralismy kreta.

Piękny cmentarz, niczym bastion. Spotkałem wiele cmentarzy tego typu w miejscach po Bitwie Gorlickiej ale to odwiedziłem pierwszy raz. Dziekuję za pokazanie miejsca. Ze skrzynki wybralismy pety i papierki po lodach. W środku znajduje się dziwna kartka jakby opowieść . Przeczytajcie.

Rekomenduję to miejsce do odwiedzenia

Bardzo dziękuję za skrzyneczkę i pokazanie miejsca

Wymieniłam prezenty i potem biegałam. Fajnie tu!

Grupa wiekowa zróżnicowana....no średnia wieku ze 23 wychodzi, to chyba dobrze? Dombie nie napisał, ile przystanków autobusowych zaliczyliśmy w drodze do kesza. Z przymusiu uciekania przed deszczem, nie z pasji zwiedzania....3 czy 4?

Dzięki za kesza. Wymieniliśmy drobiazgi .Zostawiłam tu  śnieżynkę - ostatnią pamiatkę po pięknej zimie

A mi to dobrze, bo sobie siedzę jak król na foteliku!

Super miejsce - mieliśmy wyścigi byłem trzeci! Kubash był przedostatni, a Różowka trzecia od końca :)))

Zabrałem ze skarbu małą zabaweczkę :)

Dziękuję za skarb!

Kiedy skarb został już odkryty i schowany (po wymianie - zabrałem kartę a zostawiłem pieniążka) Werrona urządziła wyścigi, w których wzięli udział jeszcze Mi-Mi i Różowka. Ja byłem drugi, a Różowka pierwsza, a Mi-mi trzeci.

Bardzo ładne miejsce - dziękuję za skarb!

 

Wiosna nadeszła!

W związku z powyższym powstał plan zaatakowania kilku okolicznych keszy w licznym i silnie zróżnicowanym wiekowo (a w związku z tym przemieszczającym się w swoim własnym, nieprzewidywalnym tempie) składzie.

Skład grupy operacyjnej: Werrona, Różowka, Kubash, Mi-Mi i moja skromna osoba. Środek transportu: mięśniokół pospolity.

I oto pierwszy kesz na trasie - w samą porę, żeby podbudować morale i rozpalić emocje przy poszukiwaniu brzozy-której-już-nie-ma-ale-za-to-są-inne... Kesz piękny - od razu widać rękę mistrza :)

Zabieram kreta - zostawiam dwa. Inni też dokonują wymian przeróżnych :)

I ruszamy w dalszą drogę...

Po brzozie, został się tylko pieniek... Ale kesz, ma się dobrze...

Miejsce ukrycia rewelacyjne :)

Dzięki za skrzyneczkę pozdrawiam.

Znaleziona w zimną czerwcową sobotę.

Znaleziona i w dorym stanie, ładnie schowana i zadbana.

Faktycznie wpisy w logu raczej wskazują na przypadkową młodzież, ale widać miejscowi mają przynajmniej trochę przyzwoitości i nie niszczą nic dla samej przyjemności niszczenia.

Skrzynka znaleziona zupełnie bez opisu.. mój program niestety nie umiał zaimportować nic poza grafikami, więc kierowałem się jedynie koordynatami gps i obrazkami. Widać wystarczyło.

 

Miejscówka ciekawa, więc TFTC

Podobnie jak panptaq, zastałem skrzynkę praktycznie na wierzchu, worek wystawał, maskowania nie było, skrzynka niedomknięta...

Sądząc po logach, miejscowa młodzież ją odkryła, wpisów w logbooku jest sporo więcej niż tych w logu internetowym. Plus przynajmniej za to, że skrzynkę zostawili na miejscu. Wywaliłem zaś skarby takie jak papierek po cukierku, kasztan (już zaczynający pleśnieć, czy "zepsuty kolczyk" (cytat z logu). Na razie nie zmieniam miejscówki, ale może trzeba nad tym pomysleć.

znaleziona bez problemu, ciekawy cmentarz

Znalziona standardowo z rodzinką. Skrzynka leżała praktycznie na wierzchu, a pudełko było nie zamknięte. Albo jakiś "obcy" ją dorwał, albo poprzedni znalazca szybko uwijał się przed atakiem komarów. Jest ich tam wyątkowo dużo. Skrzyneczkę zamknęliśmy starannie i głębiej schowaliśmy.

OUT: Naklejka

IN: Standardowo: strzykawka szklana z 1975 roku w oryginalnym opakowaniu

w drodze powrotnej  do domciu. b/w. THX za pokazanie kolejnego miejsca pochówku zolnierzy I WS , wszakze to okolice miejsca pierwszego uzycia broni chemicznej w trakcie tamtej Wojny

Moja pierwsza skrzynka

Dobra na pierwszy 'cel'

In : muszelka, nalepka kaczuszka, bransoletka, brelok - trampek

Out : moneta, motyl z kinder jaja, żółty osiołek, świeczka

in moneta i banknot <br /> out kopiejka<br /> swietne miejsce mieszkam niedaleko dopiero zaczynam zabawe :P

Znaleziona, akurat jak dojeżdżałem motocyklem to strasznie zaczęło lać, ale akurat w okolicach skrzynki było sucho i nie padało tak jak przed pomnikiem. Bez wymiany ale z odwiedzinami GK, no i trochę poprawiłem skrzynkę bo była na widoku.

Znaleziona

Przerazily mnie pokrzywy ale dalem rade dzieki pomyslowosci Elizz :d

Co prawda znaleziona przez Szmajdę, ale wpis jestBandażowałam mu nogi, żeby biedaczek pokrzywami się nie poparzylCiemno i zimno, nastrój grozy panuje w okolicy cmena :D

Zyrardow cache day II - TFTC #10 :)<br /> przyjemny keszyk, dzieki!

Wizyta serwisowa.

Skrzynkę zarejestrowałem tez na geocaching.com

Wizyta serwisowa, daliśmy nowe worki. Ja od siebie dodałam przypinkę i geokreta.

błyskawicznie. THX

Poszło błyskawicznie.

TFTC.

Wpis typu [Znaleziona] skasowany.

znaleziona z p47 nt

Bez wymiany!

Miejsce rzeczywiście klimatyczne - okolica aktualnie podtopiona. Srzyneczka OK.

In: ruska moneta

Out: świeczka

Bardzo ciekawe miejsce : ) Świetny ten obelisk i wogóle cała ta forma..

Lavciu mi się wydaję, że tu nie było jako takich nagrobków. Ze starych zdjęć widać, że wokół tego betonowego kloca było kilka krzyżyków. Pojedyńczych mogił tu nie było :)

Super miejsce, super kesz.

Poszło szybko, choć początkowo maskowanie wzięłam za coś innego. Wieczór się zbliżał, to pewnie dlatego. Jeden z piękniej zachowanych cmentarzy, szkoda że nagrobki nie wyżyły.

Zabrałem wielką nakrętkę.

Jechałem po FTF'a. Mimo, że byłem około 13:00 ubiegli mnie Tec i PUG. Szybki kesz :)

szybki strzał :-)