Książę Konrad ze Ścinawy, zwany Kobiałką z powodu swego garbu, był kanonikiem katedralnym i proboszczem wrocławskiej katedry. Ten ponoć cichy i skromny człowiek miał tylko jedną namiętność – przepadał za ścinawskim piwem. Właśnie w Ścinawie, prastarej siedzibie piastowskich książąt, od lat warzono doskonałe piwo i miał go książę pod dostatkiem.
Tymczasem jego brat, książę Henryk III Głogowski, dbał o to, by jego rodowi nie brakowało znamienitych stanowisk, i wyjednał dla swego brata Konrada arcybiskupstwo w Salzburgu. Rad nie rad, ruszył Konrad w podróż, by objąć rządy w dalekiej diecezji. Podróż była długa i uciążliwa, i już w Wiedniu wyczerpał się zapas piwa przezornie zabranego na drogę. Jakież było przerażenie księcia Konrada, gdy dowiedział się, że w Salzburgu w ogóle nie wyrabia się piwa i że pija się tam tylko wino! Gdy mu o tym doniesiono, nie chciał słyszeć o jakichkolwiek arcybiskupich godnościach i natychmiast kazał zawrócić z powrotem do Ścinawy.
Niestety, jego brat nie wykazał zrozumienia dla Konradowych upodobań. Dowiedziawszy się o tym lekkomyślnym postępku, Henryk uznał brata za osobę niespełna rozumu i nakazał zamknięcie go pod strażą w wieży swego zamku w Głogowie. Tam też, w 1304 roku, pozbawiony swego ulubionego trunku Konrad dokonał żywota...
Smutne to, przeto urońmy łzę nad niemożliwą misją księciunia, a następnie zajmijmy się keszem: prostym mulciakiem o minimalnej liczbie etapów. Umieściłem go gdzieś na trasie Ścinawa - Salzburg. Jedno jest pewne: gdyby książę Konrad wyruszył w podróż stalowym koniem, dotarłby dokładnie do okolic I etapu.
Etap I
Oto 16 tajemniczych symboli. Może i masońskich, kto wie? A tak serio, to gdzieś tam powinien znajdować się kolejowy sygnał zamknięcia toru - powinien, bo podobno w tak zwanym międzyczasie wziął i zniknął. Pozostaje zatem wykazać się umiejętnością szperania w Internecie i rozpoznania owego znaku. Odpowiadająca mu liczba L uzupełni wzór na...
Finał
N 51 24. (2 x L)
E 16 24. L
Na kordach finałowych nie powinno być problemów, ale gdyby były, to skorzystaj z szyfrowanej podpowiedzi. To, co poza pojemnikiem, uznajemy za część skrzynki i nie zabieramy - dzięki! Powodzenia, miłych wrażeń.