Idąc samotnie przez Stumilowy Las Kubuś poczuł się dziwnie. Było to coś jakby przygnębienie połączone z wielką, wielką tęsknotą. Zawsze miał wokół siebie tylu przyjaciół i może właśnie ich mu teraz brakowało. „Gdyby tylko był ze mną prosiaczek” pomyślał ale w jednej chwili uświadomił sobie, że nie o Prosiaczka tu chodzi. „Albo lepiej Królik. On zawsze ma conieco w zanadrzu”. I w momencie Puchatek zdał sobie sprawę, że nie chodzi także o Królika. Nie chodziło również o Kłapouchego, Sowę Przemądrzałą ani nawet o Krzysia. To dziwne uczucie smutku i tęsknoty znajdowało się gdzieś w okolicy jego brzuszka, który właśnie burknął smętnie. To uczucie to był po prostu głód.
Na szczęście spiżarnia Królika była gdzieś niedaleko…
Oryginalna historia o przeuroczym misiu została napisana przez A. A. Milne'a niemal 100 lat temu. Książka została opatrzona fantastycznymi rysunkami E.H. Sheparda. Najpopularniejszym przekładem na język polski jest praca Ireny Tuwim - siostry Juliana. Prawa autorskie do wykorzystania wizerunku jak i imienia posiada teraz Disney Company, która w największym stopniu chyba rozsławiła postać. Swoją drogą Disney nic nie wie o tej skrzynce i może niech tak zostanie ;)
W keszu znajdziecie logbook i certyfikaty dla pierwszych, drugich oraz trzecich znalazców. Jest też kilka drobiażdżków dla najmłodszych. Powodzenia.