Skrzynka OP3DCF "dają świry dają" była jedną z pierwszych, które zgarnąłem w swojej keszerskiej przygodzie. Zrobiła na mnie duże wrażenie i ze względu na to, że nie mam daleko, dość często tam wpadałem, dbając o nią jak o swoją. Niestety nie zostało to w pełni zauważone przez właściciela, który ostatecznie zdecydował się ją zarchiwizować, mimo, że nadal była na swoim miejscu...
Miejsce jest jednak na tyle ciekawe, że szkoda, żeby zostało bez aktywnej skrzynki, więc podjeżdżając tam na rowerze któryś z kolei raz postanowiłem ją zreaktywować, tym razem pod swoim nickiem. Młyn póki co stoi, być może jest go coraz mniej (przynajmniej w środku), ale nadal bez większego problemu można dostać się na najwyższe piętro, gdzie ukryta jest skrzynka. Należy wystrzegać się spacerowania po podłodze, szczególnie na pierwszym piętrze, gdzie zostało niewiele desek i ogólnie stąpać bardzo ostrożnie, zwracając baczną uwagę na dziury. Skrzynka zdecydowanie do podjęcia w dzień, gdyż po ciemku nietrudno tam o wypadek.
W środku nowy logbook, coś do pisania, certyfikaty i archiwalny logbook poprzedniej skrzynki do wglądu. Sam rozmiar pudełka niezbyt imponujący, ale to pewnie zmieni się przy najbliższej okazji.
Proszę dokładnie odkładać, bo były przypadki, że poprzednia skrzynka nagle znalazła się w piwnicach młyna...
UWAŻAJCIE NA SIEBIE!
POCISK
- Total distance: 6424 km