Skrzynka znajduje się na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego i została ukryta za zgodą Dyrekcji KPN.
Proszę o stosowanie się do Regulaminu KPN.
Przypominam, że na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego obowiązuje zakaz przebywania w porze nocnej.
Mówiąc o działalności konspiracyjnej, oddziałach partyzanckich trzeba wspomnieć tu o dziewczynach i kobietach zaangażowanych w tę działalność od pierwszych dni konspiracji.
Już jesienią 1941 roku została zapoczątkowana działalność na terenie VII Obwodu „Obroża” Okręgu Warszawskiego, Organizacji Wojskowej Służby Kobiet (WSK). Komendantką VII Obwodu "Obroża" Okręgu została mianowana Helena Nieć pseudonim „Helena – Bona”.
Główną bazą, z której rekrutowały się kobiety - żołnierze Armii Podziemnej, było w pierwszym okresie walki z okupantem przedwojenne Przysposobienie Wojskowe Kobiet (PWK).
Zgodnie z wytycznymi, wiosną 1942 r. w zakres działalności kobiet, pozostających w czynnej służbie sił zbrojnych w kraju w okresie okupacji, wchodziły służby w oddziałach łączności, sanitarnych, gospodarczych, OPL (obrony przeciwlotniczej) i przeciwpożarowych, wartowniczych, transportu, opieki nad żołnierzami,pracy biurowej, dowództw oraz w miarę potrzeby, udział w akcji dywersyjnej, wywiadowczej i propagandowej, jak też udział indywidualny bądź zespołowy w akcji powstańczo-bojowej. W ramach powyższych zadań kobiety-żołnierze zrzeszone w WSK Obwodu VII "Obroża" działały we wszystkich służbach.
Do dnia wybuchu Powstania Warszawskiego liczba kobiet – żołnierzy na terenie Obwodu VII wynosiła grubo ponad tysiąc osób.
Komendantką Rejonu Łomianki (Młociny) – „ Łęgów” była Zofia Roesler pseudonim „Polka” a później Zofia Skonieczna-Kozłowska pseudonim „Sowa”
Można wiele tu napisać o działalności dziewcząt i kobiet w konspiracji i oddziałach zbrojnych ale nie chodzi tu o cytowanie zapisów z różnych stron internetowych a jedynie podkreślenie ważnej roli jaką odegrały One w tych trudnych dniach.
Ja chcę przytoczyć tu pewien epizod o którym wspomina Józef Krzyczkowski pseudonim „Szymon” w książce Powstanie i konspiracja w Kampinosie 1944 (strona 147). Otóż „Polka” nikomu nic nie mówiąc sprzedała znaczną część swego majątku rodzinnego a pozyskane pieniądze przekazała na działalność konspiracyjną. Była to niebagatelna kwota blisko pół miliona złotych. Wszystko wskazuje na to, że była to właśnie Zofia Roesler pseudonim „Polka” ale tego nie udało mi się ostatecznie potwierdzić. Jedno jest pewne, że taki fakt miał miejsce.
I jeszcze jeden dość wymowny epizod opisany przez „Szymona”: ...Po ataku na Dworzec Gdański na polu bitwy pozostało wielu rannych. Rano zgłaszały się liczne sanitariuszki, aby pozwalano im dotrzeć na pobojowisko mimo ostrzału nieprzyjaciela, który strzelał z broni maszynowej do wszystkiego co się poruszyło. Jako jedna z pierwszych zgłosiła się łączniczka Krystyna Checzko, pseudonim „Krysia”. Brała udział w ataku na Dworzec Gdański a teraz chciała pomóc już nie Warszawie,ale nieszczęśliwym ludziom pozostałym na polu walki pod ogniem wroga. Została wtedy ranna, wydawało się, że rana jest niegroźna ale rzeczywistość okazała się inna, „Krysia” zmarła w szpitalu polowym. Jak napisał „Szymon” ta dziewczyna o spokojnej twarzy, gorąca patriotka o szlachetnym sercu stanowiła prawdziwy wzór bojowej łączniczki z czasów konspiracji i Powstania Warszawskiego. „Krysia” została odznaczona tylko Krzyżem Walecznych (strona 309). Ile było w tym czasie takich dziewczyn ........ ?
Udział kobiet w konspiracji i Powstaniu Warszawskim uhonorowano pomnikami i tablicami. W Puszczy Kampinoskiej znajduje się zaś Droga Łączniczek AK , prowadzi ona z Sierakowa do Lasek.
Zdjęcie „Sanitariuszki” - od lewej porucznik Edward Redel pseudonim „Lot”, sanitariuszki: Izabela Czerwcowa (zamordowana w powstaniu), Danuta Kędzierska, Henryka Godlewska, Hanna Filipowicz (poległa podczas przeprawy przez Wisłę).
Certyfikaty dla pierwszych znalazców są potrójne a to dla podejmujących skrzynki zespołowo, proszę o zabieranie wszystkich egzemplarzy.
Na okładce dzienniczka znajduje się literko cyferka, która umożliwi podjęcie skrzynki finałowej dla tego cyklu.
Kolejne skrzynki tego cyklu będą się ukazywać do września 2016 r.
To jak długo kesze przetrwają zależy od nas tak, więc podejmujemy dyskretnie i odkładamy podobnie a do tego obchodzimy się z keszem jakby to był nasz własny a wtedy inni będą mieli okazje też go odnaleźć w stanie, który może cieszyć oko.
Opis przygotowano na podstawie książki Powstanie i konspiracja w Kampinosie 1944 autor Józef Krzyczkowski „SZYMON”.