Tatry, bieszczady, beskidy, sudety, po prostu góry, nie sposób je odwiedzić, nie pokochać i nie pragnąć tam ciągle wracać, przemierzając kolejne szlaki. Taka wędrówka dla każdego jest czym innym, ja po każdej wyprawie zmieniam coś w swoim życiu, w górach ukryta jest jakaś magia, której nie zrozumie nikt, kto jej nie poczuł. Najpiękniejsze w nich moim zdaniem jest to, że można przez nie iść nie martwiąc się o nic i podziwiać otaczającą naturę. Na górze nie liczy się nic tylko wędrowka pośród skał..
Co do okolicy kesza:
Skrzyneczkę postanowiłam ukryć w miejscu łatwodostępnym, ale jednocześnie atrakcyjnym pod względem widoków. Żółty szlak rozpoczynający się przy Morskim Oku i prowadzący przez Szpiglas nadaje się do tego celu idealnie. Wędrując nim mamy doskonały widok na Morskie Oko oraz Czarny Staw pod Rysami oraz na otaczające je szczyty. Nietrudno też w owych rejonach spotkać świstaka:-)
Jeśli nie chcesz pokonywać całego szlaku, to warto przejść się nim chociaż kawałek, z tej perspektywy stawy wygladają naprawdę pięknie:-)
Co do samego kesza:
Jest to mały pojemniczek ukryty nieopodal źródełka :)