W dniach 5-8/05/2015 miałem przyjemność pilotować wycieczkę z jednej z Warszawskich szkół podstawowych. Zwiedzając nasze Polskie wybrzeże, szukaliśmy z dziećmi skarbów, czyli naszych keszynekZabawa tak się dzieciom (i wychowawcom) spodobała, że chciały założyć klasową skrzyneczkę na pamiątkę tej zielonej szkoły. Jak postanowiliśmy, tak też uczyniliśmy :)
Skrzynka to ok. półlitrowe pudełko. Bardzo bogata - w środku mnóstwo fantów, bo dzieci i wychowawcy dali coś od siebie. Znajdziesz tam bransoletki, pierścionki, wisiorki, znalezione nad morzem muszelki, bursztyny, kamyczki, małe zabawki i inne skarby - słowem mnóstwo różności składających się na to, że skrzynka jest kolorowa, ciekawa i miła dla oka. A dla pierwszych trojga znalazców okolicznościowe różowo-muszelkowo-morskie certyfikaty ;)
Aby podjąć skrzynkę musisz odbyć krótki spacer po lasku za Latarnią Morską w Rozewiu. Kordy wskazują ową latarnię. Stamtąd idź prosto ulicą Leona Wzorka tak, by Galerię minąć po swojej prawej, a popiersie po lewej stronie. Mniej więcej w połowie drogi Twoim oczom ukaże się taki oto widok:
Tu obróć się w lewo, poszukaj drzewa z budką dla ptaków i udaj się w tamtą stronę
Zostawiając budkę za plecami i dalej idąc prosto miniesz duże, wyrwane z korzeniami drzewo
Zaraz za nim szukaj hubowego drzewa, w którego korzeniach ukryta jest skrzyneczka. Na spojlerze Staś pokazuję, gdzie szukać, ale nie psuj sobie zabawy. (Spojler to ukłon w stronę założycieli sąsiedniej skrzyneczki, którą on właśnie odnalazł) Żeby nie było tak łatwo, do logu potrzebujesz hasła, którym jest imię i nazwisko osoby z mijanego popiersia.
Klasa 5A i ja życzymy dobrej zabawy :)