Po godzinie 12 wraz ze Zbyszkiem i Jankiem ruszyliśmy spod bram Stoczni w stronę „Pałacu Grubego”. Na Dubois ZOMOwcy zorganizowali blokadę. Jeden z nich uderzył starszą kobietę, która przebiegała przed kordonem milicji. Wtedy rozpętało się piekło...
3=P
Większość naszych była uzbrojona w łomy, młoty, kilofy, klucze francuskie czy pocięte kawałki grubego kabla. Zaczęli strzelać do nas gazem łzawiącym. Z naszej strony posypały się kamienie i koktajle mołotowa. Milicjantów było za mało. Nie mieli szans z rozjuszonym gazem tłumem. Z dachów i okien pobliskiej szkoły i kamienic kobiety i dzieci rzucały w nich czym się dało. Widziałem jak dorwali dwóch ZOMOwców i ich skatowali a później podpalili gazika. Nie tak to miało wyglądać! To miała być pokojowa manifestacja! Mimo tego poddałem się presji tłumu. Na Parkowej spotkaliśmy niewielki opór. Ktoś znowu podpalił ZOMOwski samochód, tym razem Stara. Pod murem widziałem leżącego w kałuży krwi milicjanta. Chciałem mu pomóc. Zbyszek pociągnął mnie za rękaw i powiedział: „Zostaw tą szuję, on naszych pałką okładał, należało mu się!”. Szybko odpuściłem. Oczy cały czas łzawiły mi od unoszącego się wszędzie dymu. Naszym celem był KW PZPR przy placu Żołnierza. Gdy tam dotarliśmy, przed „Pałacem” był już pokaźny tłum. Widać było jak gryzipiórki uciekają w popłochu. Przed 15 zaczyna mocno dymić sam budynek.
Nagle, od strony Komendy MO tłum zaatakowała garstka milicjantów. Część sprowokowanych ruszyła za uciekającymi w popłochu glinami. My też. Zamknęli się w komendzie! W ruch poszły kamienie i koktajle.
Robi się ciemno. Zbyszek, Ja, Janek i kilku innych demonstrantów bierzemy 12-metrową łodź, która stoi na placu obok, i zaczynamy rozbijać bramę KW MO. Nie wiedzieliśmy, że czekali na Nas na wewnętrznym dziedzińcu. Padają pierwsze strzały. Janek PADŁ! Kolejna seria. Zbyszek osuwa się na ziemię, a ja czuję przeszywający ból w okolicach żołąka. Przewracam się, a łódź mnie przygniata. POMOCY!
To był czarny czwartek...
Co do kesza:
Mikromagnetyk, który ukrył się pod koordami. Z uwagi na duży ruch pieszych jak i pracowników Komendy zalecane podejmowanie wieczorowo - nocne. Może przydać się do wyjęcia logbooka penseta. Prosimy o dokładne odkładanie kesza w ten sam sposób - W POZIOMIE!
UWAGA! Na logbooku znajduje się literko - cyferka niezbędna to wyznaczenia skrzynki finałowej. Tutaj znajdziesz skrzynkę finałową.
Powodzenia!