Pamiętam kiedy byłem tu po raz pierwszy. Był rok 2000 i wtedy już ludzi we wsi nie było (poumierali, wyprowadzili się), ale zostały domy. Stało kilka drewnianych chałup, jeden murowany gospodarczy i kilka betonowych piwnic, stała również drewniana leśniczówka, która była wówczas użytkowana przez harcerzy jako ich stanica. Były również gdzieniegdzie ogrodzenia. Wszedłem do jednego z opuszczonych domów, nic w nim nie było, podłogi zapadnięte, brak okien, ale w jednym z pomieszczeń jako ostatnia pozostałość wisiał na ścianie duży stary czarno-biały portret młodej pary, zapewne byłych gospodarzy. Portret być może sprzed wojny, a może zrobiony zaraz po wojnie. Stwarzał niesamowite wrażenie. W pierwszym momencie chciałem go wziąć, ale pomyślałem, że tam jego miejsce, aż do samego końca.
Dzisiaj już tej chałupy nie ma. Nic nie zostało oprócz kilku murowanych piwnic i jednego murowanego budynku gospodarczego. Nie ma nawet leśniczówki. Widocznie nikomu już na niej nie zależało, albo po prostu była nie do odratowania. A jeszcze w 1999 roku na portalu http://www.bilgoraj.lbl.pl/miej/bilgorajnik/index.php Paweł Zań i Marcin Derylak, wówczas uczniowie klasy III "f" LO im. ONZ w Biłgoraju, pisali tak: „najważniejszym zabytkiem architektury w Ciosmach jest drewniana leśniczówka w Kniei z 1860 roku”. (Tak na marginesie, pan Paweł Zań jest dzisiaj członkiem zarządu głównego PTTK). Leśniczówki dzisiaj już nie ma. Na jej miejscu jest wiata i miejsce na ognisko (zdjęcie).
Eksplorując te tereny należy bacznie uważać na stare studnie, których nie widać w dużej trawie (zdjęcie). Zapatrzony na piwnicę, mało do jednej nie wpadłem. Oraz na żmije zygzakowate, które lubią się wygrzewać w słońcu na betonowych pozostałościach.
Wsi już nie ma, ale oprócz pozostałości bytowej mieszkających tu ludzi stoją do dziś postawione przez nich obiekty sakralne, czyli drewniane krzyże. Wspominałem już przy jednej ze skrzyneczek, że fascynują mnie te smukłe wysokie krzyże, a zwłaszcza drewniane figury Chrystusa. Każda jest inna i każda tak samo hipnotyzująca. Tutaj zachowały się dwa takie krzyże. Jeden w środku wsi, najbardziej zniszczony, z Chrystusem, który ma płaską twarz i urwaną, wiszącą na gwoździu rękę. Drugi obok pomnika powstańców styczniowych na obrzeżach wsi. Jak podaje Krzysztof Garbacz w książce "Na szlaku biłgorajskich kapliczek i krzyży przydrożnych" na tym pierwszym krzyzu odczytał on na długiej belce resztki napisu: "KTÓRYŚ CIERPIAŁ ZA NAS RANY JEZU CHRYSTE ZMI..." Obie "figury" wniesiono w XIX w.
W Kniei są już od dawna dwie założone skrzynki. Jedna przy wspomnianym pomniku powstańców styczniowych, druga w jednej z zachowanych piwnic. Swoją założyłem na południowym krańcu wsi przy Żurawinowym Szlaku.
Ta wisi 14 metrów od drzewa ze szlakami (zdjęcie)
Symbool | Soort | Coördinaten | Beschrijving |
---|---|---|---|
![]() |
Interessante plek | --- | Stary krzyż przy pomniku powstańców styczniowych. |
![]() |
Interessante plek | --- | Stary krzyż w środku wsi. |
![]() |
Interessante plek | --- | Miejsce po starej leśniczówce. Teraz tam jest wiata i miejsce na ognisko. Została jeszcze stara studnia. |