Jest to moja pierwsza skrzynka geocaching. Została ona umieszczona w miejscowości, która obecnie nie istnieje. Antonin, był niewielką miejscowością, która była położona w samym środku lasu, z dala od tętniącego życiem świata. Ludzie, którzy tu mieszkali, powoli zaczęli opuszczać tę miejscowość w latach 80-tych. Z tej miejscowości pochodzi moja matka i również w latach osiemdziesiątych opuściła tę miejscowość. Czasami jednak przywoziła mnie tu do babci, by ona zajmowała się mną. W roku 1991 podczas upalnych żniw przebywałem z babcią w tej miejscowości, miałem wtedy 2-latka. Podczas tych dni stało się wielkie nieszczęście, całe gospodarstwo mojej babci, wraz z domem, stanęło w płomieniach. Miałem wtedy wielkiego farta, że z babcią wyszedłem wtedy do sąsiadki po mleko. Inaczej nie pisałbym teraz tego tekstu.
Skrzynka jest ukryta na byłym podwórku mojej babci, które teraz niczym nie różni się od dziko rosnącego lasu. Czas zrobił swoje, natura przykryła przykre ślady po tym pożarze, jednak gdy ktoś będzie na miejscu po kesza może znaleźć tysiące śladów, że to miejsce było kiedyś zamieszane, i tętniło życiem…
Świat dziś jednak zapomniał o Antoninie…
Rok temu nakręciłem amatorski film o tej miejscowości. Film można obejrzeć pod adresem http://www.pawelet.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=106:antonin-miejscowosc-o-ktorej-zapomnial-swiat-15-lipca-2011r&catid=77:aktualnosci&Itemid=465
Okolice kesza na tym filmie są w 46 minucie filmu.