Niebawem na Kole Warszawskim pojawi się nowa geościeżka. W planach mam też niewielki event zorganizowany na te okoliczność w Lasku na Kole.
Już teraz publikuję kesza - wabik.
Więcej już wkrótce!
W okresie II wojny światowej, a zwłaszcza w czasie powstania warszawskiego znacząca część zabudowy Warszawy została zniszczona. W gruzach legły całe dzielnice miasta. Po zakończeniu wojny, gdy podjęto decyzję o odbudowie stolicy, problemem stało się zagospodarowanie niepotrzebnych elementów zniszczonych budynków. Ogromne ilości gruzu zwożono głównie w trzy miejsca znajdujące się na Czerniakowie, na Szczęśliwicach i na Moczydle. Powstały trzy wysokie kopce, które z czasem zagospodarowano na tereny zielone.
Jeden z kopców powstałych z gruzów Warszawy powstał na Moczydle w dzielnicy Wola. Usypana góra miała 20 metrów wysokości i wznosiła się 132,5 metra ponad poziom morza. Wraz z gruzem trafiały tu również śmieci. Na przełomie lat 60. i 70. zdecydowano się zapuszczony teren zagospodarować na park. Górę gruzu obsypano ziemią, a na jej zboczu zamontowano wyciąg narciarski. Dziś jest on zdemontowany, a dawna wypożyczalnia nart mieści kawiarnię.
Górka Moczydłowska, bo tak jest nazywana, powstała z ruin stolicy dziś służy jej mieszkańcom, latem będąc miejscem do opalania, zimą stokiem narciarskim i saneczkowym. Kopiec jest również doskonałym miejscem widokowym, z którego rozlegają się widoki na nową Warszawę.
Opis górki pochodzi ze strony "polskaniezwykla.pl".
Polecam Wam wdrapanie się na górkę, rozejrzenie dookoła, można przysiąść na ławce. Tutaj jest klimat :-). Zimą można poszaleć na sankach, nartach, jabłuszkach - jest tak wysoko i stromo, że trzeba mieć się na baczności, gdyż niektórzy osiągają zawrotne prędkości podczas zjazdów.
Kesz:
Skrzyneczka w większości zrobiona ze starej donicy, lubię recycling.
Aby dostać się do środka musisz podnieść daszek.
Zdobycie kesza wymaga odrobinę sprawności fizycznej, łatwiej będzie osobom, które nie stały w kolejce po rozum...
Jeśli nie czujesz się na siłach, odpuść!
PS. Pomysł na skrzynkę tego typu nie jest mój i nie roszczę sobie do niego żadnych praw, uważam go za dobry i małpuję odrobinę. Całkiem niedaleko można znaleźć skrzynkę podobną, tylko że trochę fajniejszą - polecam!