SKRZYNKA JEST CZĘŚCIĄ PROJEKTU "URBAN EXPLORATION"
---===MIEJSCE===---
Pierwsza wzmianka o piecu w Kadłubie pochodzi z 1764 roku, kiedy to do służby w hucie kluczborskiej zgłosił się "drugi z kolei po Wieprzowskim majster, który lepiej pracował. Był on poprzednio na służbie u Grafa Tenczin w Kadłubie i nazywał się prawdopodobnie Jura Grigar". Wobec powyższego zapisu nasza kadłubska huta musiała już w 1764 roku działać pełną parą.Nasza kadłubska huta wyglądała prawdopodobnie podobnie jak huta Malapane [dziś Ozimek], ponieważ zgodnie ze spisem z roku 1845 obie huty produkowały podobne ilości żelaza i produktów z niego – czyli około 1,5 tony dziennie! Praca pieców była zależna od wielu czynników. Piece potrzebowały duże ilości węgla drzewnego i wody do napędzania miechów. Dlatego w czasach suszy, gdy rzeki prowadziły małe ilości wody huty stały. Z ciężką pracą związane też było pozyskiwanie węgla drzewnego: żeby wyprodukować 1 tonę żelaza potrzeba 8 ton węgla drzewnego a do tego trzeba 30 ton drewna. Jednak mimo trudnego procesu wytopu w latach 1785 do 1805 wybuchła prawie gorączka żelaza. Ilość pieców i fryszerek rosła nieustannie.
Nie chcę kopiować tu strony opisującej hutę. Do głębszej lektury odsyłam na stronę
gdzie wszystko zostało wyczerpująco opisane. Polecam lekturę
---=== SKRZYNKA ===---
Kordy prowadzą w narożne wejście do budynku. Należy wejść na górną kondygnację i chodząc po resztkach podłogi znaleźć metalową tablicę informacyjną przybitą do ściany. Kesz schowany obok po prawej
Duża preforma z logbookiem. Kesz założony był spontanicznie więc brak pisadła i certyfikatów.
Zainteresowanym mogę wysłać certy na maila/wręczyć przy innej okazji
BARDZO PROSZĘ O ZACHOWANIE OSTROŻNOŚCI. bUDOWLA LATA ŚWIETNOŚCI MA ZA SOBĄ I PODŁOGA JEST RACZEJ SYMBOLICZNA. ZALECAM STAWIAĆ NOGI W MIEJSCU GDZIE POD DESKAMI PRZECHODZĄ BELKI.
SKRZYNKA NIEBEZPIECZNA !!!