Magnetyk mikro na współrzędnych zawartych w opowiadaniu. Zawiera logbook i certyfikat dla najszybszego człowieka lub kosmity. Proszę zabrać coś do pisania. Kosmici proszeni są o nieużywanie śliny jako atramentu, bo przepala kartki logbooka. Takie wpisy będą kasowane!!!
Inspektor Fajtłapski leżał w łóżku. Tępo patrzył w sufit. Fajtłapski lubił leżeć, ale nie dziś. Niestety, leżał na łóżku szpitalnym. Niestety, był to szpital psychiatryczny. Niestety, do łóżka był przypięty pasami. Nie czuł się komfortowo. Przeżywał załamanie nerwowe. Odpowiedzialni są za to kosmici. Tak! Przybysze mieli pokeszować w okolicach tylko 1 dzień, ale tak im się tu spodobało, że siedzą w Koszalinie już trzeci miesiąc! W tym czasie Fajtłapski nie zdobył żadnego FTF-a. Zanim zdążył odpalić swoją skodę, przybysze już wpisywali się do logbooka. Te ich spodki, szybkie są... To się musiało skończyć w psychiatryku. Będąc przywiązanym do łóżka, Fajtłapski nie mógł keszować, a to nie wpływało korzystnie na jego psychikę. Nie leżał jednak zupełnie bezczynnie. Wpadł na pomysł. Wymyśli taką skrytkę, żeby kosmici nie mogli jej znaleźć. Gdy nie zdobędą FTF-a, to na pewno spalą się ze wstydu i czym prędzej wrócą skąd przybyli. W myślach opracował skrytkę zagadkową. Jak wiadomo, przy takich skrytkach prędkość nie zawsze jest najważniejsza. Właśnie nadeszła pora odwiedzin. Do inspektora przybyła delegacja w postaci aspirantów Roztropnego i Roztargnionego. A ile prezentów przynieśli! Cała komenda się złożyła! Pojemniki na kesze wszelakiej wielkości, magnesy, logbooki, różnego koloru taśmy maskujące a nawet ołówki, o których zazwyczaj inspektor zapominał przygotowując kesze... łza się w oku zakręciła. Na czas odwiedzin, ordynator zgodził się na rozwiązanie Fajtłapskiego. Ten tylko na to czekał. W kilka chwil zmajstrował niewielkiego magnetyka. Drodzy aspiranci Norbercie i Edmundzie, zwrócił się do podwładnych. Zdziwili się, bo szef nigdy nie mówił do nich po imieniu. Czyli nadal nie jest z nim dobrze, pomyśleli. Koledzy, mam prośbę. Zainstalujcie ten kesz pod współrzędnymi, które wam podam szyfrem. Byliście w harcerstwie? Aspiranci skinęli przytakująco. To dobrze, kontynuował Fajtłapski, dacie sobie radę. Nie podam wam współrzędnych bezpośrednio, bo ordynator mógłby podsłuchać. Na pewno jest w zmowie z kosmitami. Słuchajcie uważnie:
pstrąg ma tłuszcz hip hop
most ma gwóźdź jazz rock
Niestety, te dziwne słowa usłyszał również przechodzący korytarzem ordynator Marmałyga. Nie wziął słów pacjenta za szyfr, ale za symptomy kolejnej fali załamania nerwowego. Kazał ponownie związać Fajtłapskiego i zalecił lewatywę. Podwójną.
Aspiranci oddalili się pospiesznie. Wiesz, gdzie to jest? Zapytał Roztargniony Roztropnego. Hmm, pierwsze 2 cyfry każdej współrzędnej są raczej oczywiste, jeśli kesz ma być w Koszalinie, to chyba będzie N54 i E16. Zostało do odszyfrowania 2 razy po 5 cyfr... Szef podyktował nam 10 wyrazów, więc chyba każdy wyraz oznacza jedną cyfrę, ucieszył się. Już wiem! To proste! Zaparkujemy obok ratusza i pójdziemy spacerkiem, to powinno być gdzieś niedaleko. W internecie opublikujemy tylko szyfr, niech się Zieloni męczą!
Czy Ty znajdziesz skrytkę wymyśloną przez Fajtłapskiego? Czy zdobędziesz FTF-a? To pomoże inspektorowi dojść do siebie. Pomóż mu wyjść ze szpitala. Spiesz się, kosmici już odpalają napęd pozytronowy w swoich spodkach!!