Skrzynka założona niechcący niemal na keszu Olgierda... znowu nie spawdziłam zarchiwizowanych... teraz już wiem, że choć drzewo innePomysł miałam już na jesieni, ale z braku dobrego pudełka i czasu - przełożyłam założenie jej na wiosnę. Przy okazji serwisu Drzewa Jajecznicowego.
Kolejny "powstańczy" kesz na moim koncie, choć jak to u mnie bywa - tematyka wojskowa jest na drugim planie. Żeby odkryć połyskujące błękitem oczy Madonny, trzeba udać się pod pomnik po zmroku. Inaczej nie ma szans... co tam włożyli, szmaragdy? Nie wiem. Ale robi niesamowite wrażenie.
edit: W związku z przeniesieniem reflektora na pobliską latarnię, błękit oczu Madonny widać dopiero po poświeceniu latarką. Albo zróbcie fotkę z fleszem i obejrzyjcie w domu :)
Co do samego pomnika - upamiętnia on starcie oddziału Armii Krajowej "Żywiciel" z hitlerowcami. Niestety zakończone tragicznie. Wojna to straszna rzecz, nie mieści mi się w głowie że ludzie robią takie rzeczy innym ludziom... chętnych dowiedzieć się więcej odsyłam do opisu zarchiwizowanej skrzynki olgierdowej.
Skrzynka tradycyjnie zakopana i zamaskowana patyczkami blisko pomnika i kawałek od ścieżki.