Wiele razy zajadając się różnego rodzaju oscypkami, bundzami czy innymi owczymi serami słyszałem różne opowieści o tym jak to bacowie próbują uprościć sobie pracę wytwarzając np. oscypki i jednocześnie zaoszczędzić parę groszy (czytaj: naciąć turystów). A to, że zamiast wędzić to "farbują" w herbacie, a to, że zamiast owczego mleka dają tylko krowie -tylko sporo przyprawiają "do smaku" ...Turyści i tak się nie znają, wszystko kupią ino trza się odpowiednio ubrać do sprzedaży na straganie ;)
Podczas zwiedzania Orawy miałem okazję porozmawiać z miejscowymi gazdami i uchylili mi nieco rąbka tajemnicy.
Trafiłem w górach na taką właśnie oscypkową bacówkę. Za którymś tam razem gazdowie nabrali do mnie zaufania i trochę poopowiadali, do zdjęć chętnie pozowali, a ich oscypki trochę inaczej smakują.
A oto prawie cała prawda o oscypkach:
Oscypki czyli wędzone, lekko słone sery z mleka owczego produkowane są już od ponad 500 lat. Wytwarza się je tam gdzie są wypasane owce czyli na halach. W kwietniu juhasi i baca wychodzą z owcami w góry. Mieszkają w bacówkach, jedni zajmują się wypasaniem owiec, a inni wytwarzaniem serów.
Oscypki nadal produkuje się w ten sam tradycyjny sposób co przed wiekami. Po wydojeniu owiec, do przecedzonego przez lniane płótno mleka dodaje się klag, czyli podpuszczkę. Mleko sie ścina i powstaje masa serowa oraz serwatka. Masę serową należy ręcznie odciskać, co jakiś czas maczając w wodzie. Następnie rozkłada się ją do foremek dzięki czemu powstają wrzecionowate oscypki z wytłoczonymi wzorami. Potem wystarczy tylko rozłożyć wysoko pod sufitem i uwędzić.
Jesienią, w październiku przychodzi czas redyku czyli powrotu owiec z hal.
"Ale teraz to już nie ma prawdziwego gazdowania, zaczął się żalić baca, młodzi nie garnią się do roboty, nikomu nie chce się mieszkać w górach pół roku, stąd te "podrabiane" oscypki. Kiedyś to wypasaliśmy owce w Bieszczadach, a w październiku przez 9 dni szliśmy z powrotem do domu przez góry 200-300 km, mając 1800 owiec pod opieką. Z samego owczego mleka to się oscypków nie wytwarza, za kruche, do prawdziwego oscypka do owczego mleka dodaje sie ok 30% mleka krowiego, a i tak trza uważać żeby nie było na odwrót"
Jedna gospodyni, u której mieszkałem, powiedziała mi, że jej jako "miejscowej" to prawdziwe oscypki wytwarzane tylko z owczego sera sprzedają po 60-70 zł, a normalnie musiały by kosztować ze 100 zł., dalej już nie muszę dopowiadać ...
W bacówce można na miejscu kupić oscypki, również bundze (ale nie późną jesienią). Koło połowy października wszyscy wracają do domu, chyba, ża jest ładna podoga ..., na wiosnę z powrotem gdzieś w kwietniu, ale to zależy kiedy śniegi puszczą.
---
Skrzynka wchodzi w skład projektu ORAWA.
Więcej informacji o projekcie znajdziesz przy opisie kesza - "ORAWA - Skrzynka finałowa".
Nie zapomnij spisać z logbooka literki potrzebnej do znalezienia finału.
W środku certyfikat FTF dla pierwszego znalazcy :)