Robin starał się dobrze ułożyć plan oswobodzenia Marianny, wysłał tym celu kilku ludzi w okolice zamku Morton by się rozeznać w okolicy. Zamek Morton był trudny do zdobycia, nawet dla dużej armii, a co dopiero dla banitów. Po zbudowaniu obozowiska na zimę Robin udał się do lasu, by w spokoju ułożyć dokładny plan. Pomyślał, że można by się przebrać za mnicha ale skąd wziąć habit?
Wtem po chwili przetarł oczy ze zdumienia bo ujrzał na ziemi leżący habit niedaleko bajorka. Po chwili usłyszał głos, okazało się, że zakonnik właśnie poluje na raki w bajorku. Robin krzyknął do zakonnika, życząc dobrego połowu i wziąwszy ubranie nieznajomego ruszył w las. Wtedy Zakonnik odezwał się by zostawił mu jego habit. Robin powiedział, że tylko go pożycza i żeby odebrał mu habit, a zakonnik był nieco otyły i wyglądał na nieporadnego.
Ku zdziwieniu Robina mnich dość sprawnie doskoczył do niego i mocno go chwycił, wtedy rozpoczęła się walka wręcz. Po pewnym czasie tarzania się po ziemi i zaciętej walki zakonnikowi udało się obezwładnić Robina i zabrać mu jego miecz. Robin pogodził się z porażką, jednak mnich postanowił zaprowadzić Robina w miejsce, gdzie łowił raki i wyjął z dziupli łuk i strzały. Potem odwrócił się od drzewa i obliczył 120 kroków, wtedy napiął łuk i wypuścił strzałę. Kazał Robinowi pójść sprawdzić czy trafiła w cel. Wtedy Robin chwycił za swój łuk i także puścił strzałę, która trafiła w strzałę mnicha, roztrzaskując ja na drobne kawałki.
Zakonnik zorientował się, że jego przeciwnikiem był sam Robin Hood. Po krótkiej rozmowie Robin w końcu wyjawił, po co mu był potrzebny habit. Ojciec Hiacynt obiecał pomoc przy załatwieniu habitu zbadaniu sytuacji na zamku w Morton. Umówili się zatem, że spotkają się za 2 dni i razem pójdą na miejsce.
Na znalazców czekają certy. Proszę o dokładne maskowanie.
Współrzędne pokazują most. By odszukać kesza trzeba udać się na południową jego cześć i tam szukać na jego boku