Po latach bezmostkowia powrócił. W innej formie, ale za to magnetyczny. Mostek. Lokalna przeprawa rowerowa i piesza, nie dla aut. W miejscu tym przed latami był młyn, resztki jego fundamentu można dojrzeć zimą lub wczesną wiosną po drugiej stronie rzeki.Śladem po młynie jest też ulica Młyńska. Pisia Gągolina w tym miejscu powraca częściowo do swojej dzikszej formy, gdzie jej nurty wpływają malowniczą kaskadą. Jest to przyjemny punkt widokowy, niestety okazjonalnie pachnie nie tym co trzeba, bo okoliczni mieszkańcy na dziko podłączają do niej ścieki.
Skrzynka przez ruchliwość miejsca jest większym mikrusem z niewielkim logbookiem i drobnym fanciorem. Certy dzielę sprawiedliwie bez kolejności, czyli każdy znalazca dostanie ten sam, póki się nie skończą. :)