Udało mi się odnaleźć w lesie grób partyzanta, o którym w czerwcu 2019 opowiadał mi jeden z mieszkańców Momotów Górnych. Nie pamiętam nazwiska tego pana, ale spotkałem się z nim, bo szukałem informacji na temat pewnego krzyża przydrożnego i ktoś mi go polecił, że może coś wiedzieć. Opowiedział mi przy okazji, że niedawno odnowił grób partyzanta i wytłumaczył mi o tyle o ile, gdzie on się znajduje. W końcu miałem czas tam pójść i udało się go znaleźć. Tej mogiły nie ma na żadnych mapach.
Historia tego partyzanta nie jest znana, ale mówi się, że był to wartownik, albo ktoś na czatach, kto miał rozkaz tam siedzieć, pilnować i oceniać sytuację. Niestety, ponoć przysnął i zaskoczyli go Niemcy. Działo o się to w czasie lub tuż przed bitwą na Porytowym Wzgórzu.
Inskrypcja na krzyżu brzmi:
Partyzant NN, 1944.
„Kto jesteś Ty? – Nie wiem. Gdzie Twój dom rodzinny? Nie wiem. Kto Twoi rodzice? – Nie wiem i wiedzieć nie będę, aż do dnia ostatecznego. Wielkość Twoja w tym żeś nieznany!”
Ks. Antoni Szlagowski
W pobliże grobu najlepiej dojść wzdłuż stawu jego brzegiem, jest tam słabo uczęszczana droga. Grób jest w lesie, ale jakiś 50 metrów od stawu.
Skrzynka – mikro pojemnik plastikowy z samym logbookiem – znajduje się jakieś 7-8 metrów od grobu.