Po zajęciu Sarnowy Niemcy sprowadzili posiłki w postaci dwóch kompani z 6 Pułku Grenadierów ze Żmigrodu. Ponadto zmienili taktykę i przed atakiem prowadzili przygotowanie artyleryjskie, co pozwoliło powstańcom na zorientowanie się, że coś się dzieje i przygotowanie się do obrony. Dodatkowo powstańcze patrole schwytały jeńca, który poinformował Polaków, że atak jest planowany na 10 lutego 1919r. Zielona Wieś obsadzona była przez kompanie koźmińską. Atak Niemiecki rozpoczął się dość niespodziewanie bo dowodzący powstańcami Lorkiewicz został wezwany na pertraktacje na moście na Wydawach. Do poddania się wezwał go osobiście dowódca odcinka rawickiego gen. mjr. Freiherr von Luttvitz, który zapowiedział generalne uderzenie. Lorkiewicz dzięki temu zyskał 30 minut na powrót do swoich oddziałów. Niestety intensywny ostrzał artyleryjski jak i brak dowódcy spowodowały, że kompania koźmińska uległa rozproszeniu. Atak był prowadzony przez 6 Pułk Grenadierów i 50 Pułk Piechoty. Oddziały powstańcze cofały się w coraz większym nieładzie, którego nie udało się powstrzymać nawet dowódcy Lorkiewiczowi, który wrócił z pertraktacji. Niemców próbował zatrzymać jeszcze pluton zielonowiejski ale pod naporem wroga i on się wycofał. Kompania została rozbita i nie była zdolna do walki. Uciekający żołnierz zatrzymali się dopiero w Sobiałkowie. W południe sytuacja zaczęła się stabilizować ponieważ przybyła kompania kórnicka z batalionu Śremskiego. Ponadto przystąpiono do reorganizacji rozbitych oddziałów w Ugodzie. Dodatkowo w ten rejon ściągnięto odwody w postaci kompani góreckiej i baterię artylerii Muślewskiego, która już ok. godziny 13 zajęła stanowiska w Krasnolipce. W tym samym czasie w niewyjaśnionych okolicznościach Niemcy wycofali z frontu batalion strzelców hanowerskich. Kontratak powstańców zaczął się o godz. 14:00 uderzeniem kompani kórnickiej na Zawady, która szybko przełamała opór niemieckiej Straży Obywatelskiej. Natomiast o godz. 14:30 na Zieloną Wieś uderzyła grupa Lorkiewicza, która została zatrzymana przez celny ogień karabinów maszynowych umieszczonych na wieży zielonowiejskiego kościoła. Wkrótce do Zielonej Wsi dotarła niemiecka załoga Stwolna a w ślad za nią kompania kórnicka oraz zebrane rozbite inne oddziały powstańcze. Powstańcom udało się wedrzeć do wsi, jednak każdy dom musiał być zdobywany po kolei. Niemieccy oficerowie nie mogli zatrzymać swoich żołnierzy ogarniętych paniką. Dopiero w Wydawach oddziały niemieckie skoncentrowane przez mjr. Richtera zdołały ok. godz. 19:00 zastopować powstańców, mimo że wcześniej zostały ostrzelane przez własną artylerię. Jednak jeszcze w nocy Niemcy opuścili i tą miejscowość, która tak jak i Zielona Wieś została wcześniej przez nich doszczętnie obrabowana zwłaszcza z żywności. Linia frontu wróciła do stanu sprzed niemieckiego kontrataku.
Skrzyneczka założona przy miejscowym kościele, który ciągle nosi ślady walk (m.in. wystające części pocisków czy odpryski w cegłach), Ponadto można tutaj zobaczy 2 pomniki poświęcone powstańcom Wielkopolskim oraz groby kilku z nich.
Na znalazców czekają certy.